czaczi87

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    824
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez czaczi87

  1. Naprawdę ciężko ogląda się gameplay, w którym grający zachowuje się kompletny idiota. Dramat.
  2. Ja dzisiaj grałem w HZD ponad 6 godzin i nie mogę uwierzyć, że dałem się tak wciągnąć. Po męczącym Nioh (powtarzalność) Horizon oferuje świetny lekki gameplay i naprawdę interesującą fabułę. Także uważam, że prolog był bardzo dobrze wyegzekwowany dając nam kontrolę nad Aloy od młodości i pokazując bardzo ważny w jej życiu zwrot akcji. W skrócie: jestem oczarowany ;) @lis_23 Też poczułem bardzo mocną więź narracyjną pomiędzy Horizon, a nowym God of War. Czuję w kościach, że to też będzie świetny tytuł. Niesamowite jest to, że Sony ostatnio serwuje nam hit za hitem. Obecna generacja weszła w ten złoty okres gdzie lądują mocne tytuły. Absolutnie nikt nie może narzekać na line-up gier na PS4. 
  3. Właśnie skończyłem Nioh. Na początku ten tytuł bardzo mi się podobał, ale pod koniec już ciągnąłem to na siłę. Gdyby zamiast 55 godzin ta gra trwałaby 30 to może bym się tak nie wymęczył. Jednakowe lokacje, powtarzający się wrogowie i jebitnie nudna/nieczytelna fabuła (jakieś 30 postaci - wszystkie podobne do siebie) położyły wielki cień na świetnej mechanice walki. Przez Nioh chyba sobie odpuszczę DLC The Ringed City na jakieś pół roku (mam season passa). Aktualnie jestem przesycony tym typem rozgrywki. Na szczęście Horizon Zero Dawn okazał się genialną grą, która daje masę radochy i dla odmiany ma ciekawą fabułę i postacie.
  4. czaczi87

    Project CARS 2 - nowe wideo z rozgrywki

    Szczerze? Dla mnie w grach samochodowych grafika schodzi na drugi plan po pierwszych 30 minutach gry. Po co mam się gapić na boki jak cały czas trzeba być skupionym na torze. Widok zza samochodu to też dla mnie nieporozumienie. Odkąd kupiłem kierownicę nigdy nie włączyłem innego widoku niż z kabiny, ewentualnie z maski. Najważniejszy jest i tak model jazdy.
  5. "Aktualizacja Final Fantasy XV pozwala celować w 60 fps na PS4 Pro w 1080p, a tak naprawdę grać w niestabilnych 40-50 fps z zepsutym frame-pacingiem" Poprawiłem Wam tytuł, nie dziękujcie ;)
  6. @Karczort No, ale wiesz nikt nie karze Ci tego kupować. Dla kolekcjonerów tego typu gadżetów to fajna sprawa, dla mnie po prostu ciekawostka. Oczywiście, że możesz krytkować Wiedźmina 3 jeśli uważasz, że to produkt słabej jakości i jesteś w stanie podać sensowne argumenty. Nikt Ci tego nie będzie miał za złe. Dla mnie na dzisiaj to najlepsza gra tej generacji.
  7. Wydanie tego teraz byłoby samobójstwem. Nioh, For Honor, Horizon, Mass Effect Andromeda, Halo Wars 2, Nier Automata, Persona 5. Początek 2017 jest upakowany mocnymi tytułami. Ja sam przynajmniej 3 z tych tytułów chcę ograć na premierę. W tym okresie zawsze jest posucha, a tu taki szok.
  8. Z czy bez tekstur HD ta gra wygląda jak padaka, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę wymagania. Bethesda powinna zmienić silnik. Może nie jest to taka tragedia jak w przypadku Telltale Games, ale silnki Gamebryo to kawał antycznego złomu sięgającego jeszcze czasów Morrowinda. Najlepsze są te ekrany wczytywania na każdym kroku - bez SSD nie podchodź.
  9. @ Colidor Po kilku aktualizacjach recenzja Husk może być całkiem niezłym artykułem ;)
  10. Teraz PS4 Slim jest za "pół darmo". Tysiąc złotych za dostęp do naprawdę pokaźnej biblioteki gier to niedużo - cała seria Uncharted, Until Dawn, Bloodborne, Infamous, The Last Guardian, The Order: 1886, The Last of Us Remastered, Killzone Shadowfall i naprawdę sporo nadchodzących tytułów. Jeżeli masz w miarę sprawnego peceta to masz też dostęp do prawie wszystkich gier z Xbox One. Zakup PS4 teraz w połowie jej cyklu to niegłupi pomysł szczególnie, że większość wyżej wymienionych gier na PSN bądź fizycznych używek na alledrogo można dostać za niewielkie pieniądze. Nioh kupię raczej na premierę i będę tłukł demony Amerykańskim Geralto-sanem na Japońskiej ziemi ;)
  11. czaczi87

