Eff3ctiv3

Witam, wczoraj próbowałem aktywować kod do dodatkowej zawartosci w army of two the devil''s cartel i i przepustkę sieciową w the last of us. W obu przypadkach podawało, że kod jest błędny. Może mieć znaczenie to, że gry są z zagranicy? Pierwszy raz mam taki problem.

No to teraz trochę strach kupować w preorderze ze względu na tę optymalizację. Nie wiadomo jak mi gra pójdzie na moim sprzęcie, który już do mocnych nie należy.

Nie rozumiem co napisałeś.

Brat też mi wspomniał o tym argumencie i ma to sens :)

Czy zarażonych nie powinno być więcej, szczególnie w miastach? W sumie często śmiga się po otwartym terenie, a wrogów nie jest jakoś tak dużo. Ich powinno być setki, a nie grupy 5-6 osobowe. Tak uważam :)

Wątpię. Zaraz obrońcy praw zwierząt by się rzucili na rockstar, że ci udostępnili taką możliwość.

Nawiązuje tym, że akcja dzieje się gdzieś w okolicy pomiędzy Macon a Sawannah. Druga sprawa, to Mało nawiązań? Bardzo mało, ale według mnie nie było to głównym zadaniem tego "dlc". Zrobli coś dla fanów, żebyśmy mogli znowu poczuć, jak twórcy potrafią stworzyć ostre sytuacje, . Przy tej sytuacji miałem niesamowite ciśnienie. Znowu poczułem ten wir wydarzeń, wysokie tempo akcji i okropnie trudne wybory moralne. Mogę dodać jeszcze tę akcję To było genialne.

Poszukaj tego fragmentu gry w tym poradniku http://gry.onet.pl/poradniki/the-suffering,1,4108252,artykul.html Niestety sam bardzo dawno temu grałem i już nie pamiętam. Mam nadzieję, że to pomoże.

Mowa o pierwszej części gry czy drugiej?

W ogóle ciekawe, co z tego DLC będzie w drugim sezonie.

Cóż, każdy będzie miał swój własny save, więc nie będzie problemu kto kogo lubi i kto poszedł do obozu :)

Mam nadzieję, że męscy bohaterowie z DLC nie będą tymi głównymi w 2 sezonie, ponieważ żadem się do tego nie nadaje. Brunetka w krótkich włosach jest w porządku, więc liczę na nią :)

Co masz na myśli? Rozpada to chyba za mocne określenie. Ja widzę sporo blędnych decyzji dotyczących transferów czy wprowadzania innych zawodników do pierwszej jedenastki, ale czy z tego powodu się rozpadają. Ja dla przykładu podam, że według mnie Montoya powinien już od dawna grać z Alvesa, a przynajmniej dostawać więcej okazji, Thiago częściej za Xaviego. Do tego brak typowego napastnika.

Po ukończeniu gry muszę się z Tobą zgodzić. Gra jest tak skontruowana, że drugi raz nie chcę się do niej podchodzić, bo i nie ma nawet po co. Na duży minus, mdła bohaterka, która cały czas brnie głębiej i głębiej, bo mówi do niej "facet", którego nawet nie zna. Serio? Zgodzilibyście się walczyć, skakać, wspinać się, bo każę wam tak jakiś gościu w słuchawce? Z drugiej strony według mnie na plus podchodzi pomysł na fabułę(za wyjątkiem tego bezmyślnego słuchania EDGE''a) i stworzony świat, szkoda tylko, że nie da się go w żaden sposób eksplorować poza wytyczoną ściężką.

bynek, nie kalecz tak języka polskiego.

To że w Japonii jest to popularne jakoś specjalnie mnie nie dziwi.

Blogi mają rację bytu wtedy, gdy ktoś je komentuje. Sądzę, że w Polsce są one mniej popularne niż na zachodzie, chociaż taka K Tusk ma raczej mnóstwo odwiedzających.

Wszedłem na Twój blog. Za czerwiec nic nie skomentuję, ponieważ żadna z tych gier mnie nie interesuje. Wcześniej pisałeś o MoHu i Skyrimie, ale teraz to już chybe nia ma sensu, żebym Twoje wpisy skomentował. Jeśli stwierdzisz, że jest sens, to mogę coś sklecić i napisać.

Dawno nie widziałem takiego meczu, jak Hiszpania-Włochy gdzie byłoby tyle nie wykorzystanych sytuacji. Szczególnie Pique był zabawnie nieporadny. Co jeszcze zauważyłem, to że Navas gra o wiele lepiej od Pedro. Wyłożył bodajże z dwie świetne piłki, szkoda tylko, że koledzy je marnowali. Ciekawe czy Hiszpanom uda się odpowiednio zregenerować organizmy na finał.

Jedynka za to potrafiła crashować, zacinać się w trakcie meczu, etc. Do perfekcji dużo brakowało.

Ten Neymar jest strasznie irytujący. Symuluje prawie na poziomie Busquetsa, choć jeszcze musi się trochę podszkolić :D

Skoro Uncharted nie pojawiło się na PC, to czemu nagle The last of us miałoby?

Przeciez już pierwszy post masz, więc długo nie było trzeba czekać :)

Bardzo się ucieszyłem, że można było wybrać francuski jako język mówiony i zdziwiłem się, że nie drażni mnie ich biadolenie, a wręcz dodało to klimatu :) Pomysł na fabułę też jest świetny. Zobaczymy co dalej.