Konqer

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    29
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Konqer

  • Ranga
    Robotnik
  1. Konqer

    BattleForge - Temat ogólny

    Klucz dostałem ale nie działa on w grze?! Wpisałem go ale nie dostałem żadnej karty, sprawdzałem maila. Proszę o jakieś wyjaśnienia.
  2. Konqer

    BattleForge - Temat ogólny

    Co się dzieje do cholery? W poniedziałek mieliśmy dostać kody do swampdrake''a, nadal nie dostałem żadnego kodu, a z tego co czytam na forum polskiego community u innych jest podobnie. Ile mamy czekać aż CDP wywiąże się ze swojej umowy?
  3. Konqer

    BattleForge - Temat ogólny

    Mam pytanie - kiedy wreszcie dostaniemy obiecanego swampdrake''a?
  4. Mam preorder tej gry, ale nie dostałem obiecanego swamp drake''a. Gdzie się o to upomnieć?
  5. Konqer

    BattleForge – pierwsze wrażenia

    Gra jest piękna i bardzo grywalna, oby tylko twórcy ulepszyli PvP (większe mapy które umożliwią jakiś inny model rozgrywki niż rush i zapewnili atrakcje na długo (tzn. by w tzw. endgame także było co robić).. Mój nick to Konqueror - jeżeli ktoś chce ze mną pograć to niech napisze maila. :) Aha - cieszę się że gra nie będzie lokalizowana.
  6. Heh wiadomo że ŁATWIEJ jest dostać materiały z H5 ale to nie oznacza że CAŁE wydanie ma być wypełnione tylko nimi! Skoro antologia ukazuje się z rocznym poślizgiem to mogłaby zawierać elementy archiwalne.
  7. Rzeczywiście ta kartka to awers plakatu, ale nie rozumiem dlaczego wszystkie elementy - karty, dodatkowy DVD z materiałami, album z grafikami, bestiariusz itd. są wypełnione materiałami z H5. Powtarzam, ta gra już miała swoją kolekcjonerkę. Ten zestaw nadal jest porażką.
  8. LOL widziałem "bestiariusz świata M&M" z tego wydania - jest to kartka z obrazkami wszystkich jednostek z... Heroes 5. xD Nie wytrzymam, ta szumna nazwa "bestiariusz" w porównaniu z bestiariuszem np. z Wiedźmina wygląda tu jak ponury żart. Podsumowując - kolekcja wszechczasów jest tak naprawdę kolejną kolekcjonerską edycją H5 (najgorszej części), wydaną z rocznym opóźnieniem za zabójczą cenę, nie posiadająca klucza do bety Heroes Kingdoms. Zdecydowanie takiej porażki CDP jeszcze nigdy nie zanotował. Heh, wystarczy poczytać co o tym badziewiu piszą na stronach fanowskich. :)
  9. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek pisze teksty "ludzie by narzekali że w H5 nie było żadnych innowacji". Przecież w H5 faktycznie nie ma prawie żadnych innowacji - jedyna nowością jest mocno przemodelowany system rozwoju postaci który co prawda jest trochę chaotyczny, ale ostateczni chyba się sprawdza (piszę "chyba" bo łącznie w życiu grałem może 6-7 godzin w H5 i nie wiem za wiele o wyważeniu tej gry). Cała reszta - miasta, system artefaktów, rozbudowy miasta, rekrutacji jednostek i pozyskiwania surowców jest żywcem przeniesiony z trójki. Nie chodzi o to że twórcy piątki postawili na "sprawdzone rozwiązania", oni po prostu skopiowali wszystkie rozwiązania z H3 obudowując je kanciastym, kiczowatym i całkowicie wypranym z pomysłu i klimatu 3D. Do tego gra była słabo napisana, cięła się na silnym sprzęcie, była strasznie zabugowana i zwyczajnie niegrywalna (m.in. ze względu na wspomnianą wcześniej ociężałość). Natomiast H4 - gra ograniczona, niedopracowana, wydana przedwcześnie, zubożona względem poprzedniczki i mająca sporo nieprzemyślanych pomysłów - jest ciągle grą z serii Heroes. Jest zrobiona przez ojca serii - Johna Van Caneghema w rodzimym studio, posiada niepowtarzalny klimat którego nigdy nie zapomnę (zresztą regularnie do gry wracam to i nie mam czego zapominać) jest naprawdę piękna (jej grafika się nie starzeje) i ciągle grywalna (być może przez najbardziej dynamiczne bitwy). Heroes IV jest najsłabszą częścią serii, Heroes V nie należy do serii w ogóle, powinno się nazywać Heroes of Ashan. O "jakości" tej gry świadczy choćby fakt że w sklepie gram.pl ciągle dostępna jest jej edycja kolekcjonerska podczas gdy edycje kolekcjonerskie większości gier rozchodzą się jeszcze przed oficjalną premierą. O tym, czy kupię KWC będzie zależało od jej zawartości. No i od ceny, na pewno 260 zł nie dam. Jeżeli wydawca skupi się na częściach 1-4 to mogę jednak rozważyć zakup za powiedzmy 200 zł, natomiast jeżeli po raz kolejny załaduje do pudełka wątpliwej jakości materiały z H5 to dziękuję już na starcie. Nie widzę żadnej przyjemności w oglądaniu po raz kolejny jednostek które wyglądają jak pokemony.
