Coyote

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Coyote

  • Ranga
    Obywatel
  1. Panie Piotrze, nie potrafi Pan zrozumieć tego, że pewne rzeczy po prostu w grach jeszcze nie mogą przejść. Jak np. napakowana pani cyborg na pierwszej linii ognia w czasie drugiej wojny światowej. Z Battlefieldem nie miałem nigdy do czynienia, bo uważałem, że wystarczy mi wojen osadzonych w naszych czasach w życiu realnym. Jeśli juz to tylko w przyszłości. Proszę wziąć pod uwagę, że Battlefield, jako seria gier jednak sili się na świat osadzony w naszej rzeczywiscości, tak w przeszłości jak i przyszłości. To, że pani generał (a nie generałka, moja nauczycielka j. polskiego wystawiła by Panu pałę z dwoma wykrzyknikami i poprosiła rodziców do szkoły...) była panią generał nie świadczy, że biegała z metalową łapą i rozłupywała niemcom "orzeszki" jako fatality. Tak, kobiety brały czynny udział w wojnie, zabijały i były zabijane. Nikt i nic nie jest w stanie temu zaprzeczyć. Stanowiły jednak promil w wojskach wszystkich Państw biorących udział w wojnach w tamtych czasach. Wojna nie była kobiecym zajęciem, czy to się komukolwiek dzisiaj podoba czy nie. Jedna jaskółka wojny nie czyni, tak kiedyś mawiali. Jeśli ktoś naprawdę mi nie wierzy, niech poszuka sobie spisów wojskowych z tamtych lat i oceni procent kobiet w wojsku. Poprawnośc polityczna to bardzo niebezpieczne narzędzie. Tak do ataku jak i obrony. Jest używana wszędzie, gdzie ktoś chce nagiąć albo przeinaczyć rzeczywistość albo historię. Przykładem, jest choćby Pana artykuł opisujący, że to nic takiego, że kobieta zabija, że może być na pierwszej linii ognia. Tak, ja też nie widzę w tym nic złego ani zdrożnego, generalnie nawet podoba mi się to. Problem zaczyna się tam, gdzie mamy do czynienia z kontekstem. A tu kontekstem jest II Wojna Światowa. W tym kontekście, biały nieogolony facet rasy kaukaskiej albo aryjskiej z obtłuczonym ryjem, zakrwawionym bandażem do okoła głowy jest bliższy prawdzie a nie wymuskana pani żołnierz z metalową łapką. Kontekst, Panie Tomaszu, kontekst to bardzo ważna sprawa. Nawet w grach. Ludzie, pomimo tego że się uwsteczniają, jednak wiedzą co z wojną się kojarzy, pamiętają ją z opowieści rodziców, dziadków albo pradziadków. Opowieści o heroicznych wyczynach pań z DYSK'u nalezą do nielicznych. Najczejściej słychać opowieści o tym jak dziadek/pradziadek poszedł na wojne i babcia/prababcia nie wiedziała czy on kiedykolwiek wróci do domu. A ona przecież cały czas czekała w strachu, albo o jego życie albo o to żeby jej wieś nie została spalona przez wroga. Opowieści z czasów II Wojny Światowej to opowieści o czekaniu, o miłości, o tęsknocie, o tragediach, o szczęsliwych powrotach. Proszę się zastanowić jak zmienił się stosunek ilości kobiet i mężczyzn w czasach tuż po wojnie, gdzie kobiet było zauważalnie więcej, z prostego powodu - to mężczyźni po prostu gineli na wojnie. Dlatego nie, kobieta w kontekscie II Wojny Światowej nie jest najlepszym pomysłem (tak samo jak brodaty facet z wygolonymi bakami...) na symbol nowego Battlefielda. Albo się to rozumie, albo nie :).
  2. Ciemna strona Mocy jest silniejsza :]