Gregorrrb

Najszybciej chyba będzie jak wyedytujesz plik Baldur.ini i w sekcji [Program Options] ustawisz zmienną Display Frequency na taką wartość odświeżania jaką chcesz mieć (w Hz). Oczywiście o ile Twój monitor jest w stanie ją obsłużyć, bo jeśli nie to znów wskoczy Ci 60Hz. Ja standardowo gram przy 100Hz.

W czasie ostatniego przechodzenia BG1 też odkryłem kilka "nowych" schowków, o których chyba nigdzie wcześniej nie czytałem: x 1152 y 411 (I poziom podziemi Wieży Durlaga) x 2002 y 1391 (III poziom podziemi Wieży Durlaga) x 1021 y 1792 (Wrota Baldura - lokacja z siedzibą Płomiennej Pięści). Oprócz tego mnóstwo niewielkich schowków znajduje się we wszelkiego rodzaju domostwach: pólki, komody, szuflady, czasem nawet obrazy. Warto wszystko dokładnie przeszukiwać ;)

Ja mam. Wysłałem Ci go na maila podanego na GS-ie.

Nie wiem czy Ci to jeszcze potrzebne, ale ja zrobiłem debet na ok. 40 zł na jeden dzień i pod koniec miesiąca naliczyli mi odsetki w wysokości całych 10 groszy :D

Z tego co zauważyłem czasami skutkuje też atak z boku, ale nie zawsze. Wydaje mi się, że kiedy podchodzisz z boku i atakujesz, to jeśli byłeś bliżej tyłu atak powodzi się, a jeśli bliżej przodu - nie. Czyli po prostu w czasie ataku wystarczy znaleźć się w tylnej "połówce" strefy kontroli wroga, być niewidocznym i do tego atakować bronią, którą można atakować z zaskoczenia a obrażenia będą większe. Z tego wynika, że atak kilkoma łotrzykami naraz również jest możliwy. I do tego bardzo zabójczy ;)

Oto te dwa screeny, których wczoraj nie udało mi się zamieścić - na pierwszym atak z tyłu, na drugim z przodu. Atakowałem śnieżnego wilka Safaną po wypiciu mikstury niewidzialności (stąd "Gulp!" ;)) i z użyciem krótkiego miecza. Screeny oczywiście z pierwszego Baldurka.

Oj coś kręcisz, a przynajmniej w pierwszym BG nigdy tak nie było, więc w pozostałych grach na Infinity zapewne też. Na dowód zrobiłem nawet dwa screeny, ale oczywiście akurat teraz forum musiało zablokować możliwość zamieszczania obrazków :/ Jeśli mi nie wierzysz, to myślę, że najlepiej będzie jeśli odpalisz u siebie BG i sam sprawdzisz kto ma rację.

A atakujesz stojąc ZA przeciwnikiem czy gdzieś z boku albo z przodu? Bo jak to drugie to atak z zaskoczenia nie ma prawa zadziałać ;)

Jak najbardziej da się to zrobić wcześniej. Może mała podpowiedź: udaj się w kierunku lewego dolnego rogu mapy, tak daleko aż dojdziesz na sam skraj jeziora. PS. Zawsze dokładnie przeczesuj całą mapę, to Ci pozwoli uniknąć tego typu problemów w przyszłości ;)

Dostaniesz go od Kendraka na sam koniec zadania Łowcy nagród. Chodzi o taką małą kamienną "budkę" z drzwiami, prawda? Bo jeśli tak, to mi również nie udało się wykombinować jak się dostać do środka. Może to tylko taka ciekawostka?... Powiedzmy, że tam bywa ;)

Chyba coś brzydkiego wpakowało Ci się do autostartu systemu, najwyraźniej jakaś instalka (albo wirus...). Jeśli nie da się tego usunąć przez wejście do Menu Start -> Programy -> Autostart i wywalenie stamtąd skrótu, to najlepiej będzie zainstalować jakiś program typu Starter i usunąć wpis za jego pomocą.

Po prostu - wczytuję odpowiedniego sejwa ;) A że trzymam na dysku i DVD-kach sejwy z wszystkich moich dotychczasowych przejść ID2, nigdy nie mam problemu z przypomnieniem sobie jakiegoś określonego fragmentu gry w przypadku gdy zajdzie taka potrzeba. PS. Załączam screen ze wstępu do 6. rozdziału. Co prawda górna część Dłoni sięga prawie ramki obrazka, ale widać, że jest to sama podstawa budowli - brak na górze pięciu charakterystycznych, przypominających palce dłoni, wież.

