One_of_the_Many

Zaraz zaraz, skoro Zelda, pokemony i Mario trafią na tę konsolę w ciągu 6 miesięcy, to jakie gry będą dostępne na tej konsoli przez te 6 miesięcy? Czy zostały już zapowiedziane jakieś gry na start? Czy premiera nadal ma się odbyć w tym roku?

Czy pełna niezależność finansowa oznacza również, że spółka Action SA nie ma możliwości , nawet gdyby chciała, sprzedaży portalu gram.pl, tudzież wyprowadzenia części środków w celu ratowania innych podmiotów do niej należących?

"Efektem "usunięcia śladów pobliskich Pokemonów" jest to, że nie ma już łapek, które informowałyby graczy, jak blisko znajduje się dany Pokemon (warto jednak przypomnieć, że funkcja ta nie działała poprawnie od około dwóch tygodni)" Czyli na dobrą sprawę od premiery. To gdzie te utrudnienia?

> Niby dlaczego wystrzelanie sobie drogi do celu do "przeslizgiwanie sie linii najmniejszego > oporu"? Rownie dobrze moglbym powiedziec, ze przemykasz za plecami przeciwników jak oferma, > niehonorowo waląc im w plecy. Dlatego, że wystrzelanie jest przeważnie najprostsze i najszybsze.

> Jak konsolka będzie odbierać gry z 3DS to możliwe że się pokoszę :P, a jak nie to ją > oleje. Zależy też czy fajne exy będzie posiadać bo Mario, Zeldą i Pokemonami mnie nie > przyciągną. U mnie podobnie. Jeśli będzie obsługiwać gry z 3DS to zapewne sobie kupię, razem z jakimiś gierkami na 3DS

Tylko, że ten filmik wcale nie przybliża historii Khadgara, a wręcz przeciwnie - jego historię trzeba znać by zrozumieć ten filmik. Sam filmik opisuje pojedyncze wydarzenie, które ma miejsce tuż przed kolejnym dodatkiem.

> Po pierwsze serie YT przedstawiających grę trzeba zacząc od czegoś nowego a nie pierwszy > film i ZNÓW eksploracja, drugi film i ZNÓW walka.. czyli nadal o tej grze nic nie wiadomo. > Po za eksploracja i piuf piuf. > > Szkoda bo czekałem na tą grę ale jak przedmówcy mój zapał upadł nie tylko przez cenę > ale także że od kiedy tą grę robią nic nie pokazali z tego co mówią że jest. Bo zapewne nic więcej nie ma :)

Co ja paczę?

> Up, czepcie się "cudzej żony", co? Wchodzicie na portal z niusami o grach i macie ból > dolnej części pleców że czytacie o grach - gdzie tu sens. gdzie tu logika? O_o Szczerze mówiąc, klasyfikowanie tego "newsa" jako newsa o grach uważam za mocno naciągane. Ot dwóch gości było w miejscu innym niż zwykle bo grali.

> Ja rozumiem ze wam placa za pisanie o pokemonach ale juz bez przesady moze? To sie robi > nudne i meczace.. Az sie chce przestac tu zagladac Popieram. Zbierajcie sobie te "newsy" i raz dziennie róbcie podsumowanie. Albo stwórzcie osobny artykuł i go aktualizujcie. Pisanie o byle pierdole robi się irytujące.

A w jaki sposób ta gra zarabia?

> Ale ja wiem ze w jakims tam stopniu masz racje, po prostu chcem wiedziec skad wziales > dokladnie takie wyliczenia. Jest mase filmów których budzet wynosił ponad 100 mln, zarabiały > mniej niz 500, a mimo to decydowano sie na kolejne czesci, to mnie po prostu zastanawia. To nie można zapytać normalnie tylko trzeba zaczynać od insynuacji o "wróżeniu z fusów"? Poza tym to nie kwestia tego czy będzie sequel, ale tego, że według autorki "poza Stanami [film] uskrobał grube miliony", podczas gdy nie wiadomo jeszcze czy film się zwrócił. Proszę: http://screenrant.com/warcraft-box-office-bomb-success/ http://deadline.com/2016/06/warcraft-conjuring-2-now-you-see-me-2-weekend-box-office-1201770307/ http://www.hollywoodreporter.com/news/legendary-sells-warcraft-china-online-902975 > Zreszta rzucajacy teze powinien ja udowodnic, nie na odwrót. Tak, a potem każde zdanie o każdej pierdole muszę popierać garścią linków. Jakoś Fang nie potrzebował dowodów na poparcie swoich błędnych "tez".

