Taschon

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1068
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Taschon


  1. Dnia 13.07.2009 o 19:15, zbysheck napisał:

    Ja mam dość paskudny dylemat - chcę iść na informatykę i mogę iść na politechnikę gdańską
    i kończyć z tytułem inżyniera, ale na uniwersytecie gdańskim miałbym stypendium w wysokości
    1000zł [poza tym na obu uczelniach stypendia ~600zł, socjalne itp] i teraz jestem trochę
    rozbity, bo na pewno UG ma niższy poziom. Co sądzicie?


    Ja bym brał Politechnikę - tytuł i lepszy poziom. Jako inżynier czy po prostu ktoś o takim wykształceniu i tak się forsy w życiu narobisz. Uważam, że te dodatkowe pieniądze za studiowanie "tu, a nie tam" to czynnik, który o wyborze decydować nie powinien. Studia decydują b. często o całej Twojej przyszłości i życiu, w których 3 tys. złotych to kropla w morzu.


  2. Dnia 07.07.2009 o 22:01, Robertcik1 napisał:

    Cunningham jest bezapelacyjnie najlepszą autorką FR.

    W sumie trudno się nie zgodzić. Nikt lepszy do głowy mi nie przychodzi.

    Dnia 07.07.2009 o 22:01, Robertcik1 napisał:

    Przypomniała mi się plotka, jaka pojawiła się po premierze tej książki, jakoby to sam
    Salvatore zdecydował się pomóc koledze i napisał książkę za niego. ;] A odnośnie samego
    Unicestwienia, to nie uważam, żeby Athans się postarał. To coś jest po prostu tragiczne.
    Bardzo odstaje poziomem od pozostałych części serii.

    Tej plotki nie znałem. Oczywiście, że Unicestwienie odstaje, ale na tle wyrobów athansowych (patrz Baldur''s Gate) jest całkiem okej.

    Dnia 07.07.2009 o 22:01, Robertcik1 napisał:

    Może TKP kanonem nie jest, ale na pewno jest bardzo dobrą lekturą, nawet poza standardami
    FR.

    Aj, uważałbym... ;]

    Dnia 07.07.2009 o 22:01, Robertcik1 napisał:

    Co do FR poleciłbym jeszcze Sługę Reliktu, praktycznie zero Drizzta, a książka nawet
    niezła, pomijając tragiczne polskie wydanie.

    Początkowo Sługa Reliktu zaliczamy był do Ścieżek Mroku, czyli przygód Drizzta (mimo że w tej części Drizzta nie ma ;p). Dopiero potem wyodrębnili się Sellswords. Do tej serii dobrym wprowadzeniem jest Bezgłośna Klinga, jedna z lepszych książek o Drizzcie. Sam Sługa Reliktu jest bdb jak na FR, ale Promise of the Witch-King jest naprawdę kiepska. Ledwo skończyłem. Z Road of the Patriarch czekam na polskie wydanie, bo jakoś do RASa mi sie nie speszy - nie spodziewam sie za wiele, ale chcę to zakończyć ;p.


  3. Dnia 06.07.2009 o 10:48, 8bit napisał:

    Pisząc "dobra" nie miałem na myśli ambitna. Po prostu coś, co
    się dobrze czyta. Coś w sam raz na upalne dni, żeby jednocześnie trochę pobudzić wyobraźnię.
    ;)

    W sumie racja bo FR i "ambitne" to daleko od siebie są ;p.

    Dnia 06.07.2009 o 10:48, 8bit napisał:

    Chyba skuszę się na "Wojnę Pajęczej Królowej", bo już wcześniej coś o niej słyszałem.

    WPK będzie niezłym wyborem, bo czyta się dobrze, jak większość z FR.Pieśni i Miecze wciąż polecam, Liriel już mniej. Drizzt jest bardzo kontrowersyjny, ale "Ojczyzna" jest warta przeczytania imho tak czy inaczej. Arcymagów odradzam, bo mimo że warto znać, ale przyjemność mierna.


