bezimienny45

O proszę ktoś wykorzystał pomysł jaki rodził się kiedyś w mojej głowie czyli horroru na okręcie. Może być ciekawie. 

Poznajcie najlepszą maszynę do zabijania jaką jest MIODOŻER zwany PSZCZOŁO-JAMNIKIEM. To prawdziwy renegat. Natura projektując go chciała zrobić niezły żart Afryce i łańcuchowi pokarmowemu. Ten mały skurczybyk ma bardzo sztywną i elastyczną skórę dzięki czemu jest odporny nie tylko na ukoszęnia węży czy afrykańskich pszczór które są wielkości europejskich szczurów ale potrafi zatrzymać także pocisk armatni. Dzięki wspomnianej wcześniej elastyczności miodożer potrafi obrócić głowę o 360 stopni. Jest odporny na wszelkie trucizny i jady. Jeżeli ugryzie go czarna mamba której kropla jadu mogłaby wykończyć przeciętne polskie miasto, na miodożerze nie robi to wrażenia on po prostu idzie na chwilę spać po czym wstaje i dokańcza posiłek jakim są właśnie węże czy inne jadowite zwierzątka. Został zarejestrowany przypadek kiedy miodożer bez krępacji atakuje 3 małe lwy. Powtarzam 3 lwy, które myślały że to kolejny mały slodki futrzak. Twarde zęby i pazury, szybkość, odporność mechaniczna, odporność na trucizny, elastyczna skóra, niemożność złamania miodożerowi żadnej kości przez grupą tkankę tłuszczową. Czy do tego można jeszcze coś dodać? Otóż można. Miodożer wykorzystując swoją dominację na polu bitwy jakim jest natura i wykorzystuje ptaki miodowody. Nakierowują one miodożera na gniazda wcześniej wspomnianych gigantycznych pszczół śpiewem niczym wiązka lasera rakietę. Tyle tylko że miodożer robi większe spustoszenie niż jakaś tam rakieta. Dlatego gdybym miał takiego towarzysza to myślę że nie musiałbym robić niczego po prostu bym go wrzucał na pole bitwy i patrzył jak rozwala wszystko co się rusza w swoim bojowym szale. Dodatkowy atut to szybkie namnażanie. Dzięki temu można szybko stworzyć całą armie miodożerów i wtedy już chyba pozostanie podbicie świata. Miodożer nie potrzebuje genetycznego wzmacniania ani żadnych technologii, jest drapieżnikiem kompletnym i podejrzewam że jest efektem jakieś zakładu procesu ewolucyjnego z siłami natury o to czy da się stworzyć zabójcę idealnego. I oto jest

Jedynka bardzo fajna, jedna z niewielu gier w moim ulubionym uniwersum która naprawdę daje radę więc niecierpliwie czekam. 

Niespełna 80 zł? Przecież to jest jakaś kpina. Kiedyś za 80 zł można było kupić grę po premierze, pełna i kompletną wersję a nie poszatkowany produkt do którego potem dodaje się własnie takie dlc. Kiedyś dodatek to była zupełnie inna gra, nowa fabuła, mnóstwo dodatkowych opcji, nie wiem wystarczy wspomnieć noc kruka np. Dzisiaj wychodzą DLC które zawierają kilka bonusików które równie dobrze mogłyby być w podstawce. Dwa nowe okręty i piraci za 80 zł?!?! 

