Artmaster88

> > Jak dobrze, że jest możliwość zmiany języka na angielski <3 > > Dialogi w D3 są tak koszmarne, że w ogóle mam ochotę wyłączyć dźwięk nawet w oryginale. > Mam wrażenie, że przez to historia dużo traci, żaden boss nie wydaje się straszny skoro > gada z nami przez cały akt zanim do niego dojdziemy i to jeszcze w taki sposób w jaki > mówią czarne charaktery z sobotniej kreskówki, nie mówiąc o tym, że brzmią tak naiwnie, > jakby ktoś napisał je na kolanie w czasie przerwy obiadowej. Hehe, dokładnie :) Zwłaszcza w przypadku Azmodana, który grozi przez cały akt a potem się okazuje że jest to najprostszy boss w całej grze :D Zasłania się tylko swoimi sługami i groteskowymi nałożnicami ;] Ogólnie bossowie dużo mówią, a potem szybko giną, nie stanowiąc większego wyzwania, takiego jak w dwójce (np. Duriel na Hellu) Może Maltael trochę "wspomoże" to towarzystwo w dodatku ;)

> Co za nuda. Pierwsze dwie części miały wybitne soundtracki, absolutna czołówka wszechczasów Z pierwszą częścią się zgodzę, bo jest to absolutne mistrzostwo (podobnie jak muzyka pierwszej części StarCrafta) natomiast nigdy nie zrozumiem wszechobecnych (chyba na siłę wymuszonych, by tylko znaleźć kolejny argument przeciwko trójce) zachwytów nad muzyką z drugiego Diablo. Nie czułem tam absolutnie nic z tego co miałoby chociaż prawo konkurować z muzyką z jedynki. Niestety, ale na tym polu trójka z dwójką wygrywa, bo chociaż tamtejsze motywy mogły być monotonne, to jednak bardziej wpadają w ucho.

Podoba mi się to "klasyczno-nowe" podejście do gry. Teraz jestem dobrej myśli :) Będę obserwował z ciekawością, co z tego pod koniec wyjdzie. RTCW chyba grubo z 10 razy przeszedłem :D

Pięknie wysadzili Mount Rushmore ;)

Szkoda jakby tak rzeczywiście było, bo bardzo lubię tę grę i mam nadzieję że jeszcze coś z tego będzie w przyszłości. Nie jest doskonała (to co wymieniono, tunelowa rozgrywka i problemy z kamerą) ale ma w sobie niesamowity urok. No i muzyka z tej gry jest genialna :)

Niedawno przeszedłem. Jak na razie uważam tę część za najlepszą, z jaką do tej pory miałem styczność (a z serią jestem od czasu jak wzięli się za to Crystalsi). Akcje jak ze "Szklanej Pułapki" :)... ale bardzo mi się podobały i już wyczekują kolejnej części. Oby trzymała przynajmniej ten sam poziom. Owszem, można się przyczepić do braku bardziej złożonych zagadek (jak tych z TR:U z tym zegarem na przykład) ale też trzeba było coś tam pokombinować.

Czyli podobna, a wręcz ta sama sytuacja co przy Heart of the Swarm. Część dodatku pobrała się na jakiś czas przed premierą.

Moment otworzenia żaluzji - Motyw muzyczny z pierwszego Aliena. Cudo :) Na dodatek świetnie odtworzenie pomieszczeń, jak w pierwszych dwóch częściach AvP. Ogólnie przejadły mi się gry, gdzie musisz tylko uciekać, bo tak naprawdę po pierwszej połowie dość dobrego i mocnego klimatu (jak w Outlast) rozgrywka robi się już dość monotonna. Ale to Alien... trzeba dać szansę mimo ostatniego rozczarowania. Będę śledził na bieżąco :)

Świetna gierka :) Mam nadzieję doczekać jeszcze lepszej trzeciej części ;)

Mnie się bardzo dobrze grało i dalej gra w DIII (akurat tydzień temu wróciłem do gry, bo znajomy zakupił, więc można w co-opa w końcu z kim zagrać :)) Nie jest to gra idealna, bo z niektórymi zmianami w stosunku do poprzednich części się nie zgadzam, ale i tak ma wiele mocnych cech i jakoś potrafiło mnie wciągnąć. Teraz jeszcze tylko 3 miesiące i można będzie potrzaskać w dodatek :) Pozytywnie mnie zaskoczyło że to pod koniec marca. Gdzieś przeczytałem błędną informację, że ma to być gdzieś w czerwcu. Najbardziej mnie interesuje ten tryb przygodowy, gdzie mamy czystą nawalankę z hordami. To będzie niezłe na dwóch graczy ;)