  4. Dnia 05.07.2009 o 20:25, 8bit napisał:

    Poleciłby mi ktoś jakąś dobrą książkę osadzoną w realiach Forgotten Realms? Jeśli
    jest oczywiście taka. Tzn. DOBRA. ;)


    No to nie ma xD.
    Tzn. wszystko zależy. Imho nie ma dobrego standalone''a w FR. Bo tu w ogóle bardzo mało standalone''ów. Prawie same serie. Ja z FR wyrosłem i ze swojej perspektywy nie polecam, ale jeśli jesteś niedoświadczonym czytelnikiem, to możesz się wciągnąć w to i czerpać z tej lektury sporo przyjemności. Ponadto da Ci to dobrą bazę pod typowe fantasy i pozwoli docenić inne ksiażki ;].

    A co czytać?
    - seria o Drizzcie to kwestia dyskusyjna - przeczytałem wszystko, co wydano w PL i mi się podobało (młody i głupi bylem ;p), ale ta ostatnia trylogia to już hardcore totalny
    - Cunningham fajnie pisze - seria Pieśni i Miecze to przyjemna lekturka, a trylogia Liriel to inne spojrzenie na drowy (ale PiM imho lepsze)
    - pięcioksiąg Cadderly''ego - powiem: ok. bez rewelacji, ale jak na RASa, nawet dobre
    - Wojna Pajęczej Królowej - bezapelacyjnie najlepsza seria w całym FR. Serio. Nawet Athans (to ten, co zbezcześcił w książkach sagę Baldur''s Gate) się postarał.
    - trylogia Powrót Arcymagów jest też ok, ale czasem męczące
    - antologie "Krainy... [czegośtam]". Kwestia gustu, opowiadania są naprawdę różne. W każdym zbiorku trafi się kał i perełka. Wszystkie przeczytałem i nie ma takiego, który bym polecił lub odradził.

    Poza tym jest sporo innych serii, typu Cormyr, Trylogia Awatarów (imho kanon), Trylogia Kamienia Poszukiwacza (też ;p), Groźby z Morza (czy jakoś tak, podobno lepiej się wystrzegać), etc. Jak to wszystko przeczytasz, to: a.) i tak jesteś niezły b.) pewnie będziesz miał dość c.) a jak nie, to zgłoś się po więcej ;p


  5. Dnia 28.06.2009 o 17:05, Prosiaq napisał:

    Cóż, może zwieloklasuję, ale na pewno teraz sobie posoluję. Okazyjnie kogoś przyłączę,
    żeby zgarnąć exp z jego questu (tak jak na przykład klątwa Jaheiry czy takie tam).
    A takie pytanie - co dać mojemu wojowi do łapy? Trochę zrąbałem, bo za dużo dałem mu
    w półtoraki - w jedynce bastardem zabiłem 95% wrogów, ale w BG2 jakoś nie mogę dorwać
    o umagicznieniu większym niż +1 (obecnie korzystam +1, +3 przeciw zmiennokształtnym).
    Chyba gdzieś dało się znaleźć mocniejszy półtorak, ale dawno grałem i nie pamiętam. Zastanawiałem
    się nad daniem w młoty bojowe, żeby poszaleć z Crom Feyr, tylko że go późno się kompletuje.

    Nie ma sensu takie przyłączanie. jak grasz solo, max. poziom uzyskasz jeszcze w samym SoA. Lepiej dwuklasuj na kapłana albo maga. A półtoraki to imho błąd - w BG2 dobrych nie uświadczysz.


