Seaven

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    299
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Seaven

  1. Serwis BWL do tej pory nie kojarzył mi się jakoś najlepiej. Po prawdzie wiele tam nie zaglądałem - raz, że nie było potrzeby, dwa, że kilka tekstów skutecznie mnie zniechęciło (jak choćby tragiczny poradnik dla paladyna). Ale wygląda na to iż wszystko zmierza ku lepszemu, wnioskując z powyższych wypowiedzi. I gdyby tylko nie chroniczny brak czasu, to pewnie byłbym skory do pomocy. W każdym razie - powodzenia. P.S. Wydaje się, że na TVC mamy naprawdę sporą ekipę rodaków - choć jak przypuszczam większość z Was to Hordziaki. :)
  2. Nigdy nie zrozumiem jak niektórzy sa w stanie uzbierać 800g. ;P Dla mnie to zwyczajnie niemożliwe. Poza tym osiągnięcie Commandera strasznie ciężkie nie jest, a 90g to dobra cena za epickiego mounta. Choć dla mnie i tak nieco za drogo. ;)
  3. Co do wyjścia dodatku... Ciekawi mnie czemu macie nadzieje że stanie się to w tym roku? O ile pamiętam, przy okazji niedawnych specjalnych serwerów testowych, na których można było wygrać udział w beta-testach The Burning Crusade, podano pewną informację, bodajże w regulaminie. Coś w stylu planowanej daty beta testów (beta testów!) na koniec grudnia A.D. 2006. Nie mam teraz czasu przeglądać stronki Blizza (no i śpiący jestem ;p), ale później może znajdę i podrzucę linka. Z drugiej strony wszystko może się jeszcze zmienić, a i ja mogłem coś źle zrozumieć. :)
  4. A może wreszcie dadzą im "I W.I.N. button". Tylko działający. :) Swoją drogą obawiam się tych zmian talentów i za nimi nie przepadam. Łowcy zostali nieźle podpakowani swego czasu, z kolei revamp paladynów był kiepściutki. :/ Zaś po niedawnym patchu nie szamani są teraz najtrudniejszymi przeciwnikami, ale uber-kapłani.
  5. Taaak... Właściwie zapowiada się na rzeź. Ale to się jeszcze zobaczy. Popraw mnie jeśli się mylę, gdyż zdaje mi się że nie widziałem Ciebie na naszym realmie przez wieki. Więc albo kręcisz się tam gdzie mnie nie ma, albo jestem ślepy. ;) W każdym razie do zobaczenia.
  6. Choćby na AV, jak bodajże przedwczoraj. :) Chociaż duel nie do końca nam się udał, gdyż jeśli się nie mylę to pod sam koniec walki nadlecial gryfon i Ciebie dobił. :( W każdym razie odkąd zdobyłem TuF-a, z lockami walczy mi się o niebo lepiej. Zapewne okazja do ponownego spotkania nadarzy się niedługo. Bądź co bądź, z polskich Hordziaków to właśnie na Ciebie natrafiam najczęściej.
  7. Ano. Co prawda nie jestem zbytnio przekonany jak wiele RP uda się z tego wycisnąć, i czy to wszystko nie zamieni się w jedną wielką rzeźnię. W końcu TT do tej pory tak kojarzyło mi się z RP, jak nie szukając daleko - Redrum. ;P Ale zobaczymy - przynajmniej jakaś szansa na world PvP. A laga też się spodziewam. Tak przy okazji - chyba tak jesteś zaślepiony żądzą zabicia każdego alianta którego zobaczysz na swojej drodze, że ludzi nie rozpoznajesz. Już kilka razy starałem się być miły, ale nie - zawsze w odpowiedzi leci frost bolt. ;P
  8. Co do eastern egga (znaczy wspomnianych wispów) - sam fakt, że kilka osób zaczęło na poważnie (jak mniemam) rozważać prawdziwość tej informacji, świadczy o tym, iż Blizz jednak mały sukces odniósł. :) Choć większość nawet przez chwilę nie miała wątpliwości, bo i o takie trudno w tym przypadku. Swoją drogą myślałem że panowie i panie z Blizzarda postarają się lepiej. Każda grywalna rasa w grze to humanoidzi, więc można było spróbować pójść tą drogą i wymyślić coś bardziej prawdomównego. Ale mimo wszystko, żarcik zabawny.