> A ja się zastanawiam czemu (jeżleli gra jest tak zła, jak ją opisałeś i nie ma w niej > abslutnie nic dobrego) dałeś tej grze ocenę 3? Skala jest chyba na gramie > dziesięciostopnowa? Powinno być 1 chyba, nie? Każdy różnie traktuję taką skalę :) Tak jak dla mnie 10/10 to musi być absolutne mistrzostwo świata pozbawione błędów etc. tak 1/10 musiałoby naprawdę odbić się bardzo, ale to bardzo negatywnie na mojej psychice :D Być może nie jest tutaj aż tak źle ;]

Nie ma na co narzekać. Dobrze że bijatyki w ogóle zaczęły powracać na PC :)

Widzę że pewne zjawiska dalej się nie zmieniają ;] W BO było to zredukowane do minimum. Tam są bardzo surowe restrykcje. W MW2 to nawet jak Ty fragowałeś kogoś i miałeś kill streak wyżej niż 10 to już w oczach innych stawałeś się cheaterem, wallhackiem, aimbotem i innymi tego typu delikwentami :D

"Niektórzy z Was zobaczą to przy śniadaniu, stąd jedno ze starszych zdjęć Lindsay." Z dobrym humorem zacząłem to śniadanie ;] Dzięki.

> > id Software bez Johna Carmacka to jak chrześcijaństwo bez Chrystusa. > Czyli będzie istniało jeszcze 2000 lat po Carmacku? :D Dobre :D

Witam. Z góry przepraszam bo nie wiedziałem jak to zrobić i nie chce mi się za bardzo tym zajmować. Nawet nie mam okazji by komuś odpisać, także postanowiłem założyć temat i udostępnić tu klucz do Hearthstone. 0367440350343460483635622 To jest klucz do Bety. Także kto pierwszy ten lepszy ;] Jeżeli ktoś go już użyje to bardzo proszę o komentarz, aby reszta wiedziała, że ktoś go już wykorzystał. Pozdrawiam

> A ci dalej na kolorowo jak w Disneyu, tak jak w Diablo. do którego nie pasuje taka stylistyka. > Siłą rzeczy powinno być mroczne. Miło wspominam jedynkę, i zastanawiam się czy warto > zagrać w trójkę, może ktoś zachęci ? Bo ta kolorowanka nieco odrzuca. Tak też z początku myślałem. Ale uwierz mi... kiedy zejdziesz do podziemi pod koniec pierwszego aktu, to myślę że wybaczysz im taką stylistykę bo gra dalej zachowała swój urok w postaci wysublimowanego gore ;)

> Ekhm, MW2 nie było "potem", bo było przed Black Ops...i przynajmniej działało. Ale co działało? ;] Wymień mi choć jedną rzecz którą poprawnie działała w multi w MW2. Tam prawie wszystko się sypało. Czarę goryczy dopełniają setki cheaterów (a teraz pewnie tysiące) W BO są już strzeżone serwery i naprawdę rzadko można spotkać jakiegoś oszusta. Wywalają za najmniejsze przewinienie jeżeli nie respektujesz jakichkolwiek zasad i to mi się osobiście bardzo podoba. Jeżeli chodzi o te jazdy z optymalizacją, to akurat ja czegoś takiego nie doświadczyłem. Grałem w BO na dwóch konfiguracjach, lepszej i nieco gorszej, i gra całkiem nieźle śmiga. Gorzej od MW2, ale dalej zadowalająco. Nie miałem żadnego crasha. No i zgadzam się z kolegą zacytowanym od góry. Jedynka, dwójka, MW, WaW i BO to najlepsze części. Reszta prezentuje znacznie niższy poziom prawie w każdym aspekcie.

Są poradniki jak odpalić Wara jedynkę na obecnych systemach. Pamiętam ze działało bezproblemowo przez Dos Boxa. Można sobie nawet jak przy każdej grze odpowiednio zmodyfikować autoexec, to nawet nie poczujesz że grasz przez jakiś emulator.

> Widzę że teraz konsole zaczynają przypominać PC''ty :D./ Nawet nie musiałem czytać newsa. Zanim tu wszedłem, od razu wiedziałem, jaki będzie pierwszy komentarz :D

Trochę takie dziwne gadanie. Arkham City było naprawdę o wiele trudniejsze od Arkham Asylum. I Batman już tam był bardziej wszechstronny. Zaczynając grę, nawet nie spodziewałem się że tyle można było tam zrobić. Ile jest w ogóle sposobów na załatwienie łajdaków, jak można w ogóle szybować po tym mieście. Jest tego naprawdę dużo. Z tego tekstu najwyraźniej wynika że Batman ma być jeszcze bardziej wszechstronny i ma być jeszcze więcej sposobów "ogrania" tej gry. Jeżeli tak rzeczywiście jest, to bardzo dobrze (sprawdzę może za rok, może za dwa). Jeżeli nie, to jest to czcze gadanie. W AC żeby zrobić 100% Wyzwań i Trofeów (czyli powiedzmy - mieć ten "czarny pas" w byciu Batmanem), trzeba było umieć dosłownie wszystko.

