Daelor

Misje morskie w AC3 to najbardziej chwalony element tej gry - i słusznie. Oczywiście jeśli kogoś nie razi, że żagle można stawiać i zwijać w ułamku sekundy a statek zapieprza jak motorówka. Mnie się bardzo podobało, a gier w pirackich klimatach nigdy za wiele, yarr harr. Od piratów lepsze są chyba tylko ninja zombie roboty.

Jak kupisz nowego to będzie dokładnie tak samo, też go trzeba będzie konfigurować. Router włącza się i wyłącza guzikiem, będzie działał jak będzie włączony, nie ma to nic wspólnego z pecetem.

Całe ucho tam włazi do środka? k518 ostatnio sobie oglądnąłem w autobusie (jakiś gość miał :P) i też wyglądają dobrze. Cena widzę, że podobna, różnią się czymś (jeśli chodzi o dźwięk)?

Mnie się podobał (bardzo dobrze pokazano, o co chodzi w Predatorze - o łów), był klimat pierwszej części. Osoby, z którymi oglądałem za to kręciły nosem, więc warto samemu zdecydować.

Niecodzienne dość (czarno-białe ładne) - do domu czy na ulicę?

Chodzi o przedstawienie zerga - strój/przebranie jest jedną z możliwych metod (obok rysunku, figurki itd.). Konkurs mocny, nagrody też - ale takim lapkiem jako nagrodą główną bym nie pogardził ;]

1000 osób to wystarczająca próba. Po to jest normalizacja, żeby NIE trzeba było badać 10 000 osób - kasa, misiu (świetny awatar btw).

No pewnie, jak kto woli. Ja na placu kiedyś tłukłem łuk przez godzinę, w czasie gdy instruktor mnie zagadywał - efekt był taki, że przejeżdżałem całość bezbłędnie i bezrefleksyjnie. Na egzaminie poszło równie dobrze.

Ustaw sobie pachołki/cokolwiek i potrenuj z kimś kto ma samochód. I nie ucz się żadnych czarów w stylu "jak minę drugi pachołek to robię pół obrotu kierownicy i pluję dwa razy przez lewe ramię", tylko patrz w lusterko i jedź powolutku.

4 minutes of hell (wygugluj) i mniej żreć.

Ja liczę, że wycisną z tego połączenia nieco czarnego humoru i trochę lekkości - po naiwnym zadęciu Connora, który "ratuje świat przed złymi, złymi Templariuszami" przydałby się bohater, który podchodzi do sprawy z dystansem, żłopie rum i jest awanturniczym przemytnikiem. Ileż można walczyć o wolność i ratować niewinnych?

Proponuję przyglądnąć się jednej koncepcji bohatera: tragicznej. Zaczynasz od Edypa (który ucieka przed fatum - ratuje Teby przed sfinksem, zostaje herosem, ale jednocześnie ściąga na siebie zgubę, pomimo swoich starań), potem chansons de geste w postaci historii Hrabiego Rolanda (który, z tego co pamiętam, unosi się honorem i odmawia wezwania posiłków w obliczu wroga). Żeby nie było za nudno, możesz skontrastować go z Don Kichotem, będącym antytezą bohatera: ubrany w jakiś stary strój, na ośle jedzie walczyć z wiatrakami. Będzie to funkcjonalne, bo podkreśli walory Rolanda i jego rycerskość. Następnie odnosisz się do Kordiana - ważne pytanie "czy zabić cara?", pokaż jego rozterki (czy przyjąć na siebie ciężar odpowiedzialności i narazić cały naród na gniew zaborców) - dodaj do tego sytuację Polski, która może stać się "Winkerliedem narodów" (a więc państwo jako bohater, też ciekawe). Zakończ współczesnością, Herling-Grudziński "Inny świat", rozdział "Ręka w ogniu", gdzie bohater na swój maleńki sposób sprzeciwia się i toczy walkę z reżimem. Nawiązując do pierwszego zdania: każdemu z przedstawionych bohaterów pisany jest tragiczny los i ostateczna porażka.

Ja nic jeszcze nie polecałem. Zaproponuj okres historyczny, na którym chciałbyś się skupić, to będziemy myśleć.