  9. Współczuję, choć ni w ząb nie rozumiem czemu ktoś chciałby kupować używaną grę wraz z kontem na Allegro. Z wielu powodów lepiej byłoby pomyśleć nad zakupem nowego WoWa, choćby z uwagi na wszelakiej maści oszustów. Ale to zapewne już wiesz. Na rozwiązanie z blizzardowskim supportem raczej bym nie liczył. Pomijając już sam fakt, że często działają bardzo wolno albo nie reagują w ogóle, tym razem to nie do końca jest ich sprawa. I wcale nie muszą pomagać, w jakikolwiek sposób. Przykre, ale prawdziwe. Choć może zdarzy się cud... Znając Allegro, to szanse na skuteczna inicjatywę są dosyć niskie. Zablokować transakcje tamtego zapewne mogą, ale to już Tobie nie pomoże. Generalnie sytuacja nie jest zbyt wesoła, i jeśli nie masz na oszusta żadnych namiarów ani możliwości kontaktu, to wygląda to źle. Nie chce tu odbierać nadziei, może ktoś wpadnie na jakiś sensowny pomysł, ale mi za wiele opcji do głowy nie przychodzi. W każdym razie powodzenia.
  10. Tak, dzisiaj znowu powróciły kochane lagi, zupełnie jak pod koniec pamiętnego grudnia i początku stycznia. Mam nadzieję że tylko na chwilę, bo i problem dość szybko minął. Wina jak zawsze raczej Blizza i Telii, i dotyczyło to tylko określonych serwerów. Na Venture grać nie mogłem, na Argencie wszystko chodziło pięknie. A tak już było miło bez żadnych problemów przez tyle czasu...
  11. Według moich obliczeń może wyjść już w tą środę, choć równie prawodopodobne jest jeszcze opóźnienie o tydzień, maksymalnie dwa.
  12. Możesz używać przedmiotów, gdyż do tego liczy się ranga jaką osiagnąłeś w całej karierze (highest rank w "lifetime"). Sęk w tym, że aby kupić przedmiot powiedzmy dla Lt. Commandera, musisz w momencie zakupu być Lt. Com. lub mieć wyższą rangę. Więc jeśli ktoś zapomniał zakupic odpowiednich itemków kiedy mógł, a ranga zdążyła już mu spaść, to ma problem.
  13. Macie więcej premade grup na lvlu 60, jak i macie więcej ludzi z wysokimi rangami, aktywnie walczących na BG. Tyle mogę już powiedzieć z obserwacji. Więc to raczej ja mógłbym się skarżyć, bo z PuG`iem nijak nie idzie coś zrobić. ;P Zaś co do Sojuszu - większość naszych grup na 60 (jeśli nie wszystkie, poza skromnym wyjątkiem gdy sam coś stworzę :/) składa się z leni, a przede wszystkim tchórzy i <tu stek wyzwisk>. Najpopularniejszą metodą jest zapisanie się do kolejki i wysłanie jednej czy dwóch osób na"zwiady", aby określiły rangi i doświadczenie przeciwnika. Jeśli uznają, że grupa Hordy jest za mocna, zwyczajnie reszta nie dołącza (jak wiadomo, cały "deserter system" to jedna wielka, zbugowana pomyłka, do tego dająca się obejść w bardzo prosty sposób). W ten sposób Hordziaki dostają darmowy honor/rep, a ludzie którzy mają nieszczęście dołączyć nieco potem zostają bezlitośnie zabici w sytuacji 2 v 10. Brak mi słów na takie zachowanie i niezbyt mnie interesują motywy jakie nimi kierują. To zwykłe tchórzostwo, do tego pscuie zabawy innym i niszczenie i tak chwiejnej równowagi na BG...
