Anonim_4fdcb6b97512344331036dcbfece7f140af162f93e5c4ccec18ac4e3b6809692

Rozumiem. Istnieje tyle przeróżnych kombinacji dzięki wierzeniom i cudom, że czasami ciężko wybrać ten najlepszy surowiec luksusowy;) thx, pzdr

Zgadzam się ze wszystkim, ale wytłumacz proszę, czemu sól?:)

Pozostanie bezwyznaniowe do czasu dotarcia wpływów z miast- portów wyznaniowych (np. poprzez szlak handlowy) Nie. W sytuacji, kiedy twoja religia została zdominowana, uważam, że nie ma sensu walczyć z wiatrakami i poddać się na polu religijnym, bądź wyszukać w oknie religii, wiarę dającą najlepsze bonusy (dla mnie te o aspekcie ekonomicznym) i zdobyć święte miasto, a następnie zmienić wyznanie.

Nowe miasto jest oczywiście bezwyznaniowe, i jako mało zaludnione, już po kilku dosłownie turach przejmuje wpływy religijne z sąsiednich miast, tak więc niestety... Inkwizytorzy nie tracą wiary (przynajmniej ja tego nie zaobserwowałem), więc warto mieć wolnego uśpionego w mieście "wyprodukowanego" zawczasu z wolnych pkt. wiary, tak jak radzi Abi_Dalzim kilka postów wcześniej:)

Czy ktoś kto grał, może mi powiedzieć, czy dalej jest tylko 5 ustrojów (włączając w to ideologię/ nie właczając) do wybrania? Aha. Zdziwiło mnie bardzo, że BNW ma tylko 1,6 MB (!) ze Steama.

Czasem po prostu trzeba, bo np. skończyły się surowce. hmm... żeby rosły? Głównie chodzi o ulice wysokiej gęstości ruchu i dostarczenie prądu i wody. Według mnie to taki łańcuszek, gdzie wszystko zaczyna się od klasy mieszkańców, a więc pracowników i konsumentów. Dać im parki, szkołę, przystanek gimbusa i zamożność wzrasta. Dać im jak najłatwiejszy dojazd do pracy i sklepów, a wzrośnie i wielkość zabudowy fabryk i handlu. Dla fabryk najlepiej będzie, jeżeli wzrośnie jeszcze poziom technologiczny wśród ludności (szkoła podyplomowa/ uniwersytet), ale to trochę późniejsza kwestia. Jest jeszcze możliwość stawiania atrakcji, przystani, lotnisk, itp. turystycznych blisko stref handlowych lub vice versa:)

Azazellowi chodzi raczej o fracht, który co prawda gromadzi się w składach i portach, ale którego nie da się eksportować. Również mam deficyt sąsiadów:) i sam bardzo chciałbym wiedzieć, czy ze składu idzie on (fracht) do innych fabryk, czy prosto do sklepów.

>... nagle wylogowało mnie mnie dziś trzy razy i za każdym razem po włączeniu cofa mi rozgrywkę o pół godziny około:/, a za drugim razem po włączeniu wróciłem do pierwszego crashu:? Wie ktoś o co chodzi i ew. jaka tego przyczyna?

A jeżeli ktoś odważny i widzi w tym sens, to jest na EW3 region "Spróbuj Jednym Miastem". Nazwa mówi sama za siebie... Chciałbym liczyć na poważnych graczy.

Czy eksport powinien działać tylko jeżeli w regionie jest gdzieś ustawiony import tego surowca/materiału/produktu, czy może od tak sobie? >Działa na 100%. Sam tak robię od jakiegoś czasu... Miałem tak w ok. 275 tys. mieście wczoraj, które porzuciłem wczoraj. Tzn. chyba tak samo, jeżeli dobrze zrozumiałem: oczyszczalnia ścieków i pompownia (bez modułu filtra, bo woda czysta), ale pod jednym z modułów pomp już brakło wody i pojawiły się niedobory. Natomiast co mnie dobiło to syf w ziemi, na połaci mieszkalnych dzielnic i choroby, wręcz zarazy panujące. Nie chciało mi się kombinować, bo budżet był już trochę chwiejny, z postawieniem pompowni z filtrami w środku dzielnicy. Jak myślicie, pomogłoby?

Będę wdzięczny za info o jakimś ''polskim'' regionie z wolnym i nie napoczętym miastem. Wczoraj wieczorem wprosiłem się do takiego, ale dziś rano to jest już czyjaś prywata i w dodatku piaskownicą się stała.

