Zgadzam się z ludźmi, którzy uważają, że W3 nie był wybitny. Bo w sumie jak mógł być? Odkrywanie "?" było zazwyczaj bardzo nudne, chociaż czasami było coś ciekawego jak "!". Wątek główny i misje poboczne... Dupy nie urywają, ale nie można zarzucić nudy w tych właśnie misjach. Ale misje poboczne w skyrim były też ciekawe biorąc na przykład chociażby "bractwo" lub gildię "kradziejów" i były nawet lepsze niż niektóre w W3 i na pewno zdecydowanie dłuższe bo to były poboczne misje główne i to odróżnia skyrim od reszty, że mamy tam więcej niż 1 grę :D Wiedźmin ciągle nam przypomina o wojnie, ale jej niestety nie widziałem. Nigdy nie zauważyłem czerwonych bijących się z czarnymi i pytam się gdzie ta epickość, którą zapowiadali? Tylko 2 razy były spoko nawet epickie momenty... A niestety taki nawet DA2 miał ich dużo więcej :P