Giercomaniack

sorry, że nie w poprzednim, ale po prostu zapomniałem. :)

- Ja jestem za. No to zaczynajmy, zanim niewidzialność przestanie działać. Każdy z bohaterów otrzymał od Sortiusa kilka zwojów z Większym Fireballem. Drużyna rozdzieliła się na chwilę. W każdym pomieszczeniu ukryty został jeden zwój. Greck dodatkowo podłożył kilka pod stosy ze zwojami i bronią BT, i wręczył jenerałowi karteczkę. Ten, odkładając wór usiadł na podłodze, całkowicie zagradzając zrobione przez Werewolfa „drzwi”. - Ok., teraz jedyny problem, to jak go ominąć. - Może go staranujemy?- zaproponował Werewolf. - Możemy spróbować. Postarajmy się może odepchnąć go na bok, a nie przed siebie. Jakby co, to ja łapię wór.- odparł Greck. Drużyna wzięła rozbieg i, uderzając w Jenerała tak, że ten wybił w ścianie następną dziurę, wydostała się na zewnątrz. - Dobra, mam wór. Sortius, detonuj Firebolle i biegniemy za fontannę a potem w las. Bohaterowie zaczęli biec. Za nimi rozległ się potężny huk oraz odgłos ruszających za nimi członków BT. Greck próbował rzucić na siebie t towarzyszy zaklęcie „Grupowe Przyspieszenie”, ale jakiś lecący za nimi Fireball spalił mu zwój. Na szczęście wszyscy zdążyli wbiec do lasu. - Oddział staaaać!!!- rozległo się za nimi.- Nie ma potrzeby już ich gonić. Sami zgonią w tym lesie. Oddział, do gaszenia Szkoły Wojny- marsz. - no, to spokojnie możemy się uzbroić i iść do jaskini Mr. Jediego. Macie tu sprzęt. Mam tylko nadzieję, że pomimo to, że jest środek nocy uda nam się wyjść z tego lasu (bylibyśmy chyba pierwsi)... ______________________ Jakby co, nasze położenie zaznaczyłem na mapie.

W tym czasie Greck poszedł do sali ćwiczeń wojskowych w nadziei, że może znajdzie przy rycerzach coś, co może im się przydać. - Zobaczmy, jaka bronią oni walczą... „Miecz Trzeźwego Osła”, „Magiczny Trzeźwy Toporek Przeciwko Pijanemu Chłopu”... Im chyba naprawdę palma odbiła na punkcie tej trzeźwości! Hej, ten ma przy sobie jakiś zwój... „Większa I Ulepszona Trzeźwość Przeciwko Pijanemu Golemowi”... Co?! Co tutaj musiało się dziać?! Hmm, wezmę sobie ten zwój na wszelki wypadek, kto wie, może się przyda... Greck pozbierał wszystkie miecze, toporki, sztachety, łuki, kusze, proce itp. oraz wszelkiego rodzaju amulety, pierścienie, bransolety i kryształy trzeźwości i położył to wszystko w pokoju magów obok stosu zwojów. - Następne nieprzydatne rzeczy... Znalazł ktoś może w międzyczasie coś ciekawszego?

- Czekaj, gdzie on jest..? A, tu leży. Wiesz, zaklęcie przeznaczone jest normalnie na jedną osobę i nie wiem, jakie mogą być skutki rzucenia na grupę ludzi. Dopóki śpi jest dobrze, ale na wszelki wypadek miejmy go na oku. A co do broni. Tam jest sala ćwiczeń wojskowych i leży tam kilkunastu żołnierzy. Jeżeli zabierzemy im broń to nie będą mogli od razu nas gonić, jak się już obudzą.

- Hmmm... teoretycznie na pojedynczą osobę działa dotąd, dopóki się go nie zdejmie odpowiednim zaklęciem... Chociaż, kiedy ten przywódca BT, co go kiedyś uśpiłem, dostał kamieniem w głowę to się na chwilką obudził... Tutaj jest ich trochę dużo... Wydaje mi się, że jakieś 5- 6 godzin snu mają jak w banku. I wiecie, co, poza związaniem sznurówek możemy wynieść całą ich broń do lasu, jak myślicie?

