
Siriondel
Gramowicz(ka)-
Zawartość
2503 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Siriondel
-
W przypadkowej kolejności, Brat Juzef (1996) Chleb powszedni (2001) Styl Reprezentacji Pierwszej Ligi (2000) Game Over Compilation (2000) Music for the Mature B-boy (2003) Fest Noz De Paname (2000) Cinquième As (2001)
-
Vince Zampella założył nowe studio - Nuclear Division
Siriondel odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
W jakim celu w takim razie zostawiłeś komentarz pod newsem, którego tematem nie jesteś zainteresowany? -
Muszę. Mieć. Tę. Grę! Mam teraz sześć zaczętych gier na PS3. Kupka wstydu, której na pewno już nie ruszę, to jakieś 50 tytułów. Teraz dochodzą mi kolejne pozycje z PS+, które będę chciał ograć. Ale dla tej gry wszystko idzie w odstawkę.
-
Dobra, cofam wszystko co powiedziałem na temat tego, na podstawie których książek będzie ten sezon. To już zmieniło się w opowieść na książkach dość luźno opartą, trochę tu i tam, połowę wycięto ze względu na oczywisty brak miejsca, a to co zostało, w ogóle pozmieniano. Ale z tym odcinkiem odkryłem, że mi się to nawet podoba :P Wątek na północy to już kompletna fikcja twórcza, ale przyznaję, że łyknąłem przynętę. Może dlatego, że mam ochotę obejrzeć w tym genialnym świecie jakąś alternatywną historię, nie wiem. Ale IMO super. Generalnie czwarty odcinek, to kolosalny skok jakości z jednego podstawowego powodu - nie ma ciągłego latania z kamerą w inne miejsce co pięć przeklętych minut. Sceny są długie, sensowne, konkretne, mniej wątków w tym odcinku. KOLOSALNIE lepiej mi się oglądało. Mam nadzieję, że to oznacza, że czas wstępu się skończył, a nie wyjątek. Na początku bałem się, że zrobią jakiś upośledzony romantyczny wątek Missandei i Grey Worma. Na szczęście nie. Poza tym Janos Slynt wk..... mnie że hej. Nie mogę się doczekać "tej" sceny z jego udziałem. Jeśli w ogóle będzie, mając na uwadze to, jak bardzo wątek na północy został zmieniony. Ale było dużo Jona i Jaimego. Ogólnie odcinek w starym stylu. Najlepszy. I te długie rozmowy w cztery oczy, tego mi brakowało. Co mi się ogólnie przestaje podobać, to wątek Daenerys. Już w książkach to jest postać wg mnie ogólnie nieciekawa i głównie irytująca, ale złożona i wielowymiarowa, jak większość. Natomiast w serialu chyba żadnej postaci nie spłycono tak bardzo, jak Dany. Wyzwolicielka, niosąca krwawą zemstę tyranom za lata udręki... bla bla bla, nuuuuda. I wiecznie ten głupawy uśmieszek na twarzy Emilii Clarke.
-
:wallbash: W jaki sposób wg Ciebie wybór Nexusa 5 jest "rozsądniejszy" od HTC One?
-
PS4: Możliwość przygaszenia diody kontrolera już w najbliższej aktualizacji
Siriondel odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Właśnie to jest idealny przykład, jakie idiotyczne numery odstawiają firmy w swoich produktach, a klienci, zamiast protestować, łykają wszystko i potem dorabiają sobie usprawiedliwienia (nie wiem czy masz PS3.5, nieważne nawet, zacytowałem akurat Twojego posta, bo pokazałeś właśnie ten "inteligentny" proces myślowy). Kompletnie niepotrzebna lampa na padzie daje jak głupia, światło się obija w TV, skraca żywotność baterii? Pewnie, Sony miało super pomysł, a jak graczowi przeszkadza, to gracz jest głupi, bo przecież można sobie zakleić. A takie zaklejenie żywotność baterii też wydłuży? Apple robiło gówniane, odpryskujące obudowy iPhone''ów? Jak przeszkadza, to klient jest głupi, bo przecież może sobie papierem ściernym zedrzeć kanty i będzie ślicznie! Zacznijmy od tego, po co to kretyńskie światło tam jest. Żeby w KZ4 pokazywało mi poziom zdrówka? Żeby w inFamous SS pokazywało mi kolor karmy? Żeby w Fifie błyskało barwami mojej drużyny? No tak, bo gracze zamiast patrzeć się w TV, na grzbiet pada się przecież podczas grania lampią. Super! Next-gen ficzer jak nic! A Cerny zamiast spuścić głowę w piasek i przyznać, że to był idiotyzm, będzie z uporem maniaka wciskał ten "pomysł" i udawał, że jest okej. A Sony zagra dobrego wujka i pozwoli "przyciemnić". -
Wersja PC przechodzi na Steamworks. Na PS3 gra idzie offline na chwilę obecną, chociaż jest jeszcze "rozważana" możliwość przeprowadzki.