Dostać się na dół każdej z wież i wykonać zadania Mistrza Wabienia ;) Ale, jak widzę, masz problem z tym pierwszym. To zacznijmy od początku. Jesteś pewien, że ustawiasz dźwignie we właściwym położeniu? Wiesz o tym, że każda z dźwigni otwiera przejście na niższy poziom jednej z wież? (Czasem to przejście ciężko zauważyć na pierwszy rzut oka - są to schody pojawiające się w pewnym miejscu zamiast podłogi). I o tym, że każda dźwignia otwiera przejście w innej wieży niż ta, w której sama się znajduje? Jeśli wiesz o tym wszystkim, a mimo to nie możesz przejść dalej, to chyba trafił Ci się jakiś paskudny bug.

Też miałem z nim niezły zgryz. Ostatecznie, po wypróbowaniu na nim wszystkich możliwych rodzajów broni (obuchowe, sieczne, kłujące) oraz wszystkich możliwych obrażeń od żywiołów i pozytywnej/negatywnej energii, okazało się niestety, że efektywnie nic na niego nie działa. Nawet w połączeniu z różnymi mikturami zwiększającymi siłę i obrażenia. Co prawda grałem łotrzykiem, no ale... do tego momentu w grze jeszcze się taki nie trafił, żeby w końcu nie padł u mych stóp :P Tak więc wpadłem na szatański pomysł wykorzystania zaklęcia Palec Śmierci, jako że miałem akurat przy sobie kilka zwojów z nim. Oczywiście za pierwszym razem (i kilkunastoma następnymi...) udało mu się wykonać rzut obronny, ale w końcu, po ok. piętnastu wczytanych sejwach, gad wyzionął ducha. To był jedyny skuteczny sposób jaki przyszedł mi do głowy - może Tobie też się uda, o ile masz możliwość rzucenia tego lub podobnego czaru.

Możliwe. Chociaż wydaje mi się, że obyłem się bez wracania na pierwszy poziom Oka.... Ale mniejsza z tym :) Z tego co wiem nie jest z nim związany żaden quest - to raczej taka ciekawostka ze strony twórców. Swoją drogą ten miecz na Sercu Furii jest jednym z potężniejszych przedmiotów do zdobycia, tym bardziej, że można go kupić już na samym początku gry. A w tandemie z czymś w drugiej ręce już w ogóle świetnie się sprawdza. Wtedy, jeśli jeszcze tego "druida" nie spotkałeś, albo już go ubiłeś, możesz po prostu kazać im uciekać głównym wyjściem. I raczej nic poza tym. Prawda. Choć oczywiście jest już wtedy o wiele starsza niż gdy spotykamy ją "osobiście" w grze. Właśnie odświeżyłem sobie wprowadzenie do 6. rozdziału i nie zauważyłem żadnych niezgodności. Owszem, Maralie opowiada trochę o Dłoni w czasach jej świetności, ale zauważ, że są to tylko obrazy znane jej z opowiadań Iselora, o czym zresztą sama wspomina. W czasie tej późniejszej wyprawy, gdy miała 25 lat, Dłoń była już tylko ruiną - o tym też mówi pod koniec przerywnika. No i można to zauważyć na samym obrazku towarzyszącym narracji - widać tylko zrujnowaną podstawę budowli, bez wież i wyższych pięter. Właściwie to nie mam pojęcia :) Też zawsze udawało mi się wyperswadować jej, aby mi miecz oddała, albo po prostu pozwalałem jej go zabrać. W finałowej walce niestety do niczego się nie przydają. Jedynie w czasie spotkania z Yquogiem w Dłoni wystepuje pewien element humorystyczny i przy okazji można zarobić jakąś niewielką ilość XP (koło 3000 chyba).

Też to zauważyłem :/ Wydaje mi się, że spis zamieszczony w instrukcji do Icewind Dale II jest prawidłowy, chociaż w 100% pewności nie mam. Na wypadek gdybyś tej instrukcji nie posiadał, daję screena odpowiedniej strony :)

To jest Jowisz :) U mnie co prawda świeci trochę niżej niż u Ciebie, bo mieszkam na północy Polski, ale co do jego identyfikacji nie mam wątpliwości. A tak przy okazji, podobne rzeczy najłatwiej sprawdzać w różnych programach typu planetarium. Jest tego całe mnóstwo, zarówno płatnych, jak i darmowych, np. Cartes du Ciel, Hallo Northern Sky, Starry Night czy Stellarium (to również na linuksa - sam posiadam :)).