  10. W życiu tego nie kupię. Jestem fanatykiem prawdziwej serii HoMM dlatego też nie uznaję części piątej (która zabiła stary świat i zmieniła HoMM w gierkę dla dzieciaków). Wydawca obiecywał że w zestawie będą materiały dotyczące serii HoMM, tymczasem wszystkie dodatkowe książeczki odnoszą się tylko do Heroes V, nawet logo na pudełku pochodzi z H5. Czy szanowny wydawca nie ma szacunku dla legenedy? Dlaczego na siłę wciska ludziom najmniej wartościowy produkt z "Heroes" w nazwie? Czy horned daemon z H3 jest w czymś gorszy od tego z H5? H5 było wydawane w bardzo wypasionych wydaniach, dlaczego po raz kolejny faworyzuje się najgorszą część a zaniedbuje te , które nigdy nie miały kolekcjonerskiego wydania? Gdyby to wydanie dotyczyło prawdziwego HoMM i było takim spóźnionym wydaniem kolekcjonerskim części 1-4, piąta część była natomiast ograniczona do gry, paru artów i muzyki, to kupiłbym na 100%. nawet za 260 zł. Teraz natomiast na myśl o takim wydatku na kolejne wydanie HoMM 5 robi mi się niedobrze. Już raz kupiłem (premierową) kolekcjonerkę HoMM5, do dziś żałuje.
  11. Wszystkim bezmózgom atakującym D3 za automatyczne rozdawanie statów polecam solidne puknięcie się w czoło. Doprawdy brak umiejętności logicznego myślenia u większości populacji poraża, najbardziej mnie rozwala argument o tym, że teraz nie będzie można już tworzyć różnorodnych podklas postaci, a rozwiązanie to ma przyciągnąć do gry małolatów i "casuali". Wielkie LOL, po pierwsze kto powiedział że nie będzie różnorodnych klas? Czy Blizzard w oficjalnym komunikacie ogłosił "chcemy by barbarzyńca był jeden, nie będzie możliwości barbarzyńców na inne taktyki". Nie ogłosił. Co wy macie z cą "casualizacją" rozgrywki? Od kiedy to Diablo w ogóle jest grą (tylko) dla hardkorowców? Przecież system rozgrywki w dowolnej części Diablo jest najprostszy na świecie, nawet małpa może grać w tę grę. Początkujący gracz owszem - nie zna mechanizmów obliczania obrażeń i wytrzymałości naszej postaci i może ją zepsuć poprzez błędne rozdawanie statystyk. Ale czy postać można zepsuć TYLKO przez złe rozłożenie statystyk? Nie, dlatego też automatyczne rozdawanie statystyk nie jest praktycznie żadnym ułatwieniem dla początkujących. Zresztą na litość boską, dlaczego przeceniacie rolę statystyk? Czy w D2 stanowiły one sedno rozwoju postaci? Nie, klasa jaką graliśmy zleżała od UMIEJĘTNOŚCI. Jak wyglądał stat setup pod hammera? Siła - pod przedmioty, zręczność - nic, vita - wszystko, energia - nic. A na fohera? Siła - pod przedmioty, zręczność - nic, vita - wszystko, energia - nic. Na auradina: siła - pod przedmioty, zręczność - pod blok, vita - wszystko, energia - nic. Smite? Siła - pod przedmioty, zręczność - nic, vita - wszystko, energia - nic. A przecież te cztery klasy różnią się od siebie DIAMETRALNIE, gra się nimi zupełnie inaczej etc. Dlaczego w D3 ma być inaczej? I nie ukrywam że rozwiązanie jakie stosuje Blizz sprawia mi nieco mściwą satysfakcję, skończą się czasy absurdów w których barbarzyńcy wystarczało 120 siły pod archon plate i berserker axe (i tak miał te 120 str z itemów) a sorcka musiała jebać 156 str żeby móc nosić spirita. Skończą się czasy cwaniaczków którzy robili sztuczne bulidy typu full vita, może wreszcie będzie się dało zrobić postać, która nie właduje wszystkiego w życie a przeżyje uderzenie innego gracza i będzie radzić sobie na najwyższym poziomie trudności (w D2 na hellu dało się normalnie żyć tylko mając max blok, max dr, ładując wszytko w życie i mając bonus do life z cta).
