Asthariel

Po trochu nie byłem do niego przekonany, a po trochu fakt, że był nowicjuszem - po pierwsze, chciałem dać trochę pograć nowemu graczu, a po drugie, mimo, że teoretycznie role są zawsze losowane, trochę wątpiłem, że MG dałby rolę mafii kompletnemu nowicjuszowi. A po trzecie, wiedziałem, że gdybym oddał głos na Kalenosa, to on oddałby na mnie, i wciąz byłby remis, więc wolałem poszukać innej alternatywy, lub poczekać, aż ktoś przechyli szale na jednego z nas.

O tym piszę. Nie proponowałem remisu. A przełamałem remis wiesz czemu? Bo wiedziałem, że jestem niewinny. Widzę, że już cię nie przekonam. Po prostu oddaj na mnie głos, i miejmy to z głowy.

Nie zgadzałem się na remis! Zwróciłem uwagę, że raczej (z waszej perspektywy) jesteśmy niewinni, bo nikomu nie zależało na przełamaniu remisu.

Wydawało mi się, że mafia to gra zespołowa, wiec zgodziłem się na typy twoje, Magi i Win0, bo on tez miał na niego oddany głos. Nie chciałem się kłócić, zwłaszcza, że byłem w mniejszości. No i później byłem pewien winy Alexeia. Z mojego punktu widzenia - co za różnica, czy zginie jeden mafiozo, czy drugi?

Napisałeś, że poczekasz na to, co napisze Alexei. Wdałeś się z nim w rozmowę. Magi wolała poczekać na Shudo, o ile dobrze pamiętam. Potem spytałem, Alexei czy Kindziuk - ty i Magi byliście bardziej skłonni ku Alexeiowi, choć nie oddaliście głosów. Wiedząc jednak, że jestem w mniejszości, zagłosowałem pierwszy, a Magi za mną.

Autolincz nie wpłynął na moje podejrzenia względem jego - tylko na to, że nie zdecydowałem się na linczowanie Kindziuka mimo wszystko, gdy Win0 wysunął taką propozycję. . Zgodziłem się na linczowanie Alexeia, bo powtarzam, NIKT nie chciał mnie wtedy poprzeć w linczowaniu Kindziuka.

Ale zacząłeś go mocniej atakować, gdy już się zjawił, pojawiły się wtedy też nieścisłości w jego wypowiedziach, na które zwróciłeś uwagę. A później zaczął tracic zminą krew, i próbował wzbudzić litość samolinczowaniem się - dla mnie to wyglądało jak mafia próbująca ratować tyłek.

Stał sie moim podejrzanym numer 2, gdy zacząłeś wysuwać przeciw niemu swoje argumenty. A że mafiozów jest dwóch, nie robiło mi różnicy, czy najpierw zlinczuje się pierwszego, czy drugiego.

Nie jest magiczna - ma poparcie, o czym pisałem wcześniej. A że ty i Win0 się nie zgadzacie... no cóż, a czy mafia miałaby się zgodzić z teoria, która ja oskarża?

Więc czemu w poprzednim poście próbujesz wprowadzić innych graczy w błąd, odnośnie tego, że nie odpowiedziałem na zarzuty. Czemu kłamałeś?

Przed wieczorem napisałem 3 posty - jeden o Kindziuku, drugi o Kalenosie, trzeci o Alexieiu. Alexei był moją opcją numer 3 - ale przekonałem się bardziej, gdy zacząłeś go męczyć. Póxniej już byłem pewien, że nikt mnie nie poprze w linczowaniu Kindziuka, więc dołączyłem do linczowania Alexeia - a gdy ten zaczął tracić zimną krew byłem pewien, ze jest w mafii, wiec nie widziałem powodu, by mieszać na sam koniec i dołączać do Win0.

Piszesz, że nie odpowiadam na zarzuty. Odpowiedziałem. Czekam na jakieś nowe. Czemu ignorujesz moją prośbę w swoim poście?

Czekam na te twoje nowe zarzuty względem mnie. Win0 ci odpuścił. Wiesz czemu? Bo jestescie partnerami w mafii. Mam tylko nadzieję, że Shudo pojawi się w ostatniej chwili, i znów będzie 7 graczy. Inaczej miasto przegra już dziś - i to tylko z powodu mojej niekompetencji.

> A teraz napisz mi - co mogłem zyskać będąc mafią, a przez cały czas wystawiając się na podejrzenia? Pierwszego dnia uratowałem się z remisu. Drugiego dnia chyba tez były na mnie ze 2 lincze. Dziś chcecie mnie zlinczować. W imię czego miałbym się tak zachowywać? Porównajcie sobie poprzednie edycje - nie wydaje mi się, żeby mafia celowo pchała się na celownik dzień po dniu.

HAHAHA A co ja niby robiłem, w 4 postach pod rząd, troszkę wyżej? Masz jeszcze jakieś nowe zarzuty względem mnie?

Aha, ratowałeś dupę... Więc pytanie - czemu podejrzewacie mnie za to, że ratowałem dupę, gdy byłem zremisowany z Kalenosem, a Kindziuka uniewinniacie z tego powodu?