> > Nie, nie podam, bo nie mam zamiaru i czasu wykonywać roboty autorki "newsa" i wygrzebywać > > > artykułów i linków sprzed kilku tygodni. Uznawaj sobie co chcesz, nawet to, że film > zarobił > > na czysto 270 mln, tak jak Fang, a wszystko to, co napisałem, jest zmyślone. Nie > ma to > > żadnego wpływu na to jak jest naprawdę :D > > Jakbys nie miał czasu, to bys w ogóle sie na forum nie wypowiadal :) > Czyli uznajemy ze wrozenie z fusów. > Ta liczba mnoga to dla nadrobienia swojej własnej niepewności? :D Zarzucasz mi zmyślanie - a czy sam spróbowałeś zweryfikować jakiekolwiek informacje? Czy po prostu wypowiadasz się na temat prawdziwości różnych stwierdzeń nie mając żadnego rozeznania w temacie? Na wypowiedzenie się na forum potrzebuję kilkudziesięciu sekund by wklepać kilka zdań. Wygrzebywanie z historii przeglądarki, albo wyszukiwanie w googlu, artykułów sprzed kilku tygodni zabiera więcej czasu.

> > > Produkcja: 160 milionów > > Marketing: około 100 milionów > > Box office (wpływy z biletów, przed podziałem między kina i producenta): 430 milionów > > > Procent z box office jaki trafia do producenta: przeważnie około 50% (reszta dla > kin > > itp.). Dokładna wartość nieznana gdyż producent i kina o niej nie informują. > > > > Różne źródła podają, że film musi zebrać od 450mln ro 500mln w box office by wyjść > na > > zero. > > Podasz te rózne zródla z tymi wszystkimi wyliczeniami, czy uznajemy ze wrózyłes z fusów? > Nie, nie podam, bo nie mam zamiaru i czasu wykonywać roboty autorki "newsa" i wygrzebywać artykułów i linków sprzed kilku tygodni. Uznawaj sobie co chcesz, nawet to, że film zarobił na czysto 270 mln, tak jak Fang, a wszystko to, co napisałem, jest zmyślone. Nie ma to żadnego wpływu na to jak jest naprawdę :D

> > W kółko mówi się o tym ile ten film "zarobił". Ale rzadko bierze się pod uwagę > koszty > > i to czy w ogóle film się zwrócił > > Budżet: 160 milionów dolarów > Przychód: 430 milionów dolarów Produkcja: 160 milionów Marketing: około 100 milionów Box office (wpływy z biletów, przed podziałem między kina i producenta): 430 milionów Procent z box office jaki trafia do producenta: przeważnie około 50% (reszta dla kin itp.). Dokładna wartość nieznana gdyż producent i kina o niej nie informują. Różne źródła podają, że film musi zebrać od 450mln ro 500mln w box office by wyjść na zero.

W kółko mówi się o tym ile ten film "zarobił". Ale rzadko bierze się pod uwagę koszty i to czy w ogóle film się zwrócił

Spodziewam się premiery pełnej wybojów, ogromnego day-1 patcha, wielu patchy w pierwszym tygodniu i pikującej oceny na Steam i metacritic

Jakkolwiek nie znoszę wielu rzeczy związanych z EA to ta usługa wygląda coraz bardziej sensownie.

