com4r

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    71
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O com4r

  • Ranga
    Przodownik
  1. Jak dla mnie to kwestia zarządzania czasem. Mam ćwierć wieku na karku, prace pełen etat, siłownie, basen, naukę dodatkowego języka obcego, dziewczynę, znajomych, dom itp. I ? znajdę spokojnie z 10 -12 h w tygodniu tylko i wyłącznie dla siebie i to mogę wykorzystać w jaki tylko mi się wymarzy sposób książka/gry/filmy cokolwiek. Nie chce aby gry były krótkie bo to najczęściej spłyca rozgrywkę do poziomu kliknij -> gra się samo. Ktoś nie ma czasu na swoje hobby ? Niech zrezygnuje z innych rzeczy, może zapiernicza za dużo w robocie/zajęciach dodatkowych i zgubił gdzieś po drodze radoche z grania. Ale z tego powodu nie można żądać aby rynek się pod Ciebie dostosowywał.
  2. Krecimy już bezużyteczne infromacje aby nakręcać hype? Nie tym razem drogie BW. Tym razem nie uda się tyle ludzi na to złapać. Tym razem będę spodziewać się totalnego szajsu i może przypadkiem miło się rozczaruje, aczkolwiek wątpie.
  3. To co się dzieje z tą branża to jest katastrofa. Dostajesz pełny produkt, ale płać za wszystko co jest dalej z nim związane? Serio ? Ubi, WTF ?
  4. Ciekawe ilu tu już jest ekspertów, którzy nie grali, a snują już negatywne przypuszczenia. Więc od gracza, który ma już tą perełkę za sobą - mały komentarz: Ta gra NIE jest trudna. Reklamowanie jej jako takiej jest marketingowym bełkotem, który potrafię wybaczyć, bo pomimo tego gra jest genialna. Jest ona po prostu zrobiona w old-schoolowym stylu, jest ukłonem w stronę graczy którzy pamiętają amige/comodore itp itd. Ta gra celuje w pewną niszę, jaką są ludzie, którym brak ułatwień standardowych w innych grach, sprawia nawet większą frajdę, bo wszystko trzeba ogarnąć samemu. I to jest piękno tej gry, odkrywanie wszystkich detalów, każdego zaplutego kąta każdej lokacji, taktyki na bossa, zagmatwanej historii itp. itd. Jeżeli czujesz, że nie masz ochoty na odrobine wysiłku/małego skupienia, tylko chcesz sobie poklikać w "kwadrat", "lewy przycisk myszy", czy tam "A", to po prostu pograj w coś innego. PS: missclick w tej grze CI się NIE przytrafi. Zawsze walczysz sam, bez NPC, nie masz więc szans go przypadkowo dziabnąć. PS2: Ta gra nie polega na itemach. Itemy są po to by wyglądać, a nie po to by przeszły za Ciebie gre. Pomagają tylko małym stopniu. Nawet z uber wykoksowaną postacią i +1000000 setem nie pokonasz ostatniego bossa jeżeli nie potrafisz w to grać. To NIE jest samograj.
  5. Ehe ... słyszałem nie raz podobne bajki o grach w grze. Jak zobacze, to uwierze, a przed tym to będzie dla mnie zwykły marketingowy bełkot mający nakręcić hype.
  6. Wątek o sprzedaży diablo i oczywiscie flame ... Haters gonna hate. Widze, że najwięcej dyskutują o grach ludzie, którzy sami w nie nie grali a tylko biadola jaki to crap. Tłumaczenie im nic nie da, bo i tak mają już swój pogląd, który muszą koniecznie przedstawić w każdym wątku, na każdym forum i naturalnie na metacriticu (ktory osiagnal juz interesującą średnia). Co gorsza nie tyczy się to tylko blizza. Każda większa firma na już swoją bazę hejterów, którzy bezwzględu na to co ta firma zrobi uznają za złe, do bani itp. itd. Nie grajcie jak się nie podoba. Make love not flame.
  7. Cały spór o diablo to dla mnie paranoja. Ci którzy nigdy nie grali w WoW''a twierdza ze Diablo jest zbyt WoW''owe, bo to niby grafika taka sama (no bo D2 to komiksowe niby nie było), bo to niby skill cooldowny takie same i to niby proste i bla bla bla Ci, którzy grali w WoW''a narzekaja, że Diablo jesty zbyt mało jak WoW, bo nie maja dobrego endgame contentu ktory zapewni im rok rozrywki i farmienia lootu, bo za malo postaci, bo nie dodadza nowego contentu w patchach i bla bla bla. Jedynymi wadami D3 jak dla mnie są: brak PvP i problemy z serverami (bo blizzowi po doswiadczeniach z WoW''em już nie wypada). Diablo stało się ofiarą wasnego sukcesu. Wymagania graczy były wiwindowane w kosmos i nie wiadomo czego oczekiwali. Najbardziej narzekaja osoby pokroju, "Baldurs Gate był najlepszy i nic już go nigdy nie przebije". To jest po prostu sentyment (najczęściej wyidealizowane pierwsze gry z młodzieńczych lat), kiedy tak naprawde D2 miał w cholere wad, których teraz nagle już nikt nie chce zauważyc. A czy 10/10? A diablo 2 miało 10/10? Sprawdzcie sobie metacritic. To jest H&S. Takie gry nie dostaja 10/10.
