Rusty-Luke

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2414
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rusty-Luke

  1. Nie. To Ty masz krótkowzroczne podejście. Ochrona przemysłu krajowego prowadzi do dublowania tych samych gałęzi przemysłu. Po co produkować lodówki skoro w Chinach jest taniej? Czy Ty sam zbudowałeś swój komputer czy może kupiłeś od kogoś, kto jest w tym lepszy i - w konsekwencji - produkcja komputera przez niego była łatwiejsza do wykonania. Pewnie to drugie. Sam poskładałeś sobie krzesło, na którym siedzisz? Raczej nie, kupiłeś od kogoś innego (choć pewnie sam potrafiłbyś też poskładać sobie krzesło). Pewnie w pierwszej chwili te pytania wydają Ci się aburdalne, ale to tylko pokazuje, jak nielogiczny jest protekcjonizm. Skoro ochrona przed konkurencją z zagranicy dobrze wpływa na sytuację w kraju, to ochrona przed konkurencją z innego województwa wpływałaby dobrze na województwo, które stosuje protekcjonizm. Na poziomie powiatu byłoby tak samo. I na poziomie gminy. I na poziomie gospodarstwa domowego. I każdego człowieka z osobna. Uważasz tak? Raczej nie. A co takiego magicznego jest w statusie administracyjnym państwa, że akurat protekcjonizm państwowy jest korzystny? Nic. To nie protekcjonizm prowadzi do dobrobytu, a podział pracy i specjalizacja. Im większy obszar one obejmują, tym lepiej dla wszystkich zaangażowanych. Protekcjonizm tylko w tym przeszkadza. Korzyści płynące z wolnego handlu tłumaczy teoria przewag komparatywnych - jeśli ktoś się z nią nie zapoznał i jej nie zrozumiał, to jakakolwiek dyskusja z nim nie ma sensu, bo - niestety - ulega populistycznym hasłom, które tutaj właśnie przytoczyłeś...
  2. Czyli państwo powinno walczyć samo ze sobą, bo samo jest monopolem, i to jeszcze najgorszym z możliwych. A co do innych monopoli, to samo państwo je tworzy. Jeśli ktoś z zagranicy sprzedaje towary taniej niż producenci krajowi, a państwo utrudnia mu ich sprzedaż na swoim terytorium, to najzwyczajniej w świecie nadaje przywileje monopolistyczne producentom krajowym. Twoje rozumowanie jest wewnętrznie sprzeczne.
  3. I to pisze człowiek, który parę postów wyżej twierdził, że jest zwolennikiem państwa minimum. Nie chce zyć w tym kraju...
  4. Rusty-Luke

