Quessiro

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    45
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Quessiro

  • Ranga
    Przodownik
  1. Jaja sobie z ludzi robicie? Kody PSN od dawna są niedostępne w sklepie gram.pl.
  2. Wyniki sprzedaży ME3 z pierwszych dwóch tygodni po premierze to nie zasługa ME3, ale poprzednich części serii. Widziałem gdzieś wykresy i po tych dwóch tygodniach, gdy pojawiły się oceny graczy (znacząco bardziej rzetelne od recenzji tzw. "prasy branżowej") to sprzedaż drastycznie spadła. @Demagol Masz rację, w zdecydowanej większości gry wybory są bez sensu i nie mają wpływu na rozgrywkę (na Rannoch możesz sobie wybierać co chcesz, a i tak ostatecznie gra zrobi rozliczenie punkcików, albo Rachni Queen, Legion i Reaper w bazie TIMa - będą zawsze, niezależnie od wcześniejszych wyborów). Kulminacyjnym punktem gry, w którym decyzje gracza nie mają ŻADNEGO znaczenia jest jej zakończenie... i jak chcesz napisać jednozdaniowego posta, to najłatwiej odnieść się do zakończenia. Ale jak bardzo potrzebujesz, to możemy rozwinąć bardziej filozoficzną dysputę. ;)
  3. Zastanawiaj się nad wyborami, zastanawiaj. Są ważne bo będą miały wielki wpływ na zakończenie. Buehehe. xD
  4. Pisząc "stali się", miałem na myśli tych powracających z poprzednich części, ale nevermind... Z Javikiem gadałem i uważam, że jego dialogi to jedne z lepszych w grze. Dlatego wkurza mnie, że chciwe EA wycięło go z gry i sprzedawało osobno, jak dla mnie to kluczowa postać. Javik prezentuje typową ścieżkę renegata, co nie zmienia faktu, że nadal jest po stronie tych "dobrych". W ME3 zdecydowanie brakuje wyrazistych postaci po stronie tych "złych", jeden TIM wypada trochę słabo, na dodatek jest już ograny. Space-ninja mnie nie przekonuje. Nie powiem, lubię Raidena i serię MGS, ale ukradzenie go i wpakowanie w czarnej zbroi do kosmicznego science-fiction... żenada. Ale żeby wrócić do tematu - jedna w artykule jest bardzo trafne - tytuł. ME3 celowo jest nieskończony, jestem na 99% przekonany, że EA chciało wydoić graczy przez DLC z zakończeniem. Sprawa się rypła i żeby jakoś ratować twarz będą musieli je dać za darmo. Obawiam się, że w wersji okrojonej. A to niestety pokazuje dość kiepski trend w grach - celowe sprzedawanie niekompletnych tytułów, niestety pojawiające się coraz częściej.
  5. No właśnie, odeszła. Ja zdecydowanie byłem rozczarowany. Cały czas opowiadano, że jest to część mroczna, galaktyka ma ponure miejsca i tak dalej... a tu nagle wszyscy towarzysze wodza stali się święci, dobrzy i kryształowi. Oczekiwałem w Mirandzie godnego przeciwnika, a tu... dupa. Za to pokazywana wielokrotnie i w różnych ujęciach, bo trzeba przyznać, że ułożenia kamery były projektowane tak, by dokładnie pokazać ten kawałek modelu Mirandy, który wyszedł najlepiej. ;) Inna sprawa, że obietnice twórców gry nijak się mają do tego co wyprodukowali w zakresie większości fabuły, z zakończeniem na czele. Pomijając milczeniem fabułę (najsłabszą moim zdaniem z całej trylogii), serdecznie ubawiłem się jak poczytałem o zwiększonym poziomie trudności... xD Jak pan gruszki-na-wierzbie-casey-hudson opowiadał, że "normal" w ME3 będzie odpowiednikiem "veterana" z ME2. Hehe. Jest dokładnie odwrotnie, "szaleniec" z ME3 to gdzieś tak "veteran" z ME2, ale to już zupełnie inna bajka.
  6. Co do punkcików popieroam w 100%. Widać jak koncepcja gry opartej na decyzjach gracza stopniowo upadała. Tuchanka jest zrobiona świetnie, jak dla mnie najlepszy kawałek fabuły. Potem coraz bardziej liczą się punkciki a mniej wybory gracza i stopniowo wszystko upada. A jak już jeździmy po fabule gry... :) Strasznie mnie wkurza jak spieprzono postać Mirandy w ME3... Shepard ma misję ratowania galaktyki, Garrus walczy o swoją planetę, Liara ją traci, Mordin poświęca życie dla leczenia genofagium, Tali kończy trwającą kilkaset lat wojnę, Ash (albo Kaidan) ocierają się o śmierć... jest podniośle i epicko. Miranda? WTF? Gdzie moja siostra?
  7. ME2 miał totalnie negatywne zakończenie. Takie, w którym misję przeżył tylko Joker, cała drużyna łącznie z dowódcą ginie. Ale miał też totalnie pozytywne zakończenie. Generalnie, w ME2 wybory gracza miały znaczenie. W ME3 zabrakło właśnie tego. W trakcie gry wcześniejsze decyzje graczy mają niewielkie znaczenie (Zabiłeś Rachni Queen? Who cares? Ona i tak będzie. Legion zginął, czy poszedł na złom? Nie ma znaczenia, misja na pancerniku gethów wygląda tak samo, Legion zmartwychwstanie jeśli potrzeba. Baza Zbieraczy zniszczona? Nie ma znaczenia human reaper i tak będzie w bazie Illusive Mana.) Apogeum ignorowania historii gry jest w zakończeniu, ale na ten temat powiedziano już chyba wszystko...
