Ziomus_SmS

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    399
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ziomus_SmS


  1. Dnia 26.11.2007 o 17:51, Nertis napisał:

    > Ej no stary on mi podsuną świetny pomysł :D hehe :D znowu robię się złośliwy :D

    Pomysł??To nie jest chyba dobry przykład ,który można powtórzyć (chyba ,że masz na myśli komuś
    dopiec ;) )...a dokładnie o czym myślisz (jeśli możesz oczywiście wyjawić tą tajemnicę xD).


    Oczywiście. Miewam problemy z natrętnymi kobietami i jeżeli odwalę taki numer to obiekt który mnie wnerwia obrazi się na mnie i sobie podaruje :D


  2. Dnia 25.11.2007 o 20:22, Yanek12 napisał:

    Ufff... zerwałem wczoraj z dziewczyną przez telefon, i nie zdążyła mnie porządnie zbluzgać.
    Wiem od jej koleżanki że płakała i obiecała sobie że mnie zwyzywa... co robić żeby aż tak nie
    dostać :/ pomóżcie ?


    Było nie robić tego przez telefon no ale jeśli nie chcesz dostać z liścia to musisz być biegły w sztuce uników ;)


  3. Dnia 25.11.2007 o 19:48, pizmak666 napisał:

    nie będę tego ciągnął, bo mnie tam nie było i nie jestem w stanie stwierdzić kto ma racje.
    z pewnością, jeśli było ich pracą zajęcie się tym, to proszenie kogoś o pomoc jest nieco niestosowne,
    ale też i odpowiedź z twojej strony była nieodpowiednia, wystarczyło powiedzieć że to ich robota
    i jak zrobią to na n-razy to sobie poradzą (grzecznie) i było by git. i nie ma się co dziwić
    że potem fochy lecą...


    Ale mnie wcale nie dziwi że lecą fochy :P Ale się zirytowałem na nie a poza tym ogólnie jestem złośliwy :D Cóż koniec tematu :P


  4. Dnia 25.11.2007 o 19:36, pizmak666 napisał:

    no, bo to było wredne. może i trafne, ale na pewno wredne i nie na miejscu.



    No może masz rację ale ja też nie mam zamiaru wykonywać cudzych obowiązków jak nie dają rady wziąć czegoś na raz to wiadomym jest że bierze się coś na n-razy. One też częściowo zachowały się nie na miejscu raz ,drugi mogę im pomóc ale bez przesady w końcu wiedziały po co przyszły do roboty :P


  5. Hehe fochy są zabawne ilekroć się jakaś sfochuje to mam ostrą polewę xD A muszę dodać że często się na mnie panienki irytują ;D wiecie jestem wredny,złośliwy i zgryźliwy :D A pamiętam historie jak w robocie 2 panienki raz mnie poprosiły o pomoc w przeniesieniu dosyć sporej ilości encyklopedii ( co prawda nie wiem po jaką cholerę brały aż tak dużą ilość tych encyklopedii ,mogły to wziąć na dwa lub 3 razy no ale nie ważne) raz im pomogłem (czyt. zrobiłem to za nie) 2 raz im pomogłem. Ale jak zaczęły mnie prosić 3 raz to powiedziałem już nie i że nie mam zamiaru robić wszystkiego za nie. Powiedziały że jestem wredny i żyję we własnym świecie. A co ja na to: Nie ja po prostu o was dbam trochę się poruszacie to wyjdzie wam na zdrowie może wreszcie trochę schudniecie (no były dość puszyste). Hehe obraziły się i nie odzywają się do mnie :( o kurde nawet nie wiecie jak mi przykro xD hehehe


  6. Dnia 25.11.2007 o 15:53, dawidos170 napisał:

    >>...

    Owy schemat zacząłem stosować aczkolwiek ciężko mi takim być :) A co do kocham cię - to i owszem
    napisałem tak i to nie raz. Ale to nie ważne. Dziewczyna wyczuła moją obojętność i jakoś mnie
    to nie boli. A co do innych - to są tylko dwie, z którymi chciałbym coś stworzyć w miejsce
    tej. Zobaczymy co z tego wyjdzie


    No nikt nie powiedział że będzie łatwo , ale na pewno dasz radę :D I życzę powodzenia ;D


  7. Dnia 25.11.2007 o 15:20, pizmak666 napisał:

    ale mówi się że zrozumienie
    i miłość może przyjść z czasem ; )


    Hehe niby masz rację ale rzeczywistość to nie film ani bajka :P.

