Witam Myśleliście już jak może wyglądać początek gry ? Chodzi mi o to, że już dwa razy wykoksowaliśmy Geralta, to jak tu teraz rozwijać postać bez takich naciąganych rozwiązań jak pogarszanie Zbroi Kruka, tak że po 1h gry zdobywamy lepszą. Ja myślę, że Geralt mógłby na początku dostać wp.. niezłe baty, stracić swój super sprzęt a nawet być pod działaniem jakiejś klątwy / choroby ( wiem, są odporni, ale może coś w ten deseń ) / bądź być w złym stanie fizycznym (ranny ), a zdobywanie doświadczenia byłoby równoznaczne z wracaniem do formy. Trochę jak w Mroczny Rycerz Powstaje BTW, albo podobnie jak podczas wydarzeń na wyspie Thanedd, w drugim tomie Sagi. No bo jak, znów mam mieć problem z zabiciem byle wieśniaka z łopatą, to proszę Was...