Vilmar

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2334
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Vilmar


  1. Chłopaki, na gram.pl moderatorzy nie mają w zwyczaju tolerować offtopicu w komentarzach do newsów, zwłaszcza takiego jawnego i prowokacyjnego (i chwała im za to). Dowcip super, ale myślę że powinien się on dość szybko zakończyć.

    Fajnie by było, gdyby puentą tej wymiany artykułów było wprowadzenie porządku w pojęciach (czym jest sandbox? jakie są kryteria, które gra musi spełnić, by być takowym? czym jest otwarty świat? czy to to samo co sandbox? itd.), ale w tej chwili się od niego oddalamy, bo nagle Sławek spowodował, że pojęcie "otwartego świata" stało się tak szerokie (przynajmniej w tej dyskusji), że obejmuje większość gier, w tym wszystkie nastawione na multiplayer.
    Formuła tekstów jest moim zdaniem bardzo dobra - politycy mają swoje debaty, to redaktorzy portalu o grach mogą (i powinni) mieć swoje "kontry". Tematyka, jako kontrowersyjna - również. Wykonanie niestety trochę kuleje, bo zamiast zmierzać do jakiejś uniwersalnej konkluzji, rozprawiamy o "dupie Maryni" (za przeproszeniem) - choć tu analogia do debat polityków jest niemalże stuprocentowa ;)

    Lordpilot - wydaje mi się, że "trollowanie" Sławka zapewnia krótkoterminowy skutek wzrostu odsłon, bo nie da się ukryć, że jego teksty są czytane i żadne "antyakcje" tego nie zmienią. Pytanie tylko czy długoterminowo strategia "wściekły, ale klika" się sprawdzi, bo nie znam żadnego serwisu internetowego, który by na niej dobrze wyszedł. Publiczność takiego serwisu również nie jest chyba najlepszym targetem dla reklamodawców i sklepu.


  2. Dnia 12.12.2012 o 07:53, L33T napisał:

    Wydali. Saga Baldurs Gate zawiera od groma modów więc można spokojnie sobie z nich przygotować
    wersję EE.


    O popatrz, mam tę edycję ale nawet nie wiedziałem że są tam jakieś mody. To tym bardziej świadczy na niekorzyść CDP - produkt jest gotowy, tylko trzeba go wytłoczyć, zadbać o marketing i liczyć $$$, a oni śpią :)

    Szukałem pobieżnie - Sagi BG kupić w tej chwili w prosty sposób się nie da.


  3. Moim zdaniem recenzja/felieton dobra i nietuzinkowa, bo nieczęsto widzi się recenzje gier sprzed wielu lat w zderzeniu z obecnymi tytułami. O ile nie ma jakichś rażących przeoczeń ze strony autora w kwestii EE (tego nie jestem pewien, bo od jakiegoś czasu jedynymi sensownymi zaletami EE, które się przewijają w newsach, są zastosowanie silnika BG2 i wsparcie dla tabletów), to jest o niej napisane dokładnie tyle, ile należało, czyli niewiele. Dodatkową zaletą tekstu jest nieowijanie w bawełnę i powiedzenie wprost: "nie, nie warto".

    Jedno mnie w kontekście BG:EE dziwi. Otóż gdzie się podział CDP, który zamiast odkurzać magazyny GOG-a wprowadzając starocia do swojej oferty mógłby wydać niskim kosztem edycję BG1 + mody + instrukcja ich instalacji (lub uproszczony, self-made instalator) za, powiedzmy, 10-15 zł i zakończyć temat BG:EE w Polsce? Mam wrażenie, że CD Projektowi (nie mogę się przyzwyczaić do nowej nazwy - jest taka nijaka) stępił się pazur.


  4. Dnia 11.12.2012 o 05:14, KeyserSoze napisał:

    Szczerze? Nie spodziewałem się ani jednego mądrego zdania.


    W takim razie przyznajesz się do jednej z czterech opcji:
    a) masz czytelników gram.pl za kretynów,
    b) swoim artykułem nie chciałeś wywołać żadnej głębszej refleksji, a jedynie napędzającą kliki, bezsensowną kłótnię,
    c) masz wybujałe mniemanie o sobie,
    d) wszystkie powyższe naraz.