  14. Tyle że Redrum ani Azure nie uświadczysz w AV od bardzo dawna (conajmniej od czasu gdy osiągnąłem 51 lvl). Czasem trafi się jeden lub dwóch zabłąkanych, ale nic więcej. Oni już to po prostu mają gdzieś. Wiesz jak rzadko po naszej stronie walczy jakiś Marshal? Natomiast u was praktycznie w każdej bitwie można spotkać co najmniej kilku, plus całe ekipy TT lub FE, biegające i wybijające wszystkich jak leci. ;P A pewnie, to także. Przyczyna jest więcej niż jedna. I czasem nawet trafią się sensowni ludzie po naszej stronie. Ale dziwne wrażenie pozostaje - jakoś w większości przypadków Horda wydaje się znacznie lepiej zorganizowana. Niby tak, ale jeśli chcesz zrobić drobne przykładowe porównanie: ilu Hordziaków biega z The Unstoppable Force na każdym AV, a ilu Ally? Czasem nawet i jednego u nas nie znajdziesz. ;P Nie wiem czemu tak się dzieje, wiem tylko, że ten smutny fakt jest prawdą. Ja wciąż widzę masę znajomych imion przeciwników w każdym AV. Zatrzymam się jak znerfują warlocków. ;P Zazwyczaj nie mam czasu na kilkuminutowe próby zabicia przegiętego castera. A poza tym to ja nie lubię strachu. :) A tak po prawdzie - jak powiesz kolegom aby nie ruszali flagi, to bardzo chętnie. Po zazwyczaj to się muszę spieszyć. W ogóle to najpierw powinienem uzbierać pieniądze aby wreszcie zakupić tego TUF`a za przesadzoną cenę. Moim obecnym mieczykiem to mogę Cię co najwyżej połaskotać. ;P
  15. Jak miło że pamiętałeś o słowie "prawie". :P Ale cóż, fakt faktem. Ja tam tylko dwa razy siedziałem na AV od samego początku do samego końca, i te dwa razy udało się ludzi zorganizować i bitwę wygrać. Kilkugodzinne walki często są jednak zniechęcające. A zazwyczaj... wygląda to strasznie. Łowi co prawda mało kto, czasem zdarzy się jedna lub dwie osoby, ale nie ma co tego wyolbrzymiać. Więcej widać takich, co potrafią i kilka godzin wytrwale siedzieć w jednym miejscu (zapewne co jakiś czas nieznacznie się poruszając w celu uniknięcia statusu "afk"). Zaś najbardziej rzuca się chyba w oczy brak współpracy i chęci, oraz zbytnie rozpraszanie się po całej mapie. W ogóle zastanawiałem się nad tym fenomenem Hordy na AV. Pomijając już to, że po waszej stronie cały czas walczą ludzie z tytułami Generala i wyżej, obłożeni epikami... (u nas po osiagnięciu exalted rzadko kogoś takiego tam uświadczysz). Uporczywie powraca do mnie myśl, że teren jest bardziej "Horde-friendly". Nie było tak przed zmniejszeniem AV, ale teraz... To zresztą chyba najczętszy zarzut jaki słychać. Choćby przykładowe: odległość do Stonehearth Bunker z Iceblood GY (mowa o miejscu w którym się wskrzesza, nie miejscu gdzie stoi flaga). A teraz w drugą stronę: odległość z SH gy do Iceblood Tower. Widać gdzie jest dalej... No i ten strasznie zbudowany Frostwolf Keep, z niesamowicie szybko respawnującymi się NPC-ami. Oczywiście nie zrzucam winy wyłącznie na teren, jedynie twierdzę, że i w tym coś tkwi. WSG i AB pod względem ukształtowania zapewniają praktycznie te same warunki obu walczącym stronom, i nie uświadczy się tam dominacji Hordy, jak to się dzieje w AV... Ciekawe jestem jedynie sytuacji na innych serwerach (raczej nie liczą się realmy gdzie Sojusz przewyższa Hordę liczebnością gdzieś tak 3:1... W ten sposób można wygrać, gdyż drugiej stronie w pewnym momencie nie starczy chętnych osób do walki ;P).