Miałem to. Po wizycie u neurologa i kardiologa dowiedziałem się tyle, że jestem zdrowy jak koń, a problemy mogą wynikać albo z kręgosłupa (jak jest krzywy, to kręgi szyjne uciskają różne rzeczowniki, co prowadzi do kłucia czy innych palpitacji serca) albo na tle nerwicowym, po prostu. Stawiałbym więc na to, że to skutek stresu - jeśli chcesz wywalić kasę na badania, to równie dobrze możesz iść do psychologa, nerwice to jego działka (z tym, że pierwszym krokiem jest przyznanie przed samym sobą, że problem może mieć podłoże psychiczne, a nie somatyczne ;)).

Zgodnie z Twoją sugestią zaopatrzyłem się tylko w kosmetyczne poprawki: hi-res tekstury dla postaci i otoczenia, pochwy mieczy i fix dialogu. Widzę, że ludzie przechodzili Wiedźmina -naście razy, więc na poprawki walki i inne będzie jeszcze czas :)

Zmodowanym, BGT + TDD. Nie szalałem więc z modami, a tu i tak takie kwiatki :/

Dzięki za linka, czegoś takiego było mi trzeba.

Właśnie wpada mi w łapki pierwszy Wiedźmin, którego nie miałem okazji wcześniej ograć. Gra już parę lat ma, więc zastanawiam się, co trzeba do niej ściągnąć. Znajomy pożycza mi grę, zakładam, że w Edycji Rozszerzonej (jak nie, widzę, że mogę dociągnąć za friko ten pakiet). Czy są jakieś mody poprawiające rozgrywkę, grafikę itd? Fanowskie mody na przygody (ale tylko te najlepszej jakości) również chętnie zainstaluję. Macie jakieś sugestie, w co powinienem się zaopatrzyć?

Grzeczniej. I sam przyznałem, że z aczikami w tej grze jest problem, więc nie wiem o co Ci chodzi. I sam też pieprzysz, bo przed Oblivionem na xboxa był Morrowind. 1:1 :P

Czasu powinno Ci wystarczyć na jeszcze jedną pozycję. Pamiętaj, żeby zakończyć pozytywnymi akcentami, bo pozostawia to po Tobie dobre wrażenie ;]

Nie daj sobie na wstępie mówić, że czegoś nie dasz rady zrobić. Prezentacja maturalna to betka, byle dresik z technikum opowie o czymś na te 6 punktów - nie da się tego nie zdać. Od tego masz konspekt, żeby Ci się nic nie myliło. Najprostszy plan to przedstawienie kontrastujących relacji: pozytywnej i negatywnej. Zaczynasz od negatywnej (np. z Syzyfowych prac), potem "Młodzi gniewni" (omawiasz negatywną pierwszą połowę filmu) -> (omawiasz drugą pozytywną połowę filmu), kończysz książką z pozytywną relacją. Podsumowujesz i gotowe. Będzie to zdecydowanie ciekawsze niż przedstawienie tylko jednego rodzaju relacji (bo z takiej prezentacji nic nie wynika) i zrobione niewiele większym nakładem kosztów. I pamiętaj, że to egzamin z języka polskiego, a nie z oglądniętych filmów: skup się więc przede wszystkim na literaturze, filmy traktuj raczej jako uzupełnienie.

Pomóc. Sprawdź "Syzyfowe prace" i "Ferdydurke", z filmów jest jeszcze "Stowarzyszenie umarłych poetów".

To chyba największe bolączki Gearsów (przynajmniej pierwszej części). Trzecią część przelatuje się solo na Hardcore bez mrugnięcia okiem, pierwsza na Casualu daje Ci lekcję pokory. No i acziki w jedynce to porażka, przeszedłem grę dwa razy i mam 300 GS :P (ale zrzucam to na karb tego, że to jedna z pierwszych gier na xboxa z achievementami i twórcy chyba sami nie wiedzieli co z tym zrobić).

Przyjrzyj się twórczości Słowackiego, na szybko przypominam sobie świetny "Grób Agamemnona", możliwe, że w Kordianie też jakieś nawiązania do antyków były (Słowacki ogólnie podróżował po Grecji i Egipcie, powinieneś coś wybrać z tamtego okresu).

Czy odłączenie Viconii przed wejściem do wiadomo-której Dzielnicy ustrzeże mnie przed jej porwaniem? (zakładam, że niestety przerwie to romans :/)