Hydro

Jak gram po około 2 godziny dziennie, następne 2 spędzam na necie, i lubię grać. Przeszkadza mi to, jak nie mogę usiąść przed kompem, gdy mi się nudzi, natomiast gdy mam jakieś inne zajęcia, komputer idzie w odstawkę. Mimo tego starzy ciągle się drą. Naczytali się w "paniach domu" i "najach" jaki to komputer zły. W tym miejscu budzi się we mnie agresja spowodowana grami, gdyż z chęcią wpadłbym do nich do redakcji w odwiedziny z ak 47 w ręce.

Jak dla mnie dzieciak ma ostro zrytą psychikę. Co z tego, że ma 11 lat i zdał jakiś tam egzamin? Dwa, trzy dni i nitk z nas nie będzie o nim pamiętał, a on światu pomoże. Ludzie przez niego nie umrą z głodu. Będzie dowoził pizzę.

Zwycięzca zagadki również milczy, może ktoś da zagadkę wreszcie?

"Może nie najgorsza, ale najbardziej zawiodłem się na Wiedźminie. Oczekiwałem prawdziwego zaskoczenia, czegoś, co odciągnie mnie od obliviona i morrowinda, a gra znudziła mnie zanim wszedłem do Wyzimy. Po pierwsze, liniowość-masz drogę, wokół drogi płotki. Nie ma szans wyjść poza drogę. Po drugie, schematyczność-każda walka toczy się tak samo, nie mamy wpływu na nią-mamy tylko w odpowiednim momencie wćisnąć przycisk. Po trzecie, gra zmusza do ciągłego chodzenia po tej samej drodze." To cytat z tematu " Najgorsza gra, W jaką najgorszą gre przyszło wam grać?" z forum CDA. Nie chce mi się znowu tego pisać.

Nie do końca. Jak kierowca przydepnie, może dostać mandat. Jak dziecko zagra, to mogą mu skoczyć.

Przymierzam się do home premium, choć nie do końca rozumiem wszystkie te funkcje, które mają Ultimate i Enterprise mieć. I mam takie pytanie-czy posiadanie oryginalnej visty gwarantuje zniżkę?

Najgorsza kara to wysłuchiwanie błazenady, a na próbę sprostowania słyszę "nie pyskuj!". Przykład: stary chciał mi odłączyć kompa, bo żre za dużo prądu. I jako dowód pokazał mi... uwaga uwaga... komentarze z onetu. Szlag mnie miał trafić, tym bardziej, jak zwróciłem wzrok na 52-calowy monitor i kino domowe.

Nie wiem, czy to normalne, ale ja(14-latek) muszę informować rodziców, kiedy włączam komputer i kiedy go wyłączam, a także jeść z ręcznikiem na krześle. Na szczęście nie trzymają się tego, co mówią, bo świat byłby pokręcony.

Starają się ingerować, ale coś im nie wychodzi(chasło na profil admina i tyle mi mogą :P). W co gram to nie mają bladego pojęcia, chyba, że akurat wejdą do pokoju. Co do włanczania kompa-inaczej umiejscowiony przycisk do tejże czynności i vista, do której stara nie jest przyzwyczajona potrafą zdziałać cuda :P

Rodzice mi mówią, że mam się ciągle uczyć, A moje zdanie jest takie-w życiu bardziej mi się przyda zdolność podejmowania decyzji i ponoszenia konswkwencji z Morrowinda czy Obliviona, niż umiejętność otrzymania soli(teoretyczna).

Mając 14 lat to patrząc na PEGI mogę sobie w pokemony pograć na gejmboju. Dlatego też nie przestrzegam :P ale jakaś specjalna dawka krwi, jak w Postalu, mnie nie kręci, więc nie widzę zagięć psychiki od wiedźmina czy innego obliviona(+18 i +16).

Mi rodzice jakoś nic nie mówią. Dostałem Wiedźmina na gwiazdkę, a mam 14 lat. Wiedźmin jest +18. Oblivion +16 mama zamówiła mi na allegro. Jedyną grą, w jaką gram z odpowiednim wiekiem jest właściwie Civilization IV, +12 :P

Mam oridżinal wiedźmina, i z chęcią wymieniłbym go na kasę. Totalne dno w sterowaniu. Skończyłem zanim wszedłem do Wyzimy, bo już mnie odrzuciło.

Wiedząc, że 14-latki palą i piją, a niektórzy mają po 5 wyroków sądowych(mam takiego w mojej klasie), znaczek +18 przestaje straszyć.