  16. A to coś nowego... Err, nie. Nikt nie twierdził, że wspomniana lokacja jest opusczona. Tylko że "myślano iż jest opuszczona". Taka drobna różnica, łapiesz? Czy tłumaczyć dalej? Zazwyczaj normalni, przeciętni ludzie nie wybierają dawno opuszczonych siedzib na miejsce zamieszkania, tylko przesiadują w bardziej spokojnych czy milszych miejscach. Ale może ja o czymś nie wiem. Rozumiem że w GW normalni, przeciętni ludzie mają zwyczaj przebywać w każdej lokacji do której wybierają się poszukiwacze przygód. Z pełnymi potworów podziemiami na czele. Ależ oczywiście. Twój obiektywizm na temat WoWa wciąż mnie poraża.
  17. Jaaaasne. Jak nic nie umiesz, to i cała masa najlepszych epików nic tu nie pomoże. Z drugiej strony - tak, przedmioty w WoWie znacznie wpływają na pvp, szczególnie w przypadku pewnych klas. Jak zresztą w większości gier. Chyba do czegoś powinny być użyteczne, poza przystrajaniem bohaterów? Radzę najpierw poznać dobrze znaczenie słowa "fabuła", i ewentualnie zorientować się jak z tym mają się sprawy w WoWie. Potem można już spokojnie komentować nie plotąc głupot. :P Zdefiniuj klimat. Może to również i mi pozwoli go "zobaczyć". Poza tym widzisz... w WoWie otwartej wojny jeszcze nie ma, choć na pewnych frontach jest już ku temu blisko. Kto grał, ten powinien wiedzieć. Kto nie wie, ten powinien uważać z komentarzami. Odnośnie wspomnianego satyra trzeba by było chyba spytać same elfy... Ale skoro przynajmniej zachowuje on pozory pokojowego nastawienia, to co mają z nim zrobić? Zamordować?
  18. Sam wplatam masę słów angielskich gdy rozmawiam o WoWie czy innych specyficznych grach, gdyż po prostu tak jest łatwiej wszystko uporządkować i dojść do porozumienia, niż silić się na tłumaczenie wyrazów, ktore czasem nie mają jasnego odpowiednika w języku polskim. Tym bardziej, że "wydarzenie" nie do końca odpowiada angielskiemu "event" w znaczeniu, o które nam chodzi. Co i tak nie przeszkodziło Domkowi użyć polskiego "odpowiednika" w dalszej części tekstu, aby uniknąć powtórzeń. :P Jako polonistę denerwują mnie wszelkie wtręty obcojęzyczne na siłę, czy ich nadużywanie, ale nie przepadam też za hasłami nawołującymi do przesadnej czystości językowej. W każdym razie czepiać się nie ma co, "event" to żadna straszna zbrodnia, a skoro każdy wie o co chodzi, to znaczy, że "polskawy" zwrot swoją rolę spełnia dobrze. ;) Aha - zapewne żaden Anglik tego newsa (;p) czytać nie będzie, więc możemy się tym nie przejmować.
  19. Ja tam się cieszę, a powody stojące za taką a nie inną decyzją Blizza niespecjalnie mnie interesują. Dobry sposób aby uczynić pewne instancje bardziej wyzywającymi.
  20. Ja postrzegam fabułę zgodnie z treścią tego słowa jako całokształt, i głównie to miałem na myśli. Nawiązań do poprzednich gier serii nie traktuję jako głównej cechy, po prostu wspomniałem, że historia uniwersum już trochę się ciągnie. Zaś rozległy i naczelny wątek fabularny na miarę RPG`ów w single player... raczej oczywiste, że czegoś takiego w grach online być nie może. Co do ciekawych questów, to jak wspomniał HoZar - warto pamiętać o tym z Un`Goro ("It`s a secret to everybody"), tym bardziej porównując go z innymi: kilka ciekawych rozwiązań i kolejne części "łańcucha" nie są monotonne (czyt. nie polegają na zabijaniu kolejnych stad potworów).