Hmmm jak dla mnie nowe SW rozwinęly kilka ciekawych motywów i o ile zaakcpetowałem to że VII jest do bólu wtórna to właśnie mega podobał mi się motyw Kylo Rena i zgodzę się że to najlepiej napisana i najciekawsza postać. Liczyłem że VIII wskoczy na nowy poziom i tak o ile np w nowej trylogii podobało mi się że są nowe staki, nowe technologie, że ta galaktyka jest inna o tyle tutaj znowu to samo. X-wingi, tie fightery wszystko to samo tylko większe no liczyłem wreszcie na jakiś przeskok jakościowy. Snoke totalnie zmarnowany, fajne było jego zabicie i mam nadzieje że kiedyś jakoś to rozwiną ale trochę za szybko właśnie go uśmiercili. Taki potęzny sith tak sprawnie władał mocą no mogli go jeszcze rozkręcić. Ale dobra to jeszcze zaakceptowałem ale pojedynek Kylo z hologramem Luke'a to już przegięcie. Dlaczego skoro zamierzali i tak się pozbyć Skywalkiera nie zrobili normalnego pojedynku coś w stylu Obiego z Anakinem z zemsty sithów? To byłoby dopiero widowiskowe jak armia porządku stoi przed bazą Ci machają mieczami i na końcu Kylo go załatwia tym samym w pełni dokonując swojej transformacji. Zamiast tego dostaliśmy dwa uniki i rozpłynięcie się Luka w powietrzu mega niedosyt po tym czułem. Dalej - scena w Monte Carlo zupełnie z du*y i mnie nie przekonuje, burzy klimat trochę. Wątek tej małej azjatki to samo całkowicie zbędny nawet nie pamiętam jak się nazywa. Wyglądała jakby miała 5 lat i najpierw traktowałem ją jak dzieciaka a potem ona całuje nagle tego Finna. I na końcu już przyzwyczailem się że walki kosmiczne w SW nie mają sensu, poza walkami z nowej trylogii które były naprawdę spoko, ale to uderzenie na prędkości nadświetlnej? I czy statki w SW nie mają autopilota? Skoro może nimi sterować jeden człowiek dlaczego nie może autopilot? Mają myślące androdiy a nie mają prostego programu który nakieruje statek w jedną stronę? I podobno okręty najwyższego porzadku niszczą całe floty, coś mi się nie wydaję skoro nie potrafili przez 2 godziny rozwalić statku republiki. I myśliwiec który rozwala tak swobodnie te wieżyczki dziwne że to on wgl nie rozwalił całej tej floty. Wiedziałem że X wingi są potęzne ale nie sądziłem że aż tak.  Reasumując utwierdziłem się w przekonaniu prymatu uniwersum Warhammera 40k zwłaszcza po ostatnich świetnych ksiązkach z czasów herezji horusa nad gwiezdnymi wojnami które stają się bajeczką.

Niespełna 29 zł? Za nowe portreciki i trzy piosenki? Eh naprawdę rynek gier schodzi na psy kiedyś za 30 kupowało się całą grę która pozwala na dziesiątki godzin zabawy dzisiaj oczywiście też można to zrobić ale jedynie w drugim obiegu albo gry sprzed dekady chocaiż i to nie zawsze. 

No faktycznie RIOT nie potrafi robić gier, stworzyli tylko gierkę w którą miesięcznie gra 100 mln ludzi pff co to za wyczyn. Zastanówmy się co to znaczy "potrafić zrobić grę" czy też raczej jaki cel ma gra. Moim zdaniem celem gry jest zapewnienie rozrywki graczom a najlepszym wyznacznikiem tego jak gra jest w tym dobra jest właśnie liczba grających w nią graczy. W związku z powyższym jeżeli ktoś zrobił grę w którą powtarzając się miesięcznie gra 100 mln ludzi to raczej można powiedzieć że potrafi robić gry. 

Hmm gra wygląda ciekawie ale muszą popracować jeszcze nad animacją wody i mogliby też dopracować trochę muzykę, czasem bywa irytująca. Animacja zanurzenia i wynurzenia też jest jakaś dziwna a także wybuchu po zderzeniu z torpedą. Rozumiem że nad grą jeszcze pracują także mam nadzieję że to poprawią. Bardzo fajnie odzworowane jest za to wnętrze okrętu i podoba mi się możliwość przechodzenia z widoku taktycznego na pierwszoosobowy. 

No właśnie tylko problem w tym, że to świat postapokaliptyczny więc pustka jakoby się wpisuje w jego klimat. Ja liczę na to, że miasta i osady nie będą zaludnione jedynie przez żołnierzy jak to było np. w gothic 3. Chcę ciekawe postacie, mnóstwo cywilów, handlarzy, rzemieślników chce drugiego khorinis. 