> Szkoda że na razie Steam nie rozpoznaje kluczy i nie da się aktywować wersji pudełkowych > a na to czekam dopiero niedawno wróciłem do Arkham City tylko jedno pytanie czy dałoby > się oszukać Steam kopiując mu pliki z folderu z zainstalowaną grą żeby nie ściągał wszystkiego > od nowa a jedynie dociągnął brakujące pliki?? Bo przy moim necie to by się ze dwa tygodnie > ściągało > > No i pozostaje tylko czekać na reakcję Rockstara i przeniesieni8e GTA IV Complete Edition > na Steam bo teraz nie da się grać przez brak wsparcia dla GfWL na Windows 8 W Originie się chyba dało tak zrobić, by skopiować pliki do folderu (tak chyba z Crysisem raz zrobiłem) Przy Steam sam już nie pamiętam jak to jest. Jest chyba coś takiego jak przywracanie kopii zapasowych, ale tylko po pobraniu i zaktualizowaniu gry. (Czyli tak czy siak musiałbyś pobierać). Można wtedy te pliki gdzieś wypalić na płytę, czy zrzucić na inny dysk, a potem tylko przenieść do folderu "Backups" No ale jeszcze raz - pewności nie mam :/ Sam nigdy tego nie robiłem. Mam nadzieję że jest jakieś rozwiązanie by to zainstalować z płyty na Steam i nie pobierać tego, bo mój net to też porażka. No ale zawsze chyba można grać bez Steama. Tam tylko klucz zarejestrować i tyle. A tak w ogóle to bardzo dobra wiadomość. Chyba nikt nie będzie za GFWL tęsknił. Ja na pewno nie ;)

> > A nie pomyśleliście durnie, że gość tak świadomie pisze i jest to jego styl? > > Zartujesz tak? Powiedz ze zartujesz, bo juz kompletnie strace wiare w mlodziez. > > > Przecież gość może rzeczywiście słabo zna polski, więc się go nie czepiajcie. Już kogoś takiego tutaj widziałem co miał trudności z poskładaniem posta i sam to dodał w nawiasie. A CoD-y to były najlepsze dwa od Treya (WaW i pierwsze BO - ogólnie genialna atmosfera) i jeden od Infinity (CoD 2 - chyba najlepsza o WWII) i tyle. Jakbym miał grać w tę serię to powrócę tylko do tych tytułów, bo choćby nie wiem jak się wysilili, to po prostu nie ma to nic do zaoferowania.

Piękna edycja :) Dobrze że czekałem z kupnem Skyrima pod koniec roku :) Niezła niespodzianka, bo jak widzę Legendary Edition jest na muve za 189 zeta. Anthology jest za jakies 240. Opłaca się dołożyć trochę więcej i mieć kompletny zestaw TES, zwłaszcza że z poprzednimi odsłonami nie miałem w ogóle styczności. Już niedługo :D

Właśnie przeszedłem. Super gierka ;) Tyle co się mogę przyczepić to chyba to, że jest takie uczucie klaustrofobii czasem, czy to przez dość toporną kamerę (bardzo zbliżona to TR: Underworld, ale jakaś taka cięższa, zdecydowanie bardziej pod konsolę, żeby gracz nie korzystał za dużo z obracania nią - zwłaszcza przy wspinaczce) czy to po prostu przez lokacje którą są bardzo korytarzowe i zamknięte. Wiem że jest to całkowicie liniowa akcja, lecz np w takim Metro, które też jest w odróżnieniu od Stalkera liniowe, jakoś mamy poczucie że to wszystko jest nieco większe, i można czasem zboczyć z drogi, przeskoczyć przez przeszkodę, która nie jest niewidoczną ścianą itd. Nie wiem... niby to samo, ale jakoś tak inaczej się to odczuwa. Poza tym lokacje, mimo że przemyślane, to są czasem pustawe. No i chyba tyle minusów. Cała reszta, czyli nawalanka, grafa (tak, wiadomo że to UE, ale nawet ten silnik da się ostro spieprzyć, jak np w Colonial Marines) muzyka, postacie i fabuła są bardzo dobrze zrobione. Fajne motywy z remiksem pamięci. A w szczególności z tym ostatnim (dość ciężka, dramatyczna scena) I chociaż końcowa walka zdaje się być nieco zbyt przekombinowana, tak sam finał jest raczej satysfakcjonujący i z trochę moralizatorskim przesłaniem jak w Deus Ex. Ogólnie nie ideał, ale gra bardzo fajna.