  21. Dzięki za podrzucenie linka. Z pewnością zainteresowało i przy okazji zmartwiło. :(
  22. O czarach nikt nic w odniesieniu do dodge nie mówił, a co do strzał to byłem raczej przekonany, że daje szansę ich uniknięcia. Ale jak widać niestety nie. :( Cóż, zazwyczaj podczas zamętu walki ostatnią rzeczą na jaką mam czas jest śledzenie combat loga, więc pozostawałem w błędzie. Dzięki (jak sądzę) za wyprowadzenie z błogiej nieświadomości. Co do samej umiejętności - jestem rozczarowany. I nijak do mnie nie trafiają tłumaczenia co niektórych, że to raczej logiczne, iż strzał nie da się unikać. Aww, łowcy mają zdecydowanie za dobrze. No nic, idę dalej się poużalać. Aha... KaPe, zwracam honor. Ała, ała, nie bądź taki uszczypliwy. Wredna Horda. ;P
  23. Generalnie mam nieco inne podejście i opinie niż Volvox, jeśli chodzi o pewne kwestie. Życie w WoWie z pewnością nie pozwala na nudę. Fabuła jest i to zarysowana w szerokim stopniu, dla tych którzy nie są zbyt leniwi aby ją poznać. Wiele wydarzeń dziejących się obecnie w Azeroth jest powiązanych ze zdarzeniami które miały miejsce w poprzednich Warcraftach. Niektóre zadania pozwalają poznać pewne szczegóły, wprowadzają własne historie (jeśli ktoś zada sobie tyle trudu, aby dokładnie poczytać, zamiast patrzeć tylko i wyłącznie na "quest objective"). No i oczywiście sporo jest wokół ciekawych książek i postaci które niekoniecznie dają zadania, ale potrafią również opowiedzieć coś ciekawego. Poza zadaniami jest sporo do roobty - zwiedzanie świata, walki z inymi graczami, ćwiczenie się w danej profesji. Plus tony dodatkowej przyjemności na serwerach RP, dla tych, którzy cenią coś więcej niż ciągłe zabijanie kolejnych mobów/graczy. Z tego co wiem i slyszałem, to tak - i to znacznie. Poza tym czuje się wolność - żadych sztucznych, niewidzialnych ścian i innych ograniczeń. Możesz biegać, pływać, skakać... Co tylko przyjdzie do głowy. Do tego ten świat ciągle się rozwija i poszerza, wraz z każdym patchem. Oj tak. Po części można to uznać za zaletę biorąc pod uwagę jej jakość, po części za wadę biorąc pod uwagę realne życie. ;) W każdym razie - jeśli chcesz sprawdzić jak silna jest Twoja wola, WoW to dobry wybór. :P Nie da się ukryć, że rdzeniem tej gry jest walka, a i ogromna większość zadań w konsekwencji wiąże się z zabijaniem. W miarę skromne ilości doświadczenia dostaje się też za odkrycie pierwszy raz obszarów. Raczej nie, ale jak to już zostało wspomniane wyżej - na pewnych obszarach panuje wieczna zima, gdzie indziej natkniesz się na tropikalne klimaty lub pustynne przestrzenie... Poza tym w nadchodzącym patchu mają się pojawić efekty pogodowe.
  24. Pozwolę się sobie nie zgodzić. Nie wiem ile wiesz o PvP, ale "dodge" cenię sobie bardzo. I choć raczej jestem wyjątkiem wśród paladynów, z których większość dba tylko o podbijanie str/sta zamiast agility, to nie ja mam problemy z wrogami. Miło jest unikać części irytujących zdolności rogusiów jak i ich ciosów, przydaje się to i w starciu z warriorami, po trochu przeciw szamanom, no i oczywiście łowcom i ich petom. O kwestii PvE nie ma co zbyt wiele się rozpisywać - większość mobów w grze zadaje obrażenia fizyczne, a sensowny skill "dodge`a" z pewnością pozwala czasem więcej dlużej pożyć. Aha: "Gives a chance to dodge enemy melee and ranged (pogrubienie moje) attacks." To tak odnośnie Twojej opinii o niemożności unikania strzał.
  25. Nie, to jest tylko informacja o liczbie osób w danym momencie na serwerze. W pewnych porach nawet najbardziej zatłoczony serwer może mieć status "low". A dokładną ilość graczy w każdym realmi zna chyba tylko Blizzard. Zresztą, biorąc pod uwagę ciągłe migracje i to trudno by było zliczyć.