BridgeBurner

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    180
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O BridgeBurner

  • Ranga
    Przodownik
  1. Pewnie, że nie jest dzisiejsza... Dzisiaj przecież wtorek... KrzysztofMarek --> Może napisze program pani K? Może jakieś hasło na kampanię?
  2. BridgeBurner

    Literatura Fantasy

    Taki paradoks - czasem jak książka jest jest dobra, to jest źle. Bo kończy się TAAK szybko i TAAAK bardzo chce się więcej... Ale ogólnie z większością książek tak jest (czy też powinno być), że chce się więcej. Chyba, że książka jest wyjątkowo porażająca lub stanowi doskonałą całość. Ale to nie zdarza się tak często, ale i tak głód literatury się budzi...
  3. BridgeBurner

    Książki - temat ogólny

    I uważać Lema za wytwór KGB ;) Ale co tam... Pisał rzeczywiście świetnie choć ponoć paranoja, która pozwalała mu tak pisać nie miała zbyt dobrego wpływu na jego życie. Choć to często tak jest, że geniusze niesie ze sobą szaleństwo...
  4. BridgeBurner

    Jakie studia?

    Z tymi proporcjami zgodzę się wyłącznie pod dwoma warunkami. Pierwszy to wzięcie pod uwagę tego, że takie zapotrzebowanie zostało wytworzone właśnie przez nadprodukcję marketingowców i zarządców, socjologów, politologów, etc. W normalnej sytuacji aż takiej różnicy by nie było. A drugie to doliczenie do tego zawodówek i techników. Bo to właśnie jest kolejna z bolączek - wszyscy rzucili się za edukacją na licea i pupcia. Brakuje specjalistów, którzy nie muszą wcale mieć wyższego. Spawacz może zarabiać kilka razy więcej niż każdy nauczyciel.
  5. BridgeBurner

    Gramowe inicjatywy

    @gothicsheep > Ale czy tam chodzi o marketing? Nie, jeno o rangi, które tak naprawdę są niczym. Wiem, że jesteś moderatorem pewnego forum. W takim razie mam dla Ciebie test. Jakbyś się poczuł gdyby ktoś "z góry" podważył Twoją decyzję, bo blokujesz w ten sposób dostęp do darmowej kaski? A ja wiem, że Ty wiesz. Nie wiem jak bym się poczuł, bo taka sytuacja mnie nie spotkała, ale są w zasadzie trzy możliwości: - zgadzam się z decyzją (od razu, po przemyśleniu, dyskusji - nieważne) i zostają - nie zgadzam się, lecz sprawa jest na tyle błaha, że i tak zostaję - nie zgadzam się i boli mnie to do tego stopnia, że rezygnuję Ale nawet jeśli wybierze się ostatnią możliwość, to przyzwoitość nakazuje nie robić potem komuś koło ogona. Jeśli była to sprawa widoczna dla całego forum i znana powszechnie userom to można spokojnie wyrazić swoje zdanie, ale sprawy z ''pokoiku moderatorskiego'' powinno załatwiać się po cichu. Poza tym trzeba spojrzeć szerzej na sprawę - forum, strona, inicjatywy etc. - wszystko to stanowi część marki gram.pl. Moderatorzy i całe forum to część mechanizmów prowadzących do zarabiania kasy. To na co mogę sobie tu pozwolić jak zwykły user, niekonicznie byłoby odpowiednie dla moderatora na forum CDA. Co innego mogą robić osoby na forum prywatnym, a co innego na takim. Jak potencjalny reklamodawca zeche spojrzeć na forum i zobaczy, że tam jest totalna szopka, to może mu się to nie spodobać, bo jest to część czapopisma/firmy. Dlatego też, według mnie, odrzucanie zabawy w statusy jak ''niczego'', jest nie na miejscu. Statusy i nabijanie postów jest dla wielu jednym z powodów bytności i pisania na forum. Jest to także jeden ze sposobów zachęcania do pisania. Mi się te wszystkie rangi nie podobają w formie przyznawania ich za posty/znaki czy cokolwiek, ale można też podejść do całości z głową. Mam nadzieję, że nie zabrzmi to jak jakieś dziwne przechwałki, ale gdyby wpuścić to paru moderatów z forum CDA i zaczęliby pracować jak tam... To spora część userów nagle by zaczęła ze zdziwieniem patrzeć na swoją rangę. To forum jest dużo większe od CDA i tam podział na kategorie jest nieco bardziej rozbudowany, więc praca jest łatwiejsza. Inna sprawa jest taka, że moderator musi ''odgórnie'' wiedzieć na co ma pozwalać użytkownikom, a na co nie. Target gram.pl i CD-Action jest teoretycznie podobny, w oba miejsca może zawitać podobna ilość dzieci neo, ale tam tolerancja jest mniejsza. Ale w zasadzie nie do końca o tym chciałem - jakie forum jest każdy widzi. Na swój sposób, ale widzi. Jeśli tak bardzo nie podoba, co się dzieje i się na to narzeka to powinno się albo próbować coś zmienić albo przestać babrać się w szambie. Inaczej mamy do czynienia z durnym marudą albo masochistą. Inna sprawa jest taka, że narzekanie akurat na sprawę Basi jest dla mnie jak narzekania na to, że świat jest zły. Niby prawda, że to marketingowe nęcenie młodzieży, ale co z tego? Już wolę męczenie nastolatków z buzującymi hormonami niż pranie mózgów małym dzieciom (jeśli mama Cię kocha to da Ci Nimm4). A przy okazji taki fanclub z przymróżeniem oka może wręcz pomóc nabrać dystansu do takich inicjatyw.
  6. BridgeBurner