    A co do sprawy Dawidosa, to uważam że ona jedynie widzi w tobie przyjaciela i tyle. Nie masz żadnych szans dopóki tak cię postrzega, wniosek jest jeden musi zacząć cię postrzegać jako potencjalnego chłopaka. Jak to zrobić pewnie się zapytasz??? A to już jest dosyć trudne po pierwsze zmiana stosunku do niej i ograniczenie kontaktu. Musisz podchodzić do niej z dystansem i nie okazywać pod żadnym pozorem co do niej czujesz. Ale co najważniejsze zacząć się spotykać z innymi kobietami. Oczywiście mam nadzieję że nie zrobiłeś głupoty nie wyskoczyłeś ni z gruchy ni z pietruchy z: Kocham cię!!!! Bo jak wcześniej tak zrobiłeś to będzie o wiele trudniej ,ale musisz być konsekwentny. Chętnie bym się dowiedział jak wyglądają wasze stosunki łatwiej by mi było coś poradzić.

    No się rozpisałem a pewnie wszystko wygląda inaczej hehe cóż takie są efekty nie poznania dokładnej sytuacji :P


  8. Dnia 25.11.2007 o 15:12, pizmak666 napisał:

    edit:
    @Ziomuś SMS
    dobra myśl, przestań się produkować, bo masz dziwne podejście do kwestii oddania, miłości(czy
    raczej zauroczenia) i ogólnie do partnerstwa i związków kobieta-facet


    Nie mam do tych spraw zdrowe podejście poparte pewnym doświadczeniem mój drogi. W tej kwestii nic nie jest proste a tylko jednoznaczne reakcje odnoszą efekty. A najważniejszy jest szacunek nie tylko do drugiej osoby ale też i do samego siebie. Nie mów mi że czekanie 2 lata coś mu dało i coś mu pomogło???


  9. Dnia 25.11.2007 o 14:55, dawidos170 napisał:

    > heh, to zrozumiałem, przecież czytałem jego posta, ale chodzi mi o to żebyś rozszerzył
    swoją
    > sytuacje, z tymi dwoma latami, chyba że nie chcesz...

    Rozszerzałem dobrych 50 stron temu ;) Kwestia tego,że ona nie chce ze mną być a mimo to daje
    nadzieje,że może kiedyś będzie. A cała nasza znajomość wykracza poza kanon normalnych znajomości
    i cała sytuacja jest skomplikowana. Gdybym znalazł jakąś inną fajną dziewczynę może byłoby
    łatwiej przestać żyć nadzieją ale niestety nie mogę takiej znaleźć.


    Cóż zamiast oglądać się na nią to powinieneś raczej patrzeć na siebie mój drogi. Zacznij szanować siebie i swój czas nie trać go na jakąś tam kobitkę która robi z ciebie wała. I nie szukaj też innej wszystko przyjdzie w swoim czasie stary. I uszy do góry.


  10. Dnia 25.11.2007 o 14:52, milten6 napisał:

    > to jesteś po prostu głupi i tyle :P Pewnie za nią latasz jak idiota a chyba nie tędy droga.

    > No chyba że sytuacja wygląda inaczej jak tak to bardzo przepraszam.

    Nie dziw się znowu, jeżeli ktoś czuje, że to TA osoba, z którą chciałby spędzić resztę swojego życia, to > zrozumiałe, że dwoi się i troi, aby zdobyć serce wybranki :P.


    Dla mnie to irracjonalne :P


  11. Dnia 25.11.2007 o 14:46, dawidos170 napisał:

    > > 7 miesięcy ? Ja próbuje od dwóch lat...
    > rozszerz...

    Kolega pisał,że próbował zdobyć dziewczynę 7 miesięcy. To mu odpowiedziałem,że ja próbuję już
    2 lata...


    to jesteś po prostu głupi i tyle :P Pewnie za nią latasz jak idiota a chyba nie tędy droga. No chyba że sytuacja wygląda inaczej jak tak to bardzo przepraszam.

    @down właśnie zmodyfikowałem swoją wypowiedź. Ale chętnie bym wysłuchał jego historii. Może będę w stanie mu pomóc.