    Żadna z nich chwały Ci nie przynosi, zwłaszcza jako redaktorowi. Nie przynosi też chwały gram.pl za zaangażowanie Ciebie. Słabe i smutne. Ciekawe o jakim poziomie artykułu świadczy fakt (jak to mówią "na zachodzie": pun intended), że jego autor nie spodziewa się żadnej mądrej reakcji na swój tekst.


  5. Dnia 05.12.2012 o 17:42, Tyler_D napisał:

    Skoro oficjalne statystyki poszły do piachu to i sajtowe
    liczniki [ bo one się na czymś przecież musiały opierać, czyż nie? ] też nie oddają prawdziwego
    stanu konta (...)


    Jedno z drugim nie miało nigdy nic wspólnego. Statystyki gram.pl ciągnęły dane z jednego miejsca, a gramsajty z innego (choć baza była ta sama). To tak tylko celem sprostowania :)


  6. Dnia 15.11.2012 o 00:51, Volvox napisał:

    Zaczynasz od HTML (4 albo 5 - lepiej od 5 bo kursy będą nowsze, ale tam dużych różnic
    nie ma. Jak masz już blade pojęcie o temacie (w zasadzie starczy na to 1 dzień), to czytasz
    o co chodzi z tym XHTML (na wytłumaczenie trzeba mniej niż pół strony tekstu).


    Volvi - jeśli zejść nieco niżej na poziom szczegółowości to niektóre różnice między HTML4 a 5 można by było nazwać rewolucyjnymi, więc nie można pisać, że "dużych różnic nie ma". Tak samo jest w przypadku CSS2 i 3. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że nie wszystkie popularnie używane przeglądarki w pełni (lub w ogóle) wspierają HTML5 i CSS3, dlatego warto być świadomym różnic i warto o tym pamiętać. Jeżeli chodzi o XHTML, to ze smutkiem stwierdzam, że wygląda na to że przegrywa on walkę z HTML i może się okazać ślepą uliczką.

    Dnia 15.11.2012 o 00:51, Volvox napisał:

    Potem bierzesz się za CSS. Tu sprawa trochę się komplikuje, ale to zależy co chcesz bardziej
    robić - frontend (czyli to co widzi użytkownik) czy backend (zaplecze). Do pierwszego
    potrzebujesz sporo CSS i potem JavaScript. Do drugiego starczą podstawy CSS i PHP.


    Z tym się zgadzam.

    @Buhahahahaha: jeżeli chcesz się zająć webmasteringiem na poważnie, to odinstaluj i zapomnij o wszelkich graficznych edytorach stron - dopuszczalne jest wyłącznie ręczne klepanie każdej linijki kodu HTML :) Edytory kodu to inna para kaloszy - ze swojej strony polecam Notepad++ (prosty, ale powinien wystarczyć na początek) lub Netbeans (bardziej rozbudowany).


  7. Dnia 12.11.2012 o 15:04, pawbuk napisał:

    Oczywiście, zawsze można spróbować wprowadzić JOW i zobaczyć jak
    to będzie, ale mam obawy, że to nie tylko niczego nie poprawi, ale jeszcze pogorszy sprawę
    ;D


    W tej chwili jest tak, że jeden człowiek dobiera sobie 100-200 najbardziej całujących go po rękach kolegów i doprowadza do uzyskania przez nich mandatu. Napisz proszę co można jeszcze pogorszyć w tej sytuacji?


  8. Dnia 09.11.2012 o 09:25, Mhamut napisał:

    To, że można tak zrobić, nie oznacza że trzeba.


    Oczywiście, dlatego ja olałem całą Ceneżaną akcję. Co nie zmienia faktu, że przedstawiony przeze mnie sposób oszustwa przyszedł mi do głowy w 3 sekundy po przeczytaniu opisu akcji. Zastanawia mnie w tej sytuacji tylko czemu tęgie umysły w Cenedze nie przewidziały tego samego?

    Dnia 09.11.2012 o 09:25, Mhamut napisał:

    Inna sprawa, to sposób w jaki się zabezpieczą,
    może zaczną prosić o scan dokumentu


    Jakiego dokumentu? Myślę, że 95% graczy wyrzuca karty z punktami w momencie ich wbicia do serwisu, o paragonach nie wspominając.