    Wiedźmin - trwają castingi do musicalu

    Ja na to z chęcią pójdę. To na pewno będzie ciekawe przeżycie ;)
  12. Niestety wydłużony proces developmentu danego tytułu zawsze źle się odbija na jego jakości. Właśnie teraz ogrywam The Last Guardian i mogę powiedzieć, że do końca różowo nie jest. Jasne, pod wieloma względami to świetny tytuł, ale o mały włos nie rzuciłbym pada i nigdy nie dokończył tego tytułu. Oprócz graficznych naleciałości z PS3, które tu są w zasadzie nieistotne to sposób sterowania chłopcem i Trico to jakiś chory żart. Nie pamiętam już gry, która miałaby tak ciężkie i nieresponsywne sterowanie jak TLG. Grzebanie w opcjach i zmiana czułości gałki niewiele daje i śmiało można powiedzieć, że ktoś po prostu nie był w stanie sobie poradzić z poprawnym zaimplementowaniem tak bazowej mechaniki. Tyle lat trwał proces twórczy i nikt z QA nie zauważył tak rażącego problemu? Musieli to zrobić gracze zaraz po premierze... Drugim, chyba jeszcze bardziej wymownym przykładem zbyt długiego czasu powstawawania jest Final Fantasy XV. Tu na każdym kroku widać pomysły, które były popularne kilka lat do tyłu zmieszane z bardziej nowoczesnymi motywami. Ta gra wygląda jakby tworzyło ją dwóch skrajnie usposobionych szefów, którzy walczyli ze sobą nad implementacją rozwiązań.
  13. Cyanide to firma, która ma świetne pomysły, ale ich gry zawsze wyglądają jakby je robił ubogi kuzyn dużych developerów. Brakuje im szlifu i programitycznych umiejętności by te innowacyjne pomysły przełożyć na dopracowany produkt ostateczny.
  14. Też  uważam, że trójka była słaba. Nawet nigdy jej nie ukończyłem chociaż robiłem trzy podejścia. Natomiast jedynkę i dwójkę przechodzę naprawdę często. Chyba na kazdy możliwy sposób, czy to róznymi klasami, graficznymi modami etc. W pewnym momencie wpadłem na pomysł, że genialnie będzie się w to grało za pomocą pada i tak wraz z programem xpadder zmapowałem przyciski. +10 do grywalności, polecam :) W mojej opinii to chyba jednak druga część z Nocą Kruka jest trochę lepsza. Jedynka też oczywiście jest mistrzostwem świata. Pomyśleć, że kiedyś dawno temu kupiłem pierwszego Gothica będąc w Empiku niczego się nie spodziewając. Właśnie miał swoją premierę i przyciągnął mnie fajną, mroczną okładką. Co ciekawe w gazecie Click! (kiedyś to nawet recenzje i newsy czytaliśmy w czasopismach) recenzent obciął tej grze punkty, bo miała zbyt trudne i niewygodne sterowanie. Ja zaraz po zakupie złamałem rękę grając w piłkę i całość praktycznie przeszedłem jedną ręką i palcem drugiej ;) Dobre czasy.
  15. Aż chce mi się znowu w Wiedźmina zagrać. Tyle, że trzeci raz to przesada przy tak ogromnym tytule (jedno przejście z dodatkami to 130h). Na pewno za kilka lat wrócę do tego kamienia milowego gamingu. To jest niesamowite, że gra z Polski wyrasta na absolutnego klasyka w tym medium. Aż strach pomyśleć co CDP RED wyczaruje z Cyberpunkiem. Tak trzymać!
  16. Mów za siebie. Dla mnie Uncharted 4 to absolutny system seller, tak jak kupiłem PS3 dla MGS 4, tak PS4 dla Uncharted 4. Until Dawn, Bloodborne, The Last Guardian i nadchodzące Detroid, Nioh, Horizon, Days Gone, God of War, The Last of Us part 2 i Death Stranding to gry dla plebsu? Ja takim plebsem chcę być. Do pary z w miarę mocnym pecetem daje to dostęp do pokaźnej biblioteki gier. Mario mnie kompletnie odrzuca (nie trawię tego uniwersum), a w nową Zeldę może i bym zagrał, ale na pewno nie jest tytuł, dla którego pobiegnę do sklepu. Szczególnie, że Switch to handheld na bazie tabletu z 2014 roku. Dziś poprawiona wersja Nvidia Shield K1 kosztuje 900 zł, a nie 1400 jak woła za niego Nintendo. Ten sprzęt jest jeszcze bardziej przestarzały niż PS4 i XO kiedy wychodziły (co dziś odczuwamy przez wypuszczenie half-genów). To jest jakaś choroba wypuszczać takie zacofane złomy - przez to każdy tytuł na start jest ograniczany pod względem grafiki, fizyki, złożoności świata i gameplayu. Widzę, że po porażce WiiU Nintendo nic się nie nauczyło.
  17. Ahaha kabel :D Co za dramat? Kto to wymyślił? Od lat mam komputer spięty do TV i amplitunera wraz z konsolami. Tyle, że ja wszystko mam bezprzewodowe. Klawiatura i mysz to zestaw Microsoft Wireless keyboard 3000 v2 + mysz z sensorem Blue track. Największa jego zaleta jest taka, że działa na każdej powierzchni oprócz na szkle i się nie gubi. Dzięki temu klawiaturę mam na kolanach, a mysz leży obok na kanapie. Jasne nie ma to precyzji gamingowych myszy, ale ja nie gram zawodowo tylko dla przyjemności. Poza tym zazwyczaj i tak wybieram bezprzewodowego pada (Xbox One Controller). Ten Roccat Sova z ciągnącym się kablem to porażka. 
  18. czaczi87