  12. Grubis debilu nie wiem czy umiesz czytać ze zrozumieniem i logicznie myśleć, ale powtarzając po raz kolejny te same komunały i nie zauważając że statystyki mogą być w Diablo 3 MNIEJ ważne, a zróżnicowanie podklas postaci może zależeć od czegoś INNEGO, czego wcześniej jeszcze w serii nie było sugerujesz że jednak nie umiesz.
  13. Byłem zszokowany tym newsem ale po chwili naszła mnie refleksja, że jednak prawdziwe jest stwierdzenie, że my naprawdę nie znamy tej gry. i zanim ktoś zarzuci mi że posługuje sie wytartym sloganem niech przeczyta dalszą częśc mojej wypowiedzi. Ja też byłbym za starym rozwiązaniem bo wole sam decydować o tym jaka będzie moja postać, jednak z drugiej strony takie rozwiązanie trochę ucywilizuje rozgrywkę. Nie będzie koncentracji na tylko jednym parametrze (vita) nie będzie dewaluacji innych (siła, która w ostatniej wersji D2 nie jest potrzebna NIKOMU nawet postaciom walczącym wręcz, co jest absurdalne). Taki system jest bardziej naturalny, postać sama się rozwija, staty mają nam tylko zobrazować ten proces. "Casualizacja" rozgrywki? Nie sądzę. Przecież my NIE WIEMY jeszcze jak ważne będą same statystyki. W D1 i 2 były bardzo ważne, może w najnowszej części będą tylko jednym z wielu elementów które będą budowały siłę naszej postaci? Po prostu to nie nad statystykami będziemy się zastanawiać, tylko nad jakims innym elementem który zdecyduje o charakterze naszego bohatera. Zresztą istnieje możliwość że Blizz pójdzie na rozwiązanie kompromisowe - tzn. wprowadzi jakieś modyfikatory (od przedmiotów, run, skillów czy czegoś innego) które będą wpływały na to jakie statystyki otrzyma nasza postać, czyli np. owszem barb otrzymuje co poziom te 5 siły, ale jeżeli coś tam mu ustawimy to będzie mógł dostawać opcjonalnie dodatkowe 2 punkty jakiejś statystyki, w tym np. siły. Innymi słowy - przydział automatyczny, ale częściowo modyfikowany przez nas. Ja nie mogę się doczekać D3, to będzie HIT i to nie dlatego że Blizz nas nigdy jeszcze nie zawiódł - zwyczajnie wszystkie zmiany są jak dotąd logicznie uzasadnione.
  14. W sumie to chciałbym jakiś zupełnie nowy świat. Byleby tylko był równie rozbudowany i głęboki jak wszystkie inne światy Blizza. Osobiście byłbym usatysfakcjonowany dorosłym światem post-apokaliptycznym w stylu cyberpunk + silne elementy fantasy. Coś w stylu Hellgate: London (oczywiście byłaby broń palna), ale bardziej obce, bardziej hmm... odhumanizowane. Mimo to gdzieś po mojej głowie pałęta się niepokojące przeczucie, że chyba Blizzard za dużo tych gier teraz robi. Mogliby powrócić do starej strategii robienia jednego nowego tytułu i ew. dodatku do już istniejącego, tak by każda premiera była wielkim wydarzeniem i świętem dla graczy. A tak zaraz będzie premiera WotLK, potem pewnie Starcraft 2, Diablo 3. Marka Blizzarda nie może się rozcieńczyć, powinni ostrożniej dozować swoje dzieła graczom.
  15. >Hura mamy najpiękniejszą grę na rynku! Tylko co mi po takiej grze jak ją w 4 godziny można przejść i odłożyć na >półkę. Racja, zwłaszcza jak się patrzy na takie np. Crysisa, który choć powala wyglądem nie sprzedał się jakoś nadzwyczajnie. W ogóle nie rozumiem też dlaczego Flagship nie bierze przykładu z Blizzarda, z którego to pochodzą założyciele Flagship. Widział ktoś kiedy grę Blizzarda? :P Pytanie retoryczne wiem, ale jaka tam zawsze jest grafika? Przełomowa? Wyciskająca z komputerów ostatnie elektrony? Nie, grafika takich gier jak Diablo, Starcraft, czy WoW jest po prostu elegancka, oszczędna, zrobiona z klimatem i pomysłem, na pewno pod względem technicznych fajerwerków nie dorównuje produkcjom swoich czasów. I jakoś w Starcrafta i Diablo, pomimo sędziwego wieku dalej grają miliony (o WoWie nawet nie wspomnę) podczas gdy nowości szybko spadają w odmęty zapomnienia. Ja uprawiam kult Blizzarda, jedna z bardzo niewielu firm która robi gry z duszą, z głębią. Do tej pory jedynym studiem które potrafiło powtórzyć ten proceder było nieistniejące już New World Computing Jona Van Caneghema, a z najnowszych - CDprojekt RED i ich Wiedźmin. Oprócz ich i jeszcze paru najwyżej wyjątków mało kto potrafi robić dziś gry.