    Dnia 09.11.2012 o 09:25, Mhamut napisał:

    lub login na facebooku...


    I nie wszyscy mają facebooka. Jedyny skuteczny sposób, który Cenega mogłaby zastosować, to wymaganie loginów i haseł użytkowników, ale wtedy zasięg akcji byłby znikomy, bo znacznie mniej osób by się na to zdecydowało.

    Dnia 09.11.2012 o 09:25, Mhamut napisał:

    Szkoda, że jak zwykle
    ktoś, nawet teoretycznie chce kombinować, w sytuacji w której jedna firma daje graczom
    fajną opcję do wykorzystania:(


    Gracze, tak jak i dystrybutorzy, będą kombinowali zawsze: i przy akcjach rabatowych, i przy konkursach, i przy akcjach tego typu. Jeżeli Cenega nie potrafi sobie poradzić z 1% nieuczciwych uczestników, to nie ma znaczenia, że pozostałe 99% jest uczciwych, bo ten jeden procent potrafi zniszczyć całą akcję wszystkim dookoła, łącznie z Cenegą.


  9. Dnia 08.11.2012 o 20:27, Vojtas napisał:

    CDP nieźle wkopało Cenegę. Dostając pkty na cdprojekt.pl, od Cenegi można uzyskać 600
    pkt. + to co zostało niewykorzystane. Genialne! :DDD

    I niech mi teraz ktoś powie, że CDP.pl jest zbędne.


    Cenega się sama wkopała - screenshot to jest tak marny dowód że to się w głowie nie mieści. W minutę mogę w ten sposób wyprodukować tysiące nicków i tysiące punktów. Kto chce? :P


  10. Dnia 06.09.2012 o 20:09, Marcin08 napisał:

    ok, a czy w sytuacji gdy pobieram już przez klienta samą grę zakup Battlechest dalej
    jest opłacalny?


    Jeśli zamierzasz grać, to jak najbardziej :) Tylko go nie aktywuj zanim nie uznasz, że czas przejść wyżej niż na 20 poziom :)

    Dnia 06.09.2012 o 20:09, Marcin08 napisał:

    Czy ten poradnik kompletnemu
    laikowi w temacie wyjaśni co i jak?


    W kwestii mechaniki - raczej nie bardzo, bo za dużo się pozmieniało od jego czasów. Poza tym trzeba pamiętać że dołączone poradniki są po angielsku. Ale w dobie wydawania gier bez jakichkolwiek instrukcji takie solidne poradniki to całkiem przyjemna odmiana i można je poczytać, nawet jeśli są nieaktualne.

    Krótko - jeśli planujesz grać w WoW-a, albo bardzo poważnie to rozważasz, kupuj śmiało, za 30 zł żadna gra nie da Ci tyle dobrej zabawy :)


  11. Dnia 06.09.2012 o 09:53, Marcin08 napisał:

    mam takie pytanie, ostatnio naszła mnie ochota żeby trochę pograć, wiem, że gra do 20
    poziomu jest za free. Problem pojawił się, kiedy okazało się, że muszę pobrać 20 GB danych.
    Myślałem o zakupie Battlechest i konkretnie tego pudełeczka moje pytanie dotyczy. Czy
    po zainstalowaniu gry z pudełka cały czas będę mógł dobić do 20 poziomu za darmo, a dopiero
    potem "aktywować: abonament (czyli ten jeden miesiąc który dostaje się przy zakupie Battlechest)...


    Tak, ale po zakupie Battlechesta i tak będziesz musiał dociągnąć conajmniej kilkanaście GB (o ile przez tyle lat ostał się jakikolwiek niezmieniony plik na płytkach), więc może wyjść na jedno. Żeby uniknąć ew. problemów proponuję jednak zacisnąć zęby i pobrać pełnego klienta z sieci. Twój pomysł miałby większy sens gdybyś oprócz Battlechesta kupił też WotLK, Cataclysm i MoP, a i wtedy prawdopodobnie zachodziłaby potrzeba dociągnięcia kilku(-nastu/-set) elementów z sieci.


