dariuszp

@Sadhu, tak naprawdę w niektórych wypadkach to jest najlepsze wyjście. Jeżeli pójdziesz do sądu to jesteś skreślony. Wiele firm zwyczajnie będzie się bać Cie zatrudnić. Sam spotykałem się z sytuacjami gdzie firma sprawdzając media społecznościowe i widząc że pracownik rozkręcił jakś aferę, nawet ze słusznych powodów odrzucały go bo "nie potrzeba nam pieniaczy". W teorii w pierwszej kolejności powinno się iść do przełożonych ale wg tego co było tu napisane, oni stanowili część problemu. I temu są winni sami przełożeni. Przynajmniej założyciele powinni rozsiewać aurę zaufania i w wypadku takich jak udzerzać na firmę od góry. Dlatego media to najlepszy sposób w takim wypadku. Osiągasz więcej niż byś osiągnął idąć do przełożonych czy na policję. Tylko dziennikarz zna Twoje nazwisko i tylko sąd i tylko kiedy naprawdę jest ku temu powód może go zmusić do jego wyjawnienia. A jeżeli historia jest gorąca to można nawet wyciągnąć $$ za wyłączność. Takie życie. Też mnie specjalnie taka historia nie dziwi. Kto pracował z francuzami to wie. Są przekonani o swojej wyższości i generalnie podchodzą do innych cokolwiek dziwnie. Widać to zwłaszcza w międzynarodowej firmie z francji. 

Nie tylko. Ja zapisałem się w grudniu. Dostałem zaproszenie do wersji Aloha. Zgłaszałem błędy i sugestie grając. Dostałem zaproszenie do Bety.

Zapomnieliście wspomnieć o budowaniu ogromnych baz podwodnych czy wielkiej łodzi podwodnej do której można upchać naprawdę wiele, z małą łodzią podwodną lub mechem włącznie :-) Gra jest świetna i dodatkowo zatroszczyli się o fabułę. Ta gra to bardzo dobrze dopracowany survival ze świetnym klimatem.

Oni robili ją innym trybem. Mnóstwo rzeczy było z udziałem społeczności. I faktycznie rozmawiają. Np podczas alphy zwróciłem uwagę że napełniamy wiadro jeżeli zwymiotujemy po libacji trzymając je w ręku ale wiadro się nie napełnia jeżeli skoczymy z nim do wody. I moja sugestia została przyjemna. Przy innych dostawałam odpowiedź ze np problem jest już zgłoszony itp. Więc nie była to automatyczna odpowiedź.

I tak nie było kolejnego B&W a ostatnie fable to było dno. Jeżeli studio zrobi coś na poziomie Fable 1 to będą mieli fana. F1 nadal potrafię odpalić.  Uwielbiam tą grę za to że mój bohater kończy fabułę jako stary siwy dziadek z żoną i dzieckiem.

Tak, to jest info że posiadają mikrofon. Jako że dziś każde niemal słuchawki taki mają to nie ma się co dziwić. Ale taki ktoś raz sobie go podepnie i już ma flagę że ma. Mi się wydaje że ludzie są zwyczajnie zbyt głupi żeby obsłużyć opcję push to talk.

Po sukcesie switcha się obudzili. Nawet gdyby zrobili najlepszą konsole na świecie to nic im to nie da jeżeli nie ma na nią gier.

Ale bezsensowny tekst. Jaki jest sens uśredniania ocen gier i porównywania w ten sposób czegokolwiek kiedy te gry robią niezależne od siebie firmy, robią różne gatunki itp? Dodajmy do tego że sama ilość gier jest drastycznie różna. Jedyny sensowny sposób to porównywanie ilości dobrych gier i ich długości. Przynajmniej człowiek wyjdzie z tego tekstu z jakąś wartościową informacją. Czyli: - switch ma 2 naprawdę dobre gry które robią furorę. Ale generalnie ilość gier, zwłaszcza tej jakości jest mała. Warto się zastanowić przed kupnem. Plus taki że to gry dla młodszych graczy więc jest to wg mnie dobry zakup dla dzieci. Lepszy niż inne konsole.  - ps4 ma mnóstwo dobrych exów. Generalnie konsola warta kupna. Tyle że niemal wszystkie te gry są dla starszych.  - Xbox został chyba porzucony. Brak na nim głośnych tytułów tylko na tę konsolę. Nie znam też jednej gry tak dobrej żebym chciał kupić ich konsolę. Jak to np jest z Zeldą i Mario które są system sellerami. Dosłownie. 

Dlatego kupiłem switcha. Nintendo to jeden z ostatnich bastionów dobrych gier. I w tym roku to udowodnili. Zelda i nowe Mario są świetne. Nawet spinoff mario i xcom wyszedł bardzo fajnie. Jest też kilka innych interesujących tytułów. Xenoblade nowy też się wg mnie udał. Gra ma swoje wady ale ogólnie bawi. Nie mogę się doczekać co zrobią z pokemonami na switcha. Wydaje mi się że Zelda udowodniła że już czas żeby zmienić podejście i wprowadzić innowacje do sprawdzonej formuły. 