    Prey to trudna gra. Czerpie z Dark Souls

    Tak naprawdę to poziom trudności dark souls wynika tylko z niewiedzy na temat mechaniki oraz faktu braku normalnego systemu save/load. Brak quicksave'a dodaje dodatkowy stres dla gracza co wymusza bardziej asekuracyjny gameplay i panikę w przypadku małej ilości estusów. Zmieniliby system zapisu/wczytywania na tradycyjny i nikt by nie powiedział, że ten tytuł jest trudny. Z resztą już w Dark Souls 3 wstawienie ognisk w małych odstępach znacznie zmniejszyło poziom trudności. Kiedy masz z 10 filoek leczniczych i trochę podpakowaną postać gra robi się prosta.
  19. Gram w to ''cudo'' teraz i mam bardzo mieszane uczucia. Po pierwsze silnik gry zasysa. Jeżeli wymuszasz na graczu ciągły backtracking to zrób taki silnik by czasy wczytywania nie trwały wiecznie! Tak samo jazda Regalią. Pewnie siedzi tam jakiś silnik V12, a przynajmniej V8, a te przychlasty nigdy nie przekraczają 50 mil (80 km/h). Świat się wali, ściga ich imperium, a oni na pustej drodze (bo engine nie pozwala na więcej niż 2-3 samochody) jeżdżą jak emeryci. Noż w mordę, rura gaz i zwijać asfalt. Znowu to wiąże się najprawdopodobniej z silnikiem, który nie byłby w stanie streamować przy większych prędkościach. Jeśli nie jesteś w stanie zrobić porządnego engine''u do otwartego świata to rób liniową korytarzówkę. Bardzo by to pomogło tej grze, szczególnie w zachowaniu ciągłości wydarzeń - ten aspekt leży i kwiczy choć nie jest tak tragiczny jak w Metal Gear Solid V. Dalej, większy problem czyli fabuła i wiarygodność świata. Takiej bandy ciołków to jeszcze żadna gra chyba nie widziała. Główny bohater zachowuje się jakby ciągle miał okres, a jego kochasie to banda słabych klisz bohaterów. Poza tym te sweet focie - ręce opadają jak człowiek ogląda tą bandę obściskującą się do prześwietlonego zdjęcia. Brakuje tylko by się mosznami miziali ;) Gdyby to był mój król to chyba wyemigrowałbym do afryki. Nie dziwię się więc, że każdy npc olewa jego królewską mość i wysyła go na wyprawę szukania żab czy na ryby (dosłownie). No i ta pani mechanik Cindy - postać zaprojektowana tak samo tragicznie jak Quiet z MGS V. Mega wieśniacki akcent w wersji angielskiej, cycki i dupa na wierzchu. To pewnie gwoli zachowania proporcji do naszego mięśniaka Gladiusa bez koszulki i w skórzanych majtach. Wybaczcie, ale w mojej opinii Japończycy są popierdzieleni w kwestii kreacji wizualnych. Zniewieściali chłopcy i bimbastyczne lafiryndy ;) Inna kwestia to fabularna to fakt, że te całe imperium zła powinno wysłać za naszymi chłoptasiami swój najlepszy szwadron śmierci (jakąś bandę Drombo czy coś), a nie spamować gracza tymi zakutymi puszkami złomu, których jedyny cel jest by zepsuć nam eksplorację. W całej tej historii jest tyle dziur fabularnych i głupot, że szkoda klawiatury strzępić. Widać, że Square nie ma jakiegoś gościa, który usiadłby nad fabułą i kreacją świata tylko zrobili to na odwal byleby pasowało jakoś do mechaniki. Muzyka tak po prawdzie to też nie powala, bo oprócz świetnych utworów symfonicznych jesteśmy zalewani chłamem w trakcie eksploracji. Słowem standard Final Fantasy. Angielskie voice-overy postaci głównych są ok, ale prawie wszyscy npce brzmią jakby w terenach dookoła Insomni dochodziło do wielu małżeństw między kuzynami ;) Szkoda, że nie ma opcji grania z japońskimi głosami. Może wtedy cała fabuła byłaby bardziej zjadliwa. Dla przeciwwagi napiszę co mi się podoba. Element, którego