    Wiedźmin 3: Dziki Gon - wrażenia z pokazu

    Szkoda, że ta walka z gyfem nie wygląda na zbyt wymagającą...
  5. Jasne, tylko co to ma do rzeczy? Nikt tego nie neguje. Napisałeś po prostu, że Anglikom posiadanie państwa wyszło na dobre, bo obroniło ich przed Hiszpanami - co jest argumentem bez sensu, bo gdyby nie państwo, to zagrożenia hiszpańskiego w ogóle by nie było. Nie. Stosunek Filipa do Elżbiety był dobry; nie tylko nie zamierzał jej początkowo atakować, ale nawet blokował wszelkie próby obalenia jej reżimu. Zdawał sobie sprawę z tego, że obalenie Elżbiety skutkowałoby dojściem do władzy Marii, królowej Szkotów. Szkotów z kolei łączył z Francją "Auld Alliance", a Francja była największym rywalem Hiszpanii. Nie wspominając już o tym, że na początku Filip nawet proponował Elżbiecie ślub (mimo różnych denominacji monarchów). Tylko że - jak zresztą jest powiedziane w filmie - w przeszłości majątki ziemskie i wsie należały do Kościoła czy szlachty. Nie widzę nic złego w tym, by właściciel terytorium ustalał sobie warunki mieszkania na jego ziemi (inna sprawa to przywiązywanie chłopów do ziemi, ale nie wiem jak z tym było w Polsce). Po drugie, to władza świecka (a nie Kościół) egzekwował kary.
  6. Które? Nie chodzi mi o to, żeby opierać społeczeństwo na religii. Podaje po prostu Kościół jako przykład społeczeności z długą tradycją, która ma się dobrze mimo że nie opiera się na żadnym przymusie. Eee... Przecież to sama Elżbieta sprowokowała inwazję na Anglię, ponieważ prowadziła polityką jawnie anty-hiszpańską: nasyłała piaratów (z których Francis Drake jest najbardziej popularny) na hiszpańskie statki wożące złoto z nowego świata do Europy. Kazała im też łupić hiszpańskie kolonie w Ameryce. Sam król Filip przez długi czas był przyjaźnie nastawiony do Elżbiety (mimo tego, że nie była katoliczką), ale w obliczu tego, co ona wyprawiała każdy normalny król by tak zareagował. Po drugie: w XVI wieku o żadnej sekularyzacji w Anglii nie może być mowy. Była tam cała masa fanatycznych protestanów, a przeciętny wieśniak - dopóki nie zakazano kultu relikwii i świętych (co zresztą nie było dobrze przyjęte) - nawet nie zauważył, że doszło do reformacji.
  7. Ale ja wcale temu nie przeczę. Państwo jest z definicji złodziejem, bo opiera się na opodatkowaniu. Każde. Nie istnieje państwo bez podatku, a podatek to kradzież. Kwestia poboru jest kwestią dodatkową. Też przez długi czas tak uważałem, potem zmieniłem zdanie. Ok, ale to tylko potwierdza, jak złe jest państwo skoro wykorzystuje religię do swoich celów. :) Katolicyzm jest religią uniwersalistyczną, niezależnie od przynależności państwowej każdy może być katolikiem. Nie opiera się też na przymusie: ludzie płacą dobrowolnie. Mimo to istnieje, ma się dobrze. Jak widać istnieje organizacja społeczna z długą tradycją, która nie opiera się na przemocy. Państwo natomiast się na niej opiera. I o tę różnicę mi właśnie chodzi. Ok, ale to właśnie dyskredytuje i anglikanizm, i państwo. Przecież Henryk VIII dokonał reformy nie ze względów doktrynalnych*, a ze względów czysto politycznych. Kościół katolicki pod rządami wczesnych Tudorów cieszył się sporym szacunkiem społecznym (choć jeszcze do niedawna sądzono, że ludzie uważali go za siedlisko korupcji i zepsucia). *Chociaż trzeba przyznać, że wdał się z papieżem w dyskupty teologiczne dotyczące legalności małżeństwa z Katarzyną Aragońską, ale nie wierzę, że byl tak tępy, by nie widzieć jak głupi jest jego argument. Była to po prostu wymówka dla reformacji i zwiekszenia swojej mocy. Zgadzam się. Państwo współczesne i średniowieczne to w zasadzie dwa różne byty.
  8. Mam na myśli to, co w angielskim nazywa się conscription i z definicji jest obowiązkowe. W polskim chyba też pobór jest z definicji obowiązkowy? Nie jestem w sumie pewien, ale jak ktoś się na ochotnika zaciąga do armii to chyba nie jest to pobór? Ok, jasne, ale mówię o sytuacji współczesnej. Wszystkie banki centralne prowadzą politykę inflacyjną wyznaczając pewne cele inflacyjne, z reguły 1-3% (czego i tak się nie trzymają). Być może. Ale nawet jeśli to jest prawda, to nie zmienia to faktu, że państwo jest z definicji złodziejem. Można przyjąć punkt widzenia, że warto tego złodzieja tolerować z pewnych powodów, ale sam fakt złodziejstwa będzie właśnie złodziejstwem. Czy ogólnoświatowa wspólnota katolicka - Kościół - jest państwem? Raczej nie. A idąc dalej: istnieją historyczne przykłady społeczeństw bezpaństwowych lub takich, które w ogromnym stopniu zbliżyły się do tego stanu, np. starożytna Irlandia i wczesnośredniowieczna Irlandia czy - w praktyce - zachodnie terytoria Stanów Zjednoczonych gdzie przez długi czas władz stanowych nie było, a władza federalna własciwie nie docierała. Hubi Koshi Czasem tak, czasem nie. Chińczycy z HongKongu mieli lepiej pod rządami Brytyjczyków niż Chińczycy z reszty Chin pod rządami Chińczyków. Gdyby Księstwo Liechtenstein wypowiedziało wojnę III RP, to nie wachałbym się i poparł Księstwo. ;)
  9. Każdego z anarchistów. Jeśli ktoś zmusza mnie do zawarcia transakcji, której nie chce zawrzeć to jest zwykłym bandytą. Gdyby do zawarcia transakcji zmuszał Cię ktokolwiek inny (albo jakakolwiek inna organizacja) nie miałbyś oporów przed nazwaniem rzeczy po imieniu. W przypadku państwa nie robisz tego tylko i wyłącznie z dwóch powodów: 1) dlatego, że jesteś przyzwyczajony do przymusu z jego strony i bierzesz to za oczywistość, 2) ponieważ wydaje Ci się, że istnienie państwa jest koniecznością (nie jest, zostało to wyłożone na gruncie ekonomii). W swej istocie podatek nie różni się od kradzieży, inflacja monetarna od fałszerstwa, pobór od niewolnictwa, a wojna (a przynajmniej przytłaczająca ich większość) od masowego mordu. To znaczy, że mało czytałeś. :)
  10. LOL. Skoro III RP istnieje tyko na mapie, to ciekawe za pośrednictwem czega zabiera się ludziom ponad połowę pensji. Za pośrednictwem III RP właśnie. Net_com Państwo jest z definicji złodziejem, więc każde działanie na szkodę państwa jest moralnie usprawidliwione. Natomiast kradzież od osób prywatnych oczywiście usprawiedliwiona być.
  11. Rusty-Luke