Nie czepiam się, że głosowałeś za tłumem, tylko tego, że unikałeś odpowiedzialności. Żadnego twojego głosu nie da się z nikim powiązać - glosowałeś na Wayzina, bo tego nie było, i w końcu odpadł. Głosowałeś na Alexeia i poszedłeś za tłumem.

Tak, właśnie tak myślę - dlatego, że osoby, które ofiara podjerzewa natychmiast stałyby sie głównymi podejrzanymi.

Nie przeinaczam twoich słów - ale fakt faktem, moja teoria cię nie przekonuje, skoro mnie podejrzewasz bardziej... A przypominam, jeśli Shudo dziś sie nie pojawi, to będzie to ostatni lincz, a jak nie traficie, to miasto przegrywa. A nie traficie głosując na mnie, bo jestem niewinny - pytam po raz kolejny, czy byłbym tak głupi będąc mafią, by KAŻDEGO DNIA EDYCJI wystawiać się na podejrzenia specjalnie? Zastanów sie, co mogłem zyskać,specjalnie wystawiając się na podejrzenia? *** Lincz -> Kindziukxxx ***

Hm, a w ogóle cię nie przekonuje fakt, że Win0 w ogóle sie nie starał na przekonać do zlinczowania Kindziuka, a gdy ten był już bezpieczny, to szybciutko przestał go podejrzewać? Dużo się zmieniło przez jedna noc...

Słucham? On głosuje na ciebie, by zapewnić sobie alibi, a ty na Alexeia, aby się upewnić, że nie padniesz. Zero ryzyka! Nawet jak padniesz, i okażesz się być mafią, Win0 napisze "jestem niewinny, chciałem dość późno linczować mafię!"

Nie chcę cię linczować, bo cudownie ocalałeś, tylko z powodów wymienionych wyżej. Czemu miałby ryzykować, jeśli teoretycznie jesteście wspólnikami, i uzgadniacie posunięcia? ;-P Na Win0!

Nie przekonuje mnie to. Cisi giną dlatego, że nie da się ich z nikim powiązać. No i podejrzanie szybko rezygnujesz ze swoich podejrzeń odnośnie Kindziuka. Jeszcze wczoraj chciałeś go linczować kosztem Alexeia, i co, już zmieniłeś zdanie? Pierwszego dnia byłem podejrzewany za to, że broniłem Magi. Czemu miałbym drugi raz popełniać ten sam bład, i wystawiać sie na podejrzenia? Byłbym najgorszą mafią świata, gdybym cały czas chciał wystawiać się na podejrzenia. Podejrzewałem obu. Mafiozów jest dwóch. Nie robiło mi różnicy, czy sprawdzimy podejrzenia najpierw na jednym, czy na drugim. Gdy ja chciałem linczować kindziuka, nikt mnie nie poparł. A ty zdecydowałeś sie na to w ostatnich minutach, BEZ ŻADNYCH argumentów. Tak, jakby wcale ci nie zależało na tym, by ktokolwiek cię posłuchał... Zwłaszcza, że dziś już się wycofujesz ze swych podejrzeń. Bo to prawda. Szkoda, że zmieniłeś zdanie ;-P Poważnie, każdy podejrzewa Kindziuka, bądź stawia go w podejrzewanej parze.

W pozycji podejrzanego nie stawia go wyratowanie sie z linczu, bo ten praktycznie ani przez moment mu nie groził. Nie zgodziliście się na moją propozycję, ani na późniejszą Win0, pamiętasz? W pozycji podejrzanego stawiaja go: - chęć doprowadzenia do remisu - dwukrotna ucieczka od odpowiedzialności przy linczowaniu - tajemnicza próba zlinczowania go przez Win0, która pasuje przy hipotezie, że ci dwaj są razem w mafii. Śmierć Alexeia jest na 99% przesądzona, wiec mafiozo może sobie pozwolić na oddanie głosu na partnera, aby zapewnić sobie alibi. Zwłaszcza, że partner jest podejrzewany. Sama na to zwróciłaś uwagę tu: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58438

No to i u mnie było podobnie - Kindziuk był podejrzanym numer jeden, a Alexei numer 2. Spytałem się, czy dołączycie do mnie w linczowaniu Kindziuka - nikt nie chciał. Później spytałem, Kindziuk czy Alexei - wybraliście tego drugiego. FM to gra zespołowa, więc sie dostosowałem, a że podejrzewałem ich obu, to nie robiło mi różnicy, czy najpierw sprawdzimy pierwszego czy drugiego, skoro w mafii i tak są dwoe osoby, i na linczowania którejś trzeba się zdecydować wcześniej, niż tej drugiej. Tak jam pisałem - decyduje się na oddanie głosu dopiero wtedy, gdy sprawa jest przesądzona. Drugi raz pod rząd ucieka od odpowiedzialności. No to czemu podejrzewasz o próbe zapewnienia sobie alibi linczowaniem Kindziuka mnie, a nie podejrzewasz o to samo Win0? Oddał głos na Kindziuka w ostatnich momentach, bez żadnych argumentów. Mógł to zrobić wcześniej, gdy to proponowałem. Zgadzam się w 100 %.