  6. Imho to najlepszy refresh Platynowej w całej historii CDP/Gram.pl. Co prawda nie lubię MMO, więc L2 skreślam, ale reszta... miodzio.
    The Guild 2 mam bez dodatku, ale mi niepotrzebny - gierka bardzo dobra, niezgorsza symulacja, a w PK z dodatkiem naprawdę warto.
    Witcher to wiadomo, ciągle i wszędzie o tym pisali. Nie uważam tej gry za apogeum cRPG, ale i tak kasa niewyrzucona w błoto.
    Mount&Blade... ewenement. Jedyny cRPG, który na grafę nie zważa. Grałem kilka lat (i naprawdę retail wyszedł dopiero w 2008? o_O) temu w demko, grywalność NIEZIEMSKA!!! Fantastico! Ale w dzisiejszych czasach mało kto da tyle kasy za "grę z taką grafiką". A szkoda, bo gra bardzo dobra.
    No i rodzynek na koniec. Legendy RPG. na takie wydanie czekałem od zawsze. Co prawda liczyłem na jakieś EK, zajebiście wydane, z artworkami, skórą, skrzynią, mapami, muzyką, filmami, etc. Ale i tak jest nieźle. Liczy się sam fakt. Właśnie te gry. I nie wiem, czemu się tak wszyscy rzucacie na Lionhearta. Gra jest naprawdę bardzo dobra. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że lepsza od Icewind Dale. Bo IwD to młócka jakich mało. LH to też h&s, ale mnie bardziej przypał do gustu, ze względu na oryginalność i klimat jak dotąd niepowtarzalny. BG to klasyka sama w sobie, nie ma co pisać, w dodatku zawiera w sobie wszystko, co IwD ma dobre (co umniejsza IwD ]:->). Torment to osobna liga. Nie porównuję BG i Tormenta, bo to dwie rożne gry, każda podchodzi do gatunku w inny sposób. Ale nikt chyba nie będzie oponował, jeśli ustawię je wysoko w rankingu gier wszech czasów. Ludzie! Takie "erpegi" za 6 dych (czy też 45zł po jakichś obniżkach)?! Jeśli nie macie, to kupujcie w ciemno! i wakacje macie z głowy xD.


  7. Dnia 20.03.2009 o 22:14, Aargh92 napisał:

    Tak! Chcę mieć wybór: pełny polski dubbing, polonizacja kinowa, czy język Szekspira,
    ale jeśli ma to być zrobione tak jak to zrobiło CDP z Mass Effectem, to ja dziękuję.
    Heh, chciałbym mieć Baldursy, Planescape''a, Icewindy i Neverwintery wszelakiej maści
    w oryginale :P

    Grałem w Neverwintera i wszelkie Baldury zarówno w oryginale, jak i w pełnej polonizacji. W Icewinda grałem tylko po polsku, ale miałem też styczność z oryginałem (bez większego zagłębiania się). I wierz mi, że polska wersja jest nie dosć że naprawde porządnie zrobiona, to o niebo bardziej klimatyczna - szczególnie w Baldursach.
    Teraz muszę tylko zdobyć Tormenta po niemiecku...


  8. Nie znalazłem nigdzie na forum, wątku tego nie czytałem, ale linki uznałem za warte wrzucenia. Roboty fanowskiej, ale jakość wykonania mimo wszystko trzyma poziom. Jakby popracowali nad mimika, byłoby znacznie lepiej. Szczegół, a razi.

    Ryan vs. Dorkman - part I
    http://www.youtube.com/watch?v=8NE5elL30w4

    Ryan vs. Dorkman - part II
    http://www.youtube.com/watch?v=RATMJ8JH1qo


  9. Dnia 14.02.2009 o 10:49, junior17 napisał:

    Czy King''s Bonty: Legenda i BioShock wymagają przy instalacji dostępu do internetu?

    Nie wiem, jak King''s Bounty, ale BioShock wymaga. Może nie tyle, co do instalacji, to do aktywacji, ale w praktyce na jedno wychodzi.


  10. Dnia 05.02.2009 o 14:07, Ryan Kam napisał:

    Skoro ten ktoś jest olimpijczykiem,to wątpię aby z przedmiotu, z którego startował w
    olimpiadzie (i został finalistą lub laureatem) dopuścilby do tego by mieć dopuszczający
    z tego przedmiotu.


    Niekoniecznie. Znam gościa, co w LO miał z fizyki trójki i trochę czwórek, a został laureatem i miał szóstkę. Boże, zresztą te oceny to i tak pic na wodę, bo nikogo nie obchodzą (wyjątki: a.) zdać b.) ludzie, którzy nie wyrośli z gimnazjum c.) dla podjarania się). Liczy się wstęp na studia, a nie bazgroł na świadectwie.