-
Ciekaw jestem, czy kiedyś pod newsem o GTA V na tym forum przynajmniej połowa komentarzy będzie na temat artykułu zamiast pecetowego bólu.
-
Mam nadzieję, że gra będzie bardziej wciągająca. Kupiłem na PSN JC2 Ulitmate Edition i pochodziłem co najmniej cztery razy, ostatnim razem już chyba z 40 lokacji wyczyściłem i połowę fabuły zanim monotonia stała się tak wszechobecna, że nie mogłem grać dalej. Piękna, kolosalna mapa i powietrzne akcje pierwszorzędne, ale jakoś nie mogłem. Za szybko się nudzi. Także poproszę o jakieś głębsze rozbudowanie i strzelanie wzbogacone o tak podstawowe elementy jak celowanie znad ramienia i system osłon. Grze i studiu życzę jak najlepiej. A na Mad Maxa też czekam.
-
Problem polega na tym, że gra jest uproszczona mniej więcej do intelektualnego poziomu ameby, nieustannie wali podpowiedziami i mówi co gracz powinien robić, oraz zachęca do rozwiązywania problemów z użyciem dużych ilości ołowiu naraz. A poza tym, to nie ma tu nic. Odświeżające "next-genowe" patenty polegają na wciśnięciu jednego guzika, a struktura gry jest wręcz boleśnie typowa. A kolejne sekcje miasta odblokowuje się jedna po drugiej i nie ma nic od razu. Aby gracz za daleko nie pojechał i nie poczuł się zbyt wolny. No, ale minigierki są. Wow. Jedynym wychodzącym poza poprzednią generację pomysłem, jaki ja tutaj widzę, to ilość i losowość przechodniów. Typowe wciskanie ciemnoty od Ubi. Ale ponieważ branża uwielbia ciemnotę i takie ogłupiające gierki, spokojnie można oczekiwać 90+ na Metacritic. Poza tym, te tablety Ubi jednak po coś rozdawał. Tasiemca raczej z tego nie zrobią. Na litość Boga, napisy końcowe w AC już trwają pół godziny. Nie wierzę, że nawet Ubi ma tyle mocy przerobowej w kuchniach, by odgrzewać to wszystko naraz. Ale sprawdzona metoda jest taka, że wystarczy dać ładne widoczki i kilka rzędów pikseli więcej w obie strony. Przeważającej większości to wystarczy, by zachwycić się grą i krzyknąć grzecznie za Ubi "GOTY". W końcu najłatwiej ocenić to co widać, a jak ktoś ma mózg wielkości przeciętnego nasiona awokado, więcej ocenić nawet nie potrafi.
-
Przypuszczam, że jakoś da się grać po sieci bez komunikacji (na pewno nie ma wymogu, jeśli o to chodzi), ale ja staram się tak nie grać. Natomiast co do samego PayDay, to ścisłej współpracy gra zdecydowanie wymaga, to nie Borderlands, gdzie czwórka może sobie biegać, rozwalać, każdy może robić sobie co chce. PayDay 2, to zestaw misji wymagających mocno skoordynowanych działań. Nie musi być to HS, jakiś Skype czy coś też ujdzie. I z pogadanką zawsze zabawa znacznie fajniejsza :)
-
Tak jest napisane na Wikipedii, ale w systemie nadal był używany akronim "PDA" tudzież "Pocket PC", z tego co pamiętam. Pamiętam. Albo HTC Venus. Ciecie z Sony jeszcze nie umieli robić własnych zabawek tego typu, wiec zrobienie swojej pierwszej z ich flagowej serii zlecili mistrzom z HTC :P Dobry sprzęt jak na tamte czasy. Działał niesamowicie wolno. Instalowało się ROMy z HTC Sense, które wtedy jeszcze nazywało się Manila. Z rok go miałem, po czym tak zdewastowałem wysuwaną klawiaturę, że sama pisała. Wymieniłem na pierwsze HTC Desire :)
-
Wow, nie sądziłem, że ktoś jeszcze posiada ten telefonik :) Stare dobre czasy, mój pierwszy sprzęt tego typu, choć smartfonem jeszcze nie był. Długo masz? Jak Ci się sprawuje? Z tego co pamiętam, to miał Windows Mobile 6? Windows nie zobaczy partycji ext4, bo nie wspiera tego systemu plików. Co musisz zrobić, to podłączyć telefon z kartą do kompa przez USB, nie pamiętam jak to wyglądało już, ale typ połączenia to musi być pamięć masowa czy jakoś tak, wiesz - żeby było jak zwykły pendrive, nie żadna synchronizacja itp. Potem ściągasz GParted w formie iso, wypalasz i uruchamiasz kompa z tak przygotowanej płytki. Tam będziesz mógł sobie zrobić partycje jak chcesz. Pamiętaj o zrobieniu kopii danych.
