Robhaal

Ostatnimi czasy ostro wzięła mnie chęć na grę w strategie. Problemem jest jednak: w co zagrać? W tym miejscu zwracam się o pomoc do was, forumowa braci, żebyście pomogli mi wybrać kilka dobrych tytułów. Od razu przedstawiam swoje wymagania. - Gra może być zarówno RTS-em, jak i strategią turową. Wszystko mi jedno. - Szukam gier, których akcja nie rozgrywa się w okresie średniowiecza ani w przyszłości. Każdy inny okres historyczny jest dla mnie okej. - Gra nie musi trzymać się realiów historycznych. Może to być zarówno coś w stylu Age of Empires jak i clockpunkowo-steampunkowe Rise of Nations: Rise of Legends. - Proszę, nie wymieniajcie oczywistych oczywistości w stylu wymienionego wyżej Age of Empires, Empire Earth czy serii Total War. Wszystkie te gry są mi dobrze znane.

Ale przecież czapek jest cała masa. I to nie tylko zwykłych, ale genuine i vintage...

Z całą pewnością nie jest to brytyjski akcent. Tak jak Daelor powiedział, bardziej przypomina teksański. Typowo południowy w każdym razie.

Wielkie dzięki za link. Bardzo fajna strona :)

Ja do tej pory ani razu nie zabiłem Little Sister. Ten ich błagalny wyraz twarzy zawsze mnie zmiękczał i po prostu nie mogłem ich harvestować. Może to głupie, ale robiłem to też dlatego, że nie chciałem zawieść Tennenbaum. Wiem, uleganie postaci z gry świadczy o moim braku godności osobistej i tak dalej :D

Zawsze miałem problemy z harvestowaniem Little Sisters. Kiedy pierwszy raz zostałem postawiony przed możliwością wyboru pomiędzy uratowaniem jej, a zabiciem, autentycznie wahałem się przez dobre kilka minut :P Ostatecznie uratowałem je. I robiłem tak zawsze, gdyż nie mogłem się przemóc, żeby postąpić inaczej. Postanowiłem przejść obie części mojej ulubionej serii raz jeszcze. Tym razem jako badass. Wiem, że będzie trudno, ale chcę zobaczyć, jak to jest być złym sukinkotem :)

Strasznie spodobała mi się nowa reklama PlayStation. http://www.youtube.com/watch?v=mdWkKKSckNk&list=LLkgUIQC2Kp1P-Iz865HrJ5Q&index=1 A akcent żołnierza - coś cudownego ^^

Wydaje mi się, że tylko papierowe czapeczki, które zresztą nazywają się Manniversary Hat - adekwatnie do okazji :P

Hej, a co powiecie na jakąś wspólną grę? Wiecie, z używaniem mikrofonu and such?

Wydaje mi się, że chodzi o Force-A-Nature czyli Siłę Natury.

Myślisz, że o tym nie wiem? Polacy nie potrafią się zachować, nie gram w ogóle na serwerach należących do naszych rodaków. Problem w tym, że tekst o użytkownikach Sleepera usłyszałem na brytyjskim serwerze.

Masz rację, źle cię zrozumiałem. Szczerze mówiąc nie byłem nawet świadomy faktu, że konta Premium o których mówisz istnieją. Toż to zahacza o cheaty! A community TF2 nie dość, że jest hermetyczne to jest też bardzo ograniczone. Ostatnio bowiem na pubie zostałem zbluzgany przez trzech typów, ponieważ używam Sydnejskiego Usypiacza, a to przecież jest broń beznadziejna i - uwaga, to autentyczne słowa jednego z tych pr0sów - ludzie, którzy go używają zasługują na śmierć. Przykre raczej aniżeli denerwujące :/

Premium nie wiąże się z posiadaniem skilla, więc nie wiem, skąd twoje zdziwienie. Jednocześnie, będąc graczem f2p jest się często postrzeganym jako gorszy gatunek gracza. Taki swego rodzaju growy rasizm.

Byłby ktoś może chętny do wspólnej gry w Resistance and Liberation? :D Musi być śmiesznie.

Właśnie, co z wynikami?

Nie będę mu stawiał żadnych wirtualnych świeczek, ani niczego w tym rodzaju bo to imo głupie. Powiem po prostu, że naprawdę szkoda faceta, bo zrobił dużo dobrego dla branży.

Na gramie siedzę od samego początku, czyli już od 6 lat. Miałem w sumie kilka kont, to jest moje trzecie, muszę przyznać się bez bicia. Kiedy używałem poprzednich byłem jeszcze, bądź co bądź, szczeniakiem, o strasznie niedojrzałym i głupim poglądzie na świat, a kiedy tylko nieco zmądrzałem, postanowiłem porzucić oba niechlujne konta i założyć nowe, czyste. Na gramie przesiaduję praktycznie codziennie, raz aktywnie udzielając się, a raz tylko biernie obserwując. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze tu jestem. I zawsze będę :) Wszystkiego najlepszego Gram.pl!

Rozumiem, że mówisz poważnie, tak? I naprawdę chcesz wiedzieć, który ze złoczyńców jest w mojej opinii tym najciekawszym, najbardziej intrygującym, najbardziej niebezpiecznym? Dobrze więc, powiem ci. Dowiedzieć się jednak musisz, że nie wymienię imienia tego geniusza zbrodni wprost, w żadnym wypadku, to byłoby zbyt proste, zbyt prozaiczne, zupełnie nie w stylu mojego wybrańca! Lubię bowiem działać właśnie jak mój ulubieniec: mówić zagadkami, używać zawiłych metafor, przenośni, gier słownych, lubię być taki jak on. Enigmatyczny. Raczej domyślasz się już, kogo wybrałem, prawda, drogi czytelniku? Jeżeli jednak do tej pory nie wiesz, o kim mówię, po prostu przeczytaj pierwszą literę każdego zdania z powyższego akapitu.

Dobrze, gramowicze, przeczytałem wszystko, co miałem zamiar przeczytać w te wakacje i teraz poszukuję nowych tytułów. Jak zwykle zwracam się w tej sprawie do Was :) Tak więc, bez zbędnych ceregieli, szukam książek następujących typów: - Klimaty noire. Może być zarówno horror jak i kryminał. Chodzi mi o to, żeby akcja rozgrywała się w latach 20-60 ubiegłego wieku. - Klimaty Dieselpunk. - Klimaty postapokaliptyczne. - Klimaty Lovecraftowe. Słyszałem, że Barker pisze w podobnym stylu, lecz nie wiem, od której jego pozycji zacząć. Wiem, że sporo wymagam, ale wierzę w Was :) Z góry dzięki.

Zgadzam się z bobobo. W dodatku w grach ligowych i pick-upach masz przecież ogromne ograniczenia dotyczące ekwipunku.

To musiał być chwilowy błąd. Dawałem itemy znajomym, którzy nie posiadali premium i nie mieli najmniejszych problemów z ich otrzymaniem.

A jaki jest limit?

Czy tylko ja od wczoraj nie mogę znaleźć żadnego przedmiotu? Mam konto premium, zajętych miejsc w plecaku może 35.

Czyli tak jak myślałem, dzięki.

Czy pociski, które zadają obrażenia krytyczne są całkowicie losowe, czy jednak używana broń ma na to jakiś wpływ?