  12. Dnia 04.09.2012 o 20:38, kindziukxxx napisał:

    moja siostra chce sobie założyć w końcu konto (19l) i jaki obecnie bank jest najlepszy
    - czyli najtańszy jeżeli chodzi o prowadzenie konta opłaty za kartę i przelewy (sam mam
    a Alior Banku konto osobiste 5zł miesięcznie za kartę i nic więcej - czy jest jakaś lepsza
    oferta na rynku),


    Lepszy pod tym względem jest chociażby mBank - do niedawna całkowicie darmowy, a w tej chwili płaci się za kartę debetową 2 zł miesięcznie. Jeszcze tańsze (wszystko za 0 zł) są banki czysto wirtualne, jak np. Volkswagen Bank, w którym aktualnie mam swoje główne konto (polecam, najlepszy system transakcyjny jaki widziałem).
    Jednym z istotniejszych czynników warunkujących wybór banku jest to, czy się pracuje - a nie napisałeś, czy Twoja siostra pracuje, czy nie. Bo jeśli tak, to warto wybrać takie konto, które nagradza stałe, comiesięczne wpływy i zwalnia z niektórych opłat w wyniku obrotu np. na karcie. Przykładami takich kont (których prowadzenie wynosi "mniej niż zero") są: "Konto osobiste z premią" (BGŻ; dostajesz premię w wysokości 1% miesięcznych wpływów, a płacisz tylko za kartę 5 lub 8 zł) i "Dobre Konto" (Millennium; 3% kwoty wydanej za pomocą karty debetowej wraca na rachunek). W obu przypadkach bank praktycznie dopłaca Ci za prowadzenie konta przy miesięcznych wpływach wynoszących więcej niż 1000 zł.


  13. Jak dla mnie żadnego zaskoczenia tu nie ma. Jeśli Panie i Panowie z CDP RED spodziewali się, że większość graczy będzie przechodziła grę więcej niż raz (a co dopiero 4 czy 16 razy!), to niestety cierpią na oderwanie od rzeczywistości. Przecież to oczywiste, że spora część fabuły w przypadku tego typu nieliniowości się "marnuje" i bynajmniej nie wynika to z debilizmu czy nieumiejętności czytania graczy, tylko z faktu, że większość osób kupuje grę, przechodzi ją raz, a potem odkłada na półkę.


  14. Dnia 08.07.2012 o 21:03, qq_MoaR napisał:

    Podczas włączania się systemu mam wklikać F10, tak?

    Nie pamiętam dokładnie co to był za guzik - w każdym razie musisz wejść do czegoś w stylu "HP Recovery menu".

    Dnia 08.07.2012 o 21:03, qq_MoaR napisał:

    Czy potrzebuję zgrywać na płytke Windowsa? (nawet nie wiem jaki jest numer seryjny i
    czy będzie potrzebny)

    Nie.

    Dnia 08.07.2012 o 21:03, qq_MoaR napisał:

    Czy stan po foramtowaniu będzie taki jak przy pierwszym uruchomianiu? Mianowicie, czy
    będą automatycznie wgrane wszystkie sterowniki do karty, dźwięku, czytnika linii papilarnych
    itd..?

    Tak.

    PS. Przeinstalowywałem w ten sposób system już dwa razy. Za drugim razem zauważyłem nawet, że dane na dodatkowej partycji, którą utworzyłem, pozostały nietknięte - mimo wyraźnego ostrzeżenia z narzędzia HP, że wszystkie dane na dysku zostaną utracone, a komputer wróci do stanu fabrycznego.


  15. Dnia 01.07.2012 o 15:28, Jedrzej_92 napisał:

    Teraz jest ponoć lepiej.


    Musi minąć przynajmniej jedna generacja bezawaryjnych laptopów by móc powiedzieć, że jest lepiej. A to oznacza że na tego typu stwierdzenia trzeba poczekać jeszcze około 3 lata.

    Dnia 01.07.2012 o 15:28, Jedrzej_92 napisał:

    Model który podałem w linku ma nienajgorsze opinie.


    Każdy sprzęt tuż po jego premierze zbiera "nienajgorsze" opinie - po pierwsze dlatego, że nie zdążył jeszcze pokazać co potrafi w kwestii (nie)zawodności, a po drugie z powodu syndromu zadowolonego klienta - ja też byłem przez pierwsze miesiące zachwycony swoim HP-kiem. Szczerze i uczciwie radzę - oszczędź sobie nerwów i odpuść HP. Nie warto.