Nikopolidis

Tak jest <3 Prince_Miki +1

Nazwę albumu i zespołu poproszę.

Nope. Jemiołuszka.

Bardzo satysfakcjonująca odpowiedź. Transylvanian_Hunger +1

Dzika - fakt. Ale rogi? :F

Co to i cóż to za zwierze może nosić takie? :)

Kyoketsu-shoge? EDIT: Kusarigama

Śrut, kula do broni? Siet, już nie wiem o co Ci może chodzić innego :F

Bardziej pociski, ale oczywiście Tobie należy się punkt :)

A gdzie on tam się myli? 3-4 arty na stronę wychodzi, co jest oczywiście spotykane i to nader często.

>, ale zazwyczaj wychodzę na "0", w takim Hellcat, to jest taki zabójca, że golda nie trzeba wozić. Już nie mówiąc o tym, że jak się ma golda, to na VIII-kach prawie zawsze wychodziłem na plus, bo taki ładny damage wchodził :)

Ciężarki ołowiane?

Ależ oczywiście, że zdarzają się takie przypadki. Ale mam na co dzień kontakt z tym co się dzieje w lesie i stosy potrafią stać ponad rok, tylko, że w miarę bezpiecznych miejscach :)

To, że stoi ścięte drewno nie znaczy, że jest wycinka. Stosy mogą stać choćby już rok ;) Na dodatek, takie stosy dla mnie pięknie wyglądają, co potęguje chęć przejażdżek.

Dokładnie na Hellcacie to się stało. Dzięki.

Nie wywala was z gry? Ja niedawno pierwszy raz na nowym patchu i już bam! Do pulpitu. Obniżyć opcje graficzne?

ZAU11? hhahahaha Ku czci najlepszego użyszkodnika World of Tanks rozumiem? :3

Mi także zniknęły, ale i tak od dawna korzystałem z tych po prawej.

> Czy ja wiem, czy taki świetny ten WZ-131 ;) Nie są to złe czołgi, szybkie. Mają jednak nie ukrywając nienajlepsze te działa. Mi nie imponowały. O wiele lepszy T71 ze swoim magazynkiem. Najgorsza wada tych czołgów ( ogólnie chinoli, ale szczególnie w lightach uporczywe ) to wychylenie działa w dół mając obróconą lufę w bok np. Kompletnie nie da się bić innych czołgów, ewentualnie w górę, gdzie i tak będzie rykoszet. Ogólnie to pojeździłem tym sprzętem trochę. Nie są to złe czołgi, bo tak powiedzieć nie mogę, aczkolwiek ja po rozegraniu jakiejś tam ilości bitew na pewno już do nich nie wrócę :)

Ależ ja mówię, że niedoceniani w takim powszechnym środowisku. Chociaż w tych klubach w średnich miejscowościach wszystko się staje takie piłkarzykowe. I tylko ATAK! xD Libero byłem w rozgrywkach międzyszkolnych. Straszna męczarnia i odpowiedzialność. Podziwiam libero. Co do właśnie "piłkarzykowania" siatkówki. Jak widzę, że teraz wszyscy grają w koszykarskich Nike, których kolor jest taki, że oczy bolą, to aż mnie ściska. Traci się z widoku piękne Mizuno, czy Asicsy. Chłopczyk fryzurki sobie robią na piłkarzyków, bleee :D Jak wyrobiłem wyskok? Dużo w tym siły woli heh, gdyż chciałem po prostu doścignąć swoich starszych kolegów ;) Wyskok zawsze miałem dobry. Ale głównie, to dużo biegania i wskakiwania na podwyższenia ( niesamowicie polepsza wybicie ).

Bardzo śmieszne :D Sam jestem niesamowicie zadowolony ze swojego wyskoku. Wybacz nie powiem dokładnie jakiego, ale jest godny chłopaków grających ze mną powyżej 180cm, także chyba nie jest najgorzej. W każdym razie wystarczający by piłkę zaatakować, a nie raz postawiłem tzw. "czapę". Może nie jest to wszystko tak wygodne, jak z wyższych zasięgiem, ale nie narzekam. Zawsze jednak największą satysfkację widziałem w rozegraniu. Szkoda, że rozgrywający są jakby to powiedzieć... niedoceniani? ;)

W sumie tylko jedną osobę w szkole widziałem w podobnych tylko niższych i przekonaliście mnie do takich butów. Tyler_D Nie sugeruj się Graszczem :D Dobre z wyglądu bucisza.

Gram od pięciu lat raz w tygodniu amatorsko. Tylko przez kilka treningów w klubie z młodszym rocznikiem. Ze swoim 173 cm wzrostu ;) Według mnie sport dający największą satysfakcję. Szczególnie, że gdy zaczynałem byłem jeszcze niższy i młodszy, więc wiele błędów mi wybaczali starsi znajomi. Teraz gram spokojnie na ich poziomie, albo przerosłem.

Fakt, że w Meindlach się nie poci tak mocno noga.

Szczególnie na gorące polskie lato :>