Pile

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    6983
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Pile


  1. Mam takie zdanie do przetłumaczenia:

    Many people conclude that the appropriate way to deal with potential enemies, especially enemies aiming at world conquest, is to fight them before they get strong enough to fight you, to prevent their expansion by allying with the nations they want to annex, to ally with any government willing to join you in opposing them.


    Nie da się ukryć że po przetłumaczeniu na polski zdanie jest bardzo długie. Czy uważacie że mogę je rozdzielić?
    Jeszcze jedno pytanie. Czy mogę zamienić szyk zdań? Np. ostatnie zdanie z przedostatnim - taka kombinacja będzie prawdopodobnie bardziej naturalna.


  2. "In judging whether a change was inefficient and should therefore be prevented, gains to the criminal were balanced against costs to the victim. In choosing a combination of probability and punishment we included the cost of the punishment to the criminal along with costs of enforcement and costs paid (or benefits received) by the court system in the total to be minimized."


    Tym razem chodzi o wyrażenie "cost of the punishment to the criminal". Czy chodzi o koszt kary dla przestępcy gdy to przestępca ponosi koszt czy gdy my ponosimy koszt ukarania przestępcy?


  3. Dnia 22.07.2013 o 22:34, rob006 napisał:

    Nie. Niektórzy kombinują więcej, inni kombinują mniej, tu dożo zależy od mentalności.



    Nie wyobrażam sobie narodu który zasiłkami się brzydzi. Niestety oprócz pieniędzy socjalizm zabiera także moralność. Jak już mówiłem niezależnie jak i na co wykorzystywane byłyby zasiłki, to nie jest żadne ich usprawiedliwienie.


  4. Dnia 22.07.2013 o 21:11, rob006 napisał:

    Bezrobocie to nie tylko darmowa kasa, ale też ubezpieczenie zdrowotne i pewnie też kilka
    innych przywilejów. Jesteśmy narodem, który za bardzo kombinuje, aby taki system mógł
    funkcjonować bez nagminnych nadużyć.



    To nie kwestia narodu tylko ludzkiej natury. Każdy woli mieć więcej niż mniej. Problemem nie jest to że niektórzy kombinują lub "nieprawidłowo" wykorzystują zasiłek tylko to że ktoś musi za niego zapłacić pod przymusem. Gdyby wszystkie zasiłki były przeznaczane na wykarmienie głodnego potomsta to nic by to nie zmieniło.


  5. Dnia 22.07.2013 o 21:11, Tyler_D napisał:

    Jakby nie miało znaczenia to podejrzewam, że nie byłoby tego całego larum wokół. Bo przecież
    o kwoty między innymi przeciwnikom chodzi.


    Mówiąc "nie mają znaczenia" miałem na myśli że tak czy inaczej są nielegalne i nieusprawiedliwione.

    Dnia 22.07.2013 o 21:11, Tyler_D napisał:

    ''Wspiera'' bezrobocie i patologię u osób, które już w taki czy inny sposób ''zeszły
    na psy''. To że niektórzy żerują na zasiłkach, że nie chce im się pracować to skutek
    wielu czynników. To czy otrzymają zasiłek czy nie, nie ma nic do rzeczy bo oni tak są
    ''leniami''. Jak ktoś jest porządny/normalny to dla niego zasiłek będzie po prostu pomocą
    w chwili gdy jest bez pracy a nie sposobem na życie [ powtarzam, że zasiłek zazwyczaj
    trwa 6 miesięcy - to jest krótki okres ].



    Tak czy inaczej ktoś za ten zasiłek musi zapłacić. Nawet jeżeli jesteś umierający ja nie mam obowiązku płacić na twoje utrzymanie.

    Dnia 22.07.2013 o 21:11, Tyler_D napisał:

    Co to za bzdury za przeproszeniem? Skrajne przypadki są i będą wszędzie i w każdej sferze
    życia. Tylko co z tego? Trzeba być kompletnym idiotą a w zasadzie idiotką by chcieć samemu
    wychowywać dziecko [ nawet z pomocą socjalną jest to trudne, chociaż ciężko te grosze
    nazywać pomocą ale to inna para kaloszy ]. I nie wmówisz mi, że ktoś specjalnie zrobi
    z siebie niepełnosprawnego ...



    Jest to czysta prawda. Pierwszy lepszy przykład to dysortografia. Znam wiele osób które swego czasu starały się aby dostać się do zasłużonego grona osób "z problemami". Oczywiście to bardzo delikatny przypadek. Znam przypadki gdy osoby specjalnie udawały chore psychicznie udając się do szpitali psychiatrycznych aby dostawać dodatkowe pieniądze.

