Poleslaw

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Poleslaw

  • Ranga
    Obywatel
  1. Film do bani, Wiesiek 1 wygląda o niebo lepiej, nie mówiąc już o animacjach. Jeśli to nie jest film z moda, robi modowi fatalną reklamę. I grze również, sugerując tym, co jej nie znają, że wygląda gorzej niż na tym filmie. Autorzy moda - ja bym się za taką "promocję" obraził.
  2. Poleslaw

    Seduce Me - recenzja

    Seduce Me to świetna gra! Ale ja może na nią patrzę nieco inaczej niż autor i komentujący. Ma w sobie ona jedną z rzeczy, które lubię najbardziej: gameplay opowiada w taki sposób, w jaki nie potrafią opowiadać słowa i obrazy. A to już jest wyższa sztuka. Mechanika pięknie odzwierciedla różne rodzaje rozmów i w jaki sposób one przebiegają, a konkretnie: gadkę-szmatkę, rozmowę na tematy intymne, kłótnię i flirt. Gry karciane są tak do tych rozmów dobrane, że stanowią świetną metaforę prawdziwych rozmów. I to, co pisze autor recenzji, że te mini gry są ciekawe to prawda, ale moim zdaniem są jeszcze ciekawsze. Olać resztę! :))) Grając w te minigierki duża część mnie czuje, jakby rozmawiała: może zabraknąć tematu, można pojechać w wywodach tak daleko, że rozmówca nie dotrzyma ci kroku i się znudzi, można powoli budować atmosferę i napięcie pomiędzy sobą a rozmówcą, można zachowywać argumenty na odpowiednią chwilę, zmienić temat, skakać po tematach w sposób piękny lub niski... wszystko można! Ostatni raz aż tak świetne oddanie jakiegoś elementu rzeczywistości za pomocą mechaniki gry widziałem w... papierowym RPG Dzikie Pola. :) Mechanika walki na szable jest tak samo sugestywna jak tu mechanika rozwoju relacji między BG a bohaterkami. Rewelka! A dotego piękne rysunki pięknych kobiet! :)
  3. Zgadzam się w stu procentach z autorem artykułu. Zastanawiałem się czasem nad pytaniem, dlaczego wymyślna przemoc jest dla ludzi dobra, a seks jest zły, ale nie wiedziałem, że zjawisko ma aż taką moc. Nie ogarniam psychiki tych, którzy grają w GTA czy Call of Duty, a bojkotują takie projekty jak Seduce Me. Bo nagły wysyp komentarzy krytycznych pod artykułem i ich treść mnie nie przekonują. Odnoszę wrażenie, że argumenty są przekombinowane i wymyślone, a za nimi kryje się coś innego - wielkie problemy ze sferą seksualną. Nie wiedziałem, że społeczeństwo jest aż tak pospinane. Masakra.