Polo1981

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    102
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Polo1981


  1. Znaczące innowacje to od kilku lat szumne nazwy na elementy już obecne w grze "super first touch" , "ultra control", czy coś w tym stylu... a rok do roku masa filmów z mega porażkami  z gry.

    EA od lat ma na celu jedynie koszenie gimbazy za karty Ultimate Team.

    Jeżeli chodzi o rozgrywkę ostatnie 3-4 edycje liczy się tylko  PES - genialny gameplay i czysta radość z gry.


  2. MisioKGB napisał:

    Macie jakiś licznik, który pokazuje ile ktoś czasu spędzi na czytaniu newsa prawda? ...


    Aż specjalnie się zalogowałem, żeby wyrazić dezaprobatę odnośnie tego "NEWSA", trudno znaleźć w sieci portal bez żałosnych clickbate'ów...przez takie rzeczy na niektóre portale w ogóle przestałem wchodzić.

    Brakuje, żeby na gram były jeszcze nagłówki "Nie uwierzysz","Jak on to zrobił?" itp....DNO

    • Upvote 1

  3. Lordpilot napisał:
    Spoiler

     

    Życzę Redom tego, choć realnie patrząc - ciężko to będzie osiągnąć. Mówię tu i o poziomie dopracowania na premierę i o sprzedaży 19 mln. w kwartał.

    Mimo mojej wielkiej sympatii do Redów, to po prostu nie ta liga co Rockstar. Mam poniekąd bezpośrednie porównanie - bo przechodzę teraz zarówno RDR2 jak i Wiedźmina 3 (na PS4, na PC już skończyłem premierowo, dawno temu). Jak mam więcej niż 2 godziny, to siadam do RDR2, jak mniej to do W3, bo są tam questy, które spokojnie można "machnąć" w pół godzinki. Pomijając wszystko inne (grafikę, animacje, poziom dopracowania detali, etc.) to śmiem twierdzić, że gra Rockstara, po jednym premierowym patchu, jest bardziej doszlifowana niż Wiesław już po skończeniu wsparcia technicznego.

    W RDR2 nie widziałem ani razu żadnych latających koni, wozów i tym podobnych cudów. Koń mi się nigdzie nie zaklinował, nie utknął, a kolizja obiektów w grze Rockstara po prostu niszczy to co widzę w rodzimym produkcie.

    W Wiedźminie 3 (wersja GOTY, bodajże 1.60 - taki numerek wyświetla się w menu) Płotka nadal odstawia cuda, na które po prostu (z czasem) człowiek przymyka oko. Jestem teraz na Skellige i np. przed jednym ze zniszczonych mostów notorycznie mam zabawny błąd - Płotka "parkuje" na przednich kopytach, tylne nogi i zad trzyma "w górze" :D. To jeden przykład, jeden z wielu, na te pomniejsze po prostu już nie zwraca człowiek uwagi. Innych błędów też zresztą trochę jeszcze zostało - przy linii questowej Czerwonego Barona, miałem śmieszny błąd z

    ..

    Ja za to mam zupełnie odwrotne doświadczenia, grając w W3 nie miałem ani jednego poważnego buga ..poza tym, że płotka pojawiała się czasem w dziwnych miejsach (grałem na PS4).

    Podczas pierwszych kilku godzin w RDR2 spotkałem się z takimi bugami jak:

    - pojawieniem się modelu postaci NPC w pozycji "zresetowanej" czyli stojącej prosto, ręce rozłożone jak strach na wróble

    - przesuwaniem się postaci NPC wzdłuż osi X bez animacji, tak jakby postać wczytała się na złym miejscu i engine wykonywał jej przesunięcie do pozycji docelowej, bez animacji ruchu

    - dziwna deformacja głównego bohatera na koniu - dolna część ciała normalnie, natomiast od pasa w górę jakoś dziwnie powykrzywiany i obrócony o 180 stopni

    i wiele innych drobniejszych.

    W3 przeszedłem 3 razy i przez setki godzin  spędzonych z grą nie spotkałem sie ani razu z czymś podobnym.

    Fabuły nie ma co porównywać bo W3 to RPG a RDR2 to co najwyżej gra akcji z dialogami, porównanie questów byłoby zbyt okrutne dla RDR2 w którym są one niestety bardzo płytkie i nie zapadają w pamięc.