    Książki - temat ogólny

    Skąd to info? Na wiki jest notka, że: "In January 2014, Martin’s UK publisher, Jane Johnson, declared on Twitter that the book would "certainly" not be published before 2015." I link do źródła: https://twitter.com/JaneJohnsonBakr/status/426815126818127872
  12. Rusty-Luke

    Książki - temat ogólny

    Jeśli ktoś rozważa zakup czytnika to raczej czyta dość sporo. A jeśli tak, to wg mnie nie ma sensu oszczędzać na czytniku i od razu kupić coś porządnego. Ja mam Kindle Keyboard i brak podświetlenia naprawdę daje się we znaki. Gdybym miał kupować czytnik teraz, to bez wahania brałbym najnowszego Paperwhite''a nawet jeśli wiąże się to z wyższym wydatkiem.
  13. LOL! Szwajcarzy też mają parlament i swoich przedstawicieli. Różnica między nami jest taka, że tam instytucja referendum jest stosowana częściej, ale nie znaczy to, że parlamentarzyści nie podejmują też ważnych decyzji we własnym gronie. Współczesne parlamenty głosują nad tyloma ustwami, że jest fizycznie niemożliwe, by polegać wyłącznie na referendach. Co, swoją drogą, dowodzi, jak bardzo rozrosły się w ostatnim czasie państwa i jakimi bzdetami się zajmują. Jeśli miałbym wskazać najlepszy system polityczny w Europie to bez wahania wskazałbym Księstwo Liechtenstein.
  14. Rusty-Luke

    Dark Souls - temat ogólny

    >Nie no, odechciewa się grać, Dlatego ja sobie najpierw sprawdzałem, gdzie są save pointy. :P Nie lubię jak nie można zapisać gry w dowolnym momencie, a w DS save pointy są jeszcze celowo poukrywane. Wg mnie bezsens.
  15. Rusty-Luke

