Andrij

Całą kompania była zaczajona w krzakach i oczekiwała na konwój. Andrij jako że był dość pokaźnej postury i trudno mu było się schować w krzewach,ukrył się na drzewie. Lubił chodzić po drzewach, od dzieciństwa tak robił gdy uciekał przed rozwścieczonym ojcem, starszym rodzeństwem bądź kolegami z wioski. W miarę jak dorastał coraz rzadziej chował się przed innymi, a coraz częściej stawiał im czoła. Oczywiście nie bił się z ojcem, próbował z nim rozmawiać, udobruchać w czym często pomagała mu matka, natomiast jeśli chodzi o rodzeństwo i kumpli to nie dał sobie w kaszę dmuchać. Na zwykłe wyzwiska nie zwracał uwagi, gdy ktoś obrażał jego udawał że nie słyszy, jednak nie mógł podarować obelg kierowanych w jego rodzinę. Zawsze wtedy wstępowała w niego bestia, zwierzę którego nie kontrolował, zwierzę którego nigdy nie okiełznał mimo wieloletnich prób. Walczył z nim kawał swojego życia, aż zrozumiał że wcale nie musi nad nim panować, że może się z nim w pewien sposób zaprzyjaźnić. Doszedł do wniosku że skoro nie może go pokonać to może z nim współżyć, tworzyć jedną osobę. . Z czasem żaden nie dominował, żaden nie miał większej władzy. Można powiedzieć że żyli w symbiozie, ścisłym związku w którym jeden był zależny od drugiego, a obaj odnosili korzyści. Wracając do chowania się na drzewie, Andrij wspiął się na kilka łokci, usiadł na na gałęzi która rosłą dokładnie nad drogą tak by w dogodnej chwili mógł skoczyć na konwój. [Wielka prośba, piszcie trochę dłuższe posty niż jedno-dwu zdaniowe.]

Nie mam żadnej zagadki więc oddaje swoją kolejkę.

Czyżby śmierć?

-Nazywają cię Dax? Trochę dziwne imię, ale co tam w końcu nie jesteś mój. Andrij zgodnie z poleceniem Robina zaczął naprawiać miecze, topory itp. Zajęło mu to kilka godzin, ale bądź co bądź kompania liczy trochę osób. Podczas roboty znalazł porządny topór, dobrze wyważony. Chyba go sobie wezmę. Teraz brakuje mi tylko zbroi, gdzie by tu ją znaleźć, pewnie nie ma, będzie trzeba obrobić jakiegoś kupca i kupić w mieście. Ale jak się dostać do miasta jak straż szeryfa patroluje las, a za moją głowę wyznaczono nagrodę? Przydałby się jakiś szpieg, chociaż jak wynieść płytową zbroję i zostać nie zauważonym. Ehh to zadanie dla na prawdę kogoś dobrego, z resztą jeszcze nie mam jeszcze złota by kupić sobie lepszy ekwipunek. Co by teraz porobić? Może pobawię się z Daxem. Andrij spojrzał na wilka Robina, on odpowiedział tym samym. Patrzyli na siebie przez jakiś czas, w końcu Andrijowi odeszła chęć do zabaw. -Przydałby się jakiś napad żeby rozprostować kości. -powiedział głośno i poszedł napić się miodu.

-Miecznika mówisz? Hmm... urodziłem się z mieczem w dłoni. Mógłbym się z tobą wybrać jeżeli Robin nie ma nic przeciwko.

Andrij właśnie dopijał kolejny kufel miodu, spoglądał z zaciekawieniem na Robina. Wyobrażał go sobie trochę inaczej, w jego myślach miał ok dwa metry wzrostu. Ale jak widać to była tylko jego wyobraźnia. -Hej Robin, przez tą całą zawieruchę zapomniałem ci podziękować, gdyby nie ty bym pewnie był już po tamtej stronie. Andrij zaczął chodzić po obozie, szukał jakiegoś miecza, topora, w ogle jakiejś broni. Przydała by się też porządna zbroja. Na szczęście znalazł miecz, co prawda jednoręczny, ale jednak miecz. Zawsze to coś. Podszedł do Robina i zapytał się: -Ej Robin masz może jakiś topór? Mój odebrali mi w lochu.

Wydaję że więcej osób niestety może się nie zgłosić, dlatego proponuje by rozpocząć grę z liczbą graczy która zgłosiła się do tej pory.

Imię: Andrij Zdolność: Walka wręcz -10 pkt Opis: Andrij ma około 6 stóp wzrostu, krótko przystrzyżone blond włosy i błękitne oczy. Jego twarz jest poorana bliznami zresztą jak jego całe ciało. Nosi na sobie płytową zbroję na którą często narzuca lekko postrzępiony brązowy płaszcz. Do Robina przywiodła go chęć przygody. Bronie: miecz i topór

Ja bym wolał raczej poważną.

Postanowiłem wrócić po dłuższej przerwie. MG - Kukowsky 1. Ninja Seba 2. walgierz 3. Spider88 4. Aldarion 5. Andrij

Co mówią?? Heh, przeważnie pytają się co sobie zamówiłem i ile kosztowało.

Z nieśmiertelnością jest tak że każdy by chciał żyć wiecznie, a nikt by się nie chciał zestarzeć tylko być wiecznie młodym. Sam osobiście nie chciał bym żyć wiecznie. Dlaczego? Bo jeżeli istnieje życie po śmierci, a według chrześcijan istnieje to tam będzie nam lepiej i im wcześniej pójdziemy do nieba tym lepiej.

Mam teraz problem z przesunięciem takiej dużej statuy w płonącym budynku. Mógłby mi ktoś pomóc co i jak. PS: Szukałem już tego w wątku i nie znalazłem.

Hehe no właśnie tylko jak wskoczyć na ten balkon bo próbowałem odbijać się od ściany i nic.

Mam problem, za cholerę nie wiem co mam zrobić, poniżej obrazek pomieszczenia w którym utknąłem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mas%C5%82o Dzieło moje i kumpla =], jak będziecie patrzeć to może admini już skasują, ale co tam.

Sorry za drugi post pod rząd, wiem że nie pisałeś nic o zjednoczonych Niemcach itp. =P ale cokolwiek by tam się nie działo zawsze jest ze szkodą dla naszego narodu.

>No ale, ufam, ze jak zwykle doskonale zorganizowani i poukladani Niemcy poradzá sobie z tym problemem Tutaj mam trochę inne zdanie =P. Zjednoczenie Niemiec zawsze przynosiło coś złego dla Polski, a teraz na nieszczęście dla Polaków są takie, wystarczy spojrzeć, jak układają się z Rosją albo jak chcą odszkodowań po II Wojnie Światowej mimo że to one ją zaczęły.

Nie wiem który raz dodam ten linka ale niech będzie, tu jest darmowy poradnik do PoP: WW. Znajdziesz tu to czego szukasz. http://www.gry.mocny.com

Hmm, może Snickers?? =P

Czy ktoś mógłby mi przybliżyć historię św. Tymoteusza, ucznia św. Pawła. Zastanawiam się czy wybrać go jako patrona do bierzmowania i chciałbym bliżej poznać jego życiorys . PS: Szukałem w wikipedii i na googlach ale nic nie znalazłem.

Wydaje mi się że Sara.

Heh, dzięki. Kurcze nie wiem co napisać żeby nie było spamu, ale nic mi nie przychodzi do głowy. =]

Prawie jak WoW...

Zgraj sobie najnowsze sterowniki do karty graficznej, najnowszego DirectX i zmień ustawienia na minimalne.