palpatine

Ale sobie słodzicie ;). Szczerze- to strasznie wtórna postać, w ogóle nieoryginalna, bazująca przede wszystkim na mieszance umiejętności wszystkich obecnych postaci z D3 :). Blizza raczej szuka czegoś, co będzie miało zupełnie inną mechanikę gry, a nie znowu : kolejna szarańcza, kolejna kula ognia, kolejne latające sztylety :). Sorry za szczerość, ale postać która wygrała, jest na prawdę interesująca i bazuje na nowej mechanice rozgrywki.

Remis Polski i Rosjan. Kapitalne widowisko :) Sorry za off top, ale co zrobić :)

No w sumie prawda, więc wniosek nasuwa się taki: przez zabezpieczenia gier ich twórcy powstrzymują rozwój talentów wśród programistów amatorów :). W sumie, to nie jest do końca takie głupie....:D

To prawda. Dlaczego nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że oszuści kompletnie rujnują balans gry, ekonomię gry, wpływają na podaż i popyt w sposób wysoce nieodpowiedni :).

W D3 nie ma singla, jedynie mutli, w który można grać samemu. Każdy doskonale zdawał sobie z tego sprawę w momencie, kiedy kupował grę. Tworzenie konta, aktywacja klienta to także akceptacja warunków licencji. Jojczenie w tym przypadku po prostu jest nieuzasadnione. W momencie, kiedy naszą postacią możemy dołączyć się do każdej innej gry, polityka Blizzarda nie wydaje się już być tak bandycka. Nie chcę grać z oszustami, chcę żeby zniknęli z battle.net na zawsze- wszyscy na tym skorzystają. Przekaz jest jasny- zero oszukiwania, albo ban. Ich gra, ich zasady, ich battle.net. Tylko jeden zarzut może być sensowny - że Blizzard NIE zrobił single player w D3, reszta zarzutów to czysta abstrakcja ;).

To było widać od początku. W końcu to najbardziej konsolowe Diablo ever :).

Najwięksi krytycy to: 1. piraci 2. ci, co w ogóle nie grali i nie mają zamiaru z powodu zaporowej ceny 3. ad punkt 1 i punkt 2- oczekujący na Torchligh, który jest tanim, okrojonym diablo bez zabezpieczeń No i ci sami, którzy krytykują diablo za cukierkowość, brak klimatu i kiepską grafikę, oczekują na Torchligh, a to już jest na prawdę dziwne :/. Jak można łatwo zauważyć, grający w Diablo posługują się merytoryczną dyskusją nad faktycznymi wadami gry i koniecznością ich poprawy. Niegrający w Diablo jadą go na podstawie przeczytanych recenzji ;), czyli coś w klimatach: "diablo jest gupie, krutkie , stracilo klimat i torch jest o niebo lepszy, złodzieje z blizzarda" :D pozdrawiam fanów i antyfanów :).

Mam podzielone zdanie. Inferno ma być "prawie niemożliwy do przejścia", w końcu to ekstremalny poziom trudności. Z drugiej strony ciężko jest solować ten poziom i nie przypomina to gry, a ciągły pogrzeb. Czyli zdaje się, że chodzi o granicę pomiędzy hardkorowością, a zdrowym rozsądkiem. Dużo jest jeszcze do poprawienia, ale D3 jest na tyle młode, że wstrzymałbym się na ich miejscu z nerfieniem Inferno.

Gra nie jest "ich", jedynie posiadają prawa do własności intelektualnej, jaką współtworzyli w trakcie d1 i d2. Stąd nie słyszymy o procesach sądowych pomiędzy Runic a Blizzard, dotyczących ewidentnego kopiowania marki Diablo.

Totalnie beznadziejne.

Nie będzie żadną, to gra dla zupełnie innego odbiorcy. Młodszego odbiorcy. Teraz młodsi mogą się obrazić, że są młodsi i wolą Torchlight ;).

Mnie wczoraj wywaliło z serwera + błąd niedostępności. Gdybym grał zawodowcem wiadomo, co by się stało, bo postać wylogowywana jest przez 10 sekund. Na szczęście z doświadczenia wiem, że trzeba D3 dać czas, aż wszystko będzie hulać (choć już powinno, ale co tam grrr.....).

A czego się spodziewałeś po największym poziomie trudności ? Że będziesz nieśmiertelnym, potężnym herosem, a tutaj płotką się okazujesz? "Easy to learn, hard to master" - chyba nic dodać, nic ująć ? Wtedy byś pisał, że łatwa i szkoda kasy było. Jest za trudna, też źle. Chyba nie pasujesz do Diablo ;). Tak BTW, to masz strasznie mało HP ;).

Chęć wykrzyczenia się jest całkiem niezłą teorią.

Skandal, jak śmią poprawiać błędy i balans. Przecież to jest oryginalna wizja artysty, której zmieniać nie można ! :)

Ma potencjał na najlepszą grę generacji, widać zapożyczenia z Uncharted, ale...to dobrze :). W przypadku Lary efekt frajdy grania może być nawet podwójny :). Nie sądzę, żeby pojawiło się teraz cokolwiek, co odciągnęło by mnie od Diablo, ale życzę im jak najlepiej. Co w ogóle jest uznane oficjalnie za "najlepszą grę generacji" ? Dobrze wiedzieć, jaki poziom jakości muszą osiągnąć :P.