- Wiesz, Wilku, głowę to ja mam mocną i bez amuletu i wypić mogę nie mniej niż Wy. Ale z nim mogę wypić jeszcze więcej, hehe. I może jednak zróbmy to w miarę cicho. Pamiętasz, jak szybko BT zwinęło nas w wiosce? Tu będzie ich przecież jeszcze więcej. Ok., wszyscy wypili kawę Dżordża? No to ja rzucam zaklęcie. Całe szczęście, że jest tu uchylone okienko. Greck zbliżył się do okienka i rzucił zaklęcie. Wszyscy wewnątrz usnęli. - Dobra, Werewolf, możesz zrobić drzwi. I wiecie co, jak już tam wejdziemy, to po zabraniu broni możemy zrobić tam chyba „porządki”, no nie? :)

- Ja się mogę skusić. Choroba, ale mocna! No, teraz to już na pewno nie usnę i jakoś tak mi się wydaje, że mógłbym walczyć całą noc bez odpoczynku. Hehe, Dżordż, lepiej uważaj. Ja na początku, jak tylko dołączyłem, zostałem napojony jakimś bimbrem praktycznie na siłę przez naszych towarzyszy. J Swoją drogą mam przy sobie zawsze pewien amulet, który sprawia, że upić się mnie po prostu nie da (taki amulet to wymóg, a zarazem znak przynależności do zakonu do którego należę). Dzięki niemu mogę wypić ile chcę, alkohol smakuje normalnie, uczucie po wypiciu też jest normalne, a mimo to mój umysł zawsze pozostaje trzeźwy. Co najwyżej mogą mi się trochę nogi poplątać J. Nie znaczy to, że zakon jest przeciwko alkoholowi, tak jak BT. Chodzi po prostu o to, że by zawsze, nawet w trakcie uczty, być gotowym do walki.

-Chcesz, żeby nas znowu złapali?! Jesteśmy przecież tuż pod ich twierdzą! Tu z nimi nie wygramy, zwłaszcza, że nie mamy broni. Poczekaj trochę z piciem, jak już pozbędziemy się BT zrobimy taką balangę, jakiej w Prohibicjonii dawno nie było. Mamy w ekipie kilku magów, któryś powinien mieć odpowiednie zaklęcie ochronne. (A tak poza tym, to wydawało mi się, że cały nasz zapas alkoholu został zniszczony przez zabezpieczenie w celi.)

- To ja proponuję zrobić to w miarę cicho, nie chciałbym wdawać się teraz w bójkę z BT. Mam zaklęcie „Sen +10” (spokojnie, działa dobrze, wypróbowane na przywódcy BT jeszcze zanim doszliśmy do redakcji CDA), możemy uśpić to towarzystwo w budynku. Jest tylko jeden mały problem, mianowicie zaklęcie przewidziane jest tylko na jedną osobę i nie wiem, jakie będą skutki, jeżeli rzucę je na wszystich znajdujących się w budynku. Ma ktoś może jakieś zaklęcie zabezpieczające, żeby nas też nie wzięło?

- Po pierwsze witam nowego towarzysza i sorry, że nie przywitałem się wcześniej, ale jakoś mi to umknęło. Tak, Dżordż, w sumie dobry pomysł, ale przydałoby się pomyśleć też o naszym uzbrojeniu, a dokładniej, gdzie może się ono znajdować. Greck przymknął drzwi, żeby jakiś zabłąkany strażnik przypadkiem nie dostrzegł, że są otwarte, po czym, zapaliwszy święcę, która stała na stoliku, rozłożył na podłodze mapę Siedziby BT. Wszyscy kucnęli wokół niej. - No więc tak, więzienie (a więc my) jest tutaj... Cholera, że też nie mieli tej wieży strażniczej gdzie postawić... Szkoła Wojny, Uniwersytet, jakaś arena, Świątynia... Tak... To może być tu... Czyli jakby tak zajść tam od tyłu... Tyle, że nie ma jak... Chwila, jeżeli przez okno z naszej celi widać Twierdzę BT, to znaczy, że... Ktoś wspominał o tajnych drzwiach z tyłu pokoju, mam rację? - Tak, są tam- odpowiedział Agrah wskazując na drzwi. - jeśli jest tak jak myślę, to mamy szczęście.- powiedział Greck podchodząc do drzwi. Ostrożnie je otworzył. - No, panowie, mamy szczęście! Tajne drzwi prowadziły na zewnątrz w stronę lasu. W pobliżu nie było żadnych strażników. Greck przymknął drzwi, podszedł do mapy, zwinął ją i zwrócił się do towarzyszy: - Słuchajcie, mój plan w ogólnych założeniach jest taki: wychodzimy tajnymi drzwiami niewidoczni dla strażników z wierzy, idąc wzdłuż ściany lasy zachodzimy od tyłu Szkołę Wojny. Tam najprawdopodobniej schowana jest nasza broń. Po cichu zabieramy nasz sprzęt i idziemy dalej wzdłuż lasu. Za Uniwersytetem musimy niestety wejść w las, z którego ponoć nikt nie wrócił. Lasem dochodzimy do jaskini, gdzie mamy ożywić Smugga. Potem mamy dwa wyjścia: wracamy i od razu uderzamy na Twierdzę TB, albo najpierw idziemy do wioski, zbieramy jak najwięcej ludzi i dopiero uderzamy na Twierdzę TB. Co o tym myślicie?

