Sherem

Trudno oczekiwać od amerykańskiego studia z amerykańskim wydawcą, że nie będzie celował po raz kolejny w klona Kompanii Braci. Gdyby to było polskie studio, domagałbyś się by gra traktowała głównie o Polakach i działaniach polskich sił zbrojnych. Także nie dziw się, że jest jak jest. Sure. Bardzo chętnie zobaczyłbym Kampanię Wrześniową, Powstanie Warszawskie czy Monte Cassino w grach, ale raczej nikt tego nie zrobi za nas. Natomiast warto pamiętać, że był polski akcent w Call of Duty - bodajże trzecim, konsolowym. Gdzie grało się czołgistami generała Maczka.

Z lektury recenzji myślałem, że będzie 3 może 4 na 10. A tu miłe zaskoczenie, bo 7/10. <sarkazm> Dobrze by było zwagować trochę tę recenzję, bo póki co bardziej trąci dissem niż artykułem na szanowanym portalu. Albo poprawić ocenę końcową, bo w treści nie znalazłem w zasadzie żadnych plusów, które zachęcałyby do grania.

> > Chciałbym pierwszego Mass Effecta z gameplayem z "dwójki". *_* > Chyba na odwrót xD Zdecydowanie nie, animacje kontekstowe i system walki w jedynce był naprawdę kiepski. W dwójce to niesamowicie uproszcili, ale przynajmniej było płynnie i efektownie.

Twórcy wiedźmina opowiadają o tworzeniu cinematiców przy W3 na Film Spring Open: https://www.youtube.com/watch?v=128ZRfzgm9c

Spróbujcie tak szybko skipować jak on ;) Good luck. Skrypcik wyczuwam. A poza tym speedrun, speedrunem - ale w kontekście 25 godzin mówimy o przejściu samego głównego wątku czy wszystkich możliwych questów?

> Ja tam liczę że przekroczą 10 mln. Niedorobiony AC Unity sprzedał się w liczbie ok 10 > mln, więc Wiesiek powinien ich przebić na luzie. > RED nie ma takiego przebicia rynkowego. 5 mln w rok po premierze będzie sporym sukcesem.

Ja tylko to zostawię tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=X8Bh7esrGkM&feature=youtu.be :)

To ma bardziej przyciągnąć graczy na zachodzie niż u nas. :)

Super klimat :)

Can''t wait. :)

> Fajnie, ale takie gry powinny być moim zdaniem tańsze. A to głównie dlatego, że wystarczają > "na raz". Wiem, mamy, np. This war of mine i można za każdym razem grac nieco inaczej, > ale schemat i tak w końcu będzie się powtarzał. Gry, nazwijmy to "czysto rozrywkowe" > można powtarzać i powtarzać, mając z tego dobrą zabawę. Co nie oznacza oczywiście, że > gry "moralizatorskie" nie powinny powstawać. To taki sam argument jak "gra na 5 godzin powinna kosztować mniej niż ta na 100 godzin"

Dlaczego z góry zakłada się, że te dodatki muszą być wyciętym materiałem z gry? Może to coś co chcieli mieć wcześniej w Wiedźminie, ale zabrakło mi czasu - ale żeby od razu zrzucać ich do poziomu EA i BioWare? Jest podana informacja, że dopiero teraz zespół ma czas by pracować nad tymi dodatkami, c''mon give them a slack!

> Henrar, zerknąłem do artykułów, które wkleiłeś, ale nie ma tam niczego, co by przeczyło > temu, co napisałem. Głównie opisane są "triki", których warto użyć, by wszystko działało > płynniej. Nie ma tam nic o pogorszeniu jakości (a przynajmniej: pogorszeniu odczuwalnej > jakości dla użytkownika). A to jest w zasadzie meritum sprawy - optymalizacja polega > w głównej mierze na takim zarządzaniu projektem (modele 3D, typ świateł, bake''owanie > niezmiennych powierzchni itp), by przy zachowaniu jakości zwiększyć wydajność. Po raz kolejny podajesz definicję w momencie, gdy każdy kto pracuje z grami wie, że rzadko optymalizacja trzyma się tak ścisłych form i w rzeczywistości jest ratowaniem framerate''u za wszelką cenę. ;)

Optymalizacja to bardzo ogólne słowo i raczej zgodziłbym się ze Smugglerem, że nie jest to coś co można jednoznacznie zdefiniować. Na kształt optymalizacji wpływa mnóstwo czynników, a i przede wszystkim sama gra oraz jej content. Nie wypowiadam się na temat kodu, ale jeśli chodzi o zawartość gry to zazwyczaj optymalizacja dotyka wszystkich możliwych rozwiązań. Czasem trzeba coś wyciąć, zrezygnować z jakiegoś next-genowego ficzera, pojechać po jakości assetów, zejść z postprocesami. Zamienić jakiś przerywnik z live renderingu na prerendering etc etc etc. Just sayin''.