Nie chce być sceptyczny ale jak dla mnie to ten projekt to studnia bez dna. Twórcy obiecują coraz to nowsze i niestworzone rzeczy a gracze płacą na to realne pieniądze. Premiera nawet nie jest sprecyzowana, możliwe że prędzej w rzeczywistości polecimy w kosmos niż ta gra wyjdzie, a to wszystko ukazuje też ciemną stronę zbiórek na kickstarterze - że zdarzają się wydmuszki a odpowiedzialności praktycznie nie ma żadnej i o ile to projekt za kilka tysięcy złotych można to przeboleć to przy takiej sumie to już można podciągać pod jakieś oszustwo finansowe. No ale zobaczymy co wyjdzie z tych zapowiedzi. 

Dobra coś tam poprawiają, ale Autofill to dalej kula u nogi. Zdarzają się gracze że jak dostaną wsparcie przymusowo to jak ktoś nie chce im dać mid, top, adc to albo trolują albo mają całkiem mecz w kakaowym oku.   No nie wiem dawno już nikogo takiego nie trafiłem.  Ogólnie poziom graczy pod względem kultury się zmienił bo niestety idiotów pod względem gry nadal jest wielu.   

Hmm ciekawe fajnie że runy będą darmowe trochę nie rozumiałem dlaczego trzeba było je kupować, były tak samo nieodzownym elementem gry jak masteries. W sumie ostatnie zmiany w LoLu bardzo chwalę. Dzięki systemowi honoru nie ma już takiego flamu a ludzie stali się milsi, dzięki nowemu draftowi z deklaracjami, po jednym banie dla każdego nie ma już problemu z graniem na alejce jakiej się chce. Podobają mi się też nowe postacie, są dosyć przemyślane, coraz ciekawsze. Ogólnie lol zmienia się na lepsze i widać że wreszcie naprawili kilka wkurzających rzeczy. 

520 zł za takie coś? Mocno ich pogrzało pamiętam edycję kolekcjonerską dużo bogatszą do wiedźmina 2 za ok. 220 zł - 230 zł. 

Hmm a moim zdaniem twórcy powinni ustalać ceny na poziomie jakim chcą. Niskie ceny są dobre dla graczy a to co w przeciągu ostatnich 5-10 lat stało się na rynku gier z cenami zakrawa o pomstę do nieba. Kiedyś grę po premierze kupowało się za ok. 100 zł i mimo iż była to wersja standardowa to zazwyczaj bogato wyposażona w fajną instrukcję, poradniki, albumy etc. Potem po ok. pół roku gra taniała do poziomu ok. 70 zł. Dzisiaj gry są cholernie drogie, wersje pudełkowe bardzo biedne, na dodatek gry tnie się na kawałki i sprzedaję wersję która powinna być finalna poszatkowaną jako DLC. Każde DLC w cenie dobrej gry kiedyś. Nie wiem czemu to ma służyć po napewno nie walce z piratami. Ja zawsze kupowałem oryginalne gry, nadal to robię ale kupuję je na rynku wtórnym bo na nowe mnie po prostu nie stać albo nie zamierzam wydawać 140 zł na grę która jest niedopracowana, która starczy na 10 godzin zabawy i do której potrzebuje tryliona DLC żeby w pełni się nią cieszyć. Gadanie że gdyby gra była tańsza to nie zrobiłoby to różnicy jest głupie bo gra to towar jak każdy inny. Gdyby gry były tańsze napewno kupiłbym ich więcej nie rozumiem czemu tak samo ma nie być z indykami to gry takie same jak inne często nawet dużo lepsze niż te typowo komercyjne od korporacji. Także reasumując oczywiście akceptuje to że gry stają się coraz droższe, twórcy indyków mają prawo ustalać ceny jakie chcą, im niższe tym lepsze dla mnie i myślę wielu innych graczy, tworcy innych gier też mają prawo żądać za nie milionów monet a ja mam prawo to skrytykować i nie kupować. 

Na polecenie Imperatora? Raczej malo prawdopodobne żeby imperator w swoim aktualnym stanie wydawał rozkazy inkwizytorowi. 