-
Chodzi może o to? http://global3.memecdn.com/sexy-beast_o_1625681.jpg Niestety nie wiem, czy i jak ten mem się nazywa, jedyna fraza na jaką reaguje Google, to właśnie "sexy beast".
-
PayDay 2 trafia do PS+ w przyszłym miesiącu. Jeśli ktoś ogarnięty i z HSem chciałby dać grze szansę, to zapraszam, PSN takie same jak nick z forum.
-
Działa to tak, że kupujesz grę do jednorazowego pobrania. Gra będzie śmigała tak długo, jak będzie na Twoim dysku. Jeśli by się zastanowić na zdrowy rozum, to często powinno to wystarczyć, dlatego że rzadko kiedy usuwamy grę, zanim się nagramy albo ją wymaksujemy. Wiadomo, jak awaria konsoli zajdzie, format, dysk padnie albo coś - gra przepada na zawsze. Jeżeli jesteś tym co wraca do gier po jakimś czasie, też opcja nie jest za dobra. Możesz kupić taką cyfrówkę, zapłacisz mniej, ale musisz liczyć się z tym co napisałem powyżej (przeliczyć sobie jak duże jest dla Ciebie to ryzyko i czy warto), albo normalną cyfrówkę na swoje konto i zapłacić dużo więcej, ale gra jest Twoja na wieki wieków i nieważne co się stanie, nikt gry Ci nie odbierze. Ja mówię tak - to jest fajna sprawa dla ludzi którzy wiedzą co robią. Osobiście sprzedałem tak gry nieraz, ale nigdy ich w ten sposób nie kupuję. Ktoś jednak kupuje ode mnie, dostaję pozytywne komentarze, także ludzie raczej akceptują takie zasady. A co do GTA V, to dla lepszych wrażeń polecam zakupić pudełko, bo wersja pudełkowa chodzi minimalnie lepiej - tekstury wczytują się poprawnie, a na cyfrówce czasem "wyskakują" na Twoich oczach, bardzo brzydko to wygląda.
-
Beyond: Two Souls Director’s Cut zmierza na PS4?
Siriondel odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
PlayStation 3.5. Łojesssus. Może naprawdę tego Xboxa wziąć? -
No, Rory McCann IMO najlepszy w tym odcinku. Dużo story było, Dany, Tyrion, Tywin & Oberyn, wszyscy spoko, ale akcji mało (nie przeszkadza mi), a jak już, to strasznie słaba (przeszkadza mi, wręcz niepodobne do tego serialu). Walki z czempionem Meereen gorzej chyba nie dało się zrealizować. I ta masakra wieśniaków przez dzikusów... ech. Ogólnie odcinek tak na 7/10. Nadal dobry, ale wg mnie najsłabszy z trzech.