    Jeżeli dostajesz pieniądze za to że jesteś w ten czy inny sposób poszkodowany to jaki masz cel w powrocie do zdrowia? Jestem pewien że gdyby jutro wprowadzono jakiś ekstra zasiłek dla ludzi bez ręki np. w wysokości 1000zł to w niewyjaśnionych okolicznościach niektórzy straciliby rękę.

    Im większy zasiłek tym mniej opłaca się pracować. Np. gdy zasiłek wynosi 500zł a normalnie zarabiam 1500 to za pracę dostaję tak naprawdę 1000zł bo osoba która nie pracuje dostaje 500zł.

    Jeżeli utrzymujemy przymus emerytur to ludzie nie tylko nie mają pieniędzy na dzieci ale nie mają motywacji aby je posiadać. W końcu dzieci nie muszą ich utrzymywać na stare lata. Przez to mamy dzisiaj problem demograficzny.

    Wymieniać można by jeszcze długo...


  6. Dnia 22.07.2013 o 17:04, Tyler_D napisał:

    JKM i jak i całe rzesze tych kapitalistów [?!] i antysocjalistów [?] często gęsto rzucają,
    że socjal jest zły, że zasiłek dla bezrobotnych jest zły. Tylko że to pozornie tak prosto
    i łatwo brzmi. Przecież zasiłek trwa zazwyczaj tylko 6 miesięcy [ rzadko rok ], jest
    sporo mniejszy od najniższej krajowej a przede wszystkim - pomaga przeżyć, znaleźć inną
    pracę, przekwalifikować się, opłacić najpotrzebniejsze rzeczy. Więc ja naprawdę nie rozumiem
    po co cały ten głośny hejt ... To że ludzie często kombinują to też prawda ale idą tym
    tropem nie powinniśmy wychodzić na ulicę bo pewnie każdy człowiek tylko czyha na nasze
    życie, nasze portfele i siatki z zakupami. Bo przecież jest kryzys!



    Długość zasiłku i jego wysokość nie mają znaczenia. Jest to nic innego jak wspieranie bezrobocia bez wbrew pozorom na tym polega zasiłek. Jeżeli dotujesz samotne matki to wzrasta motywacja do bycia samotną matką, jesli dotujesz niepełnosprawnych to wzrasta motywacja do bycia niepełnosprawnym itd. Co gorsza równocześnie spada motywacja do bycia pracowitym, odpowiedzialnym, sumiennym i tak dalej.


  7. Dnia 19.07.2013 o 00:17, Siriondel napisał:


    Powinieneś przytoczyć przynajmniej dwa akapity, ten z powyższym fragmentem i poprzedni.
    Bez kontekstu tam zawartego nie dałoby się raczej sensownie przełożyć podsumowania w
    nawiasach.



    Voluntary transactions are improvements, but improvements are not necessarily voluntary transactions. Suppose I am lost in the woods and starving. I stumble upon your locked cabin, break in, and use the telephone to summon help. Being both grateful and responsible, I leave you an envelope containing enough money to pay for the damage several times over. The exchange is not voluntary; you did not give me permission to break into your cabin. But, just as with a voluntary transaction, we have both ended up better off (assuming my calculation of how much to leave was correct), so there was a net improvement.


    In both cases—selling the apple and breaking into the cabin— the cash payment provided evidence that there was a net gain, but the gain was produced by the transfer not by the payment. The same two-dollar gain would have occurred if you had accidentally lost the apple and I had found it, although in that case it would have been the sum of a fourdollar gain and a two-dollar loss instead of the sum of two one-dollar gains (lose an apple valued at two dollars, get three dollars for you; gain an apple valued at four dollars, lose three dollars for me).


    Dziękuję za pomoc. Podałem większy fragment dotyczący fragmentu który podałem wyżej. Jeżeli to coś zmienia to bardzo proszę o uwagi.


  8. Witam. Mam problem z przetłumaczniem podanego niżej fragmentu:

    though in that case it would have been the sum of a four dollar gain and a two-dollar loss instead of the sum of two one-dollar gains (lose an apple valued at two dollars, get three dollars for you; gain an apple valued at four dollars, lose three dollars for me).


    Czy ktoś byłby łaskaw przetłumaczyć dla mnie ten fragment? Z góry dziękuję za pomoc.