Powiem tak nie ma co popadać w obłęd. Fakt że tendencja jaką ostatnio obrał Bioware może niepokoić. Mi osobiście bardzo podobał się klimat ME 1 gdzie faktycznie czuć było że to wszystko ma jakieś ręce i nogi, w taki świat gry zdecydowanie lepiej się zagłębić, nadaję mu to większej wiarygodności nawet jak dzieją się cuda to są one takie bardziej naturalne. Jednakże z drugiej strony grając w niekóre gry wystarczy mi że ktoś tam czaruje bo to fantasy i już, bo mana, bo wola bogów bez zagłebiania się w szczegóły i mechanikę tych cudów. Warunkiem jest jednak dopracowany świat z ciekawą fabułą. Więc mimo tego że Bioware każdą kolejną część ME mocno upraszczał co może niepokoić nie przekreślałbym jeszcze tego projektu. 

Oh błagam oczywiście że to akcja marketingowa zupełnie tak jak z nowymi piratami z karaibów. Skoro mówią żeby się nie sugerować informacjami nieoficjalnymi i że to pliki z wczesnje fazy to proszę bardzo niech pokażą coś co już mają i wtedy nie będzie problemu. Zresztą jakiś czas temu CD projekt mówiło że w czerwcu pojawią się jakieś informacje więc wszystko układa się w jakąś całość.   

Tak właśnie tego brakowało mi od dłuższego czasu mam nadzieje że dostępne z czasem będą również większe maszyny. 

Podzielam zdanie przedmówcy. PB zatrzymałą się w rozwoju ich gry są już po prostu aż nazbyt podobne do siebie, aż patologicznie już takie same w kilku aspektach i to nie tych najlepszych. Mianowicie system walki od czasów gothica 3 przez riseny jest taki sam, ta sama mechanika postaci, te same ruchy a przecież każdy na to zawsze narzekał a oni konsekwetnie stoją w tym samym miejscu. Fajnie że wykombinowali nowy świat, fajnie że powtarzają motyw z gildiami z gothiców 1 i 2, co powtarzali później też w risenie 1, rozumiem że boją się eksperymentować bo po gothicu 3 i przejściu na reputację dostali mocny hate ale naprawdę ileż razy można robić to samo? Fajnie jakby poszli jednak w odważniejsze nuty i liczyłem że elex faktycznie będzie czymś innym ale im bliżej premiery tym bardziej czuję gothica a jak będę chciał sobie w niego pograć to go odpalę nie trzeba do tego kupować elexa. 

Czy tylko moim zdaniem lepszy od tego filmowego?

Gdzie jest ten adres?

Bardzo dobrze myślę że porzucenie tego uniwersum zwłaszcza teraz po 3 części która na dobre wbiła je w pewien światowy kanon byłoby posunięciem niezbyt rozsądnym. Napewno wpadną na jakis fajny pomysł związany ze światem wykreowanym przez Sapkowskiego i wystarczy poczekać narazie niech skupią się na cyberpunk żeby potwierdzić że są świetnym studiem i powodzenia. 

Przyznam że faktycznie strzelanie i zadawanie obrażeń wygląda dość sztywno i nienaturalnie podobnie jak trzymanie broni a z załączonego fragmentu widać że będzie się strzelało raczej dużo ale muszę oddać tej grze że klimat i lokacje wyglądają wyśmienicie. Szkoda że nic nie robią z tym o czym napisałem na początku bo problemy z tą "sztywnością" były sygnalizowane już po pierwszych materiałach z gry, minęło sporo czasu i nic z tym nie zrobili.

Ah kultowy kultowy głos. Mógłbym go porównać tylko do głosu Xardasa i samego bezimiennego. To święta trójca dubbingu w gothicu. 

O rany a czemu wszystko to jest takie sztampowe i schematyczne. Czyżby w historii świata były tylko dwie wojenne opcje czyli II WŚ i współczesność? Dlaczego nie zrobić dobrego shootera właśnie w Wietnamie, w Korei, wojny rusko - japońskiej z 1905, nawet wojny o zjednoczenie Niemiec, wojny krymskiej, wojny secesyjnej, wojen burskich? Jest tyle wspaniałych konfliktów za które się nikt nie bierze a szkoda.