Cosmos Index, katalogu planetoid i rożnych ciał niebieskich. Planeta zdolna do zamieszkania powinna dostać oficjalna nazwę, jednak nie dostała. Ciekawe czy jeszcze się o to kłócą. W każdym razie to nie jest teraz najważniejsze. Ta obca planeta nie wydaje się wcale taka obca. Ma podobny skład powietrza jak na Ziemi, trochę mniej azotu, trochę więcej tlenu. Znalazłem się na wyspie zarośniętej dosyć „kosmiczną” florą. Ciężko ja w jakikolwiek sposób opisać. Wyspa znajduje się chyba na jakimś dużym oceanie, z plaży nie widać żadnych innych lądów. Wydaje się, że wylądowałem na bezludnej wyspie. „Bezludnej” jak to dziwnie brzmi. Jednak czuję to jakąś obecność. Czegoś czy kogoś, trudno powiedzieć czy mnie obserwuje, czy śledzi moje poczynania jakąś forma telepatii. Najgorsze jest to, że czuję ją wszędzie tak samo intensywnie. Nie spotkałem jeszcze na wyspie ani w otaczających ja wodach żadnych okazów fauny. Kompletnie nic, jakby gdzieś wszystkie wsiąkły.