BlindObserver

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    211
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez BlindObserver

  1. > Skoro mają kasę na jakiegoś beznadziejnego Crysisa, > to powinni mieć pieniądze na Mass Effecta 3. I co z tego, że tam głosy podkładają 5 aktorów. > Ostatnia część ME3 zapewne o wiele lepiej się sprzedała niż poprzednie części i zasłużyła > na dubbing. Tak niszczenia jakości gier, to jeszcze u nikogo nie widziałem jak u EA Polska. > A może przypomnieć sytuację z Dead Space 2 i 3 ? Chyba przespałeś ten okres. Nawet napisów > tam nie ma. Szkoda gadać. Więc nie marudź naprawdę więcej o jakiś stratach czy nie stratach. > Jako wydawca ma mieć kasę na lokalizacje, jeśli jej nie ma to niech spada z rynku. A > o licencje gier EA się nie martw. Są inni wydawcy, którzy tylko czekają, żeby im zabrać. Czy zasłużyła czy nie to osobna kwestia, bo sam widzę po fanach, że wielu polskiej wersji nawet kijem nie tyka. Podstawową kwestią są, były i będą pieniądze (to oczywiste) wydane na dubbing do DLC (to już dla większości mniej oczywiste). Wydając kinówkę jest pewność, że niewiele wtopią kasy w dodatki, bo nie będą musieli znowu ściągać aktorów do nagrywania głosów. Tak powtórzyłaby się sytuacja z ME2, gdzie gra była dubbingowana, a LotSB nie był nawet oficjalnie dostępny/kompatybilny (bo że instalator i fanowskie spolszczenie powstało to już inna sprawa). Co do kwestii przejęcie gier przez innych wydawców - najpierw w interesie EA musiałoby być, aby w ogóle zamknąć EA Polska, a nie wydaje mi się, żeby taka sytuacja im przyszła do głowy. Naiwne jest myślenie, że nawet jeśli ktoś by już ich tam przejął, byłby dubbing, bo to dodatkowe koszty. Szczególnie w czasach masy DLC.
  2. Prosta, niewymagająca myślenia kwestia - w przypadku czynszu to osoba udostępniająca Ci mieszkanie wymaga od Ciebie czynszu, a nie Ty. W przypadku gry jest całkowicie odwrotnie. Czynsz to Twój obowiązek, gra to jedynie zachcianka. Jeśli w przypadku czynszu nie zapłacisz, to Cię wywalą na bruk. Jeśli w przypadku gry nie zapłacisz to... jej nie kupisz... Zbanowany za obcowanie z osobami mającymi podobne problemy co Ty. Gdybyś nie miał z tym problemu, nie pisałbyś takich płonnych postów. I mniej wykrzykników byś robił :) Boga w to nie mieszaj :) Na tym zakończę, bo zwykle ciężko jest wytłumaczyć osobie, która nie posiada własnego biznesu co to jest ekonomia.
  3. Czyli kto? Zostanie Cenega, bo tylko ona jest tak duża, żeby mogli zrobić dubbing. Coś mi się jednak nie wydaje, żeby w ich interesie było robienie, szczególnie, że ktoś wtedy musiałby się zająć tymi DLC. DLC do ME nie sprzedaje się dużo, więc dubbing w tamtym przypadku to idiotyzm... Duży wydawca też ma Cię gdzie ma. Co ma płacenie czynszu do sprzedaży gier - czynsz to obowiązek, kupno gry to zachcianka. Strzelaj dalej z nietrafionymi porównaniami. Co do pracodawcy - też porównanie bez sensu. Dostajesz pieniądze za pracę, którą wykonujesz. W przypadku gry płacisz za czyjąś pracę - jeśli oceniasz ją nisko, to czekasz na promocję i kupujesz po niższej cenie. Jeśli masz z tym problem to dziwne jest Twoje życie.
  4. Ty masz za to dziecinne podejście - jakby zamknęli to skąd wiesz, że akurat CDP przejęłoby ich gry? Po ilości wykrzykników zdaniach to Ty pokazujesz, że coś z Tobą nie tak, a nie osoba, do której posta się odnosisz. Co do Crysisów - prosta odpowiedź: robią dubbing do tych gier, bo jest tańszy niż do gry RPG/pseudo RPG. Zapewne kojarzysz mnie z Sociala i też byłem zawsze za pl dubbingami, za daniem wyboru. Logiczne jest jednak, że prościej i taniej zrobić kinówkę, do której nie będzie tych "mitycznych" problemów z DLC, które EA wciskało ciemnocie. Takie są prawa rynku, duże RPG coraz rzadziej się dubbinguje (Wieśków nie liczę, a w Skyrim w sumie nie ma czego dubbingować). Także zamiast krzyczeć ogarnij się i zastanów.
  5. No zobaczymy co im z tego wyszło. Omegę raczej przebije (bo to nawet pakiet broni przebija), ale niech mnie zaskoczą - drugi LotSB byłby bardzo dobry na zakończenie tej serii. Trailer to wyraźne puszczenie oczka do "obrażonych" za "najgorsze zakończenie" w historii gier - ma być trochę słodyczy i czułości... Bardziej mnie zastanawia co tam robią ci osobnicy atakujący Sheparda. Co prawda wszyscy wiemy co się na Cytadeli dzieje w pewnym momencie, ale tutaj pojawienie się "grupy przestępczej" w tak luksusowej dzielnicy jest co najmniej zastanawiające.
  6. BlindObserver

