Daelor
Gramowicz(ka)-
Zawartość
2432 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Daelor
-
Batman Arkham Astylum, Skyrim, któryś Assassin''s Creed.
-
Daj spokój - jego tytuł jest niezłą zapowiedzią treści posta, traktuj jako ostrzeżenie.
-
Mieć iPhone''a i wyciszać go spinaczem. Ta ironia mnie zabiła.
-
Ło, panie, dawno temu. Ale co mi z tego, na razie nie mam kompa, żeby odpalić dwójkę :P
-
Mało chyba bywasz w internetach - poczekaj tydzień, a tysiąc osób zrobi to za Ciebie. Po tym, jak znalazłem w pełni funkcjonalne mapowanie pada od xboxa do Guild Wars 2 nie mam więcej pytań.
-
Idealna gra rpg, czy dałoby się coś takiego stworzyć?
Daelor odpisał maniekk na temat w Na każdy temat
Akurat nie o sam abonament czy zarabianie mi chodziło - raczej o to, że w tej grze można robić naprawdę trywialne rzeczy (na tyle, na ile orientuję się w tej grze) i mieć z tego frajdę. Na polygamii bodaj jeden z redaktorów opisywał, jak lubi się czasem zalogować, lecieć na jakąś daleką planetę i pokopać za minerałami, ot tak. Nie wiem, nie znam się na prognozowaniu sukcesu gier. Ja bym chętnie pograł (jak wspomniałem, coś w stylu Minecrafta, tylko realistyczne. Płot budujemy wbijając pale w ziemię - jak kołkownicą w Painkillerze; poprzeczne belki przenosimy i ustawiamy w czasie rzeczywistym jak w Oblivionie/Skyrimie i przytwierdzamy bolcami). Dla mnie fajne, ale odbiorcy byliby raczej specyficzni - tak jak specyficzni są na przykład gracze EVE. -
Idealna gra rpg, czy dałoby się coś takiego stworzyć?
Daelor odpisał maniekk na temat w Na każdy temat
Ja byłbym za, szczególnie w kontekście wspomnianego przez autora tematu EVE. Skoro gracze płacą abonament po to, żeby móc sobie kopać jakieś minierały i przewozić je transportowcem przez galaktykę, to równie dobrze mogliby płacić za możliwość wykuwania mieczy i karczowania lasów :P Tak samo milion ludzi gra w minecrafta, gdzie stuka się kilofem w otoczenie i buduje pierdoły z klocków - gdyby to urealnić, ogarnąć na wzór Eve, brałbym w ciemno. No i marzę o czymś takim w realiach Skyrima, gdzie można po prostu usiąść w karczmie, wychylić kufel miodu i pogapić się w huczący w kominku ogień, kiedy ratowanie świata i zbieranie złomu się przejadło. -
W Severance grałem za dzieciaka i był za trudny - teraz celuję bardziej w Nornów z Guild Wars 2 (ale odpalić nie ma na czym ;((. Rozważam też Viking; Battle for Asgard, ponoć fajna młócka.
-
Prey 2, oh god, bycie kosmicznym najemnikiem i łowcą nagród to numer dwa na liście moich growych marzeń (numer jeden to wielki barbarzyńca z wielkim mieczem).
-
Świetnie pasuje, dzięki. Ogólnie większość z tych klasyków sf pewnie mam na półce (ojciec namiętnie czytywał), teraz jestem w trakcie katalogowania księgozbioru (obstawiam jakieś 2000 książek różnistych), więc będę miał ogląd sytuacji ;]
-
Więc pisz na ekipa@gram.pl, to jest metoda kontaktu w sprawach mieszczących się w służbowych kompetencjach.
-
ekipa@cośtam. Jak nie ma bezpośredniego namiaru, to pewnie nie życzy sobie bezpośredniego kontaktu (jest pracownikiem gramu, a nie kumplem do rozmówek).
-
Ray William Johnson robi to samo, tyle że o klasę lepiej, polecam.