> > Nie mam Wii U i nigdy nie grałem w żadną grę na Wii U, ale rozszerzając > > > temat na wszystkie platformy, z przykrością muszę się zgodzić z Panem Miyamoto. > > > Zdanie "zanurzenie się w grze i czerpanie z niej przyjemności staje się coraz trudniejsze > > > dla użytkowników." jest niestety prawdziwe. > > > > Ostatnią grą, w którą się "zanurzyłem" i zatraciłem było The Last of Us. > > > Oczywiście były w międzyczasie inne doskonałe gry, które dały mi wiele radości, > jak chociażby > > Dying Light, razem z doskonały dodatkiem, czy Uncharted 4, ale to > The > > Last of Us, z równie doskonałym dodatkiem, prawdziwie mnie "wciągnęło". > > Też się z tym zgadzam. Wczoraj grając w MGS V zamiast wciągnąć się w jedną z misji myślałem > o tym o której mam pójśc spać, żeby wyspać się do pracy i co będę robić na weekend. Bez > kitu. Ostatnio zacząłem uczyć się skupienia, bo w tym szalonym świecie człowiek już nawet > na spokojnie sie nie może... u know what i mean. > Wydaje mi się, że to trochę inny typ problemu. To, że nie możesz się zanurzyć w świecie gry wynika raczej z tego, że teraz jesteś dorosły i musisz się... pilnować. Nie ma już rodziców, którzy przypilnują żebyś poszedł spać, zjadł, poszedł do szkoły, posprzątał pokój. Teraz sam musisz o tym pamiętać, a takie zapomnienie się może zaboleć (pójście do pracy na 8 rano po sesji w Europa Universalis do 3 w nocy albo spalenie garnka i obiadu), więc masz już gdzieś tam z tyłu głowy wyrobiony taki głosik, który pilnuje żebyś się nie zapomniał. Wydaje mi się, że to, o czym mówi Shigeru, wynika bardziej z tego, że jest coraz więcej gier które oferują skondensowaną dawkę rozrywki w krótkim czasie. Gracze się przyzwyczajają do tego, a gdy jakaś gra wymaga więcej czasu, to po prostu wydaje się nudna

Cóż, gdy niezależne studio zostaje wykupione przez korporację to znaczy, że studio miało problemy finansowe, albo właściciele już mieli dość tworzenia i woleli przytulić grubą kasiorkę. To drugie byłoby gorsze, bo oznaczałoby, że gra straciła twórców z zapałem.

> ''Fabuła skupia się wokół głównego bohatera, który ostaje złapany przez TriOptimum i > zmuszony do pracy na wspomnianej stacji. Pewnego dnia budzi się z hibernacji, by odkryć, > że zniknęli stamtąd wszyscy chirurdzy, a roboty i cyborgi zaczęły buntować się przeciwko > ludziom i wiązać z organizacją znaną pod nazwą Shodan.'' > > Shodan zawsze była moją ulubioną organizacją;) Hehe, założę się, że w źródle zostało użyte słowo "entity", które autorka błędnie przetłumaczyła jako "organizacja". Ale nie mówmy jakie słowo powinno zostać użyte. Niech autorka się trochę wysili i sama zapozna z tematem.

O matko, czy któryś deweloper w końcu postanowi stworzyć coś nowego? Wszystkie te gierki (Clash of Clans itd.) robione są na jedno kopyto, tylko oprawa graficzna się zmienia.

Troszkę mnie martwi, że do pokierowania nową produkcją szukają kogoś z zewnątrz.

Mam dokładnie tak samo :) Ale z zakupem chyba się wstrzymam aż powychodzą dodatki

Wow, to jest pierwszy news, w którym zostało napisane, że ta kolekcja jest powiązana z odświeżeniem gier z serii. http://www.gram.pl/tag/bioshock-infinite.shtml Tyle newsów do tej pory o tej kolekcji. Czy to Gram spartoliło robotę pomijając fakt, że gry będą odświeżone (co, naciągając, mogłoby być powodem do tworzenia tych newsów), czy też wcześniej takiej informacji nie było i, nie wiedzieć czemu, Gram informowało tyle razy o takiej pierdole jak zbiorcze wydanie gier sprzed kilku lat, jakby to była długo oczekiwana premiera nowej gry? Serio redakcjo, wyjaśnicie mi to?