Jerjerrod
Gramowicz(ka)-
Zawartość
260 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jerjerrod
-
Ooo, to całkiem nieźle. Zestawik urodzinowy już chyba warty zakupu, a poza tym ten Offroad Drive czy jakoś tak ładnie wygląda, więc też warto będzie sprawdzić. Może być niezły numer.
-
Piszę o zupełnie innej sytuacji z dnia dzisiejszego.
-
Trzy miechy minęły i Ostrowiak chce wreszcie teksty z powrotem, a nie żaden koniec odsiadki, co zresztą widać w mailach do moderatorów.
-
A to też jest zabawne... Jak Braveheart wypada do mnie z tekstem "tobie się chyba nudzi" to jest wszystko ok, jak ja mu odpowiadam takim tekstem, to nagle ja mam się uciszyć. Dzięki wielkie, Jerjerrod to pies.
-
Tutaj wielu nie chce zrozumieć, że nie chodzi wcale o odbanowanie Ostrowiaka tylko o umożliwienie mu odbioru tekstów i tyle. Naprawdę nie wiem po co cała ta farsa z szukaniem mu przewinień, by przedłużyć "wyrok" i publicznym kamienowaniem, tekstami "dobrze mu tak, my go tu nie chcemy".
-
A kogo obchodzi twoje zdanie, skoro nie jesteś moderatorem, a kara miała trwać 3 miesiące?
-
Przestań już gadać o tej karze, skoro wg informacji od ManweKallahana już się powinna skończyć, a tutaj sobie zostawiają jakieś "furtki" i pogrywają sobie w dziwne gierki. Prosiaq kiedyś był w takiej samej sytuacji i chyba też było forumowe poruszenie o to. I odzyskał.
-
Toć się zwrócił, intencje zostały niezrozumiane, no i sprawa tak się ciągnie. Natomiast tutaj chodzi o coś innego - o jakieś brzydkie zakulisowe metody, które sugerują, iż to jakieś prywatne mszczenie się na Ostrowiaku za krzywdy, jakie wyrządził. Czego to ja się dzisiaj nie dowiedziałem, podobno ma jakieś łamiące prawo materiały na gramsajcie... A zmianę regulaminu obiecywano już od dawna, jeszcze w zeszłym roku, nie doczekaliśmy się.
-
W swoim pełnomocnictwie zresztą odciął się od innych użytkowników poza Darceyem, więc w czym problem?
-
Ja widzę taki powód, że tu wszyscy, drodzy miłośnicy porządku i ładu społecznego, a nie Ostrowiaka wpadacie w jakąś zbiorową paranoję, jak przy tym słynnym spambocie, co to uprzykrzał życie przez ładnych parę dni.
-
To usunięcie wygląda pewnie tak, że gramsajt przestaje się wyświetlać. Coś jak ban.
-
Ktoś tu raz taką wiadomość wysyłał, dostał odpowiedź, że się nie da. Przecież ta strona nie daje nawet możliwości usunięcia konta.
-
Nie, nie wiem o co chodzi. Nie zauważam w nim nic bardziej obraźliwego niż to, co napisał Braveheart. Jest bardzo proste. Łamie coś prawo - to się to usuwa, użytkownika banuje i zgłasza do służb. Myślę, że nie byłoby wielkim problemem przeprogramować ban tak, żeby użytkownik widział swojego gramsajta (i tak po banie widać, tylko wyświetla się info o banie), tylko reszta nie. No ale niestety przepadli ludzie i dokumentacja.
-
Dlaczego? Dyskutuję o moim pomyśle. Sugerujesz, że jestem półgłówkiem? U Ostrowiaka to niby co łamało prawo? Jak są takie treści, to po prostu się je usuwa.
-
Gramsajt nie zostaje usunięty, bo z tego, co wiem jest to niemożliwe.
-
Tobie najwyraźniej też się nudzi, skoro łazisz za mną i czytasz moje wątki i jeszcze to komentujesz. Podałem propozycję, która myślę, że jest ciekawa i rozwiązuje problemy potencjalnych sporów o odzyskanie własności intelektualnej.
-
A ja jako użytkownik nie mam prawa do dyskusji? Brawo, robicie sobie tutaj państwo totalitarne, tylko temu przyklasnąć.
-
Pisałem do wojmana, nie do Ciebie. Poza tym udowodnij mi, że tamten post jest spamerski - odpisałem, że ów wywód jest mi niepotrzebny i nie ma sensu, bo taka jest prawda, szukanie dziury w całym jest nierozsądne.
-
W regulaminie jest mowa o odebraniu użytkownikowi możliwości wypowiadania się, a nie, że zabieramy gramsajt.
-
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=746&pid=25069
-
Miało być 3 miesiące - dlaczego zaocznie zmieniasz "wyrok"?
-
Nie mogliście się tarzać ze śmiechu, bo to ty dałeś bana i inni moderatorzy w tę decyzję nie zamierzają wnikać. Więc już nie ściemniaj.
-
To nie miał być perm ban, tylko ban 3-miesięczny. Okres ten już minął, więc o co chodzi?
-
Proponuję kolejny postulat - zbanowany użytkownik ma dostęp do swojego gramsajta, może przeglądać treść, ale nie może nic dodawać i nic na nim zmieniać. Proste? Proste. Rozwiązałoby to też dużo problemów.
-
Dlaczego mnie to nie dziwi?