-
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=3787 To, że nie znasz słowa nie znaczy, że ono nie istnieje lub jest niepoprawne ;]
-
O to to, o takie rzeczy mi chodzi ;]
-
Dzięki panowie za tytuły. Żałuję, że nie uściśliłem swojej prośby bardziej: chodziło mi o jak największe wybiegnięcie w przyszłość połączone z jak najbardziej niezwykłymi zmianami w świecie. Uściślając: Diuna czy Warhammer to pierdyliard lat w przyszłość, ale całość i tak wygląda prawdopodobnie i mogła by się rozgrywać jutro (bo są blastery i statki kosmiczne, nic niezwykłego). Mnie chodzi o wizję przyszłości, gdzie rozwój był tak wielki, że przekracza granice pojmowania - znajomy porównał to do "Perfekcyjnej niedoskonałości" Dukaja, gdzie autor stworzył trzecią płeć (potrzeba geniuszu, żeby wymyśleć coś tak prostego) - w świecie, gdzie wszystko (oprócz jakichśtam bakterii) ma dwie płcie dodanie trzeciej jest niepojęte i niemożliwe do ogarnięcia (bo człowiek zawsze będzie interpretował ją w kategorii męska/żeńska)* W związku z tym kryterium najbardziej podoba mi się wizja z "Cieplarni" Aldissa oraz z sequela (błe) "Wehikułu czasu" czyli "Statków czasu". "Miasta i gwiazdy" też wyglądają nieźle, dzięki :) * nie chcę tutaj prowokować do jakichś dyskusji, bo sam książki nie czytałem - proszę to traktować jedynie jako przykład.
-
Kącik słuchawek. Słuchawki co o nich myślicie? Jakie macie?
Daelor odpisał sathorn1 na temat w Sprzęt i technologie
Równie dobrze możesz korzystać teraz z fabrycznego i wymienić jak Ci się urwie (bo zakładam, że przeraża Cię cienkość kabla, a nie to, jak wpływa on na jakość ;)). Zyskujesz podwójnie: korzystasz z fabrycznego i się nie urywa (nie musisz płacić za wymianę) / urywa się po jakimś czasie (więc wymieniasz). A wymieniając od razu dajesz kasę w ciemno, zakładając najgorsze ;] -
Tyle epitetów, a problem załatwiłeś jednym telefonem? Jak zwykle: narzekanie dla narzekania.
-
Otóż, rozważając ze znajomym wizje przyszłości w literaturze SF natknęliśmy na wyzwanie. Moje pytanie: w jakiej książce sf autor opisuje rzeczywistość wybiegającą najbardziej w przyszłość? Nie chodzi o śmieszne kilka tysięcy lat, a dziesiątki. Powstało coś takiego (byle z sensem ;))? Najbardziej "przyszłościowe" z tego co czytałem było chyba "Ludzie jak bogowie" Sniegowa (pierwszy tom rewelacyjny, dwa kolejne o wiele, wiele słabsze), ale tam mieliśmy może rok 3000-5000.
-
"Pan Tadeusz". Serio. O, i "Trzej Muszkieterowie" oraz "Hrabia Monte Christo" - bardzo, bardzo polecam. Meryphillia -> Czytałem "Mistrza i Małgorzatę" dwa razy, do tej pory nie wiem, czemu ta książka uznawana jest za genialną. O co z nią chodzi?
-
Takie życie, nie ma się czym przejmować. A głupocie SI nie ma się co dziwić ;]
-
Dodaj cenę pada, którego musisz dokupić, i masz (mniej-więcej) nówkę slima z dyskiem. Jak dla mnie chybiona inwestycja, ale niech dobrze Ci służy! :)
-
A szkoda, bo Pan Tadeusz (pod warunkiem, że nie ma się tych -nastu lat i czyta się go z własnej woli) to naprawdę świetna książka.
-
Marka Prince of Persia "zapauzowana", ale "nadal istotna"
Daelor odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Nie jest to niestety tajemnicą - recenzje były średnie, ludziom nowy PoP nie przypadł do gustu. Zresztą, gdyby było inaczej, już mielibyśmy ze dwie kolejne części. Głosowanie portfelem czasami zabija też dobre gry, szkoda, że kolejne strzelanki mają się świetnie. -
Marka Prince of Persia "zapauzowana", ale "nadal istotna"
Daelor odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Niestety - gusta i guściki, tak licytować możemy się cały dzień ;]