  11. Dnia 05.02.2009 o 02:52, Quatre napisał:

    Jeżeli pisząc o olimpijczykach masz na myśli uczniów, którzy tylko biorą udział w pierwszym
    etapie olimpiady z danego przedmiotu, to w takim razie gwarantowana szóstka za samo uczestnictwo
    jest chorym rozwiązaniem. Rozumiem - za bycie laureatem lub chociażby finalistą, to owszem.
    Ale za sam udział to jakaś lipa jest ^_^

    No jasne, że olimpijczyk to finalista albo laureat. Jak inaczej można by to zrozumieć? o_O Bo określenie to w ogóle nie nadaje się do osób, które w olimpiadach tylko biorą udział. Bo to byłoby pozbawione logiki. Udział może wziąć każdy, więc bezsensowne byłoby nagradzanie. Równie dobrze można dać komuś piątkę za pojawienie się na lekcji.


  12. Dnia 05.02.2009 o 00:58, kurczak-AFC napisał:

    > Eee... u mnie żeby mieć 6 z historii trzeba było być olimpijczykiem...
    Ja mówię o ocenie cząstkowej. Bo plusów do oceny to nawet dla olimpijczyka nie ma ;).
    Ogólnie, żeby dostać ocenę 3 musisz mieć średnią wyższą bądź równą 3.00 jeśli masz 2.99
    masz 2. Czyli będąc olimpijczykiem i mając oceny 6,6,6,6,5 masz 5 xD. Przynajmniej wg.
    tego co mówiła na lekcji organizacyjnej. Ale myślę, że gdyby doszło do czegoś takiego
    to dałaby 6. Straszyła tylko. imo

    Będąc olimpijczykiem, w znacznej większości wypadków masz prawnie zagwarantowaną ocenę celująca na koniec z danego przedmiotu. Nauczyciel może się wtedy skichać, możesz mieć same dwóje, a i tak musi postawić Ci szóstkę.


  13. Dnia 04.02.2009 o 07:28, Melchah napisał:

    Żadnych dodatkowych opcji zamówienia nie ma. Za przesyłkę jednak zapłacisz, przy odbiorze.
    Jest w regulaminie ile. Nie płaciło się jedynie na samym początku działania Kompanii,
    przez jakiś czas (miesiąc chyba?).

    Ogólnie regulamin warto przeczytać.


    Hm, dzięki. Szukałem tego w regulaminie, ale nie znalazłem. Dlatego zapytałem. Ale dzięki za odpowiedź.


  14. Sorry za posta pod postem, ale mam inne pytanko w kwestii Kompanii.

    Przed chwilą kupiłem za punkty u nich dwie książki, tj. przeniosłęm to koszyka i kliknąłem "Weź nagrody". To wszystko? Nie ma żadnych opcji ustawień zamówienia? Nie płacę za przesyłkę? Ocb? Kiedyś już zamawiałem za punkciory, ale od tego czasu Kompania się trochę zmieniła, więc nie jestem pewien sytuacji.


  15. Hm, nie wiem, czy to odpowiedni temat, ale...
    Chciałem sobie ostatnio wklepać trochę punktów do Kompanii Graczy. Dopiero teraz zacząłem szukać kart rejestracyjnych do BioShocka i Assassin''s Creeda, które kupiłem bodajże jesienią. Ale ich nie ma. A ja takich rzeczy (nawet reklam!0 nie wyrzucam. Trzymam nawet naklejki ze Stalkera. otwieram pudełko od nowego PoPa, którego mam raptem tydzień czy dwa i tez nic nie ma.

    Cenega zrezygnowała z tych kart, mam wybrakowany produkt, czy rejestracji trzeba dokonać jakoś inaczej? Jako że teraz to już nigdzie reklamacji nie złożę (AC z Wirtusa, BS nawet nie pamiętam skąd, PoP z Empiku), to mogę się z punktami pożegnać, czy tez istnieje jakieś sensowne rozwiązanie?