(Sorry, Agrah, jak pisałem mój post, to nie było jeszcze Twojego :))

Nagle w celi zerwała się potężna wichura, która zniszczyła wszystkie zapasy alkoholu Drużyny. - Co to do jasnej..? Zanim Greck dokończył na ścianie zapalił się neonowy napis: "zabezpieczenie celi: zaklęcie antyalkoholowe wersja standard". - No tak... Panowie, a może, zanim stąd wyjdziemy to obmyślimy jakiś plan? Bo powstał na przykład taki dylemat: czy wypuścić teraz innych więźniów i uderzyć na Główną Twierdzę BT, czy może po cichu zniszczyć bibliotekę itp. czy może wymknąć się, udać się do jaskini i ożywić Smugglera, a potem uderzyć na BT (mając do pomocy na przykład wieśniaków z pobliskiej wioski ludzi z obozowisk porozrzucanych po państwie)?

Greck, który został trochę z tyłu dogonił resztę towarzyszy. - NIEE!!! CO WY NAJLEPSZEGO ROBICIE?! PIJECIE NA TERENIE PROHIBICJONII, KRÓRA JEST CAŁA POD PANOWANIEM BT?! TERAZ POWAŻNE KŁOPOTY MAMY JAK W BANKU!!! Ledwo Greck skończył mówić (a właściwie krzyczeć) zjawiło się ok. 1000 członków BT, którzy momentalnie obezwładnili wszystkich bohaterów a następnie, odebrawszy im całą broń (łącznie z wszelkiego rodzaju nakładkami na pazury itp.), zamknęli w więzieniu ma terenie swojej siedziby (budynek w lewym górnym rogu lasu na mapie na stronie 31, mapa „siedziba BT”). - Ech, a ja liczyłem, że to my dopadniemy BT, a nie oni nas. Pomyślcie, mogło być tak pięknie, mogliśmy przekonać ludzi z wioski i z pobliskich obozów, żeby nam pomogli załatwić BT na dobre. Moglibyśmy zostać bohaterami Prohibicjonii, pomyślcie tylko, ta sława, wizyty w zakładach pracy... Ech, rozmarzyłem się. Teraz trzeba myśleć, jak stąd uciec. Całe szczęście, że mamy kilku magów, powinniśmy poradzić sobie nawet bez broni. No i ty, Wilku, nadal masz swoje podstawowe pazury no nie? No dobra, kto ma jakiś pomysł, jak stąd zwiać?

- Czyli lista questów wygląda teraz tak: 1. Dotrzeć do Prohibicjonii - Ożywić Smugglera - Rozprawić się z BT - Odnaleźć CD- kową zbroję 2. Odnaleźć Mrocznych Magów 3. Odnaleźć Kopię Pierwszego CDA (czy ktoś o tym jeszcze pamięta?) 4. Odnaleźć Uber Grozę i Kamień Duszy 5. Złożyć reklamację w spółce Czary Z.O.O. Swoją drogą to trochę dziwne, żeby jedna z najlepszych firma na rynku nagle zaczęla wypuszczać same wadliwe bety...