    Hotline Miami zmierza na PlayStation 3 i Vitę

    > Nie tak śmieszne jak granie w to na klawiaturze i myszce garbiąc się przed monitorem > :D Lepiej się w końcu garbić na fotelu, prawda...
  7. > Kto uzależnia decyzje zakupowe związane z grami od tego co kiedyś powiedział/zrobił jeden > z deweloperów? :x Raczej nikt normalny :D
  8. BlindObserver

    Aliens: Colonial Marines - recenzja

    I dlatego pytasz się czy iść na ulicę Chłodną do sklepu czy na ulicę (tu nie podałeś niestety, a byłoby to zapewne bardzo interesujące...) do kiosku. Ok.
  9. BlindObserver

    Aliens: Colonial Marines - recenzja

    > Problem w tym że recenzent pomija istotne fakty byle dowodzić swego np. zmasakrowanie > DNF dowodzi że nie powinien się w ogóle brać za recenzję tej gry. Kołek nie wie, że na > DNF pracowało więcej niż jedno studio i to samo pierniczy przy okazji popełnia ten sam > błąd przy okazji samej gry. Czyli jak robiło tę grę więcej niż jedno studio, to pomimo tego, że jest słaba, trzeba napisać, że jest dobra? Wydali kupsko i tyle, nie ma nad czym płakać.
  10. Jeśli Meksyk to zły przykład to może ta Słowacja? Tam też skuteczność policji i praworządność jest na podobnym poziomie co w Meksyku? Co do poważnych narodów - Tajlandia też jest takim poważnym narodem? Nie rozumiem pytania o tym zdaniu broni - logiczne jest, że jeśli praworządni obywatele zdali broń to ilość przestępstw czy zabójstw wzrosła, bo jak pisałem wcześniej, jeśli potencjalna ofiara może mieć broń to napastnik się zastanowi 2x czy zaatakować. Jeśli wie, że nie ma/są ta no małe szans to takiego dylematu nie ma. Włamywacz w USA ma większy dylemat czy włamać się do czyjegoś domu wiedząc, że jego właściciel może mu odstrzelić łeb. W Polsce uszkodzisz takiego degenerata i pójdziesz siedzieć za przekroczenie obrony koniecznej - witaj socjalna (socjalistyczna) Europo. Ile razy trzeba powtarzać, że z rejestrowanej broni ilość zabójstw jest niewielka, pomijalna? W takich mafiach włoskiej, żydowskiej czy polskiej w ogóle nie korzystano z broni zakupionej w sklepie. Obecnie jest inaczej? Bandyta musiałby być niedorozwinięty umysłowo, by strzelać z legalnej broni do ofiary - przecież sama łuska wskazuje wtedy ewidentnie na niego. Ktoś gdzieś przytoczył każdy przykład - w Polsce nie można wprowadzić broni, bo ludzie się będą z niej zabijać, bo jesteśmy dzikim krajem. Druga osoba odpowiedziała coś w stylu: jeśli o potencjalnym nabywcy broni mówimy, że może być mordercą to po ulicach chodzi 19,5 mln potencjalnych gwałcicieli, bo tyle jest mężczyzn w Polsce. Tyle w związku z idiotycznym demonizowaniem broni.
