Quetz05

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    23
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutralna

O Quetz05

  • Ranga
    Robotnik
  1.  A ja może niepopularnie powiem, że remaster jest zdecydowanie niepotrzebny. W Morrowinda można spokojnie grać na obecnych pecetach i są mody, które wystarczająco poprawiają grafikę. Zresztą nie o grafikę tu chodzi... Bo mechanika i fabuła moim zdaniem jest tam lepsza niż w Skyrimie. Dla mnie Morrowind to ciągle najlepszy TES jaki wyszedł. Zresztą spójrzcie na remastery BG i BG II czy IWD - moim zdaniem zupełnie niepotrzebne, bo gry ciągle można było odpalić na obecnych piecach. Jedyna faktyczna zaleta to gra w wyższej rozdzielczości i inne platformy (jak Android). Niemniej ja nadal wolę grać w "oryginał" pomimo gorszej grafiki. Morrowind jest zdaje się mniejszy od Skyrima, niemniej jest większy niż świat w Gothicu 2. Jego "ogrom" potęguje fakt, że nie ma czegoś takiego jak szybka podróż (tak jak w Gothicu zresztą). Musisz korzystać z łazików, teleportów z gildii magów, w każdym razie dużo więcej musisz poruszać się pieszo co ja szczerze mówiąc uważam za atut, bo masz większe możliwości poznania świata. Kolejna kwestia to brak znaczników do questów - trzeba samemu wszystko znaleźć. Jeśli chodzi o awanse w gildii to są one lepiej pomyślane bo poza zadaniami (których jest dużo), musisz wymaksować konkretne umiejętności. Innymi słowy jak nie masz umiejętności złodziejskich to zapomnij o byciu mistrzem gildii złodziei. Same zadania są związane są z konkretną działalnością gildii, często brak w nich "epickości". Tym samym świat przedstawiony jest o wiele bardziej "realny". Szkoda, że Bethesda od tego odeszła... Brzmię już chyba trochę jak staruch, ale to gra mojego dzieciństwa i mam do niej ogromny sentyment ;)
  2. 29 września 2184 Niech szlag trafi Zaćmienie i tego przeklętego salarianina! Po raz kolejny wpakowałem się w kłopoty za jakąś marną garść kredytów... Kira. Moja Kira. Te skur*ysyny zabiły Kirę!! Lepiej bym wyszedł na tym wszystkim jakbym sam wciągnął ten czerwony piasek, zamiast sprzedawać go chłopakom Arii. Arii! Teraz pewnie pół Omegi siedzi mi na ogonie. Jak wyjdę z tego cało zmieniam branżę. Naprawdę. Zostanę jakimś cieciem w klubie albo innym strażnikiem magazynu. Może słabo płacą ale przynajmniej nikt nie chce odstrzelić ciebie ani bliskich ci osób. 14 października 2184 Kolejny dzień w Systemach Terminusa. Chyba jakoś udało mi się zgubić najemników Arii. Przynajmniej na razie. Batarianie, też coś. Myślałem, że grzeszą większą inteligencją. Co nie zmienia faktu, że skończyły mi się fundusze. I tęsknię za Kirą... Nie wiem jakim cudem znajdę sposób na przedostanie się do przestrzeni Cytadeli. Eh, ciężkie jest życie "porządnego" szmuglera. Do tego samotnego. 21 października 2184 Cofam wszystko co mówiłem o batarianach! Te kanalie zastawiły na mnie pułapkę, cudem uszedłem z życiem. W przeciwieństwie do jednego z nich. Był szybki. Ale nie dość szybki. Niech sobie mówią co chcą, Kat to najlepsza broń w Drodze Mlecznej. A propos galaktyki to chyba musiałbym uciec do jakiejś innej, bo w tej jestem spalony. Innymi słowy: Damian szykuj sobie jakiś grób. Byle tani. Niech to wszystko szlag! Dlaczego musiałem podpaść  akurat Arii T'Loak?! 11 listopada 2184 Cerberus. Powinni używać tego słowa jako synonimu wybawcy. Gdyby ktoś mi wczoraj powiedział, że dzisiaj spotkam kolesia, który będzie mi proponował podróż do innej galaktyki w zamian za moje umiejętności szmuglerksie powiedziałbym, że wypił za dużo rynkolu. I żeby szedł do diabła. Ale dzisiaj... Kira nie żyje. Ja już niedługo pewnie też będę martwy. A w nowej galaktyce... będę miał spokój z najemnikami Arii. I mógłbym zacząć nowe życie (rzecz jasna zaraz po wykonaniu zadania dla Cerbersua). Tak jak kiedyś chcieliśmy oboje z Kirą. Założyłbym knajpę. Taką w stylu retro jaką odwiedziliśmy kiedyś z Kirą na Ziemii. To by było coś pięknego. A jeśli to wszystko bujda albo totalna porażka czy choćby zginę w trakcie podróży... to i tak przyspieszenie nieuniknionego. Co mam do stracenia? Tutaj nic lepszego niż szybka śmierć mnie nie spotka. 3 stycznia 2185 Inicjatywa Andromeda. Jestem szalony. Nienormalny. Kira pewnie przerwaca się w grobie... ze śmiechu. No ale zawsze mogłem być już martwy. A tak zyskałem nową tożsamość, przechodzę szkolenia jak wzorowy obywatel. Aż naprawdę zaczynam wierzyć, że to się uda. 600 lat snu a potem jak nowo narodzony. Tyle niezbadanych planet, tyle dziewiczych miejsc, których jeszcze nikt nie widział. Może nawet mógłbym mieć własną planetę? Tak! To by było coś pięknego. Założyłbym tam najlepszą knajpę w Andromedzie! Nazwałbym ją "Kira se'lai"! Szkoda, że Kiry tu nie ma. Szczególnie gdy mam szansę spełnić nasze wspólne marzenia.  
  3. W 100% podpisuje się pod tym co napisał autor artykułu!
  4. Fajno, do marca jeszcze szmat czasu, a tak przynajmniej zaspokoję troszeczkę swój apetyt na ME3 poprzez demo :P Mam nadzieję, że nie będzie tylko walki, ale także jakieś ciekawe dialogi, większa rozmowa z towarzyszami - może coś co zdradzi małą część fabuły. Z Arrivalem faktycznie się pospieszyli, nie był niestety rewelacyjny (nie licząc jednej z końcowych scen). Jedno jest pewne, będę z niecierpliwością wypatrywał nowinek na temat dema i jak tylko wyjdzie to się za nie wezmę z chęcią :) BioWare wierzę w Was!
  5. Grałem w to kiedyś i takie "fopa" ;P
  6. Już zaczynam odkładać na kolekcjonerkę. Mam nadzieję, że od teraz BioWare będzie co jakiś czas wypuszczał małe info o trzeciej części. Shepard do boju! ;D
  7. Quetz05

