Baron1975

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Baron1975

  • Ranga
    Obywatel
  1. Witajcie bracia asasyni! Opowiem wam dzisiaj swoją historię o tym jak wyglądało moje życie po spotkaniu się z serią Assassin’s Creed. Otóż po raz pierwszy zetknąłem się z serią podczas premiery pierwszej części gry w grudniu 2007 roku. Chodząc w sklepie z sprzętem audio-video weszłem w alejkę z grami na PlayStation 3. Wtedy jeszcze nie miałem tej cudownej maszyny, ale miałem zamiar kupić ją w niedalekiej przyszłości. Oglądając pudełka z grami moją uwagę przykuł telewizor na którym wyświetlany był jakiś film. Po chwili spostrzegłem, że jest to trailer gry! Nie mogłem uwierzyć, że gry mogą tak wspaniale wyglądać. Trailer był wyświetlany jeszcze wiele razy, a ja stałem przed wyświetlaczem z otwartymi ustami i patrzyłem z jaką gracją człowiek w białym kapturze walczy z napastnikami. Po powrocie do domu dowiedziałem się, że gra którą widziałem to Assassin’s Creed. Zacząłem od tego czasu codziennie oglądać filmy z gry oraz trailery. Żałowałem, że nie mogę osobiście zagrać w tę grę, ale mój komputer był jeszcze zbyt słaby na taką grę, a PS3 wciąż było tylko w planach. Wybawienie naszło dopiero 6 grudnia 2009 roku, czyli w Mikołajki. Po przebudzeniu zauważyłem, że obok mojego łóżka stoi białe pudełko z napisem Assassin’s Creed II. Była to kolekcjonerska edycja gry, której nie mogłem się doczekać odkąd usłyszałem, że powstaje. Miałem stos gazet z różnymi informacjami i spekulacjami odnośnie tej gry, a teraz stała obok mojego łóżka i czekała na to, aż ją rozpakuje. Pośpiesznie otworzyłem pudełko i wyjąłem z niego figurkę Ezia, czyli głównego bohatera gry i pudełko z płytą Blu-Ray. Figurkę położyłem na biurku, a płytę włożyłem do konsoli. Gdy tylko gra się włączyła i zaczął się film startowy wiedziałem, że jest to gra na którą czekałem przez całe życie. Od tej chwili moje życie zmieniło się. Poznałem wielu nowych przyjaciół, którzy tak jak ja uwielbiali Assassin’s Creed. W towarzystwie opowiadałem o przygodach Ezio i o samej grze budząc zachwyt znajomych. Zacząłem interesować się informatyką, ponieważ też chciałem tworzyć tak wspaniałe gry jak ta. Polepszyły się też moje oceny z historii i języka polskiego kiedy rozmawialiśmy o renesansie i mistrzu Leonardzie da Vinci. Zacząłem interesować się sztuką malarstwa. Nauczyłem się też samemu lepiej malować co automatycznie podniosło moje oceny z zajęć artystycznych. Zacząłem brać udział w wielu konkursach związanych z serią, dzięki czemu wygrałem koszulkę Assassin’s Creed oraz dostęp do bety Assassin’s Creed: Brotherhood. Gra w bete była dla mnie olbrzymią frajdą. To zupełnie nowa jakość, gdy zamiast walczyć z wirtualnymi przeciwnikami, poluje się na prawdziwych graczy. Wtedy naprawdę można udowodnić kto jest najlepszym asasynem. Co będzie dalej? Moim aktualnym celem jest doczekanie się premiery następnej części serii. Na pewno w swoim życie napotkam jeszcze wiele wspaniałych gier, ale Assassin’s Creed zawsze będzie w moim sercu i nigdy nie zapomnę o tej grze.