"Warto wspomnieć, że od jakiegoś czasu w sieci krążą plotki, według których powstaje Devil May Cry 5" Znaczy wolę żeby to była kontynuacja czwórki niż żeby ciągnęli reboot który zwyczajnie się nie udał. Reboot miał ok system walki ale to nie pomogło kiedy mało kto był w stanie polubić głównego bohatera. 

Z RDR2 to bym się wstrzymał. Wydawca gada o mikroplatnosciach jak EA. Jest spora szansa że zalicza taka sama wpadkę jak BF2.  Bo jeszcze miesiące temu ludzie mówili - więcej map, więcej bohaterów, lepsza grafika, walki z różnych okresów itp. Co może pójść nie tak? A teraz T2 chce podążać ta samą drogą co EA. 

Też mi się nie podobało. To co zrobili z Lukem było słabe. Cały motyw z kasynem mogli wyrzucić i nie wpłynęło by to na film. Sith był rozczarowaniem. Ta generał to była jakaś pomyłka. Generalnie więcej było w tym filmie rozczarowań niż fajnych momentów. 

Dobre gry sprzedają konsole. 

Ooo, znowu ameba Patcher. Że ktoś kolesia jeszcze cytuje za to że mówi że słońce świeci. EA chce wykręcić zysk i to ich jedyny priorytet. Gry ich nie obchodzą i nie widzą korelacji pomiędzy dobrą grą a dobrym zyskiem. Dopóki się tego nie nauczą, nic się nie zmieni.  Tyle dobrego że dostali trochę po kieszeni. Afera z BF2 I marne oceny NFS to nie wszystko. Nowy Mass Effect był tak zły że z tego co pamiętam anulowali produkcję DLC. Czy to coś zmieni? Nie wydaje mi się. Oni usilnie wieża że MT to sposób na kasę bo frajerzy grający w gry sportowe wydają jej olbrzymie ilości. Dlatego pojawiają się w innych tytułach. Może zmniejsza ich ilość ale na 100 procent nie znikną. I raczej nadal gry będą zawierać paywalle. Czyli albo grindujesz albo płacisz. 

W tej grze próbują przekonać że w każdym warsztacie jest jednoręki bandyta który wyrzuca losowe części które mechanik montuje do samochodu. Ta gra jest tak głupia a EA tak pokazało swoją chciwość że 6/10 to i tak dużo. 

Lepsze to niż żeby kontynuowali ten głupi reboot gdzie cały kreatywny wysiłek był skierowany na to żeby głównego bohatera zamienić na jakieś lewe emo. 

Znam gościa co ma prawie 30 lat. Zawalił szkołę. Zawalił studia. Wyleciał z każdej pracy jaką znalazł. Mieszka z mamusią. Dlaczego? Woli grać w World of Warcraft i inne gry. Czy to jest uzależnienie? Wydaje mi się że tak. Nadal utrzymujemy z nim kontakt a jednak nawet na imprezę nie wyjdzie. A jeżeli już to posiedzi godzinę i leci do domu grać.

Gra jest nudna jak flaki z olejem. Dodatki oderwane od głównej gry nie pomagają. Szkoda czasu.

Mogliby zrobić Battlefielda w świecie StarCraft :-D To by było boskie.  Overwatch to na 100% nie będzie. Gra chwyciła. Ma duże grono fanów. Kolejne aktualizacje. Przynosi kupę kasy i dodatkowo regularnie pojawiają się turnieje i nowości w lidze. Teraz robić sequel i rozbijać grono graczy to była by czysta głupota.  Ja wiem jedno. Wszystkie gry Blizzarda są świetne i mam je wszystkie. I nową pewnie też kupię.

Bawi mnie fakt że tam w reklamie  większość gier chyba jest na wielu platformach. W domu mam kilka konsol. Jeszcze nie kupiłem xboxa bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Bo po co mi kolejna czarna kwadratowa konsola która nie ma nawet jednego exa wartego zagrania?

Jak to szło? Opóźnione gry w końcu są dobre. Wydane pośpiesznie gry są zawsze złe. Uwielbiam pierwszą część i nie mogę doczekać się drugiej. Mimo że nie do końca widzi mi się pomysł zamiany stworków na te generyczne duszki.

Plusem BC2 była fajna kampania. I była to jedyna fajna kampania od DICE. Także ten aspekt czarno widzę. Pytanie czy innowacji będzie na tyle by był sens rezygnować z BF4 albo BF1

Bayonetta. Kolejny tytuł na listę. Jestem też ciekaw czy wyjdą Pokemony (klasyczne, bo bijatyka już jest) i czy zmienią jakoś formułę tak jak to się stało z Zeldą.

Jasne że ostatnia była najlepsza. Pięknie kontynuowała historię, wywoływały wspomnienia i miała piękne zakończenie :-) gra naprawdę powala wizualnie a akcja jest naprawdę na wysokim poziomie. Nie szli też za modą więc bardziej otwarte przestrzenie to nie kupa usina śmieciami jak w grach ubisoft. Dodatek również trzyma poziom. 

Sądząc po tekście, obstawiam że każdy z bohaterów na jakimś etapie może kopnąć w kalendarz. Łącznie z głównymi. Gdyby chcieli tą częścią zakończyć serię - był by to bardzo fajny sposób.