Ja tam również się boję o ME. Storytelling, fabułą, dialogi oraz przerywniki filmowe - czyli to co po części trzymało Mass Effecta na powierzchni - w DA: I jest totalnie skopane.

Oj zdziwilibyście się jak bardzo Pan Wagentrotz ma rację. ;)

Kolejny fragment: http://www.gamespot.com/videos/e3-2014-the-witcher-3-stage-demo/2300-6419492/

Czyżby ktoś uczył się na błędach, czy po prostu dobry PR?

Czyli w przeciwieństwie do WD powstaje kilka wersji gry w zależności od platform. Wydaje się to być dobrą wiadomością, na efekty trzeba jednak poczekać do premiery.

Oczywiście odczucia z gry to rzecz względna, ale odróżniajmy złe od bardzo złego - 30 FPS to jest akceptowalna płynność obrazu. Pokaz slajdów masz poniżej 10 FPS. Próbuję sobie wyobrazić ludzi, którzy pracują na niezoptymalizowanych grach we wczesnych fazach projektu, gdzie wszystko pewnie ładuje się po 10 minut, chodzi w pięciu klatkach i wygląda jak szit. Ja bym nie mógł ;)

> Dlaczego uważasz, że będzie to "miód dla fanów" samemu wcześniej twierdząc, że będzie > to syf? Naprawdę? Syf dla każdego "przeciętnego" gracza. Ale ktoś kto wielbi Rambo, oglądał filmy, czytał książki - na pewno zagra. I dla niego to, że gameplay kuleje, że gra się wykrzacza i glitche co chwila pojawiają się na monitorze nie będzie miało aż tak dużego wpływu na ocenę jak dla nas.

Co ciekawe graficznie nie wygląda tak źle. Fajne oświetlenie. Pod kątem technicznym i gameplay''owym pewnie będzie leżeć i błagać o litość, ale zapowiada się miód dla fanów ;)

> "wciągający Extinction" > > W sensie mówicie o tej jednej mapie i o tym że rozgrywka za każdym razem wygląda identycznie > :D Tu zderzają się zupełnie dwa różne podejścia graczy. Bo ten tryb wygląda na niemal identyczny jak multak do Mass Effecta 3, w którego bądź co bądź gram do dziś i nadal mi się nie znudził. Co więcej, chociaż zwiastowano szybki upadek multi ME3, nadal spotykam mnóstwo graczy. Dlatego wydaje mi się, że Extinction - pomimo swojej wtórności bądź co bądź - znajdzie mnóstwo entuzjastów.

> Nie ogarniam tego. Mają testerów od wyłapywania błędów i nie widzą, że gra ma skandalicznie > niski frame rate bądź inne poważne bugi? Gra nie powinna być testowana na najwyższej > klasy komputerach, ale także na konfiguracjach z minimalnych i zalecanych wymagań sprzętowych. To, że gra wychodzi dziurawa nie jest winą testerów. Dział QA to zazwyczaj przynajmniej kilkanaście osób siedzących po 8h dziennie wzwyż, przez ok. 2 lata nad jedną grą. Wyłapią wszystko. Nie wszystko jednak zostaje naprawione. Powód? Napięty: termin/budżet. Dochodzi do tego, że tworzy się ranking tego co naprawimy teraz na szybkości, co naprawimy w międzyczasie, a co wydamy w łatkach po premierze. Smutna, lecz prawdziwa rzeczywistość każdego developera. No może ewentualnie poza tymi robiącymi gry indie - im teoretycznie nikt nad uchem nie stęka "szybciej, szybciej".

> Czy jest wiadomo kto jest tym "pomocnikiem" Geralta który z nim jedzie na koniu i mówi > teksty jak np: "Tylko szybko Geralt."? Bo ma baaaardzo podobny głos do Letha z W2 czyżby > Na pewno jest wiedźminem oraz dubbinguje go Miłogost Reczek, resztę sprawdź sam ;)