Thorongil83

Hmmm... rozumiem niektóre z argumentów autora. Pragnąłbym jednak przypomnieć, że mówimy tu o czymś więcej. Po pierwsze w przypadku tej gry nie możemy mówić o sztuce. Gry sztuką MOGĄ być, ale nie każda też nią być MUSI. Seria Mass Effect to jedne z moich ulubionych gier (nawet trójka)... a z czym się nie zgadzam? Pisze pan o "zbyt płytkim zamknięciu niektórych wątków" - ja mówię o ich całkowitym zignorowaniu i zakończeniu metodą ostrego cięcia. Jak ostatnie odcinki LOST, gdzie wszystko wyglądało tak, jakby scenarzyści powiedzieli do siebie - "słuchajcie mamy jeszcze 2 odcinki do końca ostatniego sezonu więc pora się spakować. Wymyślcie coś szybko, byle było krótkie." Pisze pan następnie: "Skoro jednak gry mają kandydować do miana sztuki, to zachowujmy się jak odbiorcy innych jej form: spektaklu teatralnego, musicalu, książki czy filmu." - Otóż tak właśnie w tym wypadku traktujemy. I podobnie jak nieudolnie napisany scenariusz filmu, spektaklu, czy źle napisana książka zostaje poddana krytyce, tak i my poddajemy krytyce wątpliwie logicznie, pełne nie tylko niedomówień, ale i błędów, zakończenie tej wspaniałej gry/serii. Pisze pan również: "Dojrzałe historie przyjmujmy jak dojrzali ludzie." - Problem polega jednak na tym, że ostatnie minuty tej wspaniałej gry czynią z niej nie wartą uwagi dziecinadę, w której niczym w tragedii greckiej wyskakuje Deus Ex Machina i mówi - KONIEC. Być może instytucja ''Boga z Maszyny'' sprawdzała się w starożytności, ale nie wiem, czy zdaje pan sobie z tego sprawę - od tamtego czasu sztuka pisania fabuł zrobiła znaczące postępy! tyle ode mnie. P.S. Jeśli jednak chodzi o rzucanie bluzgami, składanie pozwów i faktyczne przejawy histerii, to już zupełnie inna historia...

Może RTS? Ekonomiczne powiązania, kolonizacja planet, rozwój struktur na różnych poziomach - militarnych, ekonomicznych i społecznych. Walki pomiędzy frakcjami i rasami... Ocean możliwości. RTS!

O wydawnictwie Bauer mówiono ostatnio w radiowej ''Trójce''. Sprawa jest skomplikowana, a takim pismom jak CDA dostało się niejako rykosztem. Chodzi mianowicie o zamieszczane na stronach pism wydawnictwa reklamy ''dupereli'' za SMSa, z których większość to regularne pornosy. Zaczęło się od tego, że ktoś złożył skargę na te reklamy, potem pojawiły się kolejne, ktoś zbadał sprawę i okazało się, że faktycznie - do dzieciaków trafiają reklamy zachęcające do ściągania pornosów na komórki. Stąd cała afera. Nie pamiętam na czym stanęło, ale wydawnictwo Bauer przyznało ponoć rację krytykującym i coś tam miano zerwać z czymś (współpracę z kimś?)... Niech ktoś to rozszerzy jeśli wie o czym mowa bardziej niż ja....

Bo z nami to jest jak w tym dowcipie o rekordzie prędkości. "- Panie, panie! nasoi górą!! - Ale co się stało? - Jak to co?! W Berlinie pobili rekord prędkości kolei szynowej - Ale to był niemiecki pociąg?! - Ale kogo to obchodzi, dziadek maszynisty był Polakiem!!"

W sumie nie ma się co rozpisywać. Podpisuję się pod słowami Pepsiego - szczególnie pod ostatnim akapitem. A gdzie leży problem? Ja wiem jak jest, Pepsi wie jak jest i wy wiecie jak jest, a cała reszta ignorantów i tak stwierdzi, że gry to zło, za sprawą którego szatan chce opanować duszyczki naszych małych niewiniątek... Ot co...

;P Trochę zabawny ten konkurs. Niedawno na moim osiedlu w konkursie w świetlicy można było wygrać łącznie 2500 zł, a tu szanująca się firma rozdaje łącznie 500 zł ;] ... panowie i panie z GRAM.PL - czasy idą do przodu, wszystko drożeje, a wy stoicie w miejscu.. ehhh.

Powiem szczerze, że nawet na HD nie widzę istotnej dla gry różnicy... :/

Donkey-Woman. Przypomniał mi się Monty Python... brakowało tylko kokosów ;]

Też mi to wygląda jak mod do F3... niekoniecznie jest to złe, ale jednak po ''samodzielnej'' produkcji spodziewałbym się większej inwencji twórców. A tak wygląda to tak jak wygląda... poczekamy zobaczymy. Podobają mi się te roboty wyświetlające facjatę szeryfa... :)

Moja tłucze w Unreala jak zawodowiec więc musiałbym pokazać jej coś z mocniejszą listą wrażeń niż Little Big Planet ;]

Najmniej residentowa część ze wszystkich residentów się zapowiada... no ale to nie oznacza, że film będzie zły. :) Z tego co widziałem to taki nowy-lepszy-matrix i w 3D na dodatek (co mnie akurat nie podnieca zbytnio)... Z pewnością obejrzę...

Dla mnie trójka nie była złą grą. Choć mogło być dużo lepiej. Jeśli chodzi o New Vegas, to odnoszę wrażenie, że ta gra została zrobiona na G.E.C.K.u Fallouta 3 - uzupełniona o parę nowych modeli i tekstur. Wygląda więc na to, że znowu wszystkie postacie będą wyglądały tak samo, a różnice będą polegały na wieku i opcji ''ma brodę i wąsy''/''nie ma brody i wąsów''... ;] Ale czekam z niecierpliwością... kupię, bo lubię postapo, a mimo wszystko niewiele takich gier...

Dodatki w Dragon Age pobierają się na "dwie nogi" to znaczy się, najpierw jest taka darmowa - reklama co owocuje tekstami "kup dodatek" pokazującymi się w trakcie gry, a potem dopiero po zakupie ściąga się właściwy dodatek z właściwą treścią... a to wspieranie marek niczym nie różni się od tego, co EA robiło dotychczas np. z simsami ;) ot dostajemy akcesoria Dragon Age/Mass Effect... Tyle, że ich ceny są niższe niż te za dodatki do simsów.

A ja bym zagrał w jakiegoś rtsa w klimatach uniwersum Mass Effect... potencjał w tym kierunku jest duży, bo mamy kilka stronnictw, politykę, rozwijanie wpływów, itp... materiał na rtsa bogaty. W każdym bądź razie dobrze, że kroi się coś większego w sprawie tych dwu gier...

Gdy tak czytam te teksty, to przypominają mi się reklamowe wstawki w seriach Robocopa ;] ... świetny pomysł. Ciekawie się czyta