-
Niestety nie, tylko Squall i Seifer takie coś potrafią. I to właściwie są pełnoprawne krytyczne ciosy i znacznie słabsze od krytyków innych postaci, dlatego że można je na zawołanie robić właśnie. Grasz w wersję Steam? Jeśli tam jest ten upośledzony midi OST, to współczuję :P Nie no, chodzi. Także jak masz, to spoko jest :P Tak. Wyjaśnię dlaczego, ale zasłonię, gdybyś jednak nie chciał mieć wyłożonego rozwiązania na tacy :P
-
Hmmm... no nie mogę się zgodzić osobiście, ale doskonale rozumiem ten punkt widzenia. Sprawa jest męcząca i nudna, walczysz z jednym mobem 30 minut, żeby naładować 100 sztuk całej drużynie. Na szczęście dla sprytnego gracza trwa to tylko, ja wiem, do ok. 1/4 gry, potem statystyka magii jest na tyle wysoka, że czary wysysa się szybko, a w ogóle to na takim poziomie już lepiej przerabiać je z przedmiotów (tak, to też można robić). Wtedy kilka szybkich kliknięć w menu załatwia sprawę i wypełnia do setki, oczywiście jeśli masz przedmioty. A jak nie masz, możesz je farmić, co już jest typowo jRPGowe, także nie można się przyczepić ;P To prawda, ale ja się przyzwyczaiłem szybko. Komend specjalnych nie ma za dużo, a często są mało użyteczne (poza jedną, Recover, ale to duuuużo później), także można latać w sumie przez większość gry z GF / Draw / Magic. Na początku, kiedy nie masz dostępu do czaru Life, można jednej postaci założyć Item, żeby w razie czego mieć dostęp do Phoenix Downów. A jeszcze trochę później można wywalić GF na rzecz jakiejś specjalnej komendy, kiedy już jakieś zdobędziesz. Tak, standardowo załączają się, kiedy postać ma poniżej 1/3 HP, czasem już poniżej 1/2, kiedy jest obłożona kupą niemiłych statusów. Jak Ci się nie pokaże w okienku komendy, możesz szybko klikać trójkąt żeby zmienić postać i tak do oporu, aż pojawi się limit. Im mniej HP, tym większa szansa na limit i tym mocniejsze jego działanie. No co Ty, domyślne nazwy są zajebiaszcze! ;P Wątek kart w FF8, to IMO najlepszy wątek poboczny w całej serii. Sama gra w nie jest super, ale nawiązując do tematu, z kart można robić użyteczne przedmioty, które potem można zamienić na czary (i zaoszczędzić czas albo zdobyć przedwcześnie jakiś czar i ułatwić sobie sprawę) lub nauczyć GFa jakiejś kozackiej umiejętności. Z najrzadszych kart są naprawdę mega bajery. No zobaczysz summona na liście czarów przeciwnika (będzie normalna nazwa pokazana, a nie "????", jak to bywa z czarami, których nie jeszcze nie znasz). Normalnie jak każdy inny czar, wskazujesz go kursorem, wybierasz stock i jest taka sama animacja jak wysysanie czaru, a na górze ekranu zobaczysz wiadomość "Acquired [nazwa GFa]!" Napisałeś, że widziałeś scenę balu, w takim razie już był jeden boss, który miał GFa (i to jednego z najlepszych), mam nadzieję, że go nie ominąłeś :P Diablos jest mega mega prosty i można pokonać go najsłabszą drużyną bez kłopotu, walka jest po prostu długa, bo gość ma kupę HP. Ale warto go mieć jak najszybciej i nauczyć unikalnych go dla niego umiejętności, takich jak Mug (kradzież przedmiotów w walce) czy Enc-None (żadnych losowych walk po drodze). Sam jego atak w walce jest na początku beznadziejny, ale im dalej, tym jest mocniejszy (Diablos zawsze zabiera z HP wroga taki %, ile wynosi jego poziom, oczywiście do maks. 9999 obrażeń). Odpowiedź na to pytanie byłaby wielkim spoilerem i zdradzeniem poważnego twistu fabularnego, także lepiej nie wchodź w ten temat na razie (albo w ogóle) ;P Swoja drogą, to był u mnie pierwszy powód, za który pokochałem tę grę - ja byłem kiedyś dokładnie taki sam, jak Squall i świetnie mi się grało takim protagonistą. A potem były dziesiątki innych powodów; ogólnie IMO to jest część serii FF, która ma bohaterów z najgłębszymi, najbardziej złożonymi i odmiennymi osobowościami (czasem aż do przesady). Dla mnie mistrzostwo wszechświata :)
-
A no właśnie, mechanika jest IMO najlepszą w całej serii :) System sztukowania czarów od wrogów może nie jest rewelacyjny, ale mechanika summonów i ich umiejętności oraz podpinanie czarów pod statystyki i w ogóle wszystko. No po prostu mój jRPGowy raj, ale wiem, że ludzie się odbijali od gry, bo sprawa z tymi czarami może być męcząca. Tipy na początek? Przede wszystkim poświęć czas na skumanie dość skomplikowanej mechaniki, bo postacie w tej grze mają mega słabe staty i czary trzeba podpinać. Naucz GFa Quezacotla umiejętności Card i Card-RF jak najszybciej (nie wahaj się zmieniać wrogów w karty), a potem skup się na właśnie na tych, które pozwalają podpinać czary pod staty, czyli HP-J, Str-J i tym podobne. Rozkładaj GFy pomiędzy drużyną tak, żeby każda postać mogła łączyć z czarami jak najwięcej statystyk. Zawsze za pomocą komendy Draw sprawdzaj zasób czarów każdego napotkanego wroga (i przede wszystkim każdego bossa, bo niektóre mają nowe summony do wyssania, które potem można zdobyć pod sam koniec gry, jeśli je ominiesz!) i wysysaj na maksa, jeśli jesteś w stanie i masz cierpliwość. Tak na początek. Aha, możesz też nauczyć GFy umiejętności Boost, żeby zwiększyć ich potencjał obrażeń, co przydaje się na początku bardzo mocno.