  11. Oczywiście w "pełni" uargumentowana odpowiedź, jak zwykle wyczerpałeś temat... Czasem warto odnieść się do tego co jest w tekście, a nie sypać cytatami, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Chociaż gdy argumentów brak może jednak lepiej zarzucić takim cytatem.
  12. No prawo Janku masz, ale własne zdanie to w Twoim przypadku jedynie taki, hmm, kaprys. Próbujesz na siłę udowodnić, że broń jest zła, choć badania mówią inaczej. Jeśli nie chcesz broni - ok. Nie próbuj jednak argumentować swojego zdania podając nieprawdziwe informacje. Teraz najciekawsze - w takiej socjalnej Szwecji (czy ogólnie Skandynawii) bardzo łatwo kupić broń, a i baaaardzo wiele rodzin broń posiada. I tam odsetek zabójstw z bronią w ręku jest jednym z najmniejszych na świecie. Jak to wyjaśnisz? Po zniesieniu wolności w dostępie do broni palnej w Wielkiej Brytanii przestępczość z udziałem właśnie tej broni wzrosła trzykrotnie. W Japonii także dostęp do broni jest prosty i łatwy i razem ze Szwajcarią problem zabójstw czy napadów z broną w praktycznie tam nie występuje. http://www.nationmaster.com/graph/cri_mur_wit_fir-crime-murders-with-firearms Chciałbym zwrócić uwagę, że zdecydowana większość państw z tych tutaj przodujących w morderstwach z użyciem broni palnej nie umożliwia łatwego zakupu takiej broni. Najlepszy przykład to Meksyk czy Tajlandia. Gdzie są w tym rankingu? Żeby było śmieszniej Polska (gdzie nie ma łatwego dostępu do broni) wyprzedza wspomnianą wcześniej Japonię (gdzie jest łatwy) i Szwecję (gdzie też jest łatwy). O Niemczech czy Słowacji to już nawet nie mówię. Tak, tak, dostęp do broni jest złem, choć statystyka mówi inaczej...
  13. > > Czyli to co jest przedstawione na tym filmie nie dotarło? A jest tak prosto > > wytłumaczone... > Niestety mam problem z dźwiękiem teraz, więc nie mogę obejrzeć. Zrobię to później ok? > > Mimo wszystko podtrzymuję swoje zdanie. Nikt mnie nie przekona, że łatwy dostęp do broni > pólautomatycznej, wysokokalibrowej z bardzo pojemnymi magazynkami (z takiej właśnie broni > strzelał sprawca masakry w Newtown) przyczynia się do zmniejszenia przemocy i ilości > przestępstw z bronią w ręku. > > Oczywiście, zdaję sobie sprawe z okoliczności kulturowych uchwalenia 2-giej poprawki > do Konstytucji USA i tego jak dzisiaj jest odbierany ten kostytucyjny przywilej. Zwłaszcza > w południowych stanach, gdzie pamięć o wojnie secesyjnej jest dobra i przekonanie, że > przed rządem federalnym trzeba się bronić z bronią w ręku, jest bardzo powszechne. Nie > znaczy to jednak, iż muszę się zgadzać z takim podejściem, prawda? > > Jak już wspomniałem, wolę rozwiązania europejskie w tym zakresie. :) > > @ZubenPL > > Szwajcaria to znowuż osobna kwestia, również uwarunkowana kulturowo. To kraj, który od > 1815 roku ma wieczystą neutralność, nie jest związany