Na bank nie. W innych grach Blizz wprowadził Wargenów, Martwych Rycerzy, Gobliny, Trole, Elfy, Taurenów, jest tego sporo. Jak się ma wyobraźnie, to można powymyślać na prawdę fajne rzeczy. I wiadomo - naszą postacią będzie grało kilka milionów ludzi :). Ja bym na pewno chciał zobaczyć coś bliskiego Druidowi z D2 + trochę Druida z WOW.

Fajna recenzja, chyba wszystko tam bylo, co trzeba. Z wyjatkiem jednej rzeczy. Blizzard nie wypuszcza gier doskonalych, one staja sie doskonale z czasem :) . Bardzo licze na kolejne łatki i dodatki :) . Przy 52 lvl na Hell robi sie juz ciekawie z elitami :) . BAM i po krzyku czasem. Trudniej gra się w party, mobki są o wiele silniejse i czesto wszyscy zaliczają seryjne zgony :)

Wydaje mi się, że to w dużej mierze przez głupotę ludzi ;). Co miesiąc przychodzą do mnie maile, 3-4, aby zalogować się na jakiegoś linka, że Blizzard chce usunąć mi konto i muszę podać swoje dane, aby je reaktywować i inne podobne spamy. Jak ktoś jest naiwny, to kończy się to ograbieniem konta.

Popieram. Diablo jak zwykle odsłania się po czasie i nabiera smaczku na wysokich poziomach doświadczenia, ale powinno być też wyjątkowe przy pojedynczym przejściu na poziomie normalnym. I recenzent wcale nie musi grać miesiąc, żeby być guru gry i móc ją ocenić "obiektywnie", bo obiektywnie i tak nie jest w stanie tego zrobić tak, czy inaczej...

Bardzo wyważone oceny, jak można domyślić się z kontekstu- zaniżenia były przez kiepskie przygotowanie serwerów i za konieczność łączenia się z serwerem, aby grać samemu, co w tandemie uniemożliwiło komfortowe granie lub w ogóle samo granie w D3.

Niespecjalne zaskoczenie.

Zaczęło się :). Popieram zmiany, Mnich z leczeniem jest przegięty, to po prostu nieśmiertelność. Babol do usunięcia ewidentny.

Też jestem za tym, żeby nie oceniać D3 przez pryzmat poprzednich części. Albo odgrzewany kotlet, albo gra nie spełnia oczekiwań, bo jest inna niż poprzednia...Mam wrażenie, że to błędne koło :). D3 to nowa propozycja ze stajni Blizzarda, inna niż poprzednie, absolutnie żaden odgrzewany kotlet, żaden gotycko/satanistyczno/szaro-bury klops z przed lat w 256 kolorach (jak D1 ;)), bo to by się po prostu nie udało. Diablo wyszło kawał czasu temu i nie będzie drugiego takiego. To po prostu Diablo naszych czasów. I moim skromnych zdaniem po raz kolejny Blizzard wyznaczył kierunek, w jakim powinny rozwijać się takie gry. Można powiedzieć, że dość mocno wstrząsnęli skostniałym gatunkiem, łącząc najlepsze rzeczy ze swoich wszystkich gier w jednej. Wprowadzili w jedynce dynamiczne ujęcie akcji z rzutem izometrycznym, po czym nie trzeba było długo czekać na genialne Baldury. W dwójce zaproponowali drzewka umiejętności z synergiami oraz słowa runiczne i też nie trzeba było długo czekać na zalew klonów z podobnymi rozwiązaniami. W trójce absolutnie genialny system dynamicznej zmiany talentów, runów i rezygnacja z rozdawania punktów. Z D3 będzie jak z winem - im starsze, tym lepiej będzie smakować :). Nowy diabełek ma potencjał na 10 lat grania. Ma większy potencjał, niż dwójka, która w tej chwili może poszczycić się niemałym ruchem na serwerach. Dwójka, która także była jechana za to, że nie jest pierwszym Diablo :). Że kolorowa, bez klimatu, że rozczarowanie. Klimatem jest mi D3 bliższe jedynce, niż dwójce. Być może przez te wspaniale klimatyczne lochy :).

Sory za spam postami, ale muszę to napisać. Mam niejasne przeczucie (Diablo mi podszeptuje :)), że Blizz celowo wypuścił ograniczoną liczbę kopii, bo spodziewał się problemów z platformą battle.net. Nie jest dla mnie możliwe, absolutnie nie jest to możliwe, że ActiBlizz nie oszacował dobrze rynku. Gdyby wypuścili dwa razy więcej kopii, zgotowaliby sobie dwa razy większe bagno. A tak spokojnie pracują nad rozwiązaniami, stabilizują, wypuszczają nowe egzemplarze w rynek, kontrola, stabilizacja. Dla mnie to ma sens, co Wy na to :P. Inna opcja jest taka, że praca w korporacji zryła mi psychikę ;).