    Top 10 najlepszych lasek z gier

    Pierwsze miejsce mnie zaskoczyło, Bayonetta nie jest po prostu w moim stylu ;p Szybciej dałbym na 1 miejsce Larę, w końcu to już ikona, znana chyba każdemu graczowi. No i szkoda, że nie ma lasek z ME xP Ale jedno jest pewne - postacie kobiece takie jak powyżej BAAAARDZO wzbogacają świat gry (czasami nawet go zastępując ;P)
  8. Pierwsza myśl jednak była dobra ;p trudno... Ale czemu ten pan na obrazku tak się uśmiecha? Przecież jego filmy są do d...
  9. Quetz05

    Mass Effect: Podniesienie - konkurs!

    PRACA KONKURSOWA Niższe korytarze Omegi. Półmrok. Echo kroków asari i człowieka. - Zaraz dojdziemy do apartamentu... - odezwał się mężczyzna - widzę, że podoba Ci się twój nowy omni-klucz Veri - uśmiechnął się spoglądając na towarzyszkę. - Nie wierzę, że zwinąłeś go Grykowi sprzed nosa. Dla mnie... Sądziłam że ludzie nie są zdolni do nadzwyczajnych rzeczy Robercie - odrzekła asari dalej bawiąc się prezentem. - Może dzisiejszej nocy dowiesz się o nas jeszcze więcej - zachichotał otwierając drzwi do mieszkania. Skromne wnętrze, parę grafik na ścianach oraz czerwonawa poświata bijąca od lamp. Romantyczne miejsce, w sam raz na miły wieczór gdyby nie mały szczegół. A dokładniej trzy: salarianin i dwóch batarian celujących do nich ze strzelb typu Huragan. - Ludzkie ścierwo. Ma być martwe. Już! - rozkazał salarianin dwójce najemników Błękitnych Słońc. - Nie tym razem Gryk - odrzekł Robert, który kilka sekund wcześniej wcisnął coś przy pasku od spodni. Teraz patrzył tylko na wieżyczki obronne rozstrzeliwujące nieproszonych gości. Po kilku sekundach Gryk wydał ostatni jęk w swoim życiu. Wszystko ucichło. Para, jakby nigdy nic, przeszła do dalszej części pomieszczenia ignorując ciała. Oboje usiedli na kanapie. Drzwi się zamknęły. - Jesteś niesamowity... - wyszeptała Veri spoglądając ostatni raz na zwłoki napastników. - Bo widzisz - rzekł Robert wyjmując coś z kieszeni i rozpinając powoli jej tunikę - grunt to odpowiednie zabezpieczenie.
  10. Pierwsza myśl była dobra... no ale w końcu źle zaznaczyłem ;p
  11. Chciałbym się dowiedzieć w jakim terminie nagrody zostaną przesłane? ;P