żadnymi sojuszami wojskowymi czy > politycznymi, a dostęp do broni jest jedynie elementem dbania o obronność kraju. Dokładnie > tak samo jak ich osławione bunkry w alpach. :) > > @Cygi > Tylko, że praworządnym obywatelom też czasem "odbija" i potrafią użyć swojej broni w > afekcie, np. żołnierze powracający po misjach zagranicznych do domu itp. Osobnym problemem > jest sposób przechowywania legalnie zakupionej broni. Nierzadko zdarzało się w USA, że > dzieciaki znajdowali broń rodziców, co było przyczyną wielu tragedii. > No jak nikt Cię nie przekona to szkoda na ten temat gadać. Badania są, opinie są i to o wiele mądrzejszych ludzi niż my. No ale jak widzisz tylko jedną stronę medalu to nic Cię nie przekona. Co do Szwajcarii - skoro ma zagwarantowaną wieczystą neutralność, to po co mają dbać w ten sposób o obronność kraju, który... ma zagwarantowaną wieczystą neutralność? Fakt jest taki, że gdy napastnik wie, że ofiara może mieć broń to trudniej mu się zdecydować na atak. W linku gdzieś wyżej jest zależność - jest wolność = mniej przestępstw; zniesiono wolność = więcej przestępstw. Z broni rejestrowanej popełnia się dosłownie niewielki ułamek zabójstw czy napadów. W czym więc przeszkadza łatwy dostęp do broni? Demonizowanie broni to zwykła propaganda, której przeczą badania...
  14. > > Tak, tak, szkoda, że jest tak jak pisze ZubenPL. Dostęp do broni ograniczył drastycznie > > > ilość napadów z bronią. Warto obejrzeć, a nie głosić nieprawdziwe informacje: http://www.youtube.com/watch?v=IgbD0YMq4sE > > Jak łatwy dostęp do broni może ograniczyć ilośc napadów z bronią? Przecież to są oczywiste > sprzeczności... :) > Skoro dostęp do broni jest łatwy, to mogą do niego mieć prosty dostęp również wszelkiej > maści bandyci oraz osoby z zaburzeniami psychicznymi. Rozumiem, że dostęp do broni półautomatycznej, > wysokokalibrowej z bardzo pojemnymi magazynkami również przyczynia się do zmniejszenia > przemocy i ilości przestępstw z bronią w ręku, tak? > > Ja tam wolę rozwiązania europejskie w tym zakresie. Koniec, kropka. :) > Czyli to co jest przedstawione na tym filmie nie dotarło? A jest tak prosto wytłumaczone...
  15. > Nie lubię gościa za to co zrobił z EA, ale w tej kwestii zagadzam się z nim w 100%. > IMHO to Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie (NRA) próbuje odwócić kota ogonem i zwala > winę za ostatnie masakry na brutalne gry, a wina leży po stronie łatwego dostępu broni > w USA i w drugiej poprawce do Konstytucji tego kraju. Tak, tak, szkoda, że jest tak jak pisze ZubenPL. Dostęp do broni ograniczył drastycznie ilość napadów z bronią. Warto obejrzeć, a nie głosić nieprawdziwe informacje: http://www.youtube.com/watch?v=IgbD0YMq4sE
  16. BlindObserver

