Ciekawie brzmi. Fajna recenzja ale ubolewam nad ubostwem autora w kwestii slownictwa - ciagle te "grindy" i "moby" jakby sie tego inaczej nazwac nie dalo. Ok, moze byc nieco angielskawego ale nie w kolko jedne okreslenia. Poza tym luzik.
Total Anihilatio stała się popularna/znana dzięki Supreme Commander choć była świetną grą więc stwierdzenie, że Chris Taylor zdobył dzięki niej sławę jest nieco przesadzone.
Kolejna sytuacja w stylu: "a na co to komu?" Dokadnie jak przepowiednie, że komputer się nie upowszechni albo, że 64 (?)KB RAM wystarczą każdemu i na zawsze (jakoś tak to Gates ujął - czyż nie). nawet się ludzie nie zorientują jak takie cacka zawędrują pod strzechy, a potem znikną w zapomnieniu jako złom.
Dla chcącego nic trudnego - jeden, choćby poboczny quest dałoby się napewno z gry "wyciąć" i zrobić demo. Bo to zawsze lepiej wiedzieć co jest w worku, który się kupuje. Ja osobiście wstrzymam się z zakupem do czasu pojawienia się recenzji i komentarzy mimo, że uwielbiam Fallout''a, a i TES''y uważam za niezłe.
A według mnie synek po prostu chciał się wymigać zrzucając winę w tym przypadku na grę. Kolejny przypadek nadinterpretacji faktów - jak ze złymi genami czy szkodliwym wpływem telewizji. Albo ktoś jest głupi/źle wychowany albo nie.
A na mnie ta wielkosc nie zrobila wiekszego wrazenia jako, ze juz z 2 lata temu czytalem, ze w warunkach laboratoryjnych, na odcinku kilku metrow osiagnieto, o ile dobrze pamietam, 40 Tb. Tu to dopiero szczena leci na glebe.