  16. Dnia 29.01.2009 o 22:41, Outlander-pro napisał:

    Jak oceniacie antologie "Czerwona Gorączka" i 2586 kroków" Pilipiuka? Obecnie jestem
    zachwycony Jakubem Wędrowyczem, wiem że sięgnę po "Operację:Dzień Wskrzeszenia" (kolega
    nawet polecał), tylko jestem ciekaw jak wypadły te antologie. A wyglądają ciekawie. A
    zresztą pewnie i tak kupię xD


    Czerwonej gorączki nie czytałem. Jakuba kiedyś próbowałem, ale mi się nie spodobał. Musze przymierzyć się jeszcze raz, może zaskoczy.

    Natomiast 2586 kroków czytałem i może nie jest to niesamowita rewelacja, ale to wciąż Pilipiuk i myślę, że naprawdę warto. Więc polecam, tak samo jak Operację:DW - ciekawa powieść z moim ulubionym motywem - podróżą w czasie, ciekawe spojrzenie na to zjawisko, nawiązania historyczne (ale bardzo luźne), trochę przewidywalna, ale jednak to porządna książka - kupuj!


  17. najpierw obejrzałem film. Poszedłem na niego nastawiony pozytywnie, wiedziałem tylko, że ma być

    Spoiler

    o relacji dziewczyny z wampirem

    , ale nie spodziewałem się aż takiego natężenia romansidłowego.
    Niemniej jednak jestem z filmu zadowolony, fajnie się go oglądało, muzyka bardzo dobra (tym bardziej, że jest nawiązanie do klasycznej xD). Montaż i inne sprawy techniczne tez na przyzwoitym poziomie.

    Potem przeczytałem książkę. Oczywiście, jest w niej więcej szczegółów, ale o dziwo film okazał się bardzo rzetelnym odzwierciedleniem, co okazało się miłym zaskoczeniem. Powieść generalnie traktowana jako "przygłupawa dla nastolatków" (czyli niezbyt zachęcająco), jak sam to określił R. Pattinson (aktor grający głównego bohatera), jest po prostu fajna, szybko się czyta. Imho jest to dobra odskocznia od natłoku poważniejszych książek i mimo że ksiażki o Potterze imo stoją na wyższym poziomie, to Twilight nie będzie marnotrawieniem czasu. Jest to rozrywka w czystej postaci, relatywnie trywialna, bazująca na schematach i dla wielu pewnie mdła aż do bólu, ale to już kwestia gustu - mnie mimo zdawania sobie sprawy z tych mankamentów przypadła do gustu.

    Czytałem też "New Moon" - imo gorsza (jak każda druga część :P). Powieść bardzo nierówna, momentami ciekawa, ale ogólnie taka sobie, ale jak komuś spodoba się Twilight, to i tak to przeczyta - efekt serii :).


  18. Dnia 28.01.2009 o 11:32, KoLoS napisał:

    Jaheira jest dwuklasowcem - wojownikiem/druidem.

    Jest wieloklasowcem.

    Dnia 28.01.2009 o 11:32, KoLoS napisał:

    Kar do rzucania czarów nie ma, bo to są zaklęcia objawień (zwój kapłański)

    W BG w ogóle nie ma *kar* do rzucania czarów. Albo możesz, albo nie. Zbroja nie ma wpływu na szansę udania zaklęcia.

    Dnia 28.01.2009 o 11:32, KoLoS napisał:

    Co do przemiany w zwierzęta to nie pamiętam dokładnie, ale nie prędzej
    chyba, niż na 5. poziomie.

    Chyba od 7. lvl.


  19. Dnia 27.01.2009 o 15:50, Bambadil napisał:

    "Władca Pierścieni" to NIE jest trylogia. Została napisana jako jedna książka, a później
    została podzielona na trzy części ;)


    To właściwie nie ma znaczenia. Z drugiej strony WP to sześcioksiąg, ale co z tego? Większość traktuje WP jako trylogię i tego nie zmienisz. Zresztą, ważne, że dobrze się czyta.