Tak powinno być jak mówi FozZ, często wiele młodych ludzi wypracowuje sobię respekt poprzez dokuczanie, nie mówiąć o fizycznym kontakcie (bicie etc.) . Używać siłę powinni używać w formie samoobrony. Bardzo duży wpływ na kształtowanie młodych ludzi mają filmy, jak ktoś oglądał "The Hooligans" mógł się spotkać z dwuznacznym zakończeniem, a mianowicie gł. bohater (imienia nie pamiętam) dzięki temu że brał udział w tych walkach ulicznych stał się silnym mężczyzną chcącym bronić swoich racji. Reżyser chciała aby widz zobaczył że przemoc i agresja do niczego nie prowadzi a uwalnia inną agresję, która prowadzi do tragicznego końca. Młody człowiek nie chce widzieć tego co chciała ukazać reżyser tylko to, że bohater stał się mężczyzną- którym ten młody człowiek chce być od zaraz. ten młody człowiek chce jak bohater bić się z kimś i to rpowadzi do rożnych niemiłych zakończeń. Tak myślę, że gdyby zaczęto robić filmy o budowaniu, nie niszczeniu, może coś by z tego było. Gdyby pokazać temu młodemu człowiekowi, że ojczyźnie niepotrzebna osoba która chce niszczyć swój kraj, tylko taka która pomoże w chwilach trudnych, w chwilach kryzysów państwowych, w czasach gdy kraj będzie w niebezpieczeństwie. Potrzebujemy bohaterów, ale jak wiemy prawie wszyscy boahterowie leżą 6 stóp pod ziemią, powinniśmy pokazywać tych którzy przelali krew za ojczynę we Włoszech, na Westerplatte, w Warszawie, nad niebem Wielkiej Brytanii, na wodach i pod nią przy brzegach Norwegii, pod Tobrukiem, pod Lenino, pod Driel. Im się należy hołd, hołd wszystkich pokoleń Polaków. Jeżekli pkażemy młodym ludziom, ż tam walczyli tacy ludzie jak oni i że każdy z nas może być bohaterem, nawet nie malując na scianach grafitti pokazujemy , że jesteśmy patriotami, bo nie niszczymy własnej ojczyzny. Ojć trochę się rozpisałem, ale to jest mój głos w tej dyskusji ;]