Witam. Na początku chciałbym gorąco podziękować twórcom Cartel Smash za możliwość zagrania w tą grę. Dodam, że jestem zagorzałym fanem Commandosa i Desperadosa. Uwielbiam tego typu gry i nie mogę pojąć dlaczego się już ich nie tworzy. Cartel Smash jak dla mnie lodzio miodzio. Stary poczciwy Commandos. Mam nadzieję, że powstanie część druga lub o innej tematyce, ale w tym stylu. Co do uwag na temat gry, to jak wspomniał Sethlan, problem w drugiej misji ze spaleniem wszystkich krzaczków. Nawet ustawienie beczki obok danego krzaka (na poletku po lewej stronie) nie powodowało jego spalenia. Jedynie granat pomagał. Dobrym rozwiązaniem byłoby zastosowanie 1 beczka=1 poletko jak to ma miejsce w misji w mieście. No i w ostatniej misji na pierwszej wysepce, tam gdzie się zaczynało misję, nie mogłem "szturchnąć scyzorykiem" gościa siedzącego obok pomostu. To akurat jest drobnostka bo istnieją inne sposoby na skrócenie jego żywota :)) Ogólnie gra się cudnie. Na taką grę z utęsknieniem czekałem od kilku dobrych lat. Dziękuję i pozdrawiam.