    Windows 8 już na 60 milionach komputerów

    Marne wsparcie jest tylko dla: a) starego sprzętu b) sprzętu z niskiej półki z niszowymi komponentami Widzisz, Ty się tym zadowalasz, ja nie. Więc dla Ciebie istnieje pytanie "po co?", dla mnie nie. Lubię, gdy ładne gry są ładne (oczywista oczywistość), więc mam sprzęt, który zapewni mi ładnej grze, która będzie wyglądać tak dobrze, jak tylko może wyglądać. Nie ma znaczenia, że uwielbiam stare produkcje na Inifinity, do których ciągle wracam (BG np.) > Nie wiem gdzie to napisałem? :) Ja też nie wiem gdzie napisałem, że chodzi o Ciebie. To jednak typowe pytanie graczy pctowych brzydzących się konsolami, że jakie to one nie są złe, ale grających na ustawieniach, które oferują gorszą grafikę niż na tych konsolach. > No, właśnie oto mi chodzi. XP z 2gb ram ciągle się do czegoś nadaje. > Masę gier (np. Crysis 2). Idzie puścić na wysokich detalach w niższej rozdzielczości > ;p > Tylko musza chcieć ;p Wolę jednak natywną, zresztą po to wybrałem grę na PC, bo przecież poza większością strategii konsola oferuje mi to samo. A na PC jeśli już jakąś grę mam (bo o exach nie mówimy) to zwykle, czy praktycznie zawsze wygląda lepiej. Mówię, jeśli miałbym iść na ustępstwa i konserwować stary sprzęt, to sprzedałbym PC i kupił konsolę. > A ja pisałem o jego dokupieniu :) A ja pisałem o błędnym założeniu, że kogoś obchodzi, że jakiś klient ma jeszcze DDR2. DDR3 zastąpiło godnie DDR2, więc niech stare memki odejdą już do krainy wiecznego krzemu. Zresztą skoro im się nie opłaca produkować, to nie produkują. O tym było wcześniej. > A dla mnie jest dziwne posiadać coś powyżej 7770, bo mało co jest w stanie to wykorzystać? > ;d > Po dwóch latach będzie coś wydajniejszego w tej cenie / tańszego o tej wydajności? ;p > Ilu ludzi tyle opinii. Serio? Mało co jest w stanie wykorzystać HD7770 w przypadku gdy posiadam normalny, standardowy obecnie monitor o rozdzielczości 1080p? Polecam zagrać w jakąkolwiek grę z DX11 lub teselacją. Tyle kart testowałem nawet w 1280x1024 i średnio niska pólka dusiła się w takim Wieśku (a to jeszcze DX9) czy Metro tak, że się grać nie dało. Dla mnie 20 FPS to nie jest framerate dla PC. Wykorzystać jest co, gdyby nie było, zamiast swojego HD4870 musiałbyś siedzieć na 9200 czy FX 5200, bo po co kupować nowe. Stać mnie to kupuję nowe, co jakiś czas (bo bajki opowiadane przez niektórych konsolowców o upgrade co rok są tak samo irracjonalne jak zarzucanie grom na konsole, że zniszczyły rynek i przez nie tworzy się gry dla debili), może model bardziej zachodni, bo jak tam już ktoś PC ma do grania w coś innego niż sadzenie marchwi na fejsie to raczej nie jakąś kaszanę. Po prostu pcgaming pomimo tego, że obecnie brylują na PC gry, które graficznie nie błyszczą (no bo LoL raczej nie błyszczy, a i Diablo 3 nie powala + jest optymalizacyjną kupą) jest dla mnie nie tyle czymś elitarnym, ale czymś z czego czerpię więcej frajdy, bo choć mam to samo (jeśli mam :D) to wygląda to u mnie po prostu lepiej.
  17. BlindObserver

    Windows 8 już na 60 milionach komputerów

    > No a ja się uśmiałem teraz z ciebie. XP bez SP1 nie dało się używać, więc nie wiem o czym Ty gadasz :) Jak system wychodził miał opinię śmiecia - ja to pamiętam, nie wiem jak Ty :)
  18. BlindObserver

