Ajinur

fate zero /23

qrde 100 godzin grania, akurat zaczęło się robić interesująco, a tu taka ftopa. Świetna łatka nie ma co-jakiś lookup failed w sava''ch, po 15 sekundach po wczytaniu gry wywala do pulpitu, no żyć nie umierać...

Więc tak to wygląda, no dobra kowalstwo mam na 100, ale zaklinanie na 75, jak szybko je zrobić do 100?

jak sensownie zwiększyć damage naszych broni? Bo qrcze mam 40 lvl, a moja najlepsiejsza broń ma zaledwie 52 damage, to chyba nieco mało prawda? zaklinam je, ulepszam u kowala jak się da, zatruwam, cisnę w broń jednoręczną i dwuręczną, ale jakoś tak słaby ten damage mam. Z którego kruszcu najlepsze miecze się wytwarza, deadryczne, smoczne czy jakieś ebonowe?

jak przedostać na sam szczyt tej najwyżej góry w Skyrim, tam gdzie mieści się ta siedziba Hrodgartu, tam gdzie uczyli nas krzyków? Chcę wejść wyżej do tego ich całego mistrza zakonu czy jak mu tam, ale jakaś bariera mi uniemożliwia przejście, to jakaś zagadka dla mnie? czy w jakimś etapie to się odblokowuję?

Wolf''s Rain/ ep 1-10 Nom jestem pod wrażeniem, teoretycznie nie przepadam jakoś za wątkami o wilkach, ale tutaj historia mnie wciągnęła, ten szary, brudny, nie miły świat w niedalekiej przyszłości, taka wizja jest niezmiernie ciekawa. Postacie również mają fajne osobowości, każda praktycznie inna. Zapowiada się świetny seans:P

fate zero/22 No co tu dużo mówić, czają się z tym końcem niemiłosiernie ;p

To zapodaj jakieś inne endy jak możesz :D Moje lenistwo na szczęście nikogo nie zabija bo tak to już bym dostał dożywocie... Hm trochę tego jest do ogarniania, ale z pewnością wydzielę sobie na to wszystko czas i w tedy dopiero Shirou będzie miał obrońce z prawdziwego zdarzenia. O tak, jeden w zupełności wystarczy na taką wielką sektę:P Jedno pytanie do aktualnych znawców fate, wcześniej chyba tego nie widziałem albo mi gdzieś umknęło, ale Aleksander raz zapytał się swojego mistrza...znaczy się tego smarka o to jak przedstawia się siła Berserka i czy ma jakieś słabe punkty. To dosyć ciekawe bo idąc tym tokiem można zrozumieć, że mistrz może mieć umiejętność oceniania siły wrogów oraz ich słabych punktów? Jak to z tym jest?

Hah dobra przyznaję 1:0 dla ciebie ^.^ Nie chcę już ciągnąć tego w nieskończoność bo faktycznie kubi hoshi ma racje powtarzam się, a w tą novelkę mogę zagrać z chęcią, w coś jeszcze mam zagrać albo przeczytać żebym mógł na równi z wami dyskutować na temat Fate SN albo F/Z? Oczywiście nie zmieni to faktu, że F/Z to mierna seria, ale dobrze byłoby się dodedukować w tym wątku. A te bezczelne szydzenie z Shirou wcale, a wcale mnie nie rusza.