Właśnie zainstalowałem po powrocie do kraju:) Świąteczny weekend raczej wolny, więc... mój login petechroPL

Nie wiem, na jakim grasz poziomie, ale kiedy spojrzeć na to, po upływie kilkudziesięciu tur, to SI poszedł na jakiś układ z innym SI (spisek) i uderzył... Rozwinięte cywilizacje (również gracz) łatwiej znajdują sprzymierzeńców, głównie słabszych, które z kolei nie chcą im podpaść. Te, co później się okazuje, płacą za to wysoką cenę. Co do zakładania miast "na pustyni" to, owszem w późniejszej fazie gry, jest to czysty spam, ale równie często okazuje się że jest tam np. złoże ropy, aluminium lub uranu, o którego istnieniu byś nie pomyślał (ponoć należy się słuchać podpowiedzi i zakładać miasta w heksach z "domkiem"- podpowiedzią dla settlera :?).

Mnie się teraz nie chciało, ponieważ zacząłem doceniać uroki losowego rozmieszczania, ale (i tu znów wspomogę się Civ 4) w czwórce i kolonizacji potrafiłem tak ustawić kolejność graczy we grze własnej, że ich rozmieszczenie było niemalże zgodne z geografią na mapach earth i large hemisphere. Jeżeli o to Ci chodzi, to myślę, że tu jest tak samo, ale jak każdy śmiertelnik mogę się mylić;)

Możesz, tylko że, nie poprzez zakładkę żądań, a poprzez zwykły handel... tak właśnie, jesteś na dobrej drodze:). Oczywiście, będziesz musiał mieć kosmiczne względy u nich lub grać na łatwiejszym poziomie. Daniny tak samo funkcjonały w Civ IV.

Jeszcze tylko dziś Cities XL 2012 na Steamie, za okrągłe 10 E.

Dostęp jest. Kosztował mnie obietnicę ataku na Cesarstwo, które wypowiedziało Polsce wojnę oraz śmieszne 1980 fl. Wogóle to Niemcy tak brykają, że wypowiedziały również wojnę Francji. Wydusiłem więc od żabojadów dostęp za obietnicę ataku i trybut 3 x 2500. W między czasie obydwaj sojusznicy podpisali układ między sobą więc mamy już koalicję trzech narodów:) Akurat buduję cały czas bez przerwy, bo kasy jest spoooro:) Chodzi o Lożę masońską? Zgadzam się. Cel osiągnąłem, ponieważ w ostatniej turze budowy zamku rekrutowałem łuczników. Tak samo poradziłem sobie z gildią mieczników. Wogóle, gildie pojawiają się chyba tylko przy okazji ukończenia ulepszeń zamków i murów, czyż nie? Jeszcze trochę pogram, żeby mieć porównanie. No i jeszcze najtrudniejszy poziom chciałbym zaliczyć... Jaki mod polecisz, żeby zachować realizm i pobawić się dyplomacją? Osławiony SS? Ciężko coś idzie dziedzicowi płodzenie potomstwa:) Żonkę znalazło mu się nie brzydką (6/10), rok młodszą od niego, Bizantyjkę... lata mijają, a tu nic... A siedzi sobie w zamku w Magdeburgu, niedaleko działań wojennych. Może ma to jakiś wpływ? Ciężko teraz znaleźć żonki dla pozostałych trzech braci królewskiej linii. Sojusznicy, chyba spoczęli na laurach i księżniczki wydają za rodaków, bo stoję już ze dwadzieścia tur pod każdym polskim miastem i nie ma żadnej wolnej, ba żadnej... mężatek przecież nie ma:D