No to i ja się pochwalę. J Chociaż, przy tym, co pokazali inni może to wyglądać trochę nieszczególnie... Oczywiście wszelkie komentarze oraz sugestie, co zmienić mile widziane. J Nie zastanawiałem się specjalnie nad nazwą, więc niech będzie po prostu Blue Skin.

Napis znowu zrobił się żółty, ale już sobie z tym poradziłem. Znalazłem ten wpis o którym pisałeś wcześniej, zmieniłem i już jest ok. (Jakoś na początku niedokładnie Twoją poprzednią odpowiedź przeczytałem:))Dzięki!

Problem właściwie rozwiązał się sam. :) Zamknąłem wszystkie okna, za jakiś czas otworzyłem znowu, patrze i jest już tak jak powinno.:) (Chodziło o napis na buttonie na lewo od wyszukiwarki.)

Jak zmienić kolor napisu na przycisku "Regulamin"? Na wszystkich innych ładnie siępozmieniało, a na tym nie.

- Spoko, jestem tutaj. Grabi nie trzeba ostrzyć odkąd mają pozłacane zęby. Greck rozgrzał zęby Grabi małym Fireballem. - Ok, Babo, widzisz moje Grabie? Daję ci ostatnią szansę- albo przyrzekniesz, ż dasz sobie spokój z walką z nami i uciekniesz stąd, albo niestety będę zmuszony cię przypiec. Wybieraj!

- Wiem, że mam paznokcie, chje, chje, chje! I patrz, co mogę z nimi zrobić! Z paznokci Baby Jagi zaczęły strzelać małe, ostre igiełki, które leciały w stronę wszystkich bohaterów. - I po co jej mówiłeś o tych paznokciach? Teraz wszystkim się oberwie (auć!)! (A tak co do mati162c i do wszystkich, którzy chcą dołączyć. Nie uważacie, że komuś, kto np. dopiero teraz zobaczył ten temat mogłoby być trochę trudno zapoznać się od razu z całością?)

ZNALAZŁEM!!! Fioletowa bombeczka na głównej stronie forum i 10 wPLN! Niby mogło by być coś lepszego, ale nie jest źle. W końcu pierwszy raz coś wygralem. :)

sytuacja podobna jak u GeoTa, mój poprzedni posttraktujcie jakby był przed postem Agraha)

- To może spróbujmy trochę inaczej... Hej, ty, łap! Greck uderzył grabiami W olbrzymi głaz posyłając go w stronę Druha. Ten jednak jednym machnięciem ręki roztrzaskał go na kawałeczki. - Nie no, rozwalić taki głaz jednym ciosem?! Kurka, chyba będzie z nim problem...

W tym momencie cos zaszeleściło w krzakach, które znajdowały się za jedzącymi bohaterami. Nagle wyleciało z nich 6 członków DHZNG,. Potem zaś wyszedł za nimi Greck. - Cale szczęście, że byłem trochę z tyłu, bo by was dopadli. Te skurczybyki znają zaklęcie „Trzeźwość”! A tak przy okazji witam nowego towarzysza. Jestem Greck ”o” Maniack, dla przyjaciół Greck. Podobnie jak Dżordż jestem paladynem, moją bronią są Mistyczne Grabie –6. Tak się jakoś złożyło, że od jakiegoś czasu prowadzę też dziennik z questami. Podobnie jak ty mam czasem małe kłopoty z zaklęciami w wersji beta. W momencie, gdy Greck skończył mówić tuż obok jego głowy przeleciał mały toporek. - O w mordę, blisko było... no nic, trzeba się zająć tymi elfami...- powiedział po czym ruszył w stronę przeciwników... _______________________ Agrah, małe info dla ciebie, jako nowego towarzysza. Na stronie 23 jest ogólna mapka kawałka świata, na którym się znajdujemy, na stronie 31 szczegółowa mapa Prohibicjonii, do której zmierzamy, a na 32 spis questów (ten oznaczoyn 1 już jest wykonany).

(a nie powinno byc raczej "(...) Stary to był bombowy strzał co nie?? - spytał leżącego Łerłolfa i klepnął go w plecy na co Łerłolf odbeknął zapachem semtexu i c4 (...)"? No i ludzie, ja nie jestem aż takim idiotą, żeby lapać wybuchajace firebale :))