pieciu93

A wg. mnie to DSJ jest tylko 1 (oczywiście DSJ2) ;> Przepraszam, nie DSJ tylko "Małysz" :D Potrafiłem ze starym i z bratem po 5h grać podwójny puchar świata przy 30 zawodnikach. Odkąd jest 3d gra straciła urok :<

Kocham ten fransuski akcent :D

Ehhh Porsche 2000... 1 klasa podstawówy i powroty do domu biegiem by usiąść w porszawce :D Wspomnienia... A co do mojej osobistej listy dodałbym jeszcze (co jest bardzo dziwne u wielbiciela symulatorów) NFS Carbon. Nie mam pojęcia dlaczego, ale kojarzy mi się b. dobrze. Fajnie się przy nim bawiłem. Już raz dawałem tu swój link i nie został skasowany więc ładuję ile wlezie ;D Sprzedają xboxa i myślę, że tu znalazłbym paru potencjalnych chętnych na ten szmelc mikroszitu (reklama to podstawa : >) http://allegro.pl/xbox-360-60gb-headset-2pady-2gry-konto-z-mspoints-i1366115277.html Jakby jednak komuś to nie pasowało to proszę wykasować mój post gdyż wolę żyć w zgodzie z dowodzącymi tym serwisem :>

Zgadzam się Hacketem. Też musiałem skasować bo jednak zaliczyć semestr trzeba :D Ale nie zgodzę sie, że Dow II czegoś brakuje, też bardzo miła gierka wciągające (moim zdaniem) nie mniej niż CG Nie wiem czy jest to zgodne z regulaminem Gram.pl (jeśli tak to proszę o wykasowanie i wybaczenie), ale sprzedają xboxa i tutaj mogę znaleźć paru chętnych graczy zapewne. [ogłoszenie]

No ja generalnie nie rozumiem jak można się uzależnić od gier. Dla mnie to taka sama rozrywka jak football czy książka. Nie ubezwłasnowolnia to mego umysłu i ciała w żaden sposób :D i mówi to były tibijczyk xD (krótko bo krótko ale grało się w podstawówce)

Do Dzibrilla. Ok, ale czy ogólnie w rynku nie chodzi właśnie o rywalizację i ciągłe porównania? Tu faktycznie jest trochę glupia sytuacja gdyż te 2 gry rywalizują tylko wśród ludzi posiadających obie konsolki (lecz z 2 strony jeśli kogoś stać na 2 konsolki to zapewne stać też go na obie gry), ale fakt faktem, że biorąc pod uwagę rynek konsol jako jedno te gry są rywalami i chyba warto takie rzeczy robić. (Nawet jeśli to trochę bezsensowne :D)

(posiadacz Xboxa i Forzy zatem wg. wielu UWAGA POST SPONSOROWANY :D) Moim zdaniem Forza ma więcej zalet. Została wypuszczona wcześniej (już 4x do niej wracałem bo nudzi się dosyć szybko. Wiadomo, to nie przygodówka, że siedzi się z wywalonym jęzorem po 20h), wszystko auta są dopieszczone i inne takie. Grałem w GT5 u kolegi i twierdzę, że jest to gra równie dobra, lecz... Jakiś współczynnik długości produkcji do jakości wypada gorzej o wiele ptk. niż w wypadku Forzy :/ Wolę dostać mniej, ale lepiej, niż dużo, ale "odwalone".

>Jesus wygląda na prawdę paskudnie od Jezusa to ty się odwal xD

Generalnie to dalej jest kicha bo dlc do ACII dalej mi nie chce chodzic :/

W wersji o obaleniem cara to zamiast leków by wódka była...

Dobra dobra. Ptk ni widu nie słychu a dodatki do ACII dalej nie działają...

No moim zdaniem jako jeden z niewielu traktuje swoją pracę (lub skutecznie udaje, że tak ją traktuje) jako coś więcej niż tylko tworzenie skaczących pikseli. Facet jest artystą w swoim fachu a jak wiadomo "artysta nie zawsze jest rozumiany" :D I nie zawsze wykona solidną, ale sztampową, robotę jak rzemieślnik. Szkoda, że nie ma więcej AŻ takich wizjonerów na rynku :D

"This is madness" :P

ha ha ha ha ha ha ha i jeszcze raz ha :D Jak się cieszę, że kupiłem Xkloca i Forza już mi się zdążyła przejeść... To co odwalają ci ludzie to jakaś porażka. Nie wiem jaką techniką początkową oni dysponowali skoro chcą aby gra po 4 czy tam 5 latach wciąż była wyznacznikiem standardów. Szczere wyrazy współczucia :/

chodziło o " ze 4 auta" :d

Wszystko jedno co tam będzie przecież do następnego demka za 2 lata wsadzą i tak tylko ze auta :D

Niech dadzą gry w normalnych cenach a nie za 1/4 wartości całej konsoli to wtedy piractwo im spadnie... Wiadomo, że większość woli oryginały choćby z samego czystego sumienia ( wiem, że to głupio brzmi, ale znam parę osób które źle się z tym czują, lecz kasę na samego xklocka ciułali przez prawie rok a tu każda gra w cenie 1/4 konsoli...). Przecież istnieje gra rynkowa Popyt/Podaż. Jest popyt (ciągle rosnąca liczba konsolowców w Polsce) a ceny wciąż z kosmosu (jak widzę edycje kolekcjonerską gry za prawie 300zł to zastanawiam się czy to ja jestem taki biedny, czy to ludzie są tak głupi bo przecież nie dawaliby takiej zabawki gdyby nikt nie kupował). Moim zdaniem cena 150zł na nową grę to powinien być odgórnie narzucony limit. Ewentualnie do 200zł za kolekcjonerskie dla fanatyków którzy nie mogą żyć bez mapy na papierze kredowym czy tam figurki made in china do postawienia na półce... I od razu więcej osób by poszło po oryginał, 2 ręka też by staniała więc interes by się rozkręcił... Ale to tylko moje zdanie

Ale na czym to polega?? Czy to jak z filmami że po jakimś czasie znikają czy kupujemy i mamy aż sami zdecydujemy się wykasować?? Innymi słowy czy jest to wypożyczalnia czy sklep??