    Windows 8 już na 60 milionach komputerów

    @Zgreed66 Zaraz powiesz, że nie nie ma sensu upgrade''ować PC i te sprawy. Przypadki, które wymieniłeś są związane z wiekowym sprzętem, taka prawda. Naprawdę, dla mnie PC do gier to nie poziom Athlona X2 i 2 GB RAM DDR2 - po co się mam na tym męczyć? Win7 jest dobry w przypadku nowego sprzętu i taki ma być. Posty w stylu "czy x gra mi pójdzie" mnie po prostu zadziwiają. Gdybym miał grać na PC na low/medium to bym sobie konsolę kupił - przechodzę sobie trylogię Uncharted i zadziwia mnie co wyciągnięto z tak kaszaniastego sprzętu jaki jest w środku. Super gry tak swoją drogą. Piszesz o wysokiej cenie DDR2 - nie jest to dziwne, bo to kości, których producenci albo już nie produkują, albo ograniczyli do minimum dostawy (Hynix już chyba nie robi, a Samsung ograniczył mocno lub wychodzą tylko zapasy magazynowe). Dla mnie to też jest już węgiel, dlatego pisząc o RAM myślę tylko o DDR3, bo nowego PC nie składa się na komponentach 5-6 letnich. Nie mówię też o sytuacjach dla mnie już abstrakcyjnych, bo taką jest posiadanie w 2013 roku 2 GB RAM na PC, który nie jest netbookiem. I do tego PC do gier. Mam teraz Win8 i widzę problem z dwoma grami - MoH Warfighter (w którego i tak nie gram) i Max Payne 3. Za to należy im się "burza oklasków", ale sam system śmiga mi dość dobrze, oczywiście trzeba się przyzwyczaić.
  19. BlindObserver

    Windows 8 już na 60 milionach komputerów

    > > 7 to " kupa "?, mam od ponad roku i nie narzekam, za to XP ro dopiero była kupa > ... > > ja się tam do 8 nie palę, siódemka i w zupełności wystarczy. > > Zgadza się. Ma problemy z kompatybilnością jak poprzednik i do tego ma mnóstwo nie potrzebnych > wodotrysków, które zamulają system i komputer. Nowa seria windowsów idzie w zupełnie > złą stronę a wynik jest tak wysoki, bo nie można korzystać z nowszym progsów na starszym > systemie. MS o tym bardzo dobrze wiedział, stąd te ograniczenia na XP. Po prostu kasa, > kasa i kasa. Problemy z kompatybilnością - trzeba mieć chyba drukarki na LPT, albo korzystać z Neostrady na starych routerach pod USB (i to też nie wszystkich). 7 lepiej zarządza pamięcią, choć wcina jej więcej (ale ludzie nie rozumieją dlaczego i dlatego piszą brednie o pamięciożerności nowych systemów, nawet w sytuacji gdy RAM jest najtańszy od lat), lepiej wspiera wielowątkowość (ta epicka obsługa 4 i więcej rdzeni w XP, o procesorach modułowych już w ogóle nie wspominając...) no i wsparcie dla nowszych bibliotek DirectX - niezmiennie zadziwiają mnie ludzie posiadający w PC mocną kartę wspierającą DX10/11 kiszący się na tym zwęglonym już systemie. Nie wiem komu Aero muli komputer - chyba na super zestawach z Allegro lub "sklepu nie dla idiotów". Era Pentium IV dawno się skończyła. Co do tego, że dla MS liczy się kasa, kasa i tylko kasa - dziwne gdyby było inaczej w przypadku gdy to firma, a firma ma zarabiać. Totalnym debilizmem z ich strony byłoby robienie jednego systemu na 10 lat i wydawanie do niego poprawek przez kolejnych 20. Idąc tym tokiem rozumowania Nokia powinna pozostać w erze 3310, a nie brać się za Lumię, bo oni tylko kasa, kasa i kasa...
  20. Obejrzeć na max ustawieniach, wyłączyć i zapomnieć. Crysis przetarł szlaki, ale teraz nie ma się co nastawiać na skoki wydajności kart graficznych jak wtedy, więc C3 nie przetrze. Ale do testów GPU mi się nada idealnie.
  21. BlindObserver