Witam wszystkich:) Medievala 2 mam od 2 tygodni. Na pierwszy rzut oka (pierwszy tydzień) po namiętnym graniu w jedynkę, dwójka wydała mi się marzeniem porównywalnym z Shogunem2 (grałem w demo, wahałem się między M2TW a S2TW przy zakupie). Teraz dostrzegam już kilka mankamentów, ale nie o tym na razie... Słuchajcie. Pytań mam mnóstwo. O sporej części już przeczytałem (kawał literatury tego jest:). Ale jedno na czasie, które mnie teraz w kampanii nurtuje... mianowicie: Czy macie jakieś sposoby na kreowanie w miastach i zamkach gildii, które rzeczywiście chcielibyście tam założyć? Dla przykładu: przerwałem swoją dziewiczą kampanię Anglikami w 99 turze, ponieważ byłem niegodny zaufania, miałem problemy z zawarciem sojuszów (wiem, wiem... czytałem spostrzeżenia) i za nic nie mogłem naprawić stosunków z papą. Ogólnie było dobrze, acz ślimaczo, ale nadrobiłbym... W tamtej kampanii pierwszą gildię (złodziei) mogłem założyć w Londynie, mając już dom publiczny i pierwsze kroki w ogólnie pojętym szpiegostwie za sobą. Drugą gildię (drwali) zaproponowano mi w Caen, pomimo tego iż nie miałem tam nawet łuczarza drugiego stopnia, a wolnych łuczników robiłem w Nottingham z niezłymi kolczugami... Trochę w tedy mi mina skwaśniała. Później o zgrozo, na odwrót: w Nottingham powstaje gildia hodowców koni:/ Po podbiciu Edinburgha odziedziczyłem gildię teologów w 2. lub nawet 3. stopniu, którą to planowałem stworzyć w Yorku. No i były jeszcze dwie gildie odkrywców które powstały mi w w Brugii i Antwerpii... nie wiem, czy do czegoś przydatne na tym etapie kampanii? Zacząłem od nowa. Sojusze z FR, PL, PP na dzień dobry. Od razu lepiej:) Po 35 turach, jestem w końcu rzetelny. Sojusze trwają, mimo że, graniczę bezpośrednio już z Polską (z Francją oczywiście od początku) kosztem Danii, Która to wyskoczyła do mojego sojusznika i została ekskomunikowana. Wysłałem dyplomatę, zobowiązałem się pomóc. Zdobyłem Hamburg, Magdeburg, Oslo i Szczecin. Ten ostatni oddałem w prezencie:) Stosunki urosły do rangi wspaniałe, lecz mimo to mój najlepszy dyplomata (8) nie mógł wynegocjować z królem polski (8) obustronnego dostępu wojskowego... Teraz (ok. 50 tura) przystałem na propozycję (w geście gruntowania dostępu z ich strony) dania Polsce dostępu wojskowego za śmieszne 2 x 700 florenów trybutu. Czy powinienem już coś podejrzewać? Dodatkowo, w kwestii dyplomacji, jeżeli zaczynam widzieć, że coś się kroi w polityce względem mnie lub moich sojuszników, zrywam kontakty handlowe i sojusze (tak jak to miało miejsce z Hiszpanią), a żeby nie wzbudzać podejrzeń o hipokryzję i zdradę sojuszu i choć tura jeszcze młoda, to mam wrażenie, ze to wyraźnie pomaga. Co o tym myślicie? Teraz jeszcze tylko sprawa gildii i kończę:) Zaryzykowałem odrzucenie gildii złodziei w Londku (mimo, że nie miałem tam burdello) i opłacało się! Planowana Gildia kupców powstała i już z wielką pompą została rozbudowana do 2. stopnia. Tylko w Londynie robiłem kupców i ekonomię na maksa. Jak stymulować teraz powstanie gildii drwali w Nottingam? Chcę mieć łuczników z Sherwood, ofz

nie znam tej serii, ale czekam na citybuildera, w którym konstrukcje nie będą powstawać w sekundę, czas będzie płynął wolniej niż w SC; a modernizacje będą wymagały akceptacji społeczeństwa i poważnych rozwiązań organizacyjnych (a nie rozwalenia trzech dzielnic i postawienia sobie autostrady); surowce do budowy będą podlegały wahaniom cenowym, a prace będą wykonywane przez fikcyjne firmy i konsorcja; metro będzie wielopoziomowymi ciągłymi nitkami komunikacyjnymi, a nie siecią krzyżujących się tuneli. Innym, myślę, że ciekawym pomysłem byłoby wprowadzenie ścieżek kariery, powiedzmy od właściciela np. firmy budowlanej lub korporacji taksówkowej, poprzez funkcje publiczne, jak doradca, na burmistrzu kończąc. Miałoby to szczególnie, myślę fajny flow w trybie multi (współpraca, przetargi, korupcja i jej konsekwencje) Może kiedyś doczekam się tak skomplikowanej gry. Chyba, że Cities XL posiada któreś z powyższych...(?) SimCity było fajne, ale jak byłem dzieckiem.

Widzę, że przyjąłeś śmieszną linię obrony i na dodatek się jej kurczowo trzymasz. Ja w pełni akceptuję taką umowność i masa innych którzy tu nie piszą- także. Może chciałbyś jakieś minutowe intro jak to "komando foki 5" wdzierają się do ratusza?:D Tylko co wtedy z budżetem produkcji i ile takich filmików byś wytrzymał nerwowo?