    Kącik Tłumaczy: Angielski i inne języki. [M]

    Nie. Phobos podał Ci amerykańską wymowę (w AmE krótkiego o wcale nie ma, dlatego ten dźwięk jest z reguły zastępowany... długim a). W brytyjskiej jest różnica. W wyrażeniu en masse jest unosowione krótkie o, a samogłoska n w ogóle nie jest wymawiana [/ɒ̃ ˈmæs/], w en route tego unosowienia nie ma, ale wymawia się n [/ˌɒn ˈruːt/].
  16. Rusty-Luke

    Wiedźmin 3 - temat ogólny

    Nie rozumiem takiego podejścia. Od kiedy 35-40 klatek to "zaledwie"? Ja nie widzę żadnej różnicy między 30 i 60 i wg mnie w ogóle nie ma sensu optymalizować gier tak, by chodziły w 60. 30 w zupełności wystarcza, bo ludzkie oko nie jest w stanie wychwycić nawet tyle.
  17. Problemem okazało się to, że jak tam poszedłem to należałem już do innej frakcji. Musiałem cofnąć się do barmana i zapłacić mu, żeby znowu być neutralnym.
  18. Jak mogę przyłączyć się do Wolności? Nawet nie mogę z nimi pogadać, bo od razu strzelają.
  19. Biorę MP3. Szkoda, że póki co nie będę miał czasu, żeby pograć. :/ Edit: lol, jednak nie biorę, nie doczytałem, że trzeba mieć golda. :D
  20. Co myślicie o tym ultrabooku? http://allegro.pl/ultrabook-asus-k56cb-i3-3217u-4gb-750-gt740-290zl-i4058915866.html Czy w podobnej cenie znajdę coś lepszego? Ma służyć głównie do pracy biurowej (Word, Powerpoint, przeglądanie neta, oglądanie filmów) i ewnetualnie trochę do rozrywki. Chciałbym móc pograć na nim bez pokazu slajdów, oczywiście nie oczekuję nie wiadomo jakich detali i nie nastawiam się na najnowsze hity.
  21. Rusty-Luke

    The Elder Scrolls V: Skyrim

    Tak, wszystko odzyskasz.
  22. Gram.pl w ogóle ma ceny, lekko mówiąc, niekonkurencyjne. GTA V za 220zł, a ja niedawno kupiłem w innym sklepie za 170 z przesyłką (tyle że poprzez allegro), teraz pewnie można znaleźć jeszcze taniej.
  23. Rusty-Luke

    GTA 5 (V) - Temat Ogólny

    Faktycznie, tam właśnie był.
  24. Rusty-Luke

    GTA 5 (V) - Temat Ogólny

    Chciałem kupić Michaelem auto przez internet, ale pojawił mi się komunikat, że nie ma miejsca. Kupiłem sobie garaż, następnie samochód, potem ulepszyłem je w LS Customs, ale auto gdzieś zniknęło. :/ Nie ma go ani w garażu w domu Michaela, ani w garażu, który zakupiłem (poprzednio właśnie tam to auto znalazłem po dostawie). Na necie poczytałem, że to bug, ale został już naprawiony jakimś patchem. Problem w tym, że ja zaraz po instalacji GTA jakieś aktualizacje ściągałem, a auta nie ma... Ma ktoś jakieś pomysły, gdzie ten samochód może stać? Jest może jakaś miejscówka dla ''zgubionych'' samochodów? Dodam jeszcze, że po raz drugi tego samochodu kupić nie mogę (na stronie, która samochód oferuje nie da się w ogóle kliknąć tej opcji).
  25. Ok, dzięki za wytłumaczenie. A te gry, które teraz są wymienione w newsie na pierwszej liście do kiedy są przecenione? Tylko dzisiaj czy dłużej?