Aven_Unspoken

Po co spać przy takiej okazji? :D No ale skoro już mowa o spaniu to można sobie pozwolić na kilka godzin w ciągu dnia żeby móc wieczorami zasiąść do gw2 i bawić się nocą aby nie zajeździć NCSoftowi serwerów :D A więc tak optymalnie od 6 do 9h.

Jeżeli DNF będzie podobny do większości dzisiejszych fpsów to gra znacznie na tym straci... z gameplay''a ujawnionego niedawno zauważyłem, że klimat starych Duke Nuken''ów pozostał... nawet troszkę go nawet podkręcono. A elementy z faktycznej rozrywki (czyli mucenie wszystkiego co się poruszy i ma "paskudny ryj") troszkę rozbudowano (troszkę to przypomina Bulletstorm - ale w bardzo pierwotnej postaci) i to dalej idzie w klimatyczność DNF''a... byle tak dalej to gra będzie na prawdę grywalna. No FEAR nie jest typowym przedstawicielem shooterów tych czasów (w sensie że nie jest to bezsensowna strzelanina) dlatego marka uchodzi za pewien unikat wśród tego gatunku gier.

Dla mnie CoD''y jako gry skończyły się na World at War - dalej to już robienie z graczy dziecka (tak, chodzi mi tu o prowadzenie za rączkę na każdym kroku) więc według mnie akurat dzisiejszy standard shooterów jest mocno uproszczony i nie dostarcza już tyle rozrywki co dawniej. Pamiętam nie tak dawny tekst na gramie gdzie pokazano porównanie budowy poziomów dzisiaj i dawniej - kiedyś może były mało skomplikowane przy tworzeniu, ale kazały się zastanowić nad tym co się robi, a teraz każdy element jest mocniej dopracowywany, ale znika potrzeba używania mózgu przy nich. Ja oczywiście mam nadzieję że się mylę i że jednak DNF będzie coś wart.

Grafika jak dla mnie na poziomie pierwszego GoW''a więc źle nie jest (chociaż można powiedzieć że wypada przy nim troszkę słabiej) - byle fabuła była mocna ;]

A teraz DNF okaże się tytułem tak przeciętnym i wręcz prostacko starym (to w sumie takie złe by nie było... ale wiele się od poprzednich wersji w świece shooterów pozmieniało więc i wymagania się pozmieniały - jedynie można przypuszczać że Gearbox grę nie tylko dokończył, ale i dostosował to czasów dzisiejszych), że trzeba być na prawdę mocnym fanem, żeby tę grę kupić. Ja się tego wcześniej niż przeczytam z 20 pozytywnych recenzji na pewno nie podejmę...

Popieram autora listu. W sumie to powinniśmy patrzeć głównie na gry, a nie na to na czym są one dostępne. Głupio to brzmi bo wiadomo, że nie popatrzy ktoś na grę z PS3 mając jedynie PC''ta, czy na gry z innych konsol. Ale od tego mamy recenzję w sumie, no i raczej na czołowych platformach do grania znaleźć jednak można odpowiedniki danych tytułów ("exclusive''ów").

Według mnie tak słaba sprzedaż gry wynika z... lenistwa marketingowców. Nie wiem jak Wy - ale nigdzie nie uświadczyłem w mediach masowych (mam tu na myśli tv, internet oraz czasopisma poświęcone grom) nic co by tą grę reklamowało w jakikolwiek sposób. Panowie Ci powinni wybrać się do panów odpowiedzialnych za promowanie nowego Medal of Honor - reklamy tego tytułu mnie wręcz wyprowadzały już z równowagi, a tu? O grze całkowicie zapomniałem pod napływem informacji o innych produkcjach. Pod tym samym względem zawaliło Activisions z najnowszym Guitar Hero.

Dla mnie największą wadą "trójki" było to, że na dobrą sprawę to nie nowa gra (sequel) a nieco rozwinięta dwójka z nową historią i nie wykorzystanym ogromnym potencjałem. Krótko mówiąc - to po prostu Fable 2.5... Nie zgodzę się ze słowami w recenzji, że dla ludzi którzy pokochali dwójkę ta część się też spodoba - grałem jak dotąd w każdą część i muszę przyznać, że spodziewałem się jednak czegoś więcej. Bo dwójka generalnie wnosiła spory przeskok i sporo nowości do serii, a tu już tego nie było. Marudzenie marudzeniem, ale ta gra ma swoje smaczki. Dla mnie akurat takie: - nasza postać wreszcie przemówiła! - przyjemne "finiszerki" - kapitalne dialogi - humor brytyjski pełną gębą - nie wiem czemu, ale każda kolejna część coraz bardziej porusza temat kurczaków, a w trójce jest to chyba najprzyjemniejszy poruszany wątek - "stary" Albion w całkiem odświeżonej, nowej odsłonie - ogólnie obszary po których się poruszamy wydają się być o wiele większe niż w dwójce Do wad na pewno bym zaliczył: - psa - już nie jest to element tak fajny jaki był w poprzedniej części - możliwe ze to wina mojej, już wysłużonej konsoli, ale dość często występowały lekkie trudności w renderowaniu obrazu co dawało mi lekki niesmak - i to wrażenie niewykorzystanego potencjału jaki w tytule drzemał... Podsumowując zgodzę się z oceną wystawioną w tej recenzji - ni mniej ni więcej trafiona.

