Daelor

Daj spokój, metafora z jedzeniem węgla podbiła moje serce ;]

Słucham? Jeżeli to (pogrubiłem interesujące fragmenty): Jest Twój sposób na "dogadywanie się" (w potocznym rozumieniu oznacza to, mniej lub bardziej, wypracowanie jakiejś zgody) wygląda w ten sposób, to rzeczywiście, szkoda czasu.

Wygrałem komplet nagród na innym portalu - powiem wam, że steelbook jest naprawdę piękny O_o (koszulka też dobrej jakości, dość gruba bawełna przede wszystkim).

Wątpię, przecież to nie Wiedźmin.

Widocznie musisz. Najniższy z możliwych retorycznych chwytów, a fuj.

Bezimienny ogranicza się zwykle do: "Co tu robisz?" "Cześć, co słychać?" "Rozumiem." I tak przez trzy części.

Pij wodę ze szklanki i mów, że to czysta. Batman nie pił alkoholu. Bądź jak Batman.

Ale to chyba niestety trzeba rozumieć zero-jedynkowo: udostępniasz (0.1kb) albo nie udostępniasz (0.0kb). Abstrahując od wszystkiego, policji nie zainteresuje pewnie, że ''udostępniałem, ale tylko troszkę'' ;D

Za moich czasów nie dało się całkowicie zablokować uploadu (zawsze zostawało 0.1 kb czy coś takiego), coś się zmieniło? (tak, chcę ściągnąć wszystkie nielegalne filmy z sieci, bla bla bla ;))

Za to w innych grach pad da nową jakość sterowania.

http://witcher.wikia.com/wiki/Malena_%28quest%29 To chyba to? http://www.gamefaqs.com/boards/975399-/59220932

Siedziałem w piwnicy i grałem w erpegi z kumplami :/ Dzięki za linka.

Skoro rozważasz konsolę to pewnie jesteś graczem. Ja widzę to tak. Konsola jest spoko (sam mam xboxa) - wrzucasz grę i grasz, bez zbędnych kombinacji ze sprzętem (a to się nie instaluje, a to nie bangla), masz 100% pewność, że pójdzie (z tym, że nowe gry będą w oczywisty sposób gorzej wyglądać na konsolach - np. dla mnie to nie problem, ale jest masa ludzi, którzy chcą mieć wszystkie wodotryski). Do gier jak znalazł, ale jest problem: o ile sama konsola jest dość tania, to ceny gier są po prostu mordercze. Na PC dzień bez wyprzedaży, na której możesz kupić wypasione gry za 5 dolców czy podobne kwoty to dzień stracony. Nawet świeżynki szybko tanieją do bardzo niskiego poziomu, szczególnie w wersjach cyfrowych. Na konsolach musisz dać trzy razy tyle, a ceny używanych, mniej popularnych gier zaczynają się od, powiedzmy, 40 złotych. (druga strona medalu jest taka, przynajmniej z mojego doświadczenia, że jak już kupię grę na konsolę to przechodzę ją w 100% i wyciskam ostatnie soki - a nie tak jak pewnie robiłbym na PC, kupiłbym masę gier i w żadnej nie doszedł do połowy, tak jak ludzie, którzy podczas wyprzedaży na Steamie przelewają im całą wypłatę za mnóstwo gier, których nie odpalą). tl;dr: konsola jest tania - gry na nią są drogie. PC jest drogi (a raczej, by było precyzyjniej: droższy niż konsola)- gry są tanie jak barszcz.

Podobnie było na wirtusie po zarżnięciu THQ: wszystkie ich gry z oferty sklepu (nowe Red Factiony, Space Marine) po dychu (dwie dychy w wersjach na konsole, co jest mega ceną) za nówki.

Raczej jak youtube. Tyle, że wrzucane tam filmy są pirackie. Zawsze jak ktoś rzuca takim tekstem to proszę o konkretny cytat z kodeksu karnego lub podobnego źródła. Bo o "konieczności usunięcia pliku po 24h" słyszałem już mnóstwo bzdur i mitów.

Każde opowiadanie to reinterpretacja jakiejś bajki. Piękna i bestia, dżin w butelce, mała syrenka, księżniczka zamknięta w wieży, 7 krasnoludków, szewczyk Dratewka - tyle pamiętam. W sadze było tego trochę mniej.

Świetnie, ale te 4 stówy bardziej by się chyba opłacało dorzucić do innych części. Przecież to 1/3 jego budżetu. Chociaż, jak autor sam pisze, jego dysk jest wolny (wtf?), więc jego sprawa.

Po co mu dysk SSD do kompa za 1500 złotych? O_O

Bardziej chodziło mi o to, że za leczenie psychiatryczne, terapie psychologiczne czy odwyki też ktoś musi zapłacić - i prędzej czy później będzie to społeczeństwo.

A tak długo jak ktoś pali papierosy i chleje wódę, rak krtani, płuc i zespół Korsakowa są sprawą społeczeństwa, które płaci na leczenie ww. podatki.

Nie biorą :P A utrzymują się z jeleni, którzy wykupują konta premium (płacić za oglądanie pirackich filmów, ludzie wciąż mnie zaskakują).

Widzę, że nie masz jeszcze koncepcji, więc trochę losowo: o duchach proponuję Odyseję i Opowieść wigilijną. Do tego władca much z książki o tym samym tytule zawsze kojarzył mi się z upiorem, ale musiałbyś sprawdzić (wątpię czy to zrobisz, skoro boisz się pytania o Dziady).

Piękne słowa ze strony kogoś, kto chciał reanimować społeczność gramu i zachęcić innych ludzi do aktywności.

Nie ma czegoś takiego jak "za dużo steampunku".

Jak zasponsorujesz nagrody to i dwa zorganizują.