DemolicMan

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O DemolicMan

  • Ranga
    Obywatel
  1. Wiadomo coś na temat pudełkowej wersji na PC?
  2. Gdybyście mieli wersję PC to na pewno bym zamówił.
  3. Witam. Wiadomo coś na temat wersji pudełkowej? Czy będzie tylko "steamowska" cyfrowa? Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
  4. Mi najbardziej podobała się filmowa adaptacja powieści Thomasa Harrisa "Milczenie owiec" (1988). Dlaczego? Ponieważ film ten nie tylko najbardziej zapadł mi w pamięć ale dlatego, że wiąże się z nim ciekawa historia z mojego życia (Nie wiem czy mam taką możliwość aby napisać tak długi tekst w komentarzu. Nie mam też gwarancji, że komukolwiek będzie się chciało to czytać. Ale spróbuję). Na początek suchy fakt. Film miał swoją premierę w roku 1991 a więc rok przed moimi narodzinami. Pamiętam jakby to było wczoraj. Jako 16 latek znalazłem w pokoju rodziców kasetę VHS (tak kasetę! nie płytę DVD. Ktoś pamięta?). Twarda tekturowa oprawa z twarzą kobiety i motylem na jej ustach (później dowiedziałem się, że to była ćma) oraz napis MILCZENIE OWIEC. Tytuł kompletnie nic mi nie mówił, opisu z tyłu tekturki nie czytałem więc pomyślałem, że to zapewne jakiś film przyrodniczy. Rodziców nie było w domu a więc pozwoliłem sobie włożyć kasetę do odtwarzacza video... i to przewijanie kasety na początek bo rodzicom się nie chciało. Nie wiem dlaczego nie wyłączyłem filmu po kilku przerażających scenach, może dlatego, że był na swój sposób wciągający, więc obejrzałem do końca. W tym czasie po obejrzeniu filmu w wieku 16 lat mógłbym powiedzieć tylko tyle, że był brutalny i straszny. W 2 lata później już jako 18 latek rodzice zaproponowali mi czy mam ochotę razem z nimi obejrzeć straszny film. Oczywiście zgodziłem się nie mówiąc, że już go raz widziałem (swoją drogą to zbyt wiele nie zapamiętałem). Tym razem film wywarł na mnie równie mocne wrażenie co za pierwszym razem i mógłbym o nim powiedzieć coś zdecydowanie więcej niż tylko tyle, że był brutalny i straszny (kwestia wieku? dojrzewania? patrzenia i rozumienia w inny sposób?) zapewne tak. Więc: doskonała gra aktorów, mocne przerażające sceny, o których trudno zapomnieć, ostry i ciężki klimat dopełniony genialną muzyką. Po tym czasie film niejako został zapomniany. Trafił w moje ręce kiedy wypakowywałem rzeczy po naszej przeprowadzce (przypadek?). Mimo iż kasety VHS miały swoje rozmiary to większość z nich zaginęła podczas naszej przeprowadzki ale nie ta. Okładkę tego filmy będę pamiętał do końca życia, znowu trzymałem ją w rękach. Nie ukrywam, że od tamtej pory obejrzałem ten film dobre kilkadziesiąt razy (nie, nie znudził mi się mimo, że już prawie znałem go na pamięć). Oglądałem na video później już na DVD a nawet w internecie, nowe wersje w lepszej jakości z lepszym dubbingiem ale stare nagranie miało swój unikalny klimat. Po każdym obejrzeniu wyciągałem inne wnioski, dostrzegałem jak gdyby drugie dno. Film ten nie był już tylko straszny i brutalny był psychologicznym dziełem sztuki budującym napięcie i dającym dużo do myślenia. Wiem, że im człowiek starszy i mądrzejszy inaczej rozumie różne rzeczy. Aby w pełni zrozumieć ten film trzeba do niego dorosnąć. Pamiętam jak niedawno wróciłem do niego po raz kolejny szukając już informacji i ciekawostek na jego temat w internecie. To co przeczytałem było niesamowitym doświadczeniem i uzupełnieniem wiedzy na temat tego filmu. Na prawdę kilka ciekawostek zwaliło mnie z nóg. Przykład: "Anthony Hopkins studiował taśmy z nagraniami na temat seryjnych zabójców, co stanowiło element jego przygotowania do roli. Dokonał wówczas spostrzeżenia, że Charles Manson (ten, który zamordowała żonę Romana Polańskiego Sharon Tate, będącą w ósmym miesiącu ciąży) nigdy nie mrugał podczas mówienia i wykorzystał to w budowaniu roli Hannibala." Po więcej odsyłam tutaj: http://www.filmweb.pl/Milczenie.Owiec/trivia I to by było na tyle tej mojej opowieści. Jedno jest pewne. Film ten pozostanie w mojej pamięci do końca życia. Nie tylko ze względu na moim zdaniem genialną adaptację powieści (którą też miałem okazję przeczytać), nie dlatego, że towarzyszył mi przez większość życia ale ze względu na obraz który po jego obejrzeniu dogłębnie szokuje i nie ubłagalnie zapada w pamięć.