  8. Co za dziwny wątek, że wszyscy się ze sobą zgadzają. Też zatem zgodzić się muszę, że 4mln to trochę za mało. Widze to po znajomych i ludziach z pracy. Wszyscy gadają o Diablo 3 i o tym kim i z kim będa grać i bla bla bla. A są to w 90% przypadków ludzie, którzy już są ''za starzy'' na granie. Fora nawet nie związane z grami wrzą od Hype''u. Tu się szykuje srzedażowa bomba. Jak dla mnie 6mln do końca roku. PS: gram wizardem, i wam skope zady. Kropka !! :D
  9. Na litość boską dajcie spokój już z baldurem. Ok, gra zacna, sam zmęczyłem go z 4 razy i to zawsze była wielka przygoda. Ale tak zwanych następców legendarnego uber baldura było już bez liku i każdy był śmieszny, bo nie spełniał wymagań graczy którzy tą gre pamiętali. Nie lepiej stworzyć nowego świetnego cRPG''a, a nie wskrzeszać trupa?
  10. Mhm ... czyli standard. Nie będe kupować niepełnej gry. Poczekam z 2 lata na jakiś gold edition, z wszystkimi DLC zamieszczonymi wewnątrz.
  11. Fajnie że BioWare wprowadza standardy, które znane były w świecie gier już jakieś 15 lat temu (już nie mówiąc o tym że sami kiedyś takie gry tworzyli). Duma mnie rozpiera. Prawdziwe RPG powraca!! ... a raczej zdycha.
  12. Nie mam bladego pojęcia dlaczego ktos publikuje tak oderwane od rzeczywistości wypowiedzi gościa, który może umie gry robić, ale na pewno nie zna się na fundamentalnych zasadach ekonomii. Jest popyt = jest podaż. Ludzie są w stanie zapłacić za gre, która bardziej przypomina mappack/dodatek (więc nadal jest AAA jeżeli jej poprzedniczka taki status miała), tak samo jak zupełnie nowy pełnoprawny tytuł/markę (również AAA). Więc niby dlaczego producenci mieliby rezygnować z "łatwiejszej" kasy, czyli wypuszczaniu co roku tej samej gry. Niektóre marki już są na etapie wydawania odgrzewanych co roku kotletów, i nie sądze aby ten trend miał się odwracać.
  13. Podłączam się do pytania. W całej serii najgorszym elementem zawsze była fabuła, więc koniecznie trzeba postawić pytanie czy ktoś w końcu poświęcił nad tym troche czasu w Bethesda, czy skupili się na stworzeniu sto-dwuciestego-pierwszego dungeonu?
  14. Mam pytanie do tych co już od rana grzmocą w tą grę. W tej serii zawsze mnie bolał jeden element. Mianowicie wątek główny. Ani w Morrowindzie ani w Oblivionie nie wiedziałem za bardzo co robie, gdyż nie było to za grosz ciekawe. Ba Obliviona nawet nie przeszedłem, po 60 h gry znudziło mi się walczenie z goblinami w uberepic setach które mnie przeganiały ze swoich jaskiń, a główny wątek tak mnie znudził że nie raczyłem poświęcić nawet dodatkowych 3-4h na dokończenie gry. Rozumiem że te gry są OGROMNE, za co oczywiście wielki szacunek za włożoną pracę, ale nawet sandbox musi mieć fabułe na przyzwoitym poziomie (zwłaszcza że jest to RPG). Więc jak to wygląda teraz? Jakie macie odczucia? Już zapomnieliście dlaczego te smoki latają nad waszymi głowami i jesteście skupieni tylko na wykonywaniu subquestów i exploracji świata? A może w końcu ten element poprawiono?
  15. Ważne jest to, że pojawił się godny konkurent dla CoD''ów. Nic tak nie degeneruje rynku jak monopol (co zresztą widać po włożonych staraniach w MW3). Marzy mi się aby też w końcu ktoś utarł troche nosa Blizzardowi w kategorii MMO, no ale niestety na horyzoncie w tym przypadku konkurencji nie widać.