    Moja prywatna gra roku - FEZ

    > > Szkoda, że nie ma na PC. > Konsole można teraz dostać za 600 zł, przestań narzekać. > No chyba że interesuje Cię tylko ta jedna gra, ale na konsolach jest wystarczająco dużo > eksluzywnych tytułów by rozważyć ich zakup. No, na Xboxie to jest wręcz "niesamowita" ilość ekskluzywnych tytułów, szczególnie tych z najwyższej półki... :D Magiczna formuła "Szkoda, że nie ma na PC." za każdym razem powoduje najazd na wypowiadającego/piszącego te słowa, tak jakby to miało dla kogoś znaczenie :D Podpisano, Szczęśliwy posiadacz PC, PS3 i Xboxa.
  22. BlindObserver

    Plotka: Ubisoft rozważa wykupienie THQ

    "Jakość" PC-towych portów gier Ubi jest dobrze znana, a wolałbym komfortowo pograć sobie w SR4, jak grałem w SR3 :) Do tego Uplay, chroń boże przed kolejnym niepotrzebnym do niczego programem, który na dodatek oferuje tyle co Origin czyli nic :D
  23. > > U nas cena za gry i konsole potęguje piracenie. Człowieka zwyczajnie nie stać na > kupno > > gry za 150 zł. Czy konsoli za 1600 zł. > Natomiast na paczkę szlugów dziennie, najnowszego smartfona, wódkę i karty graficzne > za półtora kafla to ludzi stać. Już pomijam fakt, że istnieje od cholery promocji. Najpierw bym się zorientował ile osób kupuje karty za 1,5k, a potem pisał coś takiego. Jeśli masz możliwość pogadaj z jakimkolwiek przedstawicielem dużej firmy sprzedającej karty to powie Ci, że więcej niż 60% kart to konstrukcje za max 500 zł, a najwięcej ludzi gra na szrocie. W Polsce high end to bajka, karty za 2k to bajka, modernizacja PC co rok to też bajka. Ale opowiadanie bajek wchodzi ludziom w krew. Z resztą się zgodzę, szczególnie z fajkami i innymi używkami.
  24. > > A czy bohaterka Mirror''s Edge nie była czasem mieszanej rasy kobietą, która biegała, > > > skakała i z rzadka zabijała? > > W końcówce zabijało się już dość często. Tylko jeśli chciałeś, spokojnie można było skończyć nie ubijając nikogo. Zresztą w speedrunach nawet nie ma czasu na zabijanie.
  25. BlindObserver

    Crysis 3 wyciśnie z konsol absolutnie wszystko

    Pewnie, że nie wszystkie karty są mocniejsze, ale postęp jest widoczny. Mam w trzecim PC Radka HD 4850 i naprawdę, ta karta przy nowych tytułach się już mocno poci. Nie jestem graficznym onanistą, ale lubię jak gra wygląda ładnie w FHD. Mając standardowe odświeżenie 60Hz chcę mieć te 60 FPS. Większość gier to porty, optymalizacyjnie skopane, więc dobra karta się przydaje. Nie wiem co trzeba robić będąc graczem PC-towym, żeby nie móc wymienić sobie raz na kilka lat karty graficznej. Taka specyfika tego urządzenia - chcę wymieniać, inwestuję w PC. Nie chcę - kupuję konsolę i nie mam z niczym problemu. Gram w obu przypadkach tak samo komfortowo. Z tym, że "prawdziwy konsolowiec" powie, że ja "muszę wymieniać kartę co rok", a "prawdziwy pctowiec" mu odpowie, że na konsoli grafika wygląda jak kał. Naprawdę, osoba kupująca Crysis 3 na PC mając 4-5 letni akcelerator powinna się lekko zastanowić, co ona chce tam oglądać. Szczególnie, że mając starsze karty raczej mocnego procesora mieć nie będzie, więc ogólna wydajność będzie mizerna.