     

     

     

     


  4. TigerXP napisał:

    Szczerze powiedziawszy jakos duzo obrazen zadawal gosc, biorac pod uwage ze nie mial na sobie zbroi. 

    Też mi to wygląda podejrzanie....zbyt duże obrażenia zadaje, sam przeszedłem na Death March i wiem ile czasu zajmowała choćby walka z Eredinem a tu praktycznie po 2 ciosach ciągnie nas do portalu..jako że to PC to podejrzewam jakieś "ułatwiacze". Kto grał na Death March ten wie jak jest.


  5. ...no i miesiąc po premierze wracam by odszczekać każde złe słowo skierowane w kierunku PES 2017.
    Gra zasługuje na najwyższe oceny, jeżeli PES 2016 miał oceny na poziomie 90/100 to dla tegorocznej wersji trzeba by podnieść skalę i dać tak 120-130.

    Gra jest rewelacyjna. Na początek sugeruję pobrać patch z PES Universe dzięki któremu na PS4 dostajemy pełną ligę angielską, hiszpańską, bundesligę itp.
    Potem pozostaje już tylko cieszyć się grą - polecam grę bez wspomagania.
    Realizm sytuacji boiskowych jest taki, że fifie zajmie pewnie dekadę dociągnięcie do tego poziomu, bramki padają po fantastycznych akcjach..dużo by pisać.

    Gra ma już tylko jedną zasadniczą wadę - kradnie każdą wolną chwilę Twojego życia.


  6. Chciałem dać szansę FIFI''e po tym jak rok temu zostawiłem ją dla PES''a...niestety DEMO pokazało, że wciąż nie daje tyle frajdy z gry.
    Nowy PES jest trudny (piszę jako osoba grająca zawsze na full manual czyli bez żadnego wspomagania w sterowaniu - zarówno w FIFA jak i PES).
    Pierwsze kilkadziesiąt meczów online w tegorocznym PES przerżnąłem koncertowo sporadycznie remisując lub wygrywając - to cena przyzwyczajenia się do nowej wolniejszej, bardziej taktycznej i zbliżonej do realizmu mechaniki.
    W FIFA niestety ciągle miałem wrażenie, że to co robię na kontrolerze sobie a gracz na ekranie sobie. Słaba responsywność ( w porównaniu do PES) - na ruch gałką piłkarz reaguje kilka ułamków sekund później ..pewnie dlatego że pewnie musi się skończyć aktualna animacja itp.
    To wszystko sprawia wrażenie, że czucie piłkarzy i meczu w fifie okresliłbym jako..hmm.."kwadratowe" i nienaturalne nie wiem jak to lepiej ująć.
    Mam wrażenie, że artykuły recenzujace FIFĘ skupiają się na wszystkim tylko nie na tym co najważniejsze w grze...czyli tak jak chce EA - braki w grze maskują monopolem w licencjach i trybem fabularnym.
    Każdy kto kocha piłkę wie, że to nie zatrzyma gracza na 200,300+ godzin przed ekranem.
    Zostanę więc drugi rok z rzędu przy PES...PES który w tym roku jest trudnym dzieckiem (przynajmniej dla graczy manualnych) ale z każdym meczem czuć postęp i można dostrzec dążenie w stronę coraz doskonalszej symulacji.



  7. Według mnie po tym co pokazali to werjsa PRO ma być sposobem na wyciągnięcie kasy od graczy, którzy nie oglądają każdej złotówki przed wydaniem i nawet nie będą wczytywać się w specyfikację - kupią po prostu bo jest nowe i jest pro.

    Widzę to po własnym podejściu - za czasów studiów zanim kupiłem nową kartę graficzną do PC spędzałem wiele dni na porównywaniu parametrów, czytaniu testów i specyfikacji.
    Teraz tak jak inne osoby pracujące nie mam na to czasu a pieniędzy jest jednak więcej niż tylko ze stypednium :) Sprzedam więc pewnie PS4 i dorzucę kilka stówek do wersji PRO bo to na tyle mały wydatek, że nie trzeba się nad tym rozwodzić.
    Mam kilku znajomych w przedziale 30-35 którzy podchodzą do tego w ten sam sposób, na moje pytanie co sądzą o PS4 PRO mówili najczęściej - w sumie nie wiem do końca co tam będzie ale pewnie kupie jak wyjdzie - po prostu żeby mieć to co najbardziej aktualne.


  8. Powtórzę komentarz, który zamieściłem pod innym newsem

    PES 2016 oceniam na 9.5/10 (po rezegraniu około 2 000 meczów online) . Po 1 dniu grania w PES 2017 wystawiam tej grze co najwyżej 5/10.
    Nie mogę wyjść z podziwu ile dobrze działających rzeczy można spier....c
    Pominę już że jak pijany płota trzymają się interfejsu użytkownika rodem z PS2, paskudne menusy, cały czas te same brzydkie czcionki, wielkie szare prostokąty z komunikatami a na tym tle duże niebieskie "przyciski". Serio, średnio rozgarnięty człowiek zajmujący się UX w kilka dni zrobiłby im to lepiej.
    Do tego ciągle nie poprawiony kod sieciowy...z wiecznie wyskakującymi napisami "TESTING NETWORK ENVIRONMENT"..na prawdę ? nawet jak gram w singla ?
    Gra przez sieć działa o wiele gorzej niż offline, czuć lag, gra się zupełnie inaczej co bardzo frustruje.

    Mam nadzieję, że zyska przy dłuższym poznaniu ale na razie to najgorzej wydane 259 PLN w tym roku.

    PS. Z polską reprezentacją to już przesadzili, mogliby się kurna chociaż wysilić na jakieś podobnieństwa ale nie.. w składzie polski 100% grają piłkarze z irlandzko brzmiącymi nazwiskami...na próżno szukać Lewego i innych...masakra


  9. PES 2016 oceniam na 9.5/10 (po rezegraniu około 2 000 meczów online) . Po 1 dniu grania w PES 2017 wystawiam tej grze co najwyżej 5/10.
    Nie mogę wyjść z podziwu ile dobrze działających rzeczy można spier....c
    Pominę już że jak pijany płota trzymają się interfejsu użytkownika rodem z PS2, paskudne menusy, cały czas te same brzydkie czcionki, wielkie szare prostokąty z komunikatami a na tym tle duże niebieskie "przyciski". Serio, średnio rozgarnięty człowiek zajmujący się UX w kilka dni zrobiłby im to lepiej.
    Do tego ciągle nie poprawiony kod sieciowy...z wiecznie wyskakującymi napisami "TESTING NETWORK ENVIRONMENT"..na prawdę ? nawet jak gram w singla ?
    Gra przez sieć działa o wiele gorzej niż offline, czuć lag, gra się zupełnie inaczej co bardzo frustruje.

    Mam nadzieję, że zyska przy dłuższym poznaniu ale na razie to najgorzej wydane 259 PLN w tym roku.

    PS. Z polską reprezentacją to już przesadzili, mogliby się kurna chociaż wysilić na jakieś podobnieństwa ale nie.. w składzie polski 100% grają piłkarze z irlandzko brzmiącymi nazwiskami...na próżno szukać Lewego i innych...masakra


  10. Szpakowski jest beznadziejny, robi coś co jest zaprzeczeniem dobrego komentarza.
    Kiedyś powiedział w wywiadzie, że gra pozwala mu na to żeby mówić coś czego nie może w normalnym komentarzu meczowym - i to sprawia że traci całą wiarygodność a my musimy słuchać potem tekstów w stylu "złapał piłkę niczym muchę która wolno leci".

    Ideą komentarza powinno być jak najwierniejsze oddanie komentarza anie pieprzenie głupot.



  11. Szkoda tylko że PES 2016 pozamiatał w kwestii gameplay''u, wygląda na to że 2017 jeszcze dodatkowo wypoleruje co trzeba i FIFA zostaje 5 lat z tyłu.

    Żal tylko rzeszy nieprzekonanych graczy, którzy zostali przy FIFIE przez licencję, bo na prawdę wiele tracą.
    Tutaj jednak też chyba sytuacja się rozwiąże bo w PES 2017 będzie możliwy import pliku z danymi a co za tym idzie, na pewno fani szybko wypuszczą mody dodające nazwy drużyn, koszulki itp. tak więc FIFA traci powoli swoją ostatnią przewagę.
    Dla mnie po roku spędzonym z PES oświadczam, że gameplay jest tak genialny, że może nie być pół autentycznej drużyny a i tak wybiorę ta grę.


  12. Dla wciąż nieprzekonanych polecam filmiki z youtube na których widać wiele rzeczy o których piszę.
    Doświadczeni gracze FIFY na pewno zauważą różnice w gameplay''u:)
    Mam nadzieję, że coraz więcej graczy będzie się przekonywać do PES''a bo na prawdę warto..gra daje mnóstwo satysfakcji i radości.


    Tutaj kilka bramek wrzuconych po moim pierwszym tygodniu obcowania z grą:
    https://www.youtube.com/channel/UCsg3JwMwuUMwNSvobVBbdMw


  13. Grałem w serię FIFA nieprzerwanie rok w rok od 1996:) ...od 2008 roku na XBOX a ostatnie 2 lata na PS4.
    W tym roku jednak mimo faktu, że kupiłem grę już z przyzwyczajenia to po kilku dniach powędrowała do jakiegoś szczęśliwca z allegro a ja zakupiłem PES.
    Fifa przy obecnym silniku nie ma do zaoferowania nic atrakcyjnego, powiela jedynie stare błędy i jest produkcją która podczas gry online sprawia, że masz ochotę cisnąć padem o TV - tak się dzieje głównie w sytucjach gdy po raz kolejny tracisz gola w ten sam sposób, nie z powodu błędu w obronie tylko przez spieprzoną mechnikę gry. O wadach FIFY można by pisać i pisać ale skupię się na PES i tym co mnie przekonuje:
    Grafika, płynność wygląd murawy, sposób realizacji powtórek bardzo przypominający transmisję TV (nie jakieś dziwne kąty kamer które nie zmieniają się w FIFI''e od 10 lat)

    Gameplay,gameplay,gameplay...ta gra daje furę radości - tutaj nawet przegrana sprawia frajdę
    Niesamowite akcje i sposoby ich wykańczania - znacznie bliższe realizmu. Coś mnie trafiało jak po raz kolejny przegrywałem pojedynek sam na sam w FIFI''e 16. Bramkarze w tej edycji FIFY są przegięci, bramka wydaje się przy nich bardzo mała i taka też jest szansa na ich pokonanie. PES bliższy jest w tym realizmowi - w sytuacji gdy piłkarz znajdzie się w 16-ce bramkarz ma tak na prawdę znikome szanse obrony gdy piłka jest uderzona szybko po ziemi.

    Jak tracisz gola (głównie online, ale też w meczach z SI) to doskonale wiesz gdzie zawaliłeś w obronie - np. wyciągnięcie obrońcy w celu podwojenia krycia zostawia dziurę często nie do odratowania, złamanie lini spalonego itp. i tylko do siebie możesz mieć pretensję - stąd gra nie frustruje nawet przy wysokich porażkach, bo każda jest dla nas lekcją

    Brak licencji nie jest taki straszny, import strojów z Premier League zajął mi 30 min, a braki po części rekompensują rozgrywki europejskie.

    Reasumując potwierdzam że w tym roku króluje PES...a mnie bardzo trudno będzie przekonać panom z EA by wrócić za rok do ich produktu, który jest ofiarą trybu FUT gdzie producent skupia się tylko nad tym jak wydoić 100 mln użytkowników tego trybu z ciężko zarobionych pieniędzy.



  14. Gra w obronie to rzeczywiście największy mankament FIFY 15, to co wyprawiają obrońcy woła o pomstę do nieba np. ostatni obrońca zamiast próbować atakować napastnika nagle zaczyna od niego uciekać, tzech obrońców po 1,9 m wzrostu potrafi przegrać pojedynek główkowy z hobbitem Messim itp..można mnożyć wymieniać bez końca.

    Co do wyników to proponuję przestawić się na pełne sterowanie manualne. Gdyby nie ta opcja dawno nie grałbym w ogóle w FIFE. W meczach online normą są ludzie spamujący przycisk podania - kierunek i siłę ustawia komputer więc gra jest nienaturalnie szybka a zagrania przypominają bilard.
    W trybie manualnym każde podanie trzeba dopracować, dokładnie wskazać kierunek i siłę, najmniejszy błąd to strata piłki.
    Dopiero wtedy FIFA pokazuje jak genialną jest grą - można to docenić po dopieszczonym dwudziestometrowym podaniu między kilkoma obrońcami lub po manualnych strzałach, które lądują dokładnie tam gdzie chciałeś a nie tam gdzie wybrał komputer.
    Na manualu wynik rzędu 2-2 to już rzadko spotykana rzecz, no chyba że grasz z kimś bardzo słabym to możesz mu nawtykać 4,5 do zera:)


    > Prawda, ale po Fifie 15 mam ochotę przesiąść się na PESA. To, co Fifa 15 pokazała w trybie
    > online, to najbardziej żenujące doświadczenie ostatnich lat. Totalnie skopana gra w obronie
    > i hokejowe wyniki. Cała reszta to arcydzieło.
    > PES dostanie swoją szansę, tęsknię za grą, w której padają wyniki 0-0, a mecz i tak jest
    > pełen emocji. Tak było w starych pesach.


  15. To jest aż nieprawdopodobne, że chcąc aspirować do walki z FIFą nie potrafią od kilkunastu lat poprawić czegoś
    tak podstawowego jak nawigacja w menu i samo menu - konfiguracja pada to jakiś koszmar.
    Ekrany menu wyglądają jak z pierwszych konsol (pomijając wysokiej rozdzielczości tapety w tle).
    Sama gra robi dobre wrażenie tylko przez pierwsze kilka sekund gdy zawodnicy wychodzą z tunelu - tutaj płynnością animacji bije na głowę FIFE.
    Niestety cały czar pryska po rozpoczęciu meczu.
    Fifa kiedyś szorowała po dnie i PES bił ją na głowę, jednak EA wyciągnęło wnioski i każdego roku gra jest bliżej realizmu. PES zatrzymał się w miejscu pare lat temu i nic nie wróży by mógł stanowić realną konkurencję dla FIFY.
    Gwoździem do trumny oczywiście brak licencji na najlepsze ligi.


  16. > Pierwszy raz widzę ten dwuminutowy gameplay trailer i wiecie co?

    Po dniu obcowania z FIFA 15 na PS4 stwierdzić mogę coś co jest powszechnie znaną prawdą -rewolucji oczywiście nie ma. Jest mnóstwo małych usprawnień..wyeliminowane cześć wkurzających bugów ale też liczne rzeczy, których nie poprawiono w tej odsłonie.
    To wszystko sprawia, że po kilu godiznach trochę zapomina się, że gramy w nową grę ..bardziej jakby wypuścili dużego patcha (co dla mnie nie jest wadą bo gra tym sposobem dąży do coraz lepszej).
    Nie zabrakło jednak powaznych błędów już na starcie - nie jestem w stanie ustalić składu ławki rezerwowych - zawsze trafiają tam zawodnicy zupełnie losowi w stosunku do składu jaki wybrałem (tryb sezonów), co bardzo utrudnia życie online.



  17. Dnia 22.09.2014 o 10:49, pepsi napisał:

    Tekst promocyjny jak zawsze oznaczony jest stosowną informacją: "Weekend z FIFA 15 to
    wspólna akcja promocyjna firm EA Polska i gram.pl"

    Dnia 22.09.2014 o 10:49, pepsi napisał:

    Wrażenia z dema publikowaliśmy tutaj, w ramach własnej działalności redakcyjnej, nie
    artykułu sponsorowanego: http://www.gram.pl/artykul/2014/09/10/fifa-15-wrazenia-z-dema.shtml


    Dobra, zwracam honor:) i czekam na obszerną recenzję po premierze

    [m-r] Proszę ciąć cytaty. Cytat cytatu to już przesada. ;)


  18. Dnia 18.01.2014 o 20:20, czareckyy napisał:

    dodałem Cię polo , czarecky93, swoją drogą, grałem na pc w fife 14, nawet nie zwrocilem
    uwagi na sterowanie, ale moge sie przestawic na full manual, nie ma problemu, teraz online
    nie gram, bo FUT tak katowałem na PC że nie mam teraz siły od nowa się bawić w budowanie
    teamu ;)


    Manual przenosi ta gre na zupelnie inny poziom, tylko nie zniecheć sie jak czasem nie trafisz do pustej bramki z 5 metrow:)