Akurat prowadzę teraz kampanię, przeciwko jednej z dwóch nie podbitych cywilizacji , bardzo silnej. Włożyłem trochę czasu i z 10k hajsu, żeby przygotować desant. Modern armors, helikoptery, piechota zmech, Samy, altyleria rakiet., etc. Wszystko w towarzystwie różnego rodzaju okrętów, uzbrojonych w rakiety, dwa lotniskowce z jetami (szkoda, że Stealth nie może być transportowany) i trzy okręty podwodne dla skanowania, bo droga długa i trzeba się jeszcze przegrupować przy brzegu przeciwnika... Efekt był oczywiście zgody z planem. Jestem już niedaleko stolicy. Nie uważam tego pomysłu, za chybiony. Owszem napisałem tu o czasach współczesnych. Co innego jest w średniowieczu, bo wypuszcza się jednostki przez zatokę lub cieśninę dając lub nie dając obstawę, bo to przecież tylko kilka hexów.

"Dodatkowymi parametrami" są oczywiście bonusy jednostki, zdobyte dzięki punktom doświadczenia. W ten oto ciekawy sposób, wyeliminowano problem ciągnącej się "międzytury"

Dla mnie V jest tylko podstawką i taką pewnie pozostanie... Jeżeli dobrze pamiętam- tak- jest tylko scenariusz początku hordy mongolskiej. Reszta scenariuszy, to już sprawa DLC.

Jeżeli można wtrącić kilka zdań... ;) Hexy to świetne rozwiązanie, lecz nie wymagające żadnych modyfikacji, pozwalające na zastosowanie taktyki, a nie jak w czwórce: "kupą mości Panowie!" Mam za to odmienne zdanie w kwestii, szpiegostwa. Mianowicie było ono lepsze niż "research agreement" w V, ponieważ, nawet dobrze rozwinięte pozwalało na coraz trudniejsze (kosztowniejsze punktowo) wykradanie technologii z biegiem rozwoju dziejów. Tutaj często mam sytuację: od 250 tury nikt mnie nie lubi (może 2 wyjątki na 22), gdyż widzą, że moje działania zmierzają do dominacji nad światem, więc wszyscy sobie podpisują porozumienia o współpracy naukowej, podczas gdy ja, nie mam z kim... Jak złoto, przydało by się wtedy szpiegostwo. Oczywiście szpiegostwo, to nie tylko kradzież technologii. S1G napisał o kulturowym przejmowaniu miast. Nie ma w V nawet kulturowego przejmowania hexów. Jedyna metoda to podbój lub wielki artysta ze swoją "bombą kulturową", co w raz ze wcześniejszym podkupieniem terenu sąsiadowi, będzie skrzętnie odnotowane w dyplomacji in minus. I teraz słów moich o niej właśnie kilka. Jeżeli nie liczyć oczerniania, to jest ona w lepszej kondycji jak w IV (szczególnie po ostatnim patchu). Dobrym pomysłem od samego początku jest czytelny schemat wygasania przyjaźni, oraz zebranych plusów i minusów ( z tymi znacznie gorzej). I w tej kwestii, mam niespełnione nadzieje, że kiedyś będzie istniała moja tabliczka plusów i minusów, dedykowana cywilizacjom komputerowym, gdyż trzymanie "w pamięci" urazów i pochwał skutkuje tylko tym, że wiecznie będą cię prosić o pomoc, podczas gdy ty w ten sposób, ty nie osiągniesz prawie nic, bo w tę stronę działa już tylko marchewka, a brakuje przysłowiowego kija. Rzeczywiście powinno się połączyć rozwiniętą IV z prototypową V, lecz K2 traktuje chyba V, jako protoplastę nowej- starej serii (jak to miało miejsce z Civilization Meier''a)

Ostatnio powróciłem namiętnie do piątki, kupiłem parę cywilizacji, itd. Taką nowość (wg mnie) ujrzałem: liderzy innych cywilizacji proszą mnie (lub nalegają) o potępienie którejś z nacji. Jak można wystosować taką prośbę w stosunku do AI? (mam tylko w dyskusjach propozycję wspólnego wypowiedzenia wojny) Proszę Was abyście wymieniali "plusy" i "minusy", z jakimi się spotkaliście do tej pory w polityce z cywilizacjami kierowanymi przez sztuczną inteligencję. Ewentualnie proszę o poziom trudności na którym wystąpiły. Dzięki Wam, chcę to sobie poukładać trochę... ;)