Wiktor_Cegla

Mielu to kozak, absolutna czołówka merytorycznie w Polsce. Dobry wybór, Krzychu.

Człowieku, ja to ciągle czytam... /jeeeeezu

Hej, Po ponad 3 latach pracy w gram.pl zmieniam pracę i odchodzę na drugą stronę barykady - do producenta sprzętu do grania. Zrobiłem to z ciężkim sercem, ponieważ w całym życiu nie nauczyłem się tak wiele, jak tutaj. Kiedy przychodziłem w 2010 roku nie myślałem, jak trudne jest połączenie prowadzenia serwisu o grach i sklepu internetowego. Teraz wiem, dlatego mojemu następcy mogę jedynie życzyć powodzenia. To wyzwanie, jakich mało. Wam, klientom i użytkownikom, chciałbym przy tej okazji podziękować. Za premiery (Wiedźmin 2! Battlefield 3!), za codzienne wsparcie, za obecność tutaj - i, co ważne - za stawianie nam wymagań. Wiele z nich wydawało mi się na początku ostrych, ale przez te trzy lata zrozumiałem prawdziwe znaczenie słów, że klient ma zawsze racje. Życzę Wam tanich i dobrych gier. W sumie - w dobrych dla siebie czasach żyjecie. 10 lat temu w to, za ile będzie dziś kupić największe hity w cyfrowej dystrybucji nikt nawet by nie uwierzył. Pozdrawiam, Wiktor

Jest to najlepszy z najgorszych filmów świata.

Moim zdaniem inni dystrybutorzy, sklepy i wydawcy są w tyle za nami. Nie dali klientom możliwości legalnego ściągania bez uciążliwych zabezpieczeń swoich filmów. My daliśmy i będziemy dawali dalej. Próbowaliśmy rozmawiać z wieloma filmami. Nikt tego nie chciał zrobić, wszyscy się boją MITYCZNEGO PIRACTWA. Jedyna odważna firma to vodeon. Nasza oferta będzie cały czas powiększana, chcemy, żeby była jak największa, natomiast dlaczego nie ma w niej Jamesa Bonda i Władcy Pierścieni - to już należy zapytać dystrybutora Władcy Pierścieni i Jamesa Bonda, którzy wolą, żeby ich filmy w najwygodniejszej do obejrzenia postaci nie były dostępne do legalnego downloadu. W tym i następnych tygodniach - kolejne premiery. Będziemy dawali znać.

Jako, że znam Marcina od wielu lat, jest mi bardzo przykro. Trzymamy tu za niego kciuki, jeśli tylko będzie możliwość mu pomóc, zrobimy to.

W sprawie Sławka odpowiem szczerze: ja nie czytam większości jego tekstów. Nie jestem fanem części gier, które recenzuje, nie jestem zainteresowany tematyką wielu artykułów, więc po prostu nie klikam. Tak samo robię z innymi tematami, którymi nie jestem zaciekawiony i robię to na wszystkich serwisach internetowych, nawet na tych, na których wiem, że są autorzy, którzy mnie interesują i tacy, których nie cierpię. Dla przykładu: jestem fanem www.weszlo.com i nigdy, ale to nigdy, nie klikam w teksty Pawła Zarzecznego. Nie tracę przez to nic, po prostu zakładam z góry, że mnie nie interesuje, bo znam jego twórczość. Wiem jednak, że są tacy, którzy go uwielbiają. I są też tacy, którzy się z nim kłócą. Nie oceniam tego jednak wyłącznie po sobie, bo byłby to błąd. Statystyki - skuteczny sposób, by ocenić popularność autora - mówią nam, że wiele osób czyta te teksty i ich popularność nie spada. Nie wiem, może nie zostawiają komentarzy, ale czytają. Co mam Wam napisać więcej? Oczywiście rozmawiałem z Krzyśkiem na ten temat (ostatnio chyba w styczniu) i mogę powiedzieć tylko to, że rozmawiał ze Sławkiem w/s sposobu komunikacji w komentarzach. Potem, cały luty, byłem na urlopie. Zmieniło się coś?

Wróciłem z urlopu, zaczynam czytać.

Poczekaj na piątek... :)

> Super artykuł, więcej takich :D Będziemy próbować ;)

Mam pytanie do fanów tej gry: czy polska wersja jest w niej dla Was wymagana? Czy też można się bez niej obejść? Chodzi mi o Waszą opinię, nie obiegową.

> Mam nadzieję, że nowemu właścicielowi nie przyjdzie do głowy zmieniać fabułę/lub czegoś > innego w grach! Chodzi mi szczególnie o Metro Last Light... Nowy właściciel raczej mógłby zamknąć jakieś studio, niż bawić się w zmianę fabuły. Takie rzeczy się nie zdarzają.

Z ciekawości: wpłacilibyście pieniądze na preorder dowolnej nowej gry Nicolasa? Pytam zupełnie prywatnie.

> Mam Ci zafundować powrót do szkoły? Od kiedy gram.pl nie należy do CDP? Od 2009 roku gram.pl nie należy do CD Projektu.

Temat jest stary, z 2006 roku, natomiast ktoś znalazł to teraz. Przykro mi, że takie dane z książki wysyłkowej gdzieś były, ale zostały oczywiście usunięte. Nie chcę wnikać, teraz mamy zupełnie inną politykę, w zeszłym roku przeszliśmy też szereg projektów i zmian, które sprawiły, że jesteśmy zgodni z wytycznymi GIODO.