    Gramowe inicjatywy

    Cytat z wiadomego tematu, post Owcy kończący jego w nim udział: Z faktami częstą jest jak z prawdą, z którą jest jak z d*pą - każdy ma swoją. Ty widzisz to, inni widzą coś innego. Dziwie mnie tylko zacietrzewienie z jakim wiele osób podchodzi do tego tematu. Z tego co zauważyłem przez krótką swoją obecność, to gram.pl to w dużej mierze rozrywka. Znaleźć można setki głupszych tematów na gramie i jakoś wcześniej krucjat nie było, owczych czy nie. Według mnie, na przykład temat o statusach, to przykład takiego potworka. Ma stron od cholipki i trochę, a służy głównie podniecaniu się tym kto dostał awansa, a kto nie. Według mnie jest to temat zupełnie niepotrzebny - wystarczy zrobić odpowiedni FAQ i ''delikatnie wyperswadować'' użytkownikom ciągłe nawracanie o rangach i srangach. Jak się nie chce mieć statsiarstwa, spamowania i durnoty, to coś trzeba z tym robić. A nie wsczynać wojny o pietruszkę.
  7. BridgeBurner

    zespół KULT - quiz

    Niech se Jadzia wsadzi
  8. BridgeBurner

    Jakie studia?

    Według kogo? Filologie to nie są kierunki humanistyczne? ;) Nie mówiąc już o tym, że według mnie przyszłość i tak zawsze zależy od osoby, a nie od kierunku. W sporej ilości kierunków humanistycznych można odnaleźć specjalizacje czy ścieżki zawodowe, które mogą zagwarantować powodzenie. Ja skończyłem filologię angielską i nie narzekam na brak przyszłości, wręcz przeciwnie. Inni absolwenci (a właściwie głównie absolwentki) pewnie też nie. I nie chodzi mi tylko o nauczanie.
  9. BridgeBurner

    Literatura SF

    Zwracam honor... Rzeczywiście - z tego, co widać nie jest za ciekawie. Ale i u samej recenzentki wyłapałem błąd. No, ale to nie ona tłumaczyła. Przypuszczam, że gdyby ktoś przyłożył się do sprawdzania sporej części polskich tłumaczeń, zwłaszcza mnie prestiżowych gatunków, to pewnie spora część byłaby pełna kwiatków. Swoją drogą - jak to też świadczy o korekcie i sprawdzaniu wykonywanym przez samo wydawnictwo? @Budo: Prawda - popadł w śmieszność i to momentami bardzo głęboko. Momentami wygląda to na kompletny brak krytycyzmu wobec własnej pracy. Albo jakieś mocno archaiczne i komiczne wyczucie języka, a właściwie jego brak.
  10. BridgeBurner

