Czoklet_Muss

Nie ma sensu bo dziś recenzje każdej gry można przeczytać/pooglądać na stronach internetowych. Z czasem czasopisma, gazety itp. odejdą do lamusa (spójrzcie co sie stało z listami). Mimo wszystko, mnie bardziej odpowiada tradycyjna forma i właśnie dlatego wolę czytać "prawdziwe" książki od e-book''ów, CDA od stron internetowych z recenzjami.

Dziękuję za zrozumienie. Mało znam ateistów/chrześcijan którzy tolerują czyjąś odmienność religijną. Sprecyzuj "skupić się po prostu na życiu".

Zgadzam się w zupełności. Jedno jest pewne; temat ten nieprędko umrze :D

W takim razie zaproponuj coś innego.

W jaki sposób zadawanie pytań o sens życia czy istnienie Boga może okazać się zawodny ?

Na pytania filozoficzne nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Chcesz powiedzieć, że wszyscy filozofowie głowili się nad pytaniem, które nie ma jakiegokolwiek sensu ?

Chyba to miał właśnie na myśli.

Jak powstał wszechświat ? Big Boom Kto "zrobił" Big Boom ? a)naukowcy nie potrafią tego wytłumaczyć (postawa naukowa - nauka) b) Bóg (postawa katolicka - wiara)

"Co ma do tego wiara, skoro przy pomocy nauki ustawicznie pogłębiamy swoją wiedzę na jego temat, hę? ." Jedno wyklucza drugie.

Co ciekawe, większość "prawdziwych chrześcijan" dosłownie wierzy we wszystko co jest napisane w Bibli i nie domyśla się, że większość rzeczy opisanych w tej księdze jest metaforą. SlimPole Zwracam honor. Moje niedopatrzenie :D

Infes Bądźmy tolerancyjni. Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga to nie zmuszajmy go do wiary. Powinieneś uszanować czyjeś zdanie nawet jeżeli się z nim nie zgadzasz. Poza zadaj to pytanie ateiście a nie mnie, katolikowi. orzech4 >W logice nie ma miejsca na pytanie typu: "co było przed początkiem" (z racji tego, że dopiero po tym zdarzeniu >pojawiła się czasoprzestrzeń). Wg tej teorii nie było przed, tak samo jak i nie musi być przyczyny Big Bangu. >Inna zakłada, że wielki wybuch następuje cyklicznie,a nasz wszechświat jest tylko jednym z wielu. > >Człowiek to największa porażka ewolucji, ponieważ potrafi doszukiwać się absolutu rządzącego wszechświatem >(który sam dla siebie jest bogiem "nieosobowym" - Brzytwa Ockhama się kłania) w imię własnych życzeń, czy >nadziei. Smutne, ale chyba trzeba się z tym pogodzić. Popraw mnie jeżeli jestem w błędzie ale logika i wiara wykluczają się nawzajem tak więc nie da się logiczne wytłumaczyć wiary i na odwrót. SlimPole >A argumenty św. Tomasza to żadne dowody, są to co najwyżej przypuszczenia, które osoby wierzące mogą >utwierdzić w ich przekonaniu ale do żadnego ateisty nie dotrą. Tak samo jest z "argumentami" na nieistnienie Boga. To są tylko przypuszczenia.

Ja jestem osobą wierzącą, i wierzę, że to Bóg stworzył wszystko ale tego nie da się udowodnić. No bo co z tego, że mniej więcej znamy datę wielkiego wybuchu lecz nie znamy jego przyczyny. Nie da się w sposób naukowy wytłumaczyć Boga tak samo jak nie da się wytłumaczyć muzyki czy piękna. Po prostu się nie da. Lecz mimo wszystko wiemy co jest piękne a co przyjemne w słuchaniu. Po prostu to czujemy. Tak samo niektórzy czują i wierzą w Boga.

Na takiej samej zasadzie mogę udowodnić istnienie Boga. No bo czemu nie. Zrozum, tego nie da się udowodnić. W Boga się wierzy albo nie.

Miałem na myśli "nie da się udowodnić istniena Boga". A jesteś wierzący ?