  8. Dokładnie, to jest kolejna rzecz kłująca w oczy przy ME3. Totalny rozjazd recencji "branżowych" z recenzjami graczy. Bardzo dobre podsumowanie powyżej.
  9. > W tym całym zamieszaniu o zakończenie Mass Effect 3 jest jeszcze jedna niepokojąca kwestia. W ankiecie > dotyczącej zmiany finału serii ponad 65 tysięcy osób (91%) odpowiedziało, że oczekiwałoby bardziej > optymistycznego zwieńczenia historii, której poświęcili tyle czasu. Naprawdę, trudno pozbyć się wrażenia, że tekst został napisany przy pobieżnym zainteresowaniu tematem, przy równie pobieżnej znajomości języka angielskiego. W opisywanej ankiecie 65 tysięcy osób (91%) odpowiedziało: Ending sucks, we want a BRIGHTER one. Tam jest BRIGHTER, nie BETTER. Tłumacząc dosłownie, gracze domagali się zakończenia JAŚNIEJSZEGO, a nie LEPSZEGO. Problem polega na tym, że zakończenie gry praktycznie nic nie wyjaśnia, a dziury fabuły są bardzo w klimacie gry, czyli kosmiczne. Oczekiwano wyjaśnienia i pozamykania prowadzonych wątków a tymczasem jest jedno, enigmatyczne i niejasne zakończenie, w trzech wersjach różniących się kolorem wybuchu. Można zrobić tragiczne zakończenie i gracze będą je kochali (np. Red Dead Redemption), ale trzeba zrobić to dobrze. Także całkowitą bzdurą jest, że zamiana zakończenia pod wpływem reakcji publiki jest rewolucyjna. Conan Doyle zmienił zakończenie serii Sherlocka Holmesa i korona z jego artystycznego dzieła nie spadła. Sorry, ale scenarzystom ME3 do Conan Doyle''a daleko. Ale, patrząc bliżej, w naszej branży - Broken Steel zmienił zakończenia Fallouta 3 dwa lata temu i branża się nie zawaliła. Kiepskie wymówki panowie. Inna rzecz, oprócz zakończenia, która wywołała wściekłość wielu graczy to fakt, że grę sprzedawana niekompletną, wyrzynając z niej kluczową postać i spory kawałek fabuły i sprzedając osobno w postaci "day 1 DLC". Uważam, że ta "niekompletność" dotyczyła także zakończenia, które celowo jest niepełne, by móc wydać epilog w postaci DLC i odpowiednio graczy wydoić. Niestety, sprawa się rypła. Tyle, że nikt się do tego teraz oficjalnie nie przyzna. Szczególnie jak producent gry został zjechany na forach, facebookach i twitterach, a wydawca od amerykańskiej organizacji konsumentów otrzymał nagrodę "złotego gówienka", po której kurs akcji na giełdzie wyraźnie zadołował.
  10. Z tym trzepanie kasy, to mogą się przejechać... Amazon już ogłosił akcję odkupywania (po pełnej cenie) ME3 od klientów zawiedzionych zakończeniem. http://www.analoghype.com/video-games/playstation-3-news/amazon-offering-a-full-refund-on-already-opened-copies-of-mass-effect-3/ Sprzedaż ME3 w Wielkiej Brytanii spadła o 74% jak wyszła afera ze spieprzonym zakończeniem, a na cena ME3 w Stanach spadła z 59 dolców na 39 dolców (o 30%) ledwo dwa tygodnie po premierze. Ktoś tu zbierze po grzywie... Ale, ja znam życie, to zakończenie poprawią i każą nam za to zapłacić, żeby sobie odbić straty. xD
  11. Naprawdę wierzysz w to, że to jeden człowiek hejtował ME na metacritic? Popatrz co się dzieje na fejsie i oficjalnym forum Bioware. Co daje więcej kasy - opłacanie hejtowania gry, czy przekupywanie autorów recenzji żeby sprzedać jak najwięcej pudełek? Mówimy o konkretnych $$$ wpływających na konta. Trochę zdrowego rozsądku i masz sensowną odpowiedź na to pytanie.
  12. Ja na miejscu szefa BioWare wywalił bym Hudsona i poprosił Drewa Kapryshyna (autora ME1 i ME2) o napisanie nowego zakończenia...
  13. Tak? A co powiesz o "Broken Steel", który zasadniczo zmienia zakończenie Fallouta 3? Jakoś miszczowie z Bethesdy (studia nie mniejszego od Bioware) potrafili przełknąć krytykę zakończenia... Krytykę, która nawet w połowie nie była tak gwałtowna jak to co się dzieje z ME3. Zobacz sobie na oficjalne forum. Tam się gotuje.
  14. @Pepsi Thank you for your feedback. We''re listening. Zobaczcie sobie na metacritic: http://www.metacritic.com/game/xbox-360/mass-effect-3 Oceny ME3 tak zwanych "krytyków branżowych" to 94/100, żadnej opinii negatywnej. Oceny Graczy: 49/100, 426 opinii negatywnych. Sorry, ale prasa branżowa siedzi w kieszeni wydawców. Coraz częściej mam wrażenie, że tak zwane "recenzje" to po prostu przedłużenie reklam i coraz mniejszy sens jest je w ogóle czytać... Polecam filmik: http://angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/ a przede wszystkim stronę: https://www.facebook.com/DemandABetterEndingToMassEffect3
  15. Jeśli chodzi o zakończenie... Na fejsie powstały oczywiście grupy wspierające Bioware i chwalące zakończenie (211 lajków) i domagające się zmian (prawie 47 TYSIĘCY lajków). To chyba mówi samo za siebie... https://www.facebook.com/DemandABetterEndingToMassEffect3