najbardziej się bałem czyli walka wyszedł bardzo świeżo i pomijając tragiczną pracę kamery (ach te zasłaniające wszystko krzaki i ciasne ściany) daje sporo frajdy. Czasem niektóre suchary naszej bandy gigolo są nawet śmieszne. Jazda na chocobosach jest sama w sobie przyjemna. Sama eksploracja też ma swoje plusy tylko znowu efekt psuje powolny samochód i loadingi, które zawstydziłyby niezałatanego Bloodborne''a. Reasumując, po jakiś 10 godzinach gry nie jestem do końca zadowolony z tej gry. Zbyt dużo tu durnot, niespójności i po prostu głupich pomysłów projektowych. Widać 10 lat to za mało by stworzyć dobrą grę. Na razie dałbym 6-7/10.
  20. Jeszcze tylko rok i będzie można zagrać ;) Batmanowi już niewiele brakuje bym go kupił. Ech, naprawdę wolałbym żeby wydawali całą grę od razu, a nie kroili to na kawałki.
  21. "Wyszło to na tyle przejmująco, że nawet pretensjonalne w swej symbolice kadry, gdy kamera, filmując od dołu, generuje wrażenie, że ranny Doss w słonecznej aureoli wznosi się wprost do nieba, wzruszają zamiast irytować." - Mnie właśnie irytowało, orły przyleciały, Gandalf będzie się cieszył. Ile razy Hollywood będzie tą scenę poddawał do odzysku? Film byłby dobry gdyby Gibson nie przegiął pałki w stronę patosu i podkolorowania pewnych scen. Ten sam problem miał film "Furia" ze swoim niezamierzonym komicznym zakończeniem. Takie przegięcia kierują film w stronę gatunku "baśń" krzywdząc tym całość. Hacksaw Ridge ma jeszcze ten problem, że w jednym filmie próbowano upchnąć za duży kawałek życia Desmonda. Zabrakło czasu antenowego, przez co twórcy musieli spłycić wiele wątków. Najlepsze filmy wojenne to nadal "Szeregowiec Ryan", "Wróg u bram" i serial "Kompania braci".
  22. > Poczekam na recenzje tylko kogos kto nie wystawia kazdemu rpgowi starej szkoly wysokiej > noty z miejsca, jak to bylo z nudnymi Pillarsami. Potwierdzam. Kocham serię Baldur''s Gate, Planescape Torment, Icewind Dale, ale Pillars of Eternitu było słabe. Gra była nudna, system walki tragiczny i jakiś głupek wymyślił, że to będzie świetny pomysł wstawienie "arcyciekawych" historyjek od backersów z kickstartera. No rewelacja 10/10, radujmy się z powrotu staroszkolnych cRPG.
  23. Dosłownie po pół godziny gry stwierdziłem, że coś jest nie tak z dźwiękiem. Wydawał mi się zbyt płaski. Szybkie wyszukiwanie w google i wszystko jasne- Bethesda wrzuciła skompresowane audio. Różnicę usłyszałem na tanim kinie domowym z dwa koła. Audiofile ze sprzętem za dziesiątki tysięcy grając w to pewnie ciskają piorunami ;) Swoją drogą Skyrim bardzo źle się zestarzał. Nie chodzi mi o grafikę tylko raczej mechanikę i kreację świata. Walka po Dark Souls to przykry obowiązek, a Wiedźmin 3 kompletnie zmienił moje postrzeganie gier RPG z otwartym światem. Fabuła Dovahkiina nędzna, postacie nieciekawe, questy sztampowe... W skrócie, Wiedźmin zepsuł mi Skyrima ;) Teraz zdałem sobie sprawę, że z całej serii Elder Scrolls to znienawidzony przez wielu Oblivion miał najlepsze zadania poboczne.
  24. Ekhem, ostatni boss to lekkie przegięcie pałki. Pewnie nie ja jeden byłem zaskoczony ;) Przeciwnicy z DLC są znacznie mocniejsi niż Ci z podstawki mimo, że dostaje się za nich symboliczne ilości dusz. Ogólnie fajny dodatek tylko nieprzyzwoicie krótki i trochę bez jakiegoś zakończenia. Na końcu przydałaby się jakaś cut-scenka czy coś.
  25. W końcu nad nami się zlitował i nie będzie już wypuszczał tych swoich paździerzy. Kino uratowane ;)