    Literatura SF

    Czy takie beznadziejne to bym się spierał - ja bym to raczej nazwał tłumaczeniem ''za bardzo'' lub też nieadekwatnym. Bo czy poza nazwami własnymi zmienionymi w polski potworki są jakieś większe błędy? Łozińskiego chyba nieco przerosły ambicje, czego efekt przerósł estetykę tłumaczenia. Takie spolszczenia często się sprawdzają, ale nie mogą iść w nadmiat. Przykładem może być Harry Potter, w którym sporo nazw jest całkiem dobrze przetłumaczonych, ale też wiele pozostawionych w oryginale (vide Gryffindor, Slytherin etc.). Wszystko trzeba z umiarem, żeby nie przejść w śmieszność.
  11. BridgeBurner

    Literatura SF

    A czytałem nawet. Dość dawno temu, ale mniej więcej pamiętam. I rzeczywiście - przeczytanie Majipoorskich przygód po tym było mocno kontrastowe. Majipoor może i jest trochę ''taśmowy'', ale i tak większość taśmówek bije na głowę. A "W Dół do Ziemi" robi bardzo mocne wrażenie... Musiałbym sobie odświeżyć, bo teraz znacznie lepiej odczytam odniesienia do "Jądra Ciemności". Swoją drogą Conrad vel Korzeniowski to chyba jeden z niewielu pisarzy z naszego kraju, które powieść weszła do kanonu powieści, których motywy przejawiają się nadal w innych.
  12. BridgeBurner

    Książki - temat ogólny

    Książka znaczy się powieść? Poza tym terminu klasyczna w odniesieniu do literatury używa się właśnie raczej do książek starszych. Zanim dana pozycja stanie się ''klasyczna'' musi minąć trochę czasu... I jak dla mnie większość (albo choć spora część) literatury klasycznej jest poczytna. Gdyby nie była to chyba nie byłaby klasyczna. Chyba. Co do treści - ''Antygona'' ma treść, która jest aktualna do dziś i różne jej adaptacje są do dziś wystawiane w teatrach. Z językiem mamy już nieco inną sprawę, ale jak dla mnie archaiczność języka się nie liczy - ważne jest jego piękno. No i zależy on też w dużej mierze od tłumaczenia. 1905 to dość niedawno pod względem historii literatury - także japońskiej. A jeśli chodzi o japońskie, ale nieco starsze, to moja propozycja jest taka: Kawabata Yasunari. Co prawda czytałem tylko Tysiąc żurawi i Śpiące piękności, ale bardzo mi się spodobały. Coś było w nich nieuchwytnego, momentami nawet magicznego.
  13. BridgeBurner

    Literatura SF

    W sumie nie dziwię się takim prognozom. Ja co prawda ''Perfekcyjną Niedoskonałość'' przeczytałem w tydzień, ale to ponad 3 razy mniej tekstu. Była to pierwsza książka Dukaja jaką przeczytałem i teraz mam wielką chrapkę na następne.
  14. BridgeBurner

    Co jest na zdjęciu? - gra dla wszystkich

    Randy Rhoads z zespołu Ozzy''ego...
  15. BridgeBurner

    Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

    Jakiej znów księgi? Przecież to tylko opowiadanie było :) Zbiór opowiadań został opatrzony jego tytułem, ale w zasadzie to było tylko jedno opowiadanie. Ale ogólnie Dick ma to (nie)szczęście, że potrafią z krótkiego opowiadania zrobić film, który z fabułą ma wspólne co najwyżej główne założenia. A przecież można dobrze ''Łowca Androidów'' to pokazał - też nie był to film idealny pod względem adaptacji, ale na pewno powieści honoru nie odejmował.