-
Dasz radę. Amerykańską :P Można też założyć US PayPala z jakiś lewym adresem w US, a następnie przelewać kasę z polskiego PP na tego US, a z niego doładować portfel PSN.
-
Pograłem tak ze cztery godziny w FF X-2. FF X raczej nawet nie włączę, bo wg mnie ta gra jest gameplayowym i fabularnym dziadostwem jakich naprawdę mało, natomiast FF X-2 uwielbiam. A co najlepsze, prawie nic z niej nie pamiętam, natomiast z FF X pamiętam dość sporo. O ironio losu. Także w porównaniu z wersją PS2 gra działa właściwie tak samo pod względem wydajnościowym, natomiast wydaje mi się, że - nazwijmy to responsiveness - jest poprawione. Mam wrażenie, że gra lepiej reaguje na wydawane komendy i ogólnie jest taka przyjemniejsza w obyciu dzięki temu. Wizualnie to jest oczywiście kosmos, obraz i czcionki ostre jak brzytwa, menu wygląda pięknie, a poprawki w proporcjach modeli, w systemie oświetlenia, w cząsteczkach, to bardzo wysoka półka jeśli chodzi o porty z PS2. Wszystko ładnie wygląda w 16:9, każde ujęcie kamery poprawiono pod kątem tego formatu obrazu, wstawki filmowe w HD, no wszystko super. Generalnie przyłożono się, żeby zrobić to dobrze, także chyba warto. Wrażenia są znacznie lepsze niż na PS2. No i do FF X-2 mamy dołączone Last Mission, czyli coś, co jak dotąd było dostępne tylko w KKW. Jestem zadowolony :P
-
-1 za obrażanie rozmówcy, który swoja drogą miał całkowitą rację. -1 za spamowanie i pisanie postów niedotyczących tematu. IMO jedyny względnie wątpliwy temat, dlatego że jeśli za każdego posta nie na temat dostałbyś degrada, to zostałbyś zbanowany po jakichś pierwszych 10 postach, jakie tu napisałeś - dlatego że pisanie nie na temat i pecetowe stękanie, to 90% Twoich postów w komentarzach pod newsami. Nie umiesz pisać na temat? To świadczy tylko o Tobie. -1 za recydywę. Razem -3. Nagroda totalnie słuszna i nie rób z siebie ofiary. A argumentacja "a bo na GoLu to coś tam" to poziom poniżej dna, także daruj sobie. Diabolicus napisał ci prawdę i zrobił to skutecznie, ale bez inwektyw. Ty jak widać nie umiałeś mu odpowiedzieć, więc uciekłeś w wycieczki osobiste. Jeżeli tylko na to cię stać, to ponownie - świadczy to o tobie tylko. A prawda jest taka, że jesteś kłótliwym internetowym prowokatorem, który dziesiątki razy został przyłapany na udzielaniu się bez znajomości tematu, wciskaniu ciemnoty, zaprzeczaniu samemu sobie czy zwykłym kłamstwie. Ale tacy jak ty nigdy się nie uczą, także nie spodziewam się, że przemyślisz sprawę i choć trochę się ogarniesz.
-
Nom. Jest tam chyba dwóch sprzedawców w tej chwili, nazw nie podam, ale powiem, że jeden sprzedaje o całe 20 groszy drożej od drugiego. Polecam jednak tę "droższą" aukcję, bo z tymi drugimi miałem już przejścia w stylu niedostarczonych w obiecanym czasie kodów.