Możecie się śmiać proszę bardzo, ale ta dziecinada była 100xlepsza niż ta denna i nudna wojna w której nic się nie dzieje, zero w ogóle jakiejkolwiek akcji, zero klimatu wojny Gralla, w ogóle to jakaś droga przez mękę.Nawet element zaskoczenia tutaj kuleje... To niby taka ambitna i poważna seria...coś słabo im to wyszło i to nie jest żadna przypadłość, że lubię shoneny... Jestem zmuszony czekać na koniec? Przecież to za mało... Po prostu czekałem na tą serie i jak na razie mam wielki zawód, jakaś w ogóle inna historyjka w połowie serii wbita kompletnie w innych klimatach, jako odrębna seria byłoby spoko, ale tutaj to jest potrzebne jak piąte koło u wozu, multum epków zapychaczy i tych o przeszłości...potencjał serii? Nawet on tutaj był mały, a jak już jakiś był to w 100% zmarnowany. W ogóle fightów jak na lekarstwo, samych sługusów tez mało widać, no możnaby tak wymieniać w nieskończoność. Saber to jakaś przemądrzała smarkula, która za dużo gada, Aleksander to jakaś nieudana kpina graficzna, tutaj w ogóle nie czuć tej więzi między mistrzem a sługusem. Jedyny potencjał Berserka kompletnie zmarnowany jak na razie...Kritsugu to jeszcze jakaś jedyna opcja do dłuższej dyskusji, ale nie tak sobie póki co to wyobrażałem...O udźwiękowieniu to nawet nie wspomnę czy o muzyce bo to jakaś nieudana kpina jakby to rzekł sam Aizen...

Już mi się nawet nie chcę pisać co mnie w tym F/Z wkurza...brak motywacji na przewidywalną i banalną krytykę. Jednak co jak co, ale FSN to jednak to było to, odświeżyłem sobie na dniach ostatnio i...nie ma porównania w ogóle do tego zapychacza nudnego bez klimatu...Po prostu wszystko jest na wspak.

Jest ktoś wstanie polecić mi jakiś stary dobry fps, powiedzmy od 2005 roku w dół.

No tak, taka mentalność, że Natsu wszystko i wszystkich niszczy, szkoda, że tak to robią. Przyjaźń zwycięży wszystko eh-po 50 epie ten patos jednak mnie już wnerwia...

@KuroNeko No to ciekawie się zapowiada, akurat jej powrót cieszy, ale rozumiem, że jest w tej postaci dorosłej?:D Irytował mnie ten gówniarz... Ogólnie to wolałbym żeby w walce brało udział więcej kapitanów i bardziej się angażowali, w końcu nie wiedziałem wielu bankai... A urahara nie zniknął? Bez niego nie ma tego czegoś...

jak się przedstawia sytuacja w mandze bliczka ? Bo qrde nie wiem czy warto się za to brać, są jacyś przeciwnicy na miarę Aizena? Jak się przedstawia poziom mocy?

@Ziptofaf Cóż skoro dostaje dwie tak mocne rekomendacje tzn, że wypada się zapoznać z mangą, poza tym problematyczne by to było żyć w takiej nie wiedzy.

Claymore 1-26 Podsumowanie.

Claymore 9-21 Im dalej tym lepiej,po prostu to jest mega ludzie!!! Tyle rzeczy się działo fajnych przez te epy, jak narazie żaden ep nie jest ani stracony, ani zbędny, ani nawet przeciętny czy dobry, wszystkie są świetne. Jeden lepszy od drugiego.

@Macned Wybacz, źle Cię zrozumiałem.

@ Macned Nie podobało Ci się zakończenie w Berserku? Nosz przecież to było magiczne, stary właśnie z powodu tego zakończenia ta seria jest u mnie w top. Jeszcze jak słyszę słowa typu: "zakończenie z dupy" To normalnie jeszcze bardziej nie mogę doczekać się końca Claymore...Nawet jeśli faktycznie zrobiliby coś co uznałbym za zbędne to i tak pewnie większośc epów będzie trzymać dotychczasowy poziom,już teraz czuję, że będzie to moje jedno z ulubionych anime...

Myślę, że się nie zawiodę nie istotne jaki by nie był koniec. Nie no póki co seria mnie rozwala klimatem, dawno oj bardzo dawno tak sie nie wczułem w jakąś serie.

Claymore ep 1-6 Póki co jest...AWESOME. W takich klimatach jak Claymore to mi się Berserk przypomina.Jak narazie to muszę przyznać, że się wczułem, poza tym w nocy oglądanie takiej serii to dla mnie istna uczta .Lubię serie gdzie po prostu nic mnie nie wkur.... :)