Jak tam chcesz :) Widzę, że wolisz sam sie przekonać ;) Wydawało mi się, że w przypadku braku paladyna trzeba było go zaatakować - normalnie, zdzielając gada mieczem po łbie :P No, ale skoro mówisz, że nawet ogień nie skutkuje to widać się myliłem. To w takim razie zrób tak: weź postać z najwyższą wartością Mądrości i spróbuj do niego zagadać kilka razy; jeśli to nie pomoże weź postać z najwyższą wartością Inteligencji i postąp analogicznie. Wybieraj wszystkie mozliwe kwestie rozmowy. Jakoś musi się udać zmusić go do gadania, bo ostatnio grałem właśnie drużyną bez paladyna, a mimo to ten fragment przeszedłem.

No cóż, dałeś się zrobić w konia, że tak powiem ;) Ten chłopiec wcale nie jest taki niewinny na jakiego wygląda, o czym samemu się możesz przekonać zagadując do niego paladynem. A jeśli nie masz paladyna, to po prostu go zaatakuj, a zobaczysz czym jest naprawdę (przed atakiem dobrze jest pozbierać wszystkie przedmioty leżące na ziemi w tym pokoju, choć tutaj wybór należy do Ciebie...). Wtedy również stanie się dostępny tunel, o który pytasz. PS. "Matkę" tego chłopca, czyli Izabel, spotkałeś już przy wejściu do Smoczego Oka. I spotkasz ją niedługo ponownie ;)

To może ja jeszcze dodam, że możesz również wykonać quest dla Daelana Czerwonego Tygrysa. Otrzymasz wówczas Amulet Plemienia Czerwonego Tygrysa (można go potem zmienić w Amulet Uthgardtu), który m.in. równiez uodparnia na strach.

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=12695&pid=100 Jeśli to nie pomoże czeka Cię niestety reinstalacja sterowników.

Wprawdzie widzę, że sam już sobie poradziłeś, ale istniało jeszcze jedno rozwiązanie Twojego problemu. Mianowicie wystarczyło na chwilę zamienić się w Zabójcę (awatar Bhaala), wówczas można bez problemu otworzyć zarówno drzwi do Głównego Mózgu, jak i te w pobliżu wyjścia :)

Cóż, ja wybrałem Audigy 2, bo ze sterownikami do X-Fi są ponoć nieliche problemy na linuksie. A dokładniej rzecz ujmując - takich sterowników oficjalnie w ogóle nie ma :P Ale myślę, że X-Fi Gamer będzie również dobrym wyborem.

Za taką sumę możesz kupić taki zestaw jak mój, czyli kartę Creative Audigy 2 ZS Gold + głośniki Logitech X-230. Mam go już spory kawałek czasu i spisuje się świetnie. Powiedziałbym nawet, że niektóre starsze gry zyskały dzieki niemu "drugą młodość" :P O muzyce w ogóle nie wspominając... Ale to już kwestia odczuć danej osoby. Tak czy siak, gdybyś się jednak zdecydował to głośniki kupisz w większości skepów komputerowych (internetowych lub nie) za ok. 150zł, natomiast karta z tego co wiem jest już nie do dostania w sklepach. Ja kupiłem swoją na allegro kilka miesięcy temu za ok. 200zł.

Mimo wszystko myślę, że autorzy gry mogliby wprowadzić taki współczynnik. I myślę że tak właśnie zrobili - byłaby to w końcu bardzo drobna modyfikacja zasad, nie wpływająca w dużym stopniu na rozgrywkę. Wydaje mi się, że wspólczynnik ten ma wartość procentową - im wyższą tym łatwiej o sukces. Skoro bohater czasami wygrywa a czasami przegrywa, to znaczy, że przegrana bądź wygrana jest określana losowo na podstawie jakiejś tam procentowej szansy na zwycięstwo/porażkę. Myślę, że ta szansa określana jest właśnie na podstawie ukrytego współczynnika szczęścia postaci. Niemniej masz oczywiście prawo do swojego zdania na ten temat :)