Co do tego, że jednak intro to okazuje się słabsze od tego z WotLK się w pełni zgodzę. Myślę że istotą świetności tamtego intra było mocne nawiązanie fabularne do W3. A ten filmik tak jak powiedziałeś - ukazuje zniszczenia, Deathwinga i... ja osobiście liczyłem na prezentację nowych ras. Może zabrakło tego, ze względu na to jak Blizz pomiesza w klasach wraz z dodatkiem. Ale ten aspekt według mnie akurat co jak co ale powinien się ukazać, bo przecież dodatek na samych zmianach w świecie WoW''a odnośnie lokacji opierał się nie będzie...

Eh... Czy EA nauczy się w końcu, że pieniądze to nie wszystko? Nie pamiętam, żeby EA którejś z dobrej serii nad którymi pracują ich studia deweloperskie nie spieprzyło. Tak było z NFS, tak było z Fifami, grami w uniwersum LOTR (no może poza bitwami o śrudziemie), a teraz kolej na BioWare... Rozumiem, że zabolała EA porażka z Dante''s Inferno, ale dlaczego za wszelką cenę chcą odbić to na bardzo dobrze zaczynającej się serii? Rozumiem jakiś spin-of serii z jakimś podtytułem, ale ta gra nosi cyferkę "2" i ma być sequelem do jasnej cholery a nie testem co na rynku lepiej się sprzeda! DA pokazał to co było w starych RPG''ach bardzo fajne i dlaczego gracze tak lubili je. Najwidoczniej teraz wyszło szydło z worka... coś czuje że na Jade Empire 2 nie mamy co liczyć ;/

No i teraz mam gorsze zdanie o M$. Stwierdzenie, że FPS''y to gatunek, który całkiem przenosi się na konsole to czysty żart - nigdy pad klawiatury i myszki nie zastąpi choćby nie wiadomo jak szczegółowy kontroler stworzono. Tylko na pc''tach da się pokazać światu co to hardcore w sieci. A przynajmniej takie ja mam zdanie. M$ czuje się chyba nazbyt cwany z tym, że wykupił sobie u Activision pierwszeństwo w tym co otrzymujemy do tego giganta, a najbardziej w stosunku do serii CoD. Już zapomniał M$ jaką klapą w sprzedaży okazał się CoD 3 tylko na konsole? Niektórych najwidoczniej roznosi nazbyt mocno ambicja... albo po prostu M$ cieszy się z tego że gracze casual''owi mogą się czuć dobrze bo na konsolach jest łatwiej grać? Ja jedynie na konsoli grałem w GoW''a 2 i nie szczycę się tym, bo sterowanie w grze było mocno uproszczone w porównaniu do grania na pc''cie w podobne tytuły. Mnie nie sprawiło to jakiejś super wielkiej frajdy i pewnie długi jeszcze czas tak będzie.

Osobiście widzę potencjał tego pomysłu, bo... zombiaki na rynku gier sprzedają się znakomicie, a pokazują to tak świetne serie jak: L4D, Resident Evil czy Dead Rising. Co prawda sa to tytuły tylko i przede wszystkim pokazujące walkę z zombie. No dobra - w CoD''ie: Warld or War dead nazi-zombie mode był również strzałem w dziesiątkę, ale w klimat wojenny fajnie się temat eksterminacji zombiaków wpasował. Ten news sprawił, że jednak pojawił się w mej głowie niesmak pewien - może i pomysł fajny, ale czy to nie popsuje klimatu? Czy producentom gry nie uderzyła woda sodowa do główki? Widać, że pomysł w swych zarysach jest czysto komercyjny, ale moim zdaniem może zaszkodzić grze, a konkretnie jej klimatowi. Można to nazwać "świeżyzną" bo jeszcze chyba nikt na podobny sposób nie wpadł... i może to dobre wyjście by nie komplikować i mieszać w klimacie Dzikiego Zachodu jaki znamy z licznych westernów? Nie popieram tego pomysłu osobiście, ale jednak mam nadzieję, że autorzy gry nie przesadzą i jednak nie zepsują RDR.

Brałem udział w sobotnich beta testach. "Niestety" muszę przyznać, że TDU2 jest wierną kopią jedynki... a dlaczego niestety? Wielu osobom raczej to się spodoba, ale ja liczyłem osobiście na nieco więcej wrażeń. Nie sprawdziłem wszystkich aspektów gry (takich jak wyścigi z innymi graczami, bo... było ich tak mało [17-tu ze mną?] i dostępne tylko 2 trasy niestety wszyscy porozjeżdżali się po reszcie mapy i tyle ze wspólnych wyścigów), ale udało mi się na przykład poznać model jazdy (casuale mogą spać spokojnie ;] ), korzystanie z warsztatu lakierniczego (ten aspekt mi nie podszedł, może to przez sterowanie padem, ale jakoś nienaturalnie chyba twórcy do tego podeszli - nie wiem, ja nie czułem się w tym aspekcie za dobrze), zwiedzanie domu (cóż... trochę pusty i nie wszystkie opcje były odblokowane). Twórcy oddadzą nam wiele rodzai nawierzchni (na każdej samochód zachowuje się inaczej, ciekaw jestem jak na off-road''owych trasach spiszą się terenowe samochody, bo mój Camaro SS niestety "kulał" :P ). Ogólnie jakoś wyspa wydała mi się sztuczna (nie zważając na dość kiepsko wykonane niektóre tekstury) - jakoś nic* nie mogło przyciągnąć mojego oka na dłużej. Grafika jest chyba taka sama jak w jedynce (jeżeli mnie pamięć nie myli) i według mnie to była raczej średnia decyzja - nie jest zła, a i pozwala by wszystkie elementy dynamicznie się doczytywały, ale niektóre tektury wydały mi się przestarzałe (głównie chodzi mi o modele samochodów z otoczenia... niektóre nawet pojawiały się znikąd ;D ). Ogólnie dla mnie przedstawiona wersja beta była po prostu "odświeżeniem kotleta".

Według mnie grafika na PC-cie pokazana na filmiku jest lekko... nie wydaje się Wam że jest specjalnie ustawiona jasność tak, że gra bardziej ponura się wydaje? Na x360 i PS3 jest jasno i bardzo szczegółowo (chociaż jak kto się przypatzrył np. scence gdzie Vito idzie po trawie, to w wersji na PC tą trawę jednak było widać, a konkretnie jej kępy, natomiast w wersji na x360 trawnik by po prostu płaski) co może być dla osób, które nie grały w Mafie II mylące pod względem jakości. A każdy kto miał przyjemność gry będzie wiedział, że jasność wybierana jest przy pierwszym uruchomieniu gry. Inną rzeczą która według mnie (a może to wina mojego nieco już starego 9800GT ) nieco została być może niedopracowana, bądź jak już wpomniałem to wina już nieco starego układu graficznego, to antyaliasing. Kiedy gram w Mafię (szczególnie jadąc samochodem) razi mnie to, że mimo ustawionego antyaliasingu na co najmniej x4 pojazd z każdej strony wygląda jakby antyaliasing go nie obejmował. Poza tym osobiście nie mam nic do zarzucenia grafice w wersji PC-towej i polecam ją wszystkim.

Według mnie to czysta dziecinada. Rozumiem, że strata bliskiej osoby wpływa na nasz światopogląd nieodwracalnie i że jedyne co zapewne przychodzi do głowy pani Meredith to nienawiść wobec "paskudnych" i "złych" talibów. Nie zmienia to faktu, że najwidoczniej sami twórcy widzą chore i coraz bardziej nudne podejście do gier i innych produkcji medialnie roznoszonych po całym świecie, w których głosi się zasadę: "Amerykanie to zbawcy tej planety - jedyni". Poza tym EA chce konkurować jak zwykle z Acti i jego CoD''em, więc dlaczego mieli by zrezygnować z grania obydwoma stronam wirtualnegoi konfliktu? Chociaż ja wolę widzieć to tak: Amerykanie walczą na obcym terenie i mają pewnie nawet przewagę nad wrogiem (co zapewne gra nam zaprezentuje), a talibowie? Są na własnej ziemi i po prostu się bronią. Mi to przypomina sytuacje z IIWŚ: załużmy, że jesteśmy niemcami, najeżdzamy na Polskę i podczas tej inwazji giną z rąk polaków niemieccy żołnierze i... widzimy ich w złym świetle. Dlatego uważam, że przedstawianie wielu perspektyw w tego typu grach nie tylko urozmaica graczom rozrywkę, ale również pozwala nam na pewien polityczny obiektywizm